Bulgotek

[Tutek]

Cześć, czołem, kluski z rosołem!

Człowiek nawet się nie obejrzy jak ten czas szybko leci. Kolejne 3 miesiące minęły więc pora na kolejny wpis w temacie moich dwóch Subaraków. Tym razem skupimy się tylko na jednym z nich.

 

Impreza

W Imprezie zasadniczo usunięto wszystkie bolączki jakie wyszły na grudniowym przeglądzie, a zatem:

- wymieniono rurkę bagnetu (OEM),

- wymieniono tuleje wahaczy wzdłużnych tylnych (OEM),

- wymieniono tuleje tylnego dyferencjału (samolot + belka, OEM),

- wymieniono pozostałe tuleje tylnej belki (OEM),

- ustawiono geometrię,

- wymieniono kompletny wydech od turbo do końca. Okazyjnie nabyłem kompletny wydech na facebookowej grupie. 3 cale, DP na szerokim kołnierzu, środkowy z rezonatorem i końcowa pucha Prodrive. Wszystko w stanie co najmniej bardzo dobrym. Auto jest wyraźnie mocniejsze, żwawsze, a co ciekawe na wolnych obrotach cichsze niż na poprzednim wydechu co na pewno spodobało się sąsiadom.

 

Do ogarnięcia zostały tylko przewody wspomagania, kupiłem jedne używki, ale okazało się, że nie pasują, nowe OEM są dostępne w ASO i chyba trzeba będzie w nie zainwestować, ale na razie niech przycichnie sprawa poprzednich wydatków.

Poniżej kilka fotek.

 

Nowy wydech u poprzedniego właściciela:

 

 

Nowy wydech już na aucie:

 

 

A tak gada:

 

 

W marcu, z okazji nadchodzącej wiosny Impreza przeszła tradycyjne SPA. Czyszczenie wnętrza, dekontaminacja lakieru, wosk, zmiana opon na letnie, pielęgnacja plastików zewnętrznych i tym podobne zabawy. Przy okazji zdemontowałem splitter pod kurnikiem oraz blaszki pod bocznymi wlotami bo były już dość mocno wyblakłe. 15 minut roboty, odtłuścić, 3 warstwy farby na rdzę i obydwa (w sumie trzy nawet) elementy wyglądają o niebo lepiej.

Przed:

 

 

 

Po:

 

 

 

 

I na koniec kilka pejzaży:

 

 

 

 

Do zobaczenia w następnym wpisie!

Edytowane 23 Marca 2022 przez Tutek

[Luku]

[Tutek]

Wiem, że trochę zaniedbałem wątek, a dość dużo działo się przez ostatnie pół roku. Postaram się coś w weekend napisać. 

[Tutek]

Essa!

Chwilę mnie tu nie było, a dość dużo z obydwoma autami się działo. Zacznę od mniej absorbującej z moich pociech, a mianowicie od Forestera.

Forester
Jak mawiała moja babcia: "jak ktoś ma pecha to i w bananie pestkę znajdzie". Albo mu się skończy legalizacja butli LPG i okaże się, że starej nie przedłużą i trzeba kupić nową. Taka też sytuacja miała miejsce w Foresterze. Plusem dodatnim tej sytuacji jest spokój na kolejne dziesięć lat, minusem nieplanowany wydatek.

Oprócz tego Forester przeszedł pakiet tuningu optycznego za pomocą folii Oracal 8300 oraz folii winylowej w sprayu Superwrap. Dzięki wyżej wymienionym produktom przyciemniłem kierunkowskazy w lusterkach, emblematy przód i tył, oraz chromowaną listwę na klapie, która po potraktowaniu grilla czarnym Plastidipem pasowała do reszty samochodu jak pięść do nosa, oraz nadałem kołom odcień Wangan Purple. Przysłowiową truskawką na torcie są chromowane naklejki Enkei. Uważni obserwatorzy mojego wątku z nieskrywaną dumą połączą fakty i stwierdzą, że ten "ficzer" staje się powoli znakiem rozpoznawczym moich samochodów.

