Co to i jak działa ? ZMIENNE FAZY ROZRZĄDU czy WZNIOSU ?

[4444]

MAM nurtujące mnie pytanie jak to jest w subaru ze zmiennymi fazami rozrządu ?

1` czy są to zmienne fazy rozrządu czy wzniosu?

2` czy są na stronie ssącej czy także na wydechowej ?

3` jak to się ma w wersji dohc /2 wałki/ i w wersji sohc /1 wałek/ ?

4` co tym steruje ? -sprężynka czy ciśnienie oleju silnikowego ?

5` korekty mechaniczne czy elektroniczne ?

6` czy można to odłączyć lub co się stanie gdy nie zadziała ? czy niszczy krzywki na wałku ?

 

i to na razie tylko tyle z pytań.

 

 

[Jumpman]

w ej253 tylko ssące, sterowane ciśnieniem oleju zdaje sie.

[palmall]

Ej20, też tylko ssące, sterowanie tak samo ciśnieniem oleju.

Czy można odłączyć? Chyba tylko ingerencją w ecu ewentualnie. Niby czemu ma to niszczyć krzywki? Przecież i tak chodzą...

 

 

[4444]

Pozostają nadal pytania:

 

1` czy są to zmienne fazy rozrządu czy wzniosu?

4` co tym steruje ?  ciśnienie oleju silnikowego ? więc w jaki sposób ?

5` korekty mechaniczne czy elektroniczne ?

6` czy można to odłączyć lub co się stanie gdy nie zadziała ? czy niszczy krzywki na wałku ?

 

[andre82]

Tak to wyglada w silniku ej25 sohc forek 2008 usa.

Przy wolnym obracaniu wałem otwiera się jeden zawór ssący całkowicie a drugi tylko minimalnie i to z lekkim opóźnieniem,przy pracującym silniku na wysokich obrotach ciśnienie oleju do spółki z elektoniką sterują otwarciem drugiego.  

[Jumpman]

 

[4444]

Czyli zapięcie lub nie zapięcie nie powinno generować żadnych stuków a jedynie nierówną pracę i to na wolnych obrotach, bo wówczas spięte razem dwa zawory ssące za bardzo by "przewietrzały" cylinder i mieszanka zbyt uboga i słabo zawirowana kiepsko by się spalała. Znacznie gorzej gdy na wysokich obrotach nie zapina drugiego zaworu ssącego wówczas "przelewa" paliwo przy zbyt małej ilości zasysanego paliwa i ewidentny brak mocy oraz prawdopodobnie kolejne błędy z sondy.

Realnie mechanicznie nie powinno niczego "obijać" a jedynie źle spalać.

Czy dobrze to zrozumiałem ?

 

 

I może jedno pytanie do tych co zawodowo macają te silniki:

- czy zdarza się że któraś "pestka" nie zapina popychacza? czy wówczas jest słyszalny dźwięk od tak niespiętej pestki ?

Edytowane 22 Maja 2017 przez 4444
xxx

[andre82]

Nie liczyłbym na odpowiedz , jako ze na forum Ty i 99% uzytkowników to potencjalni klienci. Dowiesz się jedynie ile kosztuje naprawa jesli zajdzie taka koniecznosc. 

[4444]

Więc to już amen w tym wątku.?

I memento = problem w tym, że 99% tych co na nas zarabia jest jak we mgle gdy potrzebujemy trafnej diagnozy...

...a nie rozdłubania.

[andre82]

Trafna diagnoza jest taka ze klient przyjechal klient zaplaci za rozdlubanie. klient sie nie zna wiec nie musi wiedziec a im mniej zna szczegolów tym lepiej mniej bedzie marudzil przy placeniu. 

[palmall]

Bierz manuale i patrz, niewiele jest tu chyba ludzi którzy ogarniają wszystko, zwłaszcza że tak ogólnikowo zadałeś pytania, ani też nie wiadomo jaki jest Twój problem faktycznie.

[andre82]

Jest tu wystarczająca ilość osób która zna odpowiedzi na zadane pytania, ale z oczywistych względów nie udzieli odpowiedzi. 

[Karenz]

Dnia 22.05.2017 o 09:47, 4444 napisał:

Czyli zapięcie lub nie zapięcie nie powinno generować żadnych stuków a jedynie nierówną pracę i to na wolnych obrotach, bo wówczas spięte razem dwa zawory ssące za bardzo by "przewietrzały" cylinder i mieszanka zbyt uboga i słabo zawirowana kiepsko by się spalała. Znacznie gorzej gdy na wysokich obrotach nie zapina drugiego zaworu ssącego wówczas "przelewa" paliwo przy zbyt małej ilości zasysanego paliwa i ewidentny brak mocy oraz prawdopodobnie kolejne błędy z sondy.

