Skocz do zawartości

maciek323

Użytkownik
  • Postów

    567
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

O maciek323

  • Urodziny 14.07.1981

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Warszawa
  • Auto
    Peugeot 406 1.8 Mercedes W124 3.0d
  • Zainteresowania
    motoryzacja rajdy historia

Ostatnie wizyty

3078 wyświetleń profilu

Osiągnięcia maciek323

..:: Uzależniony(a) od Subaru ::..

..:: Uzależniony(a) od Subaru ::.. (5/13)

532

Reputacja

  1. Wiele rozwinietych gospodarek przechodziło podobne cykle jak nasza, jeśli chodzi o nieruchomości. Można podać przykłady Irlandii czy Hiszpanii. Dużo ludzi załadowało się na górce, potem część deweloperów padła, świat się nie zawalił. Oni też sądzili że może być tylko drożej i że wynaleźli perpetum mobile. W Warszawie blisko metra pewnie nie spadnie istotnie (i bardzo dobrze!!), ale sądzę że powiatówkę i Polskę B czeka głębokie rozczarowanie. Przynajmniej deweloperów. Bo przecież dla ludzi jest lepiej jak nieruchomosci są tańsze niz droższe.
  2. Skąd wniosek że czekam na pęknięcia? Czekam na czas kiedy najbardziej będzie opłacało się sprzedać i wyjść z tego betonowego złota... taki czas NA PEWNO kiedyś nastanie, pytanie jeno kiedy. Ale jeśli rośnie nadal TO THE MOON, to po co wycofywać się teraz skoro mogę np za trzy lata jeśli zapewni mi to 30% gotówki więcej?
  3. Spadek cen najmu już jest faktem: Trzęsienie ziemi na rynku najmu, epicentrum w Częstochowie. Takich danych jeszcze nie było (gazeta.pl) A ogólnie rentowność najmu poleciała na łeb i to w sposób potężny. Zakładając że nawet koszt najmu nie spadł tylko jest niezmienny od conajmniej lutego 2022, to rentowność poleciała jakieś 40%. Ciekawe czy nadal utrzyma się narracja p.t. "w Polsce brakuje 2 miliony mieszkań" ??
  4. Mnie zastanawia, komu dzisiejsi 30 i 40 latkowie sprzedadzą te kupione inwestycyjnie mieszkania za 20-30 lat jak beda przechodzic na emeryturę, jezeli zakłada się spadek populacji do ok 30mln osób... Chyba że miasta TOP5 będą się rozrastać w nieskończoność i taka Warszawa będzie liczyć 4 mln mieszkańców. To oznaczało by jednak kompletne wyludnienie się wsi a nawet miasteczek powiatowych. Zresztą już nawet obecnie duże miasta mają kryzys demograficzny. Najdziwniejszym przypadkiem jest dla mnie Łódź, gdzie cena metra już mocno przekroczyła 10 tysięcy złotych. Jest to miasto w którym buduje i sprzedaje się bardzo dużo nowych mieszkań. Zarazem wyludnia się w zastraszającym tempie. I prognozy demograficzne dla Łodzi są jasne i klarowne. Kto to kupuje inwestycyjnie i w jakim celu? Kupują bo rośnie, rośnie bo kupują? Czyżby Polacy wynaleźli w gospodarce Perpetum Mobile? A lanie i kupowanie betonu stało się nie tylko sportem narodowym, ale wręcz obiektem kultu i dowodem zaradności życiowej Polaka? Irlandia i Hiszpania przerabiały już to. Przy tej demografii MUSI to skonczyc się jeśli nie spektakularnym spadkiem, to chociaż pęknięciem bańki. Może nie koniecznie w miastach TOP3, chociaż jak poleci w całym kraju to i TOP3 dostanie rykoszetem, na pewno... BTW liczba pustych mieszkań na wynajem, nawet w najbardziej obleganej Warszawie, rośnie z miesiąca na miesiąc...
