Skocz do zawartości

Thomas

Użytkownik
  • Postów

    345
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Thomas

  1. Czy ktos może mi podać jakieś miejsca w obu tych miastach nadające się na spacer z dzieckiem wzdłuż Wisły, żeby dzieciak mógł sobie jeździć rowerkiem (6 lat) a ja z kobitka żebyśmy mogli sobie podziwiać widoki natury. Nie interesuje nas spacerowanie po starym mieście, centrum i po galeriach handlowych. Raczej śpiew ptaków, szum wody, jakis stateczek i piekne widoki. Taki pomysł na jednodniowy wypad poza Łódź. Najchetniej poproszę nazwę jakiejś ulicy (może parking strzezony) albo współrzędne GPS. z góry dzięki bardzo Czy Moderator może wykasować pozostałe trzy posty. Miałem zatwardzenie na połaczeniu z serwerem i nie chciało przejść dzięki
  2. Thomas

    Noclegi

    Jak gadasz po niemiecku to jest tam taka mała miejscowość Poeckau w której dwa lata temu w hotelu Linde jadłem obiad. Jakie ceny noclegów, nie mam pojęcia. Gasthof-Hotel Linde Poeckau 32, 9601 Arnoldstein email: office@gasthof-hotel-linde.co.at www.gasthof-hotel-linde.co.at tel +43 4255 2374 fax +43 4255 2374-50 spisałem to z wizytówki jaką w owym czasie wziąłem. WWW mi nie chodzi. powodzenia
  3. Thomas

    nakładka wydechu

    Cała puszkę końcową kupić, a nie jakieś nakładki. Poza tym by sie przydała infomacja co to za Forester. Rok i silnik...
  4. Bo Skoda to mój poprzedni samochód... :grin: A tak poważnie, to sie trochę zraziłem do drogich opon. Co kupiłem coś drogiego, to miałem jakieś problemy (ściągały na jedną stronę, ząbkowały się, buczały, pękały na bokach). Ostatnio jak kupuje opony u mojego znajomego gumiarza, to zawsze mówię mu, że mają NIE SPRAWIAĆ PROBLEMÓW.
  5. O takie info mi chodziło dzieki
  6. Jakis tydzień temu byłem na przeglądzie z moim Foresterem. Poprosiłem pracowników i zrobiliśmy ponizsze doswiadczenie: - samochód na podnosnik z kołami załozonymi (jak do jazdy), w samochodzie jeden pracownik serwisu za kólkiem - silnik uruchomiony, drugi pracownik na dole trzyma w objeciach tylne lewe koło - ten w samochodzie zapina jedynkę i puszcza powoli sprzęgło....... i co sie stało?!? - wszytkie trzy koła sie kręcą, a tylne lewe stoi w objęciach pracownika. Widać że jakis moment dostaje, bo trochę szarpało człowiekiem. Chce ruszyć, ale nie może. - pracownik wytrzymał tak może ze 3 do 5 sekund i puścił koło - no i wtedy wszystkie zaczęły sie obracać (to akurat normalne) Niestety nie zrobiłem (zrobilismy) tego doświadczenia z przednim na przykład lewym kołem. Było by porównanie na pewno otwartego dyferencjału na przodzie, do tego tylnego trochę szperującego. Po numerze VIN w serwisie powiedzieli że mam "wiskozę" na tyle. Moje pytanie brzmi: Czy jest dobrze, że ta blokada co tam na tyle jest, blokuje w takim małym stopniu że mozna ją "rękoma" zatrzymać? Czy ten stopień blokowania powinien być wiekszy?!? Pracownik, który trzymał koło to kawał chłopa, tak 180cm albo lepiej. W nocy w ciemnej ulicy nie chciałbym z nim dyskutować... Podczas trzymania koła widać było, że to jego jakieś 90% maxa. Co myślicie?!?
  7. Na seryjną felgę założyłem 225/55 R17 i jest OK. Nic nie obciera, fura fajnie wygląda, na polskich koleinach na razie nie ma tragedii. Opona to Barum Bravuris 2, miałem w poprzednim samochodzie, nie narzekam... No i prędkościomierz mniej kłamie... Na 225/45 R17 przy 140km na zegarze, rzeczywistej na GPS miałem 125!!!
  8. Zgadza się, tylko to jest określenie nie prawidłowe. "Halogenowa" to jest żarówka np. H4. Ja zawsze staram się używać okresleń: przeciwmgielne, mijania, długie, postojowe. A tak ciągnąc temat dalej, wie ktoś jaka jest różnica między określeniami: światła postojowe i pozycyjne?!? Według mnie postojowe to wszystkie wkoło samochodu, a pozycyjne to na przykład tylko te z lewej strony samochodu jak stoję na poboczu. Są takie samochody że na wyłączonej stacyjce i włączonym migaczu świecą postojowymi ze strony włączonego migacza i to w tedy nazywa się pozycyjne. [ Dodano: Nie Mar 07, 2010 11:20 am ] Zgadza się, dlatego specjalnie napisałem, że jak pokonam dziury to przeciwmgielne wyłączam.
  9. Nie halogeny, tylko przeciw-mgielne, bo o nich rozmawiamy. A ja bardzo często używam przeciwmgielnych podczas jazdy po wertepach, czyli po naszych polskich drogach, których stan "nieco" pogorszył się po zimie. Jakoś widać wtedy dużo więcej dziur. A jak się skończy dziurawy odcinek to wyłączam przeciwmgielne.
  10. To mnie najbardziej niepokoi w Twoim opisie problemu. Świadczy o zbyt niskim napięciu na żarówce. Może trzeba to sprawdzić. Ja mam swiatło wyraźnie żółte w porównaniu z xenon i zamierzam zaopatrzyć się w jakieś hi-end`owe żarówki (moc ta sama), cos w stylu: 30% mehr Light albo Super Vision...
  11. Thomas