 

Ani jedno ani drugie , jeżeli zawór się nie otworzy to po prostu spadnie moc. Sonda skoryguje odpowiednie wartości przy zamkniętym lub otwartym zaworze tylko na pewno bardziej delikatne i kulturalne zachowanie na wolnych obrotach będzie tylko z 1 zaworem bo mniejsze jest pole możliwości.  

Jeżeli chodzi o diagnozę to przychodzi mi tylko do głowy zmierzenie ciśnienia w układzie dolotowym które powinno spaść po otwarciu tego dodatkowego zaworu 

[4444]

Kluczowe dla mnie było czy jeżeli "pestka" nie wskakuje to czy może generować obcy dźwięk.

Co do regulacji proporcji paliwo-powietrze to odpowiedź z sondy pewnie zabiera kilka chwil więc obroty tym bardziej będą niestabilne.

Co od wyższych obrotów - nadal nie otwierający się zawór spowoduje nienasycenie cylindra i małokaloryczne spalanie = brak mocy, ale czy oby nie stukowe spalanie?

 

I z tego wniosek, że pestki wskakują "na jeden takt" = wszystkie ? czy jedynie w przybliżonym czasie ? więc stąd np. chwilowe drgania jednostki w jakimś określonym przedziale obrotów ?

 

Edytowane 24 Maja 2017 przez 4444

[andre82]

Zauważ że masz przepływkę i jeśi zawór się nie otworzy to sinik nie zassie odpowiedniej iości powietrza co od razu przepływka wyłapie i ecu skoryguje dawkę więc spalania stukowego bym się nie obawiał. Jesli owe pestki nie wskakują na swoje miejsce to przyczną może być przytkane kanały olejowe wadliwie dziający czujnik od zmiennych faz , niewłaściwy olej. masz 4 cylindry i każdy z nich ma w innym czasie jest suw ssania/ spręzania itd. więc owe pestki nie mogą wskakiwać w tym samym czasie. Myślę że zrobieś kuku silnikowi tym olejem który miałeś zalany. Zwłaszcza że przesadzieś z przebiegiem na tym oleju jak i czasem użytkowania . 

Edytowane 24 Maja 2017 przez andre82

[4444]

Ale ten wątek jest stricte z ciekawości a nie z problemu ...

Jeżeli chodzi o moc i płynność w moim przypadku to życzę wszystkim wolnym ssakom aby mieli choć podobnie.

Pytania odnośnie zmiennego wzniosu lub zmiennych faz były dla mnie czarną magią jeszcze 10 lat wstecz gdy miałem okazję czasem pobrudzić się przy aucie.

Obecnie nie ma szans z czasem - a właściwie z jego chronicznym brakiem /dzieciaki, praca, żona. trawnik, kret pod trawnikiem.../ a nawet sąsiadowi zbyt mało czasu poświęcam bo alkoholu w piwniczce przybywa a nie ubywa...

 

Ze swoim dźwiękiem nadal obstawiam albo panewka na wale korbowym, albo...???

[lutek34]

11 godzin temu, 4444 napisał:

trawnik, kret pod trawnikiem

 

to widzę że masz podobnie jak ja 

[4444]

W temacie kreta jestem bardziej skuteczny niż aso w temacie subaru...

Pułapka przechodnia umiejętnie wkopana od tej zimy już stała się nieskuteczna = zbyt duże samce i ciężarne samice się nie mieściły w fi 50 mm,

więc poszedłem w bardziej rozrywkową technologię.

Zwykle max. 2 doby zabiera mi skuteczna exterminacja problematycznej przyczyny.

 

A trawnik zawsze w niedoczasie...

W tym roku zatrzęsienie mleczy i czegoś ala`koper/pietruszka.

[elmo]

 

[4444]

Mniej więcej tak to było gdy mieszkałem na Mazurach i uczyłem się cierpliwie przed zdobyciem "prawka"...

Ach to były piękne dni gdy kosiłem trawę na łąkach kołami szczytu marzeń = fiatem = dużym fiatem... ach.

notabene też wolny ssak.

[hugo]

Dnia 27.05.2017 o 09:01, 4444 napisał:

czegoś ala`koper/pietruszka.

Uważaj, może to być barszcz Sosnowskiego, który powoduje poważne poparzenia.