Skocz do zawartości

rafforester

Użytkownik
  • Postów

    101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez rafforester

  1. Cześć, po dłuższej 5h jeździe po Polsce po drogach lokalnych, gwałtownych przyspieszeniach, hamowaniach i kręceniu do 160km/h i obroty 4000/min, po zatrzymaniu przez ok 1 min z rury poszedł siwy dym. Co to może być, turbina i olej w niej czy coś innego? Czasami zdarza się, że jak uruchamiam silnik już rozgrzany po krótkim postoju to też pójdzie dym z rury. Foreseter 2.0 D. - nie bierze oleju, wymieniony shortblock, brak DPF.
  2. Jedyna sensowna i kosztowna (400 zł) porada to jechać do ASO i kupić cały mechanizm. Święcąca kontrolka to objawa zepsutego mechanizmu do poziomowania, a konkretnie pewnie uszkodził się styk i słabo kontaktuje. Przy próbie odpięcia wtyczki z gniazda rozsypie ci się w rękach. Przerabiałem to już na wszystkie sposoby i jedynie zakup nowych mechanizmów do samo poziomowania pomógł.
  3. Piękne kołpaki do Forestera XT, to jakiś model STi?
  4. Wiesz co nie wiem, chyba nie bo serwisant mówił, że mają jakiś nowy system do czyszczenia (płyn, olej, nie wiem), a następnie kazał mi dolać do baku przy następnym tankowaniu ten cały TUNAP. O znalazłem w necie: "Dlatego stosowanie kompleksowe TUNAP micrologic PREMIUM 134, a następnie po przeprowadzonym czyszczeniu układu paliwowego, zastosowanie dodatku do paliwa MICROFLEX PREMIUM 983 wzmacnia efekt czyszczenia i utrzymuje długotrwałe zabezpieczenie." Czyli czyści się TUNAP Premium 134 przeza filtr paliwa, a następnie TUNAP Microflex 983. Yo:)
  5. Niestety, pomaga tylko wymiana na nowe czujniki, ja już kombinowałem z ustawieniem świateł w jednej pozycji z zablokowaniem dźwigni. Jak świeci się kontrolka, tzn padł czujnik, a jak światła świecą w dół metr przed maską to coś jest zatarte w mechanice dźwigni. Pomaga tylko wymiana na nowe w ASO (450 zł szt) lub ze szrotu.
  6. Czyszczenie wtryskiwaczy w ASO (250 zł), mi pomogło, następnie dolewka dodatku do paliwa TUNAP 983 micro flex Diesel B5-B100. Polecam.
  7. Ja Ci się udało zrobić już 3 000 000 km!!! A mówią, że te nowoczesne jednostki takie nietrwałe Dobra, wiem, pewnie 3 tys. miały być... Czepiam się... Dobrze, że się czepiasz. Za wynalazki typu 3000tyś i nierozróżnianie KM od km trzeba tępić w zarodku, żeby do pacjenta dotarło
  8. Chyba jeszcze nie wytrzeźwiałeś, albo nie miałeś jeszcze ortografii w Gimnazjum pzdr
  9. Napisz jeszcze raz po polsku, taki bełkot, że nie wiadomo o co chodzi
  10. Ile km najechałeś na turbinie? Miałeś jakieś objawy zużycia, awarii?
  11. U mnie w Forek SH 2.0D, piszczy jakiś pasek wielorowkowy. Jak odpalam rano autko, szczególnie jak jest wilgotno to piszczy strasznie, ale w momencie włączania klimy pisk ustaje, po rozgrzaniu silnika ok. Ktoś coś?