    FORESTER 2.5XT PROBLEM

    Nie mam jeszcze zbyt wielkich doswiadczeń z Foresterem 2.5XT, ale może to jest non stop włączona klimatyzacja i "zapina się" sprężarka...
  12. Do urologa trzeba iść :smile:. A nie mieszałeś przypadkiem płynu z wodą. Może (tak jak pisze GREGG) płyn, którego używasz jest kiepskiej jakości i zaczyna "podmarzać". W polu skąd masz "Łodż", powinno być chyba Łódź :smile:. Może to tak specjalnie - nie wnikam. Płyn jest z Lidla, nigdy z nim problemów nie miałem. Staram się też w miarę często używać sprysków na zasadzie: "żeby przeczyścić nozdrza". Łódź poprawiona tak jak powinno być - dzięki, nie zauważyłem literówki. A ze spryskami poczekam do wiosny. Może jak bedzie cieplej to wróci do normalności...
  13. Mam do siebie pretensje i mam moralnego kaca. Od czasu jak mam Forestera to starałem się pilnować wszystkie płyny, a szczególnie olej. No i sprawdzałem co jakiś czas, coraz rzadziej bo nic nie brakowało. No i przez te ostatnie morozy jakoś mi się nie chciało bo przecież: "nie bierze". Poza tym nie dawałem z buta, raczej ciąglę spokojnie, co jakiś czas 4k obr czasami 5kobr. A tu w sobotę zaglądam do bagnetu, wyciągam rano, a on suchy, słownie: SUCHY. Wytarłem szmatą wkładam jeszcze raz, wyciągam i widzę że oleju mam około 1cm poniżej min. Moje czoło i plecy natychmiat pokryły się świeżym potem. Dobrze że miałem bańkę nowej oliwy. Zalałem na max czyli do oczka przy literze F. Weszło jakieś 1,3 litra. Kontrolka oleju się oczywiście jeszcze nie paliła. Czy zaszkodziłem znacznie silnikowi, czy przeżyje to?!? Chcę żeby mi samochód starczył na długie lata. Nic lepszego od Forestera nie widzę. Od dzisiaj sprawdzam olej regularnie co tydzień.
  14. Witam Zauważyłem że od pewnego czasu spryskiwacz przedniej szyby mi dziwnie działa. Po dłuższym staniu jak na przykład rano chcę psiknąć na szybę i nacisnę i trzymam, to najpierw lekko poleci, potem chwilę przestaje, potem odzywają się spryskiwacze reflektorów i dopiero na końcu psika pełnym strumieniem na szybę przednią. Jak psikam co jakiś czas to jest ok, pełen strumień od razu. Po dłuższej chwili jest tak jak napisałem wyżej. Myślałem że to zaworki zwrotne padły i płyn się cofa, ale w sobotę je sprawdziłem i trzymają, sprawdziłem ustami i językiem (poznałem smak płynu do spryskiwacza). Jak zdejmę węża zasilającego z trójnika to też tak dziwnie sika. Siknie trochę, potem przerwa i potem mocno. Co to może być? Co zrobić żeby psikało jak kiedyś czyli od pierwszego dotknięcia mocno?!? dzięki
  15. Ja myslałem żeby auto dźwignąć do góry na 5cm koła od ziemi, uruchomić silnik i dać na jedynkę. Wiadomo że wszystkie koła się kręcą i na przykład jakimś kawałkiem deski spróbować zatrzymać jedno tylne. Wtedy wisko w dyfrze powinno do tego nie dopuścić. A jak da się spokojnie jedno koło zablokować to albo nie ma wisko, albo padło. [ Dodano: Pon Lut 15, 2010 12:23 pm ] Jak wisiałem na zaspie 70cm to tylne lewe nawet nie drgnęło. Czyżby to wisko było aż tak słabe?!? Jak takie słabe, to po co ono jest??? A tylne prawe obracało się jak szalone (wiadomo, dwa razy szybciej).
  16. Witam Pytam o tylny dyferencjał, ponieważ moja fura zbliża sie nieuchronnie do końca gwarancji. Od czasu jak się zastanawiałem nad zakupem Forestera, jakoś zawsze miałem info że posiada dwie wiskozy, jedną w centralnym dyfrze, a drugą w tylnym. Istnienie wiskozy na tyle potwierdzać mogła by kontrolka zbyt wysokiej temperatury oleju. Z tego co wiem, zapala się jak wiskoza musi za bardzo "sklejać" obie półosie na tyle. No ale moje doswiadczenia pokazują że tam nie mam żadnej wiskozy. Niczego, co by mogło coś sklejać. Stanałem kiedyś prawymi kołami na lodzie, lewymi na asfalcie i but. Prawa stroną się kręci, a lewa nie ciągnie. Czyli nic nie blokuje tyłu. Innym razem wpakowałem się na własne zyczenie w zaspę około 70cm wysokości i tak na niej zostałem (było to pod robotą na sportowo, lina i traktor byli obok, zero stresu). Zapiąłem jednynkę powoli puściłem sprzęgło i wysiadłem z samochodu zobaczyć co się kręci. No i kręciło się przednie lewe i tylne prawe. Swobodnie bez żadnych oporów. Czy tak ma być? Czy mam zepsutą wiskozę na tyle i mogę (powinienem) ją reklamować żeby wymienili na gwarancji? A może mam zły tok myslenia??? Może mi ktos naprostowac poglądy?!? co myslicie w tym temacie?!?
  17. Thomas

