Skocz do zawartości

KarlosPuzon

Nowy
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Warszawa
  • Auto
    Forester SG II 2.0X 2006, Forester 2.0i-L 2019

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia KarlosPuzon

..:: Swojak ::..

..:: Swojak ::.. (2/13)

44

Reputacja

  1. KarlosPuzon

    CVT - awarie

    Ponoć naprawili, ale nie przyznają się do tego co się stało. Czy to normalna praktyka ASO?
  2. Niestety po 5Kkm pacjent zmarł. Zaczęły się problemy z makabrycznym braniem oleju (1l na 1000km do 1l na 500km), zaczęło go telepać na jałowym biegu + wypadanie zapłonu. Dziś po zawiezieniu do mechanika, na szybko brak kompresji na 2gim cylindrze, wiec zapewne albo tłok się rozsypał, albo co bardziej prawdopodobne coś poszło nie tak z zaworami lub głowicą (gniazda zaworowe wypaliło). i to by było chyba na tyle mojej 17 letniej przygody z Foresterem SGII. Już takich samochodów nie produkują, a ja nie mam już chyba siły dalej mojego regenerować…
  3. Odwiozłem mojego Foresława SGII znów do mechanika. Niestety, na pierwszy rzut oka specjalisty wyglada to kiepsko. Czułem, że nie jest z nim dobrze i w ostatniej 1000 kilometrowej trasie w sumie pożegnałem się z nim. Będę na zawsze miał go w sercu. Cieszę się, że mogłem jeździć tak wspaniałym samochodem (dla mnie idealnym). Niestety, dziś już takich nie produkują (a moja ślubna nie pozwoli mi kupić następnego takiego samego). 5Kkm po remoncie góry silnika (po przeskoczonym rozrządzie po wymianie kompresora klimatyzacji i źle ustawionym offsecie tegoż) wzrosło makabrycznie „branie” oleju do 1l na 1000 km. Tydzień temu pojechałem w trasę - doszło telepanie na jałowym i „branie” oleju w ostaniej trasie to już było 1l na 500 km i wypadanie zapłonu na biegu jałowym (natomiast po dodaniu gazu zasadniczo szedł praktycznie normalnie). Na szybko u mechanika dzisiaj, brak kompresji na 2gim cylindrze, wiec albo tłok, albo zawory/ gniazda zaworowe. Nie mam już siły i nie będę go już regenerował i wkładał w niego dalej serca oraz pieniędzy. Choć miłość jest ślepa, po ostatnich doświadczeniach z serwisowaniem Foresterów (zarówno starego i nowszego - nowszego w ASO na gwarancji, starego u kilku kolejnych mechaników) następny samochód chyba niestety nie będzie już Subaru. Generalnie to super samochody do pierwszej poważnej awarii, a później - niestety nie znam nikogo - kto potrafiłby te samochdy porządnie naprawić, w efekcie powoli takie uszkodzone raz samochody powoli, acz nieuchronnie umierają…
  4. KarlosPuzon

    CVT - awarie

    Najbardziej mi się w tym wszystkim podoba „nie wiemy dlaczego, wiec wysyłamy do zewnętrznej firmy, która się tym profesjonalnie zajmuje”…
  5. KarlosPuzon

    CVT - awarie

    Cóż, niestety w ASO się przydażyło.
  6. KarlosPuzon

    CVT - awarie

    Dodam od siebie. Forester MY’19. Kupiłem w sierpniu ubiegłego roku w salonie. Znam poprzedniego właściciela, wiec wiem, ze samochód był u nich serwisowany w Ich ASO od nowości, a i raczej życie miał przyjemne (długie trasy, lekka noga). Kupując rozmawiałem o tym, ze w ciągu roku dobrze by było zrobić wymianę oleju w CVT. Z samochodem nic sie nie działo. Skrzynia działała bez zarzutu. Nie mieli maszyny, wiec czekałem i czekałem i w końcu maszynę kupili, wiec pojechałem przy przebiegu 95.000km. Wymienili. Jadąc do domu wjechałem na austostradę i po 15 min kontrolka temperatury się zaświeciła. Dwa razy do nich wracałem, badali, zastanawiali się i mówili, że nie widzą problemu. W końcu nagrałem komórka. Trzy tygodnie ASO zastanawiało się co się stało i wysyłają samochód do zewnętrznych speców od CVT. Generalnie do 120km/h skrzynia działa normalnie, powyżej, zrzuca biegi i trzyma na 4-ce. Na manualu, wszystkie biegi wchodzą. Jak się dowiem, o ile się dowiem, opiszę historię. Całe szczęście na gwarancji.
  7. W weekend, w Foresławie’06 wymiana oleju z płukaniem olejem IT flash. Dziś natomiast, po raz kolejny myslę o Forku’19 co go od 3 tygodni ASO ogląda i nie może się nadziwić, jak to się stało, że po dynamicznej wymianie oleju CVT nie działa jak trzeba (trzyma za niskie biegi, zniknęła 4ka i przegrzewa się przy jeździe powyżej 120 km/h).
  8. Tak. Inaczej nie ma jak się za bardzo dostać do całego syfu w środku, a i można jakieś paprochy i inne takie dalej wepchać do silnika. Umyłem ja dokładnie nie odpinając wężyków, w misce na silniku. Ważne tylko by uszczelkę wpierw kupić (12 zł), aby nie mieć problemu ze złożeniem. Zabawa na 30minut. A i jeszcze na koniec -przed złożeniem - po malutkiej kropelce oliwy na trzpień z obydwu stron, bo generalnie zakładam, że ta chemia co jej używałem smarowanie też wymywa.
  9. Wyczyściłem przepustnicę i do życia wrócił pedał gazu - znikło zmulenie 2500-3500 obrotów/min
  10. Trawnika skosiłem tylko tyle, by się wygodnie pod samochód móc położyć i aby kleszcze mnie nie dopadły przy robocie. Inna sprawa, że jak zacząłem kosić to sąsiadka przyszła, że moje drzewa wadzą o biegnącą przez działkę jej linię energetyczną, wiec przed Foresławem musiałem się bawić w leśnika vel drwala. I tak właśnie cały dzień minął i trawnika nie trzeba było kosić W planach było więcej, No ale cóż, obowiązki dobrosąsiedzkie też ważna sprawa
  11. Przegląd przednich hamulców, wymiana klocków, i wszystkich zużytych elementów gumowych i metalowych, wymiana oleju w silniku, nakładek na pedał sprzęgła i hamulca.
  12. Wymieniłem wszystkie żarówki z przodu na bielsze +150% znanej firmy i rzeczywiście bielsze światło na pierwszy rzut oka oraz spolerowałem ręcznie klosze reflektorów i żółta mgiełka zniknęła po 40 min zabawy
  13. Jeździ aż miło. Klima również została dziś ogarnięta. Dziękuje za dobre słowo w ciężkich chwilach. Teraz zaczynam myśleć o blacharstwie i innych czekających mnie zabawach
  14. No i jeszcze ciagle na zimowkach, ale w weekend wymienię
×
×
  • Dodaj nową pozycję...