 

Dokumentacja fotograficzna:

 

 

 

 

Impreza

 

No i tu się działo dużo, grubo, drogo, ale też prawie bezkosztowo za to znacząco poprawiając komfort i właściwości użytkowe "Babci". Ale po kolei.

 

W czerwcu oddałem Imprezę do zaprzyjaźnionego blacharza z dwoma prostymi tematami- zniwelować w zarodku zaczątki rdzy przy wlewie paliwa oraz zabezpieczyć na przyszłość mocowanie zapasu. Tematy proste, łatwe i przyjemne, ale po odebraniu telefonu z pytaniem "czy robimy żeby było na teraz czy żeby było na lata?" wybrałem opcję "na lata" a skalę prac widać na zdjęciach poniżej. Mocowanie zapasu wyrzeźbione praktycznie od zera, przy okazji zakupiłem nową uszczelkę bagażnika OEM. Robota zrobiona na medal, Impreza zadowolona, ja zadowolony, kasa zapomogowo-pożyczkowa zadowolona. Pełen sukces.

 

 

 

 

 

W lipcu postanowiłem wrzucić piąty bieg w spirali wydatków na 23 letni samochód i szarpnąłem się na nowe przewody wspomagania z ASO. Wydatek uzasadniony przed sobą jako konieczny bo stare się już pociły od dłuższego czasu. Przewody zamontowano, kasa się rozeszła, można o sprawie zapomnieć. Na zdjęciu Impreza już z nowymi przewodami.

 

 

W międzyczasie postanowiłem pozbyć się mocno zmęczonych życiem wykładziny bagażnika oraz płyty pilśniowej przykrywającej koło zapasowe. We własnym zakresie wykonałem w technologii DIY obie te części włąsnymi ręcami. Wykładzina to kupiona w Komforcie gruba i miękka jak brzuch Magdy Gessler końcówka rolki za 60 PLN. Docięta i zamontowana własnoręcznie. Stara płyta pilśniowa natomiast posłużyła jako szablon na podstawie którego wykonałem ze sklejki wodoodpornej 4 mm nowy element. Przynitowałem mocowanie żmijki i samą żmijkę więc mam produkt w jakości OEM+ za grosze. Wykładziny zostało mi jeszcze na tyle, że zrobiłem sobie maskownice oparcia kanapy, na którym sprytnie zamontowałem siatki na drobiazgi z chińskiego marketu. Całość prezentuje się tak.

 

 

 

30 lipca - X Ogólnopolski Zlot Posiadaczy Samochodów Subaru Impreza

 

 

Absolutny highlight mojego sześcioletniego posiadania Imprezy. Moje niczym nieuzasadniona pewność siebie i rozbuchane ego zostały brutalnie sprowadzone na ziemię już podczas odbioru numeru startowego. Okazuje się bowiem, że osiągnięcia ze Steama nie są uznawane i należy mi się szczęśliwy numer 25, choć liczyłem raczej na coś w okolicach jedynki.

 

 

Kolejnym delikatnym szokiem był widok padoku do którego zaczęły się zjeżdżać profesjonalne serwisy, wyczynowe samochody na lawetach, kolorowe namioty, hostessy i batoniki proteinowe. Jedynym wyczynowym elementem w moim samochodzie był wyczyn z zejściem ze spalaniem poniżej 10 litrów na setkę. Poczułem zatem się jakbym przyszedł z nożem na strzelaninę, ale postanowiłem nadrabiać brawurą i odwagą.

 

 

Jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji parę słów do uczestników powiedział gość honorowy, pan Maciej Wisławski. Wspomniał między innymi, że czują się z Krzysztofem Hołowczycem ojcami sukcesu modelu Impreza na polskim rynku. Gdy go jednak zagadnąłem na osobności o jakieś alimenty na to ich dziecko, grzecznie wymówił się koniecznością udania się na jakąś imprezę rodzinną i oddalił się w sobie tylko znanym kierunku.