    NIEpłynie przyspiesza

    Turbo to na pewno nie jest. Jak "wchodzi" turbo, to jest to bardziej zdecydowane bez drobnych "szarpnięć". [ Dodano: Pon Sty 25, 2010 5:14 pm ] To właśnie jest to!!! Takie samo uczucie. Czyli ten typ tak ma... Jednym słowem: zmiana faz rozrządu
  18. Thomas

    NIEpłynie przyspiesza

    Witam Od czasu jak zakupiłem Forestera ma taką dziwną właściwość. Może to normalne, proszę mnie oświecić. Jak zdecydowanie przyspieszam, ale bez gazu wbitego w podłogę na maxa, to na 3 i 4 biegu w okolicach 3000-3500obr czuć jak coś się przełącza w silniku i jak by dostawał drugiego kopa powyżej tych 3500obr. Nie ma żadnego przerywania, gaśnięcia, krztuszenia, na wydechu czysty dźwięk. Jest efekt jak bym go załadował bardziej wydajnym paliwem. Mi się to kojarzy ze zmiennymi fazami rozrządu, albo z przełaczaniem się kompa na jakiś inny soft - tak sobie wybzdurzyłem. Czy jedno albo drugie jest możliwe?!? Niby fura jeździ i zapala przy -18 stopniach, nie ma co narzekać. Ale jakoś bardziej szarpliwie przyspiesza niż poprzednie TDI. Co myślicie w tym temacie???
  19. Bo Motula to się kupuje na Łąkowej... Od ponad 6-ciu lat bez żadnych problemów... [ Dodano: Sro Gru 23, 2009 4:55 pm ] tylko dlaczego oni muszą być na samym końcu miasta?!? Mieszkam na Widzewie, to będę do nich jechać godzinę... A czy podczas przeglądu można sobie stać obok samochodu i patrzeć?!? Czy wyganiają do poczekalni na kawę?!?... bo tego nie akceptuję co Ci takiego zrobili w serwisie, ze musisz im patrzec na rece :?: Szczerze, to na szczęscie jeszcze nic złego... Ale z mojego doswiadczenia z serwisami wynika między innymi, że: - kiedys nie założyli mi kapselków ozdobnych na śruby i musiałem sie wykłócać - nie lubię czekać - nie lubie kawy - nie lubie jak laski w serwisie do mnie szczerzą zęby i pytają: co mogą dla mnie zrobic? A mi przychodzi tylko jedno do głowy, ale nie wypada im powiedzieć. - nie lubię czytać głupich czasopism porozkładanych w poczekalniach - kiedyś mechanik wjechał moim samochodem na podnosnik i na jakieś 50 metrów jazdy ustawił sobie pod siebie fotel i kierownicę jak by wybierał się do Rzymu. Potem dopasowywałem się spowrotem do samochodu jakieś dwa dni (fotel przód, tył, góra i dół, oparcie przód tył, kiera przód tył i góra dół. Razem 5 stopni swobody do ponownego ustawienia) - kierownik serwisu nie odciąga co chwila mojego mechanika do wymiany żarówki bo jego znajoma własnie przyjechała. W tym przypadku moja obecność zadziałała kilkakrotnie - jak stoję obok mechanika to mogę o cos zapytać, zobaczyć jak sie coś demontuje, czegos się dowiedzieć. Potem mozna samemu sobie czasami coś zreperować - bardziej punktualnie biorą się za mój samochód i robota sprawniej idzie - wychodzę z założenia że: madry nawet tej nie wierzy, z którą aktualnie leży. W sumie to mój samochód i jak mechanik coś przeoczy to potem ja będę mieć problemy, a nie on albo ASO. To tak na szybko tyle. Jak mi się coś przypomni to dopiszę.
  20. ...żeby mi się automatycznie nie włączała jak ustawiam pokrętłem nadmuch powietrza na przednią szybę lub przednią szybę i nogi (dwa skrajne położenia w prawo). Czy da radę to zablokować/odblokować jakimś komputerem w ASO??? dzięki za info
  21. Bo Motula to się kupuje na Łąkowej... Od ponad 6-ciu lat bez żadnych problemów... [ Dodano: Sro Gru 23, 2009 4:55 pm ] tylko dlaczego oni muszą być na samym końcu miasta?!? Mieszkam na Widzewie, to będę do nich jechać godzinę... A czy podczas przeglądu można sobie stać obok samochodu i patrzeć?!? Czy wyganiają do poczekalni na kawę?!?... bo tego nie akceptuję
  22. Thomas