  5. Mówiąc poważnie raczej kultur masowa i jej wzorce. Wpływ szkoły i katechezy na postawy młodych ludzi określiłbym jako marginalny. Wpływ i wychowanie rodziców. Na pewno mają duży wpływ na postawy i zachowania młodych ludzi, jednak czy rodzice ŚWIADOMIE wychowywali swoje młode pociechy tak, by nie miały dzieci? Na pewno nie, bo każdy albo niemal każdy starszy człowiek chciałby mieć wnuki. Więc skoro nie szkoła, nie katecheza i raczej nie rodzice.... to może jednak na prawdę wzorce kultury masowej? Chyba że ktoś ma jakieś alternatywne pomysły. Oczywiście tylko bez demagogicznych argumentów o pieniądzach i mieszkaniach, bo sytuacja mieszkaniowa w Polsce nigdy nie była tak wspaniała jak obecnie (jak chodzi o liczbę mieszkań, izb i metrów kwadratowych na osobę) jak obecnie. przez kilka lat przybyło ponad 1 mln mieszkań NOWYCH a ludzi ubyło dobre kilkaset tysięcy (też zwolnili mieszkania)....
  6. O przyjemnościach i łatwym, lekkim życiu. Konsumpcjonizm i tyle.
  7. Kryzysy męskości i kobiecości (które odpowiadaja za spadek narodzin) mają więcej różnorodnych korzeni i poważniejsze podstawy niż tylko lewacka ideologia (choć ta też ma znaczenie).
  8. Ta zmiana którą postulujesz jest słuszna z wielu punktów widzenia. Ale na pewno nie skłoni młodych kobiet do wyższej rozrodczości. Wskaż mi 25-30 latkę która myśli o emeryturze.
  9. Warto dodać, posługujac się tym cytatem, że były to fabryki zlokalizowane w Niemczech. Bo niewprawny czy nie znający historii czytelnik mógłby pomyśleć, że oni te transportery czy ciężarówki wojskowe dla Niemców z USA przysyłali... III rzesza to było państwo totalitarnym i trzeba o tym pamiętać i państwo to stosowało szeroko nacjonalizację przemysłu. Na terenach podbitych nawet drobnych zakładów przetwórczych czy przemysłowych, nie mówiąc już o wielkim przemyśle. W kwestii produkcji zbrojeniowej w Ford-Werke i GM na terenie Niemiec, to kluczowe byłoby przyjrzeć się przepływom finansowym, wynikającym z tej produkcji. Do 1941 roku. Niestety takich danych nie znam. Czy zyski były transferowane do USA? Jeśli tak to w jakim stopniu? Być może kalkulacja zysków i kosztów była ustawiona tak, żeby fabryki pracowaly na maksymalnych obrotach, ale nie transferowały zanadto zysku do USA. Można również założyć, że gdyby Amerykanie jakoś mocno się Niemcom stawiali w tamtym okresie to i tak te fabryki zostały by upaństwowione. Co zreszta stało się z nimi po 1941 roku. Nie chcę wybielać USA bo oczywiście mają swoje za uszami. Także w dziedzinie współpracy z III Rzeszą. Chociaż i tak dużo mniej niż Szwecja czy Szwajcaria. Ale jakby nie patrzeć, to w koncu amerykanski przemysł pokonał III Rzeszę.