  12. cd. użytkowanie Forek 2.0D 160K km 1. Przegryziony wąż z chłodnicy, prawdopodobnie kuny lub inne tchórzofretki siwy dym poszedł z silnika, więc myślałem, że się silnik przekręcił, na szczęście power tape zrobił swoje i dojechałem do serwisu. 2. Zatarte i stukające prowadnice zacisków hamulców w przednim zawieszeniu, - wymiana na nowe. 3. Po 2 latach jazdy na fabrycznych Geloandrach, przerzuciłem się na Continental PremiumContact2, wreszcie nie mam serca w przełyku podczas jazdy w deszczu i na zakrętach. Pzdr
  13. Najtańszy sposób na zardzewiałe tłumiki: 30 zł OBI http://kominki.ratur.pl/1519-farba-do-wkladow-zeliwnych-szara-spray-400-ml.html Kupujesz w OBI , kolory: srebrny, grafit, czarny, spryskujesz jak leci na tłumik (bez zabawy odrdzewiaczami, papierami ściernymi) i rozgrzewasz tłumik w czasie jazdy następnie ponowne malowanie i tłumik wygląda jak po jakimś profesjonalnym malowaniu. Swego czasu myślałem nad profesjonalnym pokryciu folią żaroodporną tłumika, ale gościu zażyczył sobie 500zł kolega ma to w BMW i jak porównujemy to nie widać różnicy w ogóle. Do czarnych aut polecam kolor grafit. Tłumik przetrwał gorące lato, deszczową jesień i bezśnieżną zimę żadnych oznak zużycia, ale zawsze można sobie do prysnąć sprayem! Szczególnie polecam wszystkim 2.0D, którzy i tak nie wycisną odgłosu Boxera ze swoich klepoków;) pzdr!
  14. Większego ohydztwa nie widziałem Jak coś takiego można założyć do Forka to nie wiem, rozumiem, na wyprawę np. do Gruzji, ale do jeżdżenia po mieście czy po Polsce, to trzeba być nadwrażliwcem i, aż nadto przezornym, proponuje jeszcze na dachu wozić koło. Wszystkie nowe auta mają zestawy naprawcze, nikt już nie bawi się w wymianę opony na poboczu! Do bagażnika zestaw naprawczy, koło do garażu, ew. dojazdówkę kupić, jeździć i nie czekać na kapcia!
  15. rafforester

    Forester Diesel?

    Nie popadajmy w paranoje w sprawie DPFu, jesli to jest tylko jeden argument przeciwko, to radzę poszerzyć horyzonty i nie patrzeć na auto w sposób tak ograniczony. Filtry DPF zapychają najczęściej w okolicach 100K km, wtedy auto już po gwarancji i można filtr wyciąć przy wgraniu emulatora. SBD ma więcej zalet niż PB95 2.0 N/A, jest bardziej dynamiczne, mniej pali i ... chyba tyle, pomijając pęknięte wały i przepalone sprzęgła Ogólnie SBD to jest jak toksyczny związek z toksyczną kobietą, miłość od pierwszego spojrzenia, ale kłótnie o byle co i falujące emocje a na końcu rozstanie z hukiem
  16. cd. użytkowanie Forek 2.0D 150K km Jestem akurat po serwisie przy 150K km, wymieniono: 1. Akumulator 350zł 2. Przedni czujnik poziomowania świateł 500zł 3. Tuleje zawieszenia 2szt 200zł 4. Pełen serwis, robocizna, oleje, filtry itp 1200zł Wiedziałem, że serwis Subaru nie jest tani, ale co pół roku 2500zł za usterki i serwis to nawet w Audi A4 3.0TDI kosztowało połowę, a auto "jechało" na szczęście jestem już po wymianie shortblocku i sprzęgła, czekam na kolejne "usterki". Pzdr