    Głośniki forek

    Skoro chcesz pozostac przy pelnej fabryce (montazowo) to bedziesz musial kupic glosniki o identycznej srednicy i glebokosci co obecnie ( 13 cm przod i 10 cm tyl - chyba ze nowsze Forki urosly glosnikowo) Z przodu proponuje pojsc w zestaw systemowy - a zatem osobne tweetery w fabryczne miejsca. Powinienes poczuc delikatna roznice. Wszystko zalezy od rodzaju glosnikow ktore zastosujesz. A czy z przodu wejdzie 16,5 z dystansem tak, żeby ładnie przykryła to oryginalna plastikowa obudowa wewnętrzna drzwi (ta co jest w niej kieszeń na drobiazgi)??? A z tyłu na tej samej zasadzie wejdzie coś większego niż 10?!? Jak się dostać do tych głośników??? Może ktoś zapodać mi manuala?!? dzięki
  23. Thomas

    Głośniki forek

    Pozwolę sobie rozwinąć nieco temat i zapytać: Chciałbym wymienić same głośniki w moim Foresterze. Tylko głóśniki i nic więcej. Radio ma pozostać to samo co jest, czyli firmowe, żadnych nowych kabli nie zamierzam ciągnąć i nie będę montować żadnych wzmacniaczy. Chce po prostu poprawić jakośc dźwięku samymi głośnikami. Chciałbym, aby po wymianie głośników samochód wyglądał jak przed, czyli żadnego cięcia tapicerki, modelowania obicia drzwi itp, itd. Nowe głośniki mają pasować w miejsce oryginalnych. Cena jaką mogę dać na te głośniki - nie określona. Bardziej ogranicza mnie sensowność kupowania coraz to droższych głośników to firmowego radia. Jakość głośników ma być po prostu odpowiednia do jakości radia. Co byście mi polecali żebym zakupił?!? Oczywiście gwizdki w drzwiach też mogę zakupić i wymienić. Na tyle też z chęcią coś wymienię. A czy opłaca się wymieniać soobwoofer (jak to się pisze...) w bagażniku??? No i pytanie przy okazji: jak się dobrać do głośników. Sterowanie szyb zdemontowałem (jedna śrubka) ale dalej boję się szarpać za mocno. dzięki
  24. Thomas

    Nerwowa klimatyzacja

    Zrób sobie prosty test: Ustaw temp na najniższy poziom. Włącz klimę przytrzymując ją ponad sekundę. Klima załączy się w trybie automatycznym. Później powoli kręć pokrętłem zwiększając temperaturę. W pewnym momencie lampka AC zgaśnie bo system uzna że musi grzać a nie chłodzić . Przy ręcznie załączonej klimie będzie ona pracować nawet gdy ustawisz pokrętło temp. na maxa. Z kolei w najniższym położeniu będzie dmuchać tylko powietrzem o temp. zewnętrznej i nie włączy kompresora. W tym przypadku instrukcja określa to jako tryb semi - auto. Potwierdzam, sprawdzałem. U mnie właśnie tak jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...