Rok z Bagien

Ja mam jeszcze gwarancję, ale oczywiście też pojadę do ASO na 3 przegląd. Jeśli pozostanę z XV to pewnie tak, jak Ty, będę nadal tam serwisował. Mam dobre doświadczenia względem Emil Freya w Rzgowie w tym zakresie. Natomiast z wrodzonej podejrzliwości z pewnym dystansem podchodzę do czegoś w cenie, czy w gratisie. Oby koszty tych przeglądów nie wzrosły właśnie o te składki na ubezpieczenie. Jeździłeś XV e-boxer? Ciekaw jestem Twoich uwag. Mnie się udało swego czasu przejechać XV 2.0i (bez "e"), potem Foresterem e-boxer i na kolejnej jeździe XV e-boxer. Rzecz jasna Crosstrekiem e-boxer nie jeździłem. Ale moje wrażenia są takie, że tam gdzie się pojawia elektryk, tam gaśnie: spontaniczność jazdy (nawet nie chodzi o sam sprint do 100), responsywność, lekkość, stabilność w zakrętach, niewrażliwość na szybkie zmiany kierunku jazdy, niewyczuwalna "zmiana" biegów skrzyni CVT. Na szczęście pozostał jeszcze Outback z normalnym wolnossącym silnikiem. MY 2024 zdrożał co prawda o kolejne 1500 Jurków, ale przy obecnym kursie (na 09.02.24 r. - 4,33 w zakupie w kantorze internetowym) i z jakąś małą stolicą Maroka, można wyjść na podobną cenę co MY 2023. U mnie Outback zdecydowanie wychodzi na prowadzenie w temacie wątku. Tylko jest skurczybyk krzynę za duży.....

Wiesz, jak ja słyszę, że coś mam gratis albo w cenie to zaraz mi się pojawiają pytania o np. ceny przeglądów w tym okresie + 5 lat (np. względem tego co jest teraz). Jedno na pewno Crosstrek ma w gratisie: praktycznie taką samą masę własną (różnice są małe i zależne od wyposażenia) co Outback. Outback z silnikiem 2.5 l i budą dużo, dużo, dużo większą..... Do tego 315 l. bagażnika i konewka na paliwo zamiast zbiornika..... PS. A propos kamerki. W głównym wątku zacne persony jeździły Crosstrekiem w terenie i jakoś nikomu kamery nie brakowało. Zaraz usłyszę, że to zbyteczne w terenie, bla bla, że prawdziwi mężczyźni nie używają kamery. Ale......prawda jest zupełnie inna.

Czego? Cmon...... gwarancja jest 3 letnia, reszta to obłożona szeregiem warunków umowa. Z jakąś tam firmą, mnie osobiście nie znaną. Z taką ofertą na Polskę (Europę) rodzi się pytanie, czy SIP będzie w stanie płacić składki i czy w ogóle będzie SIP. Crosstrek nie jest źle wyceniony. Brakuje mu - co oczywiste - silnika i kamery (czujników chociażby) z przodu. Dla mnie, osoby, która korzysta z kamery każdego dnia kilka razy - must have.

Ale post baaardzo pozytywny muszę przyznać. Bo sam nie wiem, żegnać się z XV, czy nie. Ale 100 kkm to już trochę jest !! pzdr

100 milionów kilometrów?

Mój XV ma trochę ponad 26 kkm. Poza tą nieszczęsną kierownicą nadmuchu powietrza, która wypadła z kokpitu po 120 km, wymienioną baterią w kluczyku i małym odpryskiem od kamienia na szybie (uwielbiam łódzkie drogi.....) to nic mu nie dolega. Zmieniam opony, leję paliwo i jeżdżę na serwis. Ale to w sumie żaden przebieg.

Ty tak serio? Czy to była ironia? Pytam bez podtekstu i złych intencji, naprawdę Honda jest tak trwała? PS. nie mam i nie miałem Hondy.

Pojechałem się przymierzyć do Mazdy CX-5. Jak szybko do niej wsiadłem, tak szybko wysiadłem. Jedynie nad głową ma to więcej miejsca niż mój XV, jak się jako-tako umościłem z przodu na tych taboretach dla dzieci (bo siedzenia dla dorosłych to raczej nie są) to już nawet nie próbowałem usiąść sam za sobą. Ni hu hu, za mało miejsca na nogi. Z przodu wadzę kolanami o twardy tunel środkowy, siedzenia nie można nisko opuścić, podłokietnik jeszcze chyba gorszy niż w XV. Bardzo widać i czuć wiek konstrukcji. CX-30 fajne ale jak dla mnie to auto 2 osobowe..... CX-60 tu jest super, ale jak czytam po forach z czym się ludzie zmagają.....to dramat. A do tego ten absolutnie premium (stał samochód za 303 kPLN) odgłos zamykania drzwi. Jak na moje ucho to zrobione to jest z jakiegoś gównolitu i to lekkiego.... Jeśli kogoś uraziłem to sorry, ale takie moje odczucia. Z jazdy zrezygnowałem.

Ja też nie korzystałem z dopłat. A i tak moja gruntowa PC była tańsza niż 36 kPLN.