  17. Proponuję udać się z tym do rzeczoznawcy po ekspertyzę, a następnie opisać całą sprawę i wysłać do SIP. Jeśli wymieniają shortblocki na swój koszty to tym bardziej pokryją wymianę szyby. Jeśli ASO Koper zwala winę na klienta i jeszcze sugeruje wyłudzanie kasy to jest nie zgodne z normalnymi relacjami klient-sprzedawca, a tym bardziej nie może mieć miejsca w sytuacji kiedy jest to ASO. Co do postawy Pana Kopera na tym forum to sprawia on wrażenie klient to skarbonka, a wymagający klient to zło, a roszczeniowy to oszust, tak Panie Koper niestety taki przekaz płynie z Pana postów, gdzie w każdym z nich podważa pan ewidentne awarie samochodów Subaru i zwala je na użytkowników, a do tego wszechobecna arogancja. Chyba się Panu role pomyliły, Pan jest Autoryzowana Stacja Obsługi Andrzej Koper a nie pan Czesiek z garażu, w sytuacji ASO powinien Pan służyć rzeczową pomocą i wytłumaczeniem od deski do deski problemu, a nie wytykać błędy i zarzucać nieuczciwość. Pzdr
  18. to zapytaj.... ....jezeli to kolega...to powie co /gdzie/ kiedy- tylko konkret... to chyba niemożliwe... ..w kazdym razie do watku nie pasuje..... Panie Koper, swoim cynizmem zniechęcasz Pan ludzi do marki Subaru, skuteczniej niż te wszystkie pęknięte głowice i padnięte sprzęgła. Pzdr
  19. Przesyłam swoje rozwiązanie problemu: Diagnoza: Najprawdopodobniej miałem zatarty mechanizm na przednim wahaczu, brak świecącej kontrolki na tablicy (czyli nie elektryka), a światła waliły metr przed maską, tył wymieniłem na nowy pół roku temu, ale wtedy świeciła się kontrolka poziomowania świateł i wtyczka po prostu była zasyfiona i zaśniedziała. Solucja: Odkręciłem zawias na wahaczu, ustawiłem dźwignią odpowiedni poziom świateł (zgodnie z przyrządem do ustawiania świateł), podczepiłem dźwignie na opasce zaciskowej do nieruchomego elementu wnkęki koła.Całość można przeprowadzić bez zdejmowania koła, wystarczy przekręcić koła max w lewo, ew. na plecy i pod maskę. Mechanizm dźwigni po demontażu, rzeczywiście ciężko chodzi, ale nie wiem, czy problem nie występuje też na samym urządzeniu tam gdzie jest dźwignia przymocowana do podwozia. Jestem zresztą ciekaw, czy po prostu wpierw pada mechanika w tym urządzeniu, a następnie całe urządzenie zaciera się? Rezultat taki, światła święcą wreszcie poprawnie. Sprawa dotyczy przedniego czujnika, więc zajmuje się on głownie podwyższaniem świateł podczas hamowania, tylni mechanizm odpowiada za obniżanie świateł gdy tył auta jest obciążony. Komputer dostaje info z przedniego czujnika, że nie ma obciążenia, a tył działa w zależności od obciążenia. Tak to chyba w skrócie i dużym uproszczeniu można opisać. Dodaję, że sprawa dotyczy Subaru Forka SH MY09, ale pewnie we wszystkich ustrojstwach z pod znaku FHI jest podobnie Pzdr
  20. Powielam pytanie, czy jest możliwość zablokowania świateł na pozycji neutralnej tj. z obciążeniem bez pasażerów i bagaży, czy światła opadną jak się odepnie sterownik od mechanizmu? Wiem, że gdy wyłączam światła to one opadają (słychać silniczki) i podczas włączania idą do góry. Męczy już mnie ten temat, jeżdżę praktycznie sam a znowu mi światła opadły po zeszło tygodniowej naprawie. Ponoć zatarty był mechanizm, bo kontrolka nie świeci. Jak światła świeciły poprawnie to stanąłem na haku i nie zauważyłem żadnej różnicy w poziomie świateł. Nie wiem jaki jest zakres działania świateł, wychodzi na to, że Forek musi z tyłu wieść dwie utyte maciory, żeby mu dupa siadła i wtedy poziomowanie zareaguje, bo nie wierzę, że samopoziomują się na każdym przyspieszeniu jak dupa siada i podczas hamowania jak przód siada. Pzdr