 

 

A zatem przejdźmy do rywalizacji. Pomimo, że był to mój debiut na torze, za każdym przejazdem rozkręcałem się coraz bardziej, czułem się coraz pewniej i bawiłem się coraz lepiej. Coraz bardziej rozluźniałem kolana ściśnięte do bólu z obawy o potencjalny stalowy deszcz jaki silnik i turbosprężarka mogłyby wystosować w kierunku mojego podbrzusza, gdyby cokolwiek poszło nie tak. Ostatecznie skończyło się na szóstym miejscu w klasie do 290 koni mechanicznych i 28 miejscu w generalce (odpowiednio na 6 i 28 sklasyfikowanych pojazdów- jak zmienić czcionkę, żeby nawias był małymi literami?).

 

 

Moja doskonała jazda nie umknęła nawet reporterom TVN Turbo, którzy poprosili "Ostatnią nadzieję białych" jak szybko mnie ochrzcili, o parę słów do kamery. To już kolejny raz kiedy występuję w telewizji w kontekście motoryzacyjnym, tym razem za darmo i bez punktów karnych.

 

 

Podsumowując: zabawa świetna, wynik mizerny, samochód nawet nie zbliżył się do swoich limitów, w przeciwieństwie do łącznika między pedałami a kierownicą, przepyszny dwudaniowy obiad w cenie eventu zjedzony ze smakiem i dzięki profesjonalnej obsłudze fotograficznej mam wreszcie zdjęcia na których prowadzę własny samochód. Jedyny minus taki, że gdybym kiedyś chciał sprzedać Imprezę to na OLX nie będę już mógł wpisać "Samochód nigdy nie był używany w sporcie". No chyba, że uznamy, że to była raczej rekreacja niż sport.

 

Co ciekawe, jedno ze zdjęć z Kielc ukazało się w najnowszym magazynie "Plejady". Dodatkowo leje to miód na moje serduszko.

 

Na dziś to tyle, kolejny odcinek będzie wcześniej niż za pół roku, bo kolejne mody już czekają w kolejce.

 

Czuwaj!

[Luku]

w końcu...

 

moja ulubiona babcia z Krakowa
mam nadzieje ze kiedyś po powrocie z emigracji w końcu zajadę na jakiś zlot (może babcią? może 22ż? )

 

 

1 minutę temu, Tutek napisał:

"czy robimy żeby było na teraz czy żeby było na lata?"

Malia?
Bo brzmi jak malina i to samo pytanie zostało mi zadane "wyszło to i to, robimy tak czy tak? tak będzie dobrze, a tak będzie nie wiem na jak długo"

 

6 minut temu, Tutek napisał:

Jedyny minus taki, że gdybym kiedyś chciał sprzedać Imprezę

nie bluźnij

 

fajny patent z "deską" i dywanem z obi czy innego liroja mernila, a te gównosiatki sam mam, co prawda na rzepy ale przydają się zdecydowanie

[Tutek]

14 godzin temu, 1uq napisał:

w końcu...

 

moja ulubiona babcia z Krakowa
mam nadzieje ze kiedyś po powrocie z emigracji w końcu zajadę na jakiś zlot (może babcią? może 22ż? )

 

 

Malia?
Bo brzmi jak malina i to samo pytanie zostało mi zadane "wyszło to i to, robimy tak czy tak? tak będzie dobrze, a tak będzie nie wiem na jak długo"

 

nie bluźnij

 

fajny patent z "deską" i dywanem z obi czy innego liroja mernila, a te gównosiatki sam mam, co prawda na rzepy ale przydają się zdecydowanie

Tak, Malina - pozdro dla kumatych

 

Dzięki za miłe słowa i do zobaczenia kiedyś (wreszcie) na żywo!

