irma

To nie było Subaru, szanowny kolego,bo w nich dwójki się nie wbija.

Przyznajcie się ,kto był w Dziwnowie srebrnym Foresterem z nr KR 8....4(nr znam ale ochrona danych i jakieś tam inne ... chgw)? Do tej pory nie widziałem łysych w Subarakach.Proszę o konkrety. Wiem ze X-Trailami jeżdżą kulturalni ludzie , którzy się pozdrawiają.

Forester Turbo fabrycznie nowy,pożyczony z salonu(wielkie dzięki za odostępnienie auta Waldkowi),trasa 140-180 km/h,miasto ok.80 ,spalanie ok.10.5 l/100 km średnio.Koleś był w szoku i od razu wpłacił zaliczkę -odbiera we wtorek ,farciasz( to za dobry i jedyny słuszny wybór).

Może by tak założyć firmę leasingową by odliczyć VAT od osobówki? Irma-dozgonny miłośnik odliczania VATu,powracajacy z wakacji i pełen kontrpomysłów na blaszanki.

Co by było gdyby pisali prawdę?Świat byłby nudny bo każdy jeździłby Subarakiem(oczywiście ten , którego byłoby na nie stać) a tak jest rzesza czegoś tam jeżdżącego i Subaru.Ponadto jak wyglądałaby rasa fanów Subaru?Nie byłoby jej.Panie Waldku, z tą ręką to to jest to co mam na mysli?

Jakikolwiek temat związany z marka Ford(powinno być przez bardzo małe "f")powoduje u mnie przynajmniej skurcz żołądka (lub też paznokcia).Kto chciałby wiedzić dlaczego?-mam do wglądu korespondencję miłosną między mną a serwisem forda.To mówię ja Jarz... były właściciel focusa.Zmieńcie temat na coś z Subaru!Please!

Artykuł kiepski,zgadzam się - same odnośniki do popularesów w stylu np A6.Od kiedy to kupujący Subaru nic o nim nie wie?Hę?Tę markę kupuje się chyba nie dla wyglądu?Gostek,który pisał artykuł na 100 % nie siedział w nowym Legacy( może nawet nigdy w żadnym?) to jak może być taki tytuł artykułu???Lepiej będzie jak w ogóle nie będą pisać o jakimkolwiek Subaru niż mieli by to robić w takim stylu.

Artykuł kiepski,zgadzam się - same odnośniki do popularesów w stylu np A6.Od kiedy to kupujący Subaru nic o nim nie wie?Hę?Tę markę kupuje się chyba nie dla wyglądu?Gostek,który pisał artykuł na 100 % nie siedział w nowym Legacy( może nawet nigdy w żadnym?) to jak może być taki tytuł artykułu???Lepiej będzie jak w ogóle nie będą pisać o jakimkolwiek Subaru niż mieli by to robić w takim stylu.

Ludziska,trzymajta się tematu.DOBRA cena nówki to taka sama w salonie w Polsce co np. w Niemczech (może doczekamy się po 1 maja 2004).Życzę też takiej samej relacji na rynku aut używanych.Zajrzyjcie se na www.trader... i coś tam.Pozdrawiam nowego forumowicza.Salon Subaru w Białymstoku też(jak chodzi nowy nabytek Foreś turbo?).

Te pieprzone bezprzewodowe myszki! Sorry za dublet!

Trochę odbiegnę od tematu: NOWY B4 znów był widziany w Mikołajkach , postaram się o fotkę w środę( jak się da).Historia Legacy... czemu nie?Popieram i nie zapominajcie o udziale w rajdach.(....B4....miodzio...)

Trochę odbiegnę od tematu: NOWY B4 znów był widziany w Mikołajkach , postaram się o fotkę w środę( jak się da).Historia Legacy... czemu nie?Popieram i nie zapominajcie o udziale w rajdach.(....B4....miodzio...)

A jaka może być ocena auta po 15-minutowych oględzinach?Subiektywna i nie fachowa.Opisałem pierwsze wrażenie którego nic nie zatrze.A z tym salonem starajcie się , starajcie...Pozdrawiam.

Zgadzam się z Vefour,że chodzi tylko i wyłącznie o dyskomfort . Mogę dodać do tego koszty, które uważam,że są równie istotne.Jak wiadomo mam X-traila i był on tańszy od zwykłego Forestera o dokładnie 35 000 tys. zł (w tym wyposażeniu) a dla mnie kwota to niebagatelna.Po jazdach terenowych Subaru i Nissanem prócz reduktora nie widać specjalnej różnicy w prowadzeniu.Jazda szosowa -to inna działka.Forester powodował większy dyskomfort a mimo wszystko chętnie zamieniłbym się na Subaru chociażby z jednego powodu-po prostu z nudy.Przemierzając dziurawe szosy widziałbym się tylko w Subaru w którym nie są potzrebne (prócz klimy , ABS i poduszek) różne duperele (oprócz słynnego z forum tylnego podłokietnika).Popieram Dyrekcję ,że prowadzenie przede wszystkim.Ważne jest , żeby Subaru zachowało statut firmy bez wpadek serwisowych.

Jak znajomy zobaczył first raz Forysia:"...ale fajna karetka pogotowia..",ale jak wziął nas na trasie Ełk-Olsztyn i nie doszliśmy go (Vectra znajomego 2,5 l V6) to więcej nie drwił.I to właśnie kocham w Subaru.