  21. Dodaje kolejne usterki przy przebiegu 140K km - piast koła przód, objawa buczenie podczas skręconych kołach w trakcie jazdy - koszt 550 zł - łącznik stabilizatora - koszt 150 zł - zatarty mechanizm samopoziomowania świateł - bez kosztów CDN
  22. Muszę znaleźć jakiś kanał i obejrzeć to ustrojstwo. Cena w serwisie powala. Czy ma ktoś jakiś numer katalogowy tego czegoś? Nic nie poradzisz, na Allegro pojawia się rzadko. Koszt w ASO coś ze 500, czy drożej? Naprawiać jak nie jesteś domorosłym technikiem, nie polecam. Mi po zimie padł tył, wtyczka się rozsypała i ponoć nie dało się tego naprawić, więc wymieniłem cały mechanizm i przez pół roku było cacy. Teraz znowu (po dłuższej trasie w deszczu??), światła od tego czasu świecą prosto w dół przed maską, muszę podjechać do ASO i obadać co tym razem wymyślą, najprawdopodobniej padł tym razem przód:/ Ogólnie, to właśnie najbardziej denerwuje mnie w Forku, niby terenowe auto, a taki czuły element a wystawiony na działanie śniegu, soli, błota i itp. A co zrobić, jeśli światła świecą jakoś za słabo jak na ksenony? Odnoszę wrażenie, że na drodze jest za mało światła, że powinno być jaśniej. Padają ci żarówki, wymień oba, nowe świecą jak żylety:)
  23. Moim zdaniem kupując używane auto z jakimś tam przebiegiem i historią trudno narzekać na fabrykę, prędzej na poprzedniego właściciela, a cóż biedne auto winne, że było źle traktowane Witam, ja nie narzekam na fabrykę czy też to biedne auto. Świadomie podjąłem decyzje o zakupie Forka. Nie wylewam żalów na Subaru, wręcz przeciwnie chwalę za to co jest do chwalenia. Niestety są tez wady na które nie byłem przygotowany, szczególnie przy przebiegu 100K km. Usterki które wymieniłem, raczej nie są spowodowane stylem użytkowania, a ich sposobem wykonania, bo przecież Subaru Forester posiada homologację auta osobowego, czyli można zakładać, że jeździ nim się tak jak każdym innym autem. Nie jest to temat do debatowania nad marką Subaru, a ja opisałem tylko swoje przygody z Forkiem. Tak jak pisałem, po zakupie mogę stwierdzić, że ogólnie fajne z Forka autko, ale następnego już nie kupię
  24. Witam, podzielę się uwagami dotyczącymi użytkowania Forestera 2.0D MY09. Autko kupiłem rok temu z przebiegiem ok 100K km. Autko jest użytkowane głównie na autostradach i wyjazdach sportowych rower/narty i trasy do CRO ok 3000 km. Miasto ok 10 km dziennie, bez stania w korkach. Awarie które wyszły w trakcie użytkowania autka: 1. Pęknięta gumowa rura od intercoolera do kolektora. Awaria wyszła w trakcie szybszej jazdy po krętej drodze, nastąpił spadek mocy i siwy dym z rur i świst przy przyspieszaniu. Koszt ok 500 zł + serwis. 2. Urwany tylny tłumik od rury wydechu na łączeniu. Dospawany i dodatkowo drugi tłumik podobnie naprawiony. Koszt 100 zł. 3. Padnięty ksenon. Mrugał, słabo świecił, aż padł. Koszt 350 zł. 4. Padnięty mechanizm samo poziomowania się świateł. Wtyczka przy próbie wyjęcia, rozsypała się w proszek. Kupiony nowy mechanizm, brak możliwości naprawy, brak zamienników. Po naprawie zabezpieczony przed korozją. Koszt 500 zł + serwis. 