Dlatego napisałem, że dla I i II strefy w Polsce nie brałbym się za gruntową. Optykę zmienia strefa IV i V. Ja nawet tyle nie zapłaciłem za gruntówkę. Przyznam, że nie wiem jak teraz wyglądają dopłaty. Nie tak dawno dopłata do gruntówek była dość solidna i można było to jakoś sensownie sfinansować.

Niestety, ale nie wystarczą. Dane pompy to zestaw pobożnych życzeń producenta wyświetlanych niezależnie od tego co masz w instalacji (przepływy, średnice, delty). A już prym w tym wiedzie Panasonic, którego przekłamania sięgają 20% i więcej % - oczywiście na korzyść. Ja nie mam możliwości sterowania temp. zasilania, nie mam możliwości ustawienia krzywej grzewczej. Stąd temp. zasilania podłogówki to wynik mocy pompy (uzyskiwanej w danej temp. zasilania z dolnego źródła) i temperatur górnego źródła. Moja pompa nie jest inwerterowa, ma stałą moc. Natomiast przy 0*C na zewnątrz to naprawdę jest pikuś zapotrzebowania na ciepło budynku. Przy -17*C w nocy i -10*C w dzień przez kilka ładnych dni (a tak u mnie było) ja nadal mam od 3*C do 1*C temp. zasilania pompy ciepła. A i wtedy nie przekraczam 35*C na zasilaniu podłogówki. I jeszcze jedno, moja gruntowa pompa kosztowała tyle samo co dobra powietrzna pompa ciepła. Jeśli kogoś stać na inwerterową gruntową pompę z odwiertami pionowymi to ona po prostu miażdży każdą powietrzną swoją efektywnością. Daikin Altherma 3 GEO | Daikin Atlas | THERMIA PL Pierwsza z nich ma absolutnie niespotykanie szeroki zakres pracy dzięki autorskiej sprężarce od 1 do 10 kW. Druga ma z kolei autorski pomysł pt. HGW - zimą kiedy pompa grzeje dom, dzięki dodatkowemu wymiennikowi, grzeje w tym samym czasie CWU.

Jakiego używasz ciepłomierza? Bo jak go nie masz zainstalowanego to ów COP to tylko przypuszczenie i to dość zgrubne. Ja mam gruntową pompę i słabe (relatywnie) dolne źródło. Przy temp. 0*C zasilania DZ (temp. z gruntu) i temp. 35*C zasilania GZ (górne źródło = podłogówka) moja pompa ma COP 4,4. W realnych warunkach - a pomiar temp. mam bardzo rzetelny - nigdy temp. zasilania DZ nie spadła mi poniżej 1*C (nawet teraz mam ok. 2*C po godzinie działania dolnego źródła mam wymiennik poziomy a nie odwierty) a zasilania GZ nigdy nie przekroczyła tych 35*C. Ergo: średnioroczny SCOP na ogrzewanie mam okolicach 4,6. To wynik obserwacji temp. zasilania i licznika prądu (ile bierze prądu pompa podczas 1 godziny pracy, jaką ma moc). Nie mam ciepłomierza. Na zachodzie, południowym-zachodzie i północnym-zachodzie kraju nie bawiłbym się w gruntową pompę ciepła. Generalnie są to pompy trwalsze i działające w stabilnych warunkach temperaturowych. Wymagają jednak dobrych obliczeń DZ i dobrego montażu. Powietrzne PC są tańsze i prostsze w montażu, a do tego łatwe w zmianach gdyby np. coś się zepsuło, czy też było wadliwe zamontowane/zastosowane. Mają one też nieograniczone zasoby dolnego źródła. Niestety jednostki zewnętrzne hałasują, zamarzają (pogarszając COP) i są wystawione na warunki pogodowe - tym samym ulegają szybszemu zużyciu, czy też są wystawione na ataki wandalizmu. Powietrzne PC mają niższy średnioroczny SCOP. Zdecydowanie rynek tych pomp rozwija się dynamiczniej niż gruntowych. To tyle w skrócie. Powodzenia @kamul w wyborze.

Jedną sztukę poproszę, może być w tym kolorze.

Jest 3 lata pełnej gwarancji (do 100.000 km) producenta + 5 lat ubezpieczenia. Jest masa wyłączeń przedmiotowych i losowych, ale nie ma ograniczenia przebiegu. Obejmuje każdy pojazd zakupiony w 2024 r. w ASO i jest związane z VINem (przechodzi na nabywcę, ale trzeba w ciągu 14 dni poinformować danego dilera o zbyciu/nabyciu). Szczegóły są na stronie Microsoft Word - Warunki_specjalnej_dodatkowej_gwarancji_Safe8.doc (subaru.pl) Pomysł dobry, ale trzeba pamiętać, że to ubezpieczenie i naprawa musi zostać zaakceptowana przez ubezpieczyciela. Niestety te dodatkowe 5 lat nie obejmuje sprzęgła i zawieszenia.

Szczególnie na rondzie.....