Rozumiem cię doskonale , a na banicję nie ześlę , raczej zastrzelę .Przypomniałem sobie , że w 2002 w grudniu w Forysiu ,w Dawoju wynalazłem tragicznie spasowaną osłonę lewego przedniego słupka,której nie mogli poprawić(jak se pojechałem to ponoć im się udało).Jak im to pokazałem, to serwisant przecierał oczy ze zdumienia,ponadto ta wiotka pokrywa silnika(inne przetłoczenie i mniejsza zaginka niż np w Legacy spowodowała słabe usztywnienie całej konstrukcji-więc DARUJĘ życie.To wszystko wysiada po 15-to minutowych oględzinach Mitsubishi.Nawet odeszła mi ochota na przejażdżkę Outlanderem.Dygresja:zrobili go pod amerykańców.Pozdrawiam.

Zapomniałem dodać, że wstrętu ,którego nabawiłem się podczas 15-to minutowej wizyty w salonie ,do końca się nie pozbyłem gdyż dealer Subaru w Białym jest też dealerem Mitsubishi(Subaru traktuje trochę po macoszemu).

Zapomniałem o NSU-Moskwicz ,a ci od Porsche to chyba obrabiali Samarę.

Dacia to chyba przesada(choć to żabojady),Wołga to amerykaniec,Ziguli może tak (Italianiec),Tavrija tak(skopany Fiesta).Niva?Hm..To chyba ruskie ale pono palce maczali ci od Porsche. A może BMW to też europejczyk?

Skuszony tematem postu postanowiłem obadać Outlandera.Salon w Markach.Skrót wrażeń mógłbym zawrzeć jednym słowem-syf, ale po kolei:design każdy widzi i wg mnie jest ogólnie OK,niezłe uszczelki drzwiowe,zawiasy jak w słynnym 126p,świetnie wykończony bagażnik ale b. płaski i ścięty u góry poprzez klapę,b.cienkie i śliskie koło kierownicy bez regulacji w głąb, twarde plastiki na desce, straszne pokrętła klimy (chwieją się jak w ruskiej zabawce, w ogóle ch.jowe),b.cienkie dźwignie kierunków,niezła widoczność z miejsca kierowcy,okropna tapicerka(skajka -fajansiarka),wygodne fotele z dużą regulacja w każdym kierunku,niezłe boczki drzwi przednich z mikro kieszeniami z ostrymi krawędziami( prawie skaleczyłem palce),dobre rozmieszczenie pedałów,siedzi się dość nisko jak na SUVa,osprzęt silnika m.in.alternator niestety umieszcony nisko w komorze.Autem nie jeździłem.Najgorsze wrażenie robi deska jakby zrobiona od niechcenia i bez polotu(na odpierdol).Dla odreagowania pognałem do Białegostoku do Subaru i chcąc przegnać uczucie wstrętu , posiedziałem se w Forysiu.Mitsubichi nawet nie stało i nie będzie nigdy stać obok Subaru.Pozdrawiam.

Gościu od sprzętu : Józek Wężowski 501 435 530, lub 032 230 81 67.Możesz się powołać na Pawła Chrzęsta ( II miejsce na MP).Józek to magik , który rozświetli ci w ... uszach.On doradzi co trzeba do rodzaju muzyki , której słuchasz i oczywiście preferencji brzmienia.

Możliwe, ale szczyptę racji mam,hę?Po prostu naciąłem się na europejczykach.

Jeszcze nie słyszałem by jakiekolwiek fabryczne Bose dobrze grało,a słyszałem naprawdę wiele.Jak się spędza w aucie (czasami) 12 h to b. ważne jest dobre nagłośnienie , przynajmniej dla mnie.Wygląd nie jest istotny czego przykładem jest moje super ascetyczne Nakamichi przy którym radio Subaru jest naszpikowane fajerwerkami.Zainteresowanych sprzętem odsyłam do Józka Wężowskiego z Gliwic ( chyba aktualny mistrz Europy w klasie profi ).Wnętrze Forestera ,ze względów akustycznych,nie jest najłatwiejsze do nagłośnienia, ale myślę , że w przyszłości sobie poradzę.Fabryczne radio Subaru nie ma średnich ,rozmywa się scena i ma wyjątkowo zdudniający się bas przy kompletnym braku precyzji w zakresie "wysokiego" dołu nie wspominając o mizerniutkiej szybkości, a szorstkie wysokie ...to inna bajka.Pozdrawiam.

Zgadzam się z Maciejem i teraz jażdżę prawdziwym japońcem I PRECZ Z EUROPEJCZYKAMI.Poprzednio miałem Focusa i po 2,5 roku mordęgi( w skrytości ducha liczyłem,że serwis w końcu usunie wszystkie usterki na gwarancji-okrutnie pomyliłem się).To,że trafił mi się egzemplarz z 18 usterkami fabrycznymi(mam do wglądu korespondencję miłosną między mną a Fordem) oznacza ,że na Polskę Szwaby wrzucają specjalne wersje dla Europy B w ogóle nie dbając o swój image.Mam znajomego w VW w serwisie, który popiera moje rozumowanie. W serwisie Subaru w Warszawie spytałem o usterki to facet mało nie umarł ze śmiechu.

Ludziska! Z czym można porównać Forestera?Z niczym.I tym optymistycznym akcentem chciałbym zakończyć jałowe Forester kontra coś tam...Czy zgadzacie się ze mną?