5. Wymiana gum stabilizatora x2. Koszt 100 zł 6. Zardzewiałe tłumiki chciałem wymienić na lekko sportowe lub pokryć folią żaroodporną (koszt 500 zł). Skończyło się pomalowanie sprayem do kominków żeliwnych w kolorze grafitowym. Jeżdżę z tym od 2 miesięcy i żadnej oznaki odpadania lakieru. Zobaczymy jak po zimie będzie ale, spray kosztuje 20 zł w Obi. Polecam szczególnie to rozwiązanie. Na deser;) 6. Pęknięta panewka. Na zimnym silniku dochodzące głośne stuki, wyróżniające się od stuków wtrysków. Głośne metaliczne walenie, głównie było słychać od dołu silnika. Diagnoza w serwisie, shortblock do wymiany, czyli wał korbowy, tłoki, panewki, chyba głowica, ale nie wygląda na nową. W ramach "dobrej woli" SIP wymieniło na swój koszt i za usługę serwisową. Czas naprawy ok 2 tyg. Koszt tylko za świece i olej ok 1500 zł. Ważne przeglądy w ASO! Wyraźna poprawa dynamiki, i redukcja stuków. 7. Przy okazji naprawy, wymiana sprzęgła, nowe odziedziczonego po poprzednim właścicielu, który zakupił i woził sprzęgło w bagażniku z obawy o awarie w czasie jazdy. Poprawa miękkości sprzęgła. Koszt serwis 500 zł 8. Po naprawie podczas przyspieszania na 3 i 4 biegu ok 3000 obrotów dźwięk jakby zamiast silnika była wsadzona skrzynka z narzędziami. Okazało się, że nie dokręcone były osłony termiczne. Dodatkowo wymienione: Tarcze i klocki hamulcowe Brembo i Ferodo, piszczą jak zarzynana krowa, ale jakoś dają rade. Koszt ok 1500 zł Stabilizator tył firmy Whiteline. Po dodaniu stabilizatora wyraźna poprawa stabilności Forka na ciasnych zakrętach. Brakuje jeszcze stabilizatora na przód, w 4T można sprowadzić ale z Australii (300$). Koszt 800 zł. Każdy serwis min 1000 zł, filrty, oleje itp. Do zrobienia: Przy przyspieszaniu od zera, dochodzi stukot podobny do odgłosów wiatraka, jakby był zatarty. Nie wiem czy włącza się wentylator wtedy? Coś problem z dolotem. Tylne amortyzatory zużyte w 50% wg badań ze stacji diag. Albo regeneracja albo jakiś zamiennik bo nowe porażają ceną. Stuki z przedniego zawieszenia są chyba do nie wyeliminowania. Oponki Geolandery do kosza idą na jesieni, głośne, na mokrym strach hamować. Na wiosnę kupuję jakieś do SUV, bo nie zależy mi na właściwościach terenowych. To tyle co do usterek jakie wydarzyły mi się w ciągu roku użytkowania Forka. Koszty są jakie widać. W porównaniu do poprzednich aut (hatchbak, kombi, sedan) Forek wypada na plus, cenie sobie w nim napęd 4X4, małe spalanie ok 7/8l. ładowność na dach i hak (bagaznik mały), dobra widoczności i wygoda w podróżowaniu. Niestety występuje dużo nie doróbek, z których robią się awarie i usterki i psują przyjemność z jazdy autem. Nie jest to standard wykończenia Audi, ale cena zakupu jest współmierna do Subaru. Mogę z czystym sumieniem polecić to autko każdemu, od pani na zakupy po wyjazdy na wakacje w 4 osoby z 4 rowerami i dwiema deskami wind + trumna. Czy zakup Forestera był udanym zakupem? TAK. Czy kupiłbym kolejne Subaru w przyszłości? NIE Pozdrawiam serdecznie wszystkich użytkowników Subaru jak i potencjalnych nabywców.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...