Gwarancji? Fabrycznej, czy jakiegoś wybiórczego ubezpieczenia? Na Outbacka 2023 czy 2024 ? Czy na całą gamę modelową? Wiesz coś więcej? Pytam bo to w sumie super info.....

Fajny montaż, dałem lajka, serio, ale Magica i Nicholsona dzieli 30 cm. wzrostu....więc jeśli Jack nie szedł na szpilkach to.....

Brak 4x4. Bez względu na to ile ktoś wyleje potu na klawiaturę, ja uważam za konieczne. Rozważam, rozważam. Ale to też nie najnowszy model. I wolałbym v60cc, ale niestety, po ptokach. Trójmiasto to musi być piękna kraina do życia. Ale, heloł, tu Uć calling. Najpierw chat a potem osobista wizyta w nowym salonie Volvo w Łodzi (Bednarek), nikt nic nie wie, XC 60 to nawet w salonie nie ma. Po kilkuminutowej przechadzce po tymże wyszedłem. Dramat, a od spodu puka, nędza.....

Budżet i preferencje praktycznie wynikają z powyższych moich rozważań. Generalnie budżet i właściwości nowego Outbacka. Tylko tak z 30-40 cm, krótszego....

Pomaga w jeździe na wprost i podczas manewrów parkingowych. IMHO "e" zakłóca nieco responsywność całego układu silnik-kierowca-amortyzacja. Tracisz tą lekkość XV w zakrętach i szybkich zmianach kierunku jazdy, którą ma i 2.0 i 1.6. Zyskujesz lepszy sprint do 100 (ambulatoryjnie). I nie wiem co jeszcze...... Ale przejechać się warto. Tyle, że te 136 km z e......boxer..... za 180 kPLN to ....nie będzie HIT sprzedaży. Jestem pewien. pzdr

Z e-boxer? Z ciekawości zapytam, jechałeś Forkiem lub XV z tym silnikiem? Ja tak, i nijak to się ma do 2.0 lub 1.6 bez tego nieszczęsnego e..... Samochód jest cięższy, mniej zwrotny, "zmiany" biegów są okupione momentem zawahania (głowa lekko w tył) i palą więcej niż bez e. Ja podziękuję. Chciał, nie chciał.....prawda. Ja poproszę ten 2.5 l. bez elektrycznych dopalaczy. Myślę, że @Blixten ma na tyle poczucia humoru.

Ten argument w połączeniu z kilkoma niedostatkami obecnego XV 1.6 powoduje, że i ja chętnie zaglądam do tego wątku. Stety, niestety - ale obecny XV stawia bardzo wysoko poprzeczkę w moich osobistych preferencjach (ów wspominany już wielokrotnie kompaktowy rozmiar, ale i systemy bezpieczeństwa, czy chociażby "głupia" kamera z przodu - no normalnie teraz must have). Jak się do tego doda wstręt do elektryfikacji, zezowate szczęście względem wszelakich usterek i tęsknotę za prostotą oraz niezawodnością to...... co tu kurka wybrać? No i czy wybrać skromnie na kolejne 3-4 lata, czy zakupić pojazd docelowy (zakładam jako taką radość z jazdy i refleks kierowcy u mnie przez jakieś 10 max lat). 1. Formentor? - siakoś taki plastikowy, no i grupa VAG, za którą nie przepadam, 2. Mazda CX-5 (której - nolens volens - ambasadorem jest u nas na forum kolega @Blixten) - tylko, że to już naprawdę stary model, 3. Bida edyszyn BMW X3 - ale jak tu okroić systemy bezpieczeństwa, by się zmieścił w budżecie, 4. Outback - no..... prawie 4,9 m (ale za to ostatni Mohikanin jeśli chodzi o silnik), 5. Forester - odrzucam, ta obecna buda (ale przyszła też) nie leży mi wyglądem i wielkością, że o e-boxerze nie wspomnę, 6. MG - no nie, dla mnie za młoda marka - podobne obiekcję miałbym przed zakupem Ssangyonga 7. Lexus NX ? - małe w środku, drogie i no hybryda, RAV-4 - już prędzej, ale to znowu ten prąd, 8. MB GLB - robi się drogo i silniki zadka nie urywają 9. francuskie wynalazki odrzucam już na starcie (tak już mam). Jakieś podpowiedzi? Pozdrawiam świątecznie.

Zaraz mi się przypomina paradoks menela: "Jak menel jedzie tramwajem, to tramwaj jedzie menelem."

Ależ bomba, dawnom się tak nie ubawił. Widziałem dopiero 1 odcinek (brak czasu na resztę), ale w Święta obejrzę w całości i to pewnie nie jeden raz. Ladies and gentlemen: 1670

Przy 1.6 łopatki się przydają do zblokowania biegu przy wyprzedzaniu. Jeżeli mam ten manewr wykonać ciszej i z pełną kontrolą to wbijam np. 3 i jadę do czerwonego pola. Nie wiem jak 2.0 (jechałem raz) boxerek, ale 1.6 lekko i szybko wkręca się na obroty. To plus start z AH ze świateł to czynniki, które w dużej mierze przesądziły o zakupie XV 1.6