  10. Ale w jakim budynku? Chyba w ekskluzywnej kamienicy z podziemnym garażem? Jest mnóstwo mieszkań w ścisłym centrum Warszawy (nawet przy samej stacji metra) wystawionych po 22-23 tys. za metr i nie schodzą jakoś mega szybko. Jeśli można by z tego szybko wyciagnąć 50 tys zł za metr, to czemu one wiszą i nie są momentalnie sprzedawane? Na Złotej czy Chłodnej (trudno chyba o lepsze centrum?) widziałem w tamtym tygodniu 19 za metr i to w kawalerce. Fakt że obskurna rudera do remontu, ale skoro i tak ma być robione od podstaw to żaden problem chyba. Nie przeczę że takie zjawisko jak opisujesz może i ma miejsce i być może jest możliwość uzyskać z niektórych mieszkań w BDB dzielnicy nawet 50 tysięcy złotych z metra. Ale wg mnie taka możliwość dotyczy drobnego procenta budynków w takiej lokalizacji. Na pewno nie zwykłego bloku z lat 70-tych czy 60-tych. Choćby był przy samej stacji metra Świętokrzyska czy Rondo ONZ, czy jakiejkolwiek innej blisko centrum.
  11. Tak, kiedyś budowano i z rozmachem i funkcjonalnie. Co do metraży służbówek to nie znam statystyk, wydawało mi się że to rzadkość. No może w tym rejonie Warszawy nie była to taka rzadkość, bo to jednak była dość prestiżowa część Warszawy. No i owszem, kiedyś duży metraż i funkcjonalność nie były rzadkością. Przynajmniej w tym rejonie o którym piszemy. Moja rodzina miała kamienice w tym rejonie, też nie daleko pl.Zbawiciela. Też przetrwała Powstanie, co z tego jak w 1948 roku komuniści zabrali, dziadków z moim ojcem który miał 2 lata wysiedlili do jednego pokoju gdzieś na przedmieściu. I dobrą kamienicę wyburzyli, bo wymyślili sobie żeby zbudować tam pokazowe osiedle dla notabli komunistycznych (MDM III).
  12. Nie jestem prawnikiem, tyle co mogę podpowiedzieć ze swojego doświadczenia jako laik: w poważnych sprawach warto wnioskować o objęcie postępowania nadzorem przez Prezesa Sądu. Ponoć to czasem może przyspieszyć procedowanie sprawy (chociaż z drugiej strony może wkurzyć sędziego). Nie wiem jednak czy takie działanie może mieć jakikolwiek wpływ na wycenę przedmiotu sporu przez biegłego...a jak rozumiem w Twoim przypadku głównie o to chodzi.
  13. Wyglądają słabo. U mnie ponad 3 i pół roku od pozwu, nie było nawet jednej rozprawy jeszcze. Ale 5% wartości przedmiotu sporu kazali wpłacić szybko. W moim wypadku to było sporo kasy, sąd nieco obniżył tę kwotę. Ale wyznaczenie czwartego sędziego do tej samej dość prostej sprawy, to tego kompletnie nie rozumiem.... co 9-12 miesięcy zmiana sędziego i kompletna bezczynność....
  14. To na prawdę duże służbówki, chyba rzadkość w Warszawie. Pewnie jakiś rejon Koszykowej, al. Róż, lub coś w tym stylu. Tam takie ładne kamienice były. Kiedyś dość krótko wynajmowałem mieszkanie przy ul. Waliców. Tam służbówki miały po ok 15 metrów, ale również dwie klatki schodowe były. Z tymże ta klatka dla służby już 20 lat temu była zabita deskami... a w pokojach, kuchni i łazience stały słupy które miały podtrzymywać stropy... aż żal patrzeć było (i jest nadal) jak nieraz piękne perełki architektury niszczały i niszczeją.... trzeba podziękować Bierutowi, no i współcześnie rządzącym że problemów wywołanych dekretem do dziś nie rozwiązali...
  15. W sumie można się śmiać, bo ta wypowiedź prezydenta Komorowskiego stała się memem. l gdyby się głęboko nad tym zastanowić, to jeśli ktoś sobie to głęboko wziął do serca w tym 2013 czy 2014 kiedy to zostało powiedziane, miał duże szanse wygrać w życie. Kredyt na nieruchomość w Warszawie za 5 tys. za metr nie jest niczym innym, jak dużą wygraną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...