[Tutek]

Tak sobie pomyślałem żeby może odświeżyć temat i napisać co tam, jak tam u mnie i u mojej floty, przecież to już z pół roku bez apdejtów, a tu się okazuje, że hyc i człowiekowi półtora roku bez opisywania swoich przygód mija. Półtora roku! Wąsik z Kamińskim mogliby się już o przedterminowe starać. Nieważne, ważne co się przez te półtora roku wydarzyło. A coś tam się działo.

 

Impreza

 

Tutaj działo się mniej i głównie jest to bieżące utrzymanie oraz moje fanaberie. Impreza śpiewająco zaliczyła dwa kolejne badania okresowe, a w styczniu 2023 roku otrzymała również nowy kompletny rozrząd z pompą wody.

 

Zdjęcie poglądowe szczęśliwego auta z nowym rozrządem.

 

Co najważniejsze, od października 2022 Impreza zyskała zadaszone miejsce postojowe. Co prawda jest to zaledwie garaż blaszak, ale przynajmniej nie pada jej na głowe i może nabierać patyny w luksusie i komforcie.

Zdjęcie poglądowe szczęśliwego auta w garażu.

 

Z fanaberii ito przez chilę eksperymentowałem ze światłami. Kupiłem oryginalne śródlifty (ryflowane) oddałem do regeneracji i założyłem je na auto, ale nie podobały mi się więc kupiłem nowiuteńkie cleary Depo i z powrotem przywróciłem nowoczesność twarzy Imprezy.

Z tych nie byłem zadowolony.

 

Z tych jestem (chociaż to poglądowe te stare, nowe są ładniejsze). 

 

Dodatkowo oddałem do renowacji zimowe felgi Enkei. Z lakieru puszkowego 61K z palety Subaru przemalowano je na BBS Gold. Efekt prezentuje się tak.

 

Na felgi kupiłem nowiuteńkie Dębice Frigo, żeby auto stało zimą w garażu na zimówkach (tej zimy zrobiła około 300 km).

 

Zimowy Maybelline look anno domini 2024.

 

W kolejnym kroku sprzedałem letnie felgi OZ Superleggera i nabyłem na drodze kupna felgi OZ Prodrive w rozmiarze 17 cali, ET53, szerokość o ile dobrze pamiętam chyba 7,5. Fajne felgi, wagowo to samo co Superleggera. Po zakupie wyglądały tak.

Oczywix, jak mawia młodzież, poszły w BBS Gold. I tak doszły:

 

Poza tym Impreza jest bezproblemowa i bezawaryjna. Zaszczyca nawet swoją obecnością lokalne zloty i spoty. Tutaj na ten przykład, proszę ja Was, Krakowskie Klasyki Nocą.

 

FORESTER

 

Forester jest równie bezproblemowy, z tą różnicą, że z nim nikt się nie pieści, a on co dziwne nie wymięka na robocie. Z większych tematów przez te półtora roku to w Foresterze:

- pykło 300 000 przebiegu i dostał duży przegląd,

- wymiana wszystkich płynów łącznie z płynem hamulcowym,

- regeneracja wiskozy,

- limonkowe emblematy z tego portalu, co go Sławomir reklamował zanim się zamknęli w Polsce, bo moje OEM emblematy były w opłakanym stanie.

Oto przedni emblemat. Tylny jest identyczny.

 

No i oczywiście tam gdzie jest odrobinka władzy, tam zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał jej nadużyć. Podczas badania technicznego jeden karierowicz zakwestionował najtańsze lampki ledowe w miejscu przeciwmgielnych w Foresterze i nie podbił przeglądu. Co za tym idzie trzeba było zamówić nowe halogeny z innego chińskiego portalu, który działa i ma się dobrze (pewnie przez brak styczności ze Sławomirem), rozbebeszyć cały przód, założyć właściwe lampy i podejść ponownie do przeglądu. Tym razem z sukcesem.

 

Tej lampy diagności nie lubią.

 

Tą lubią, a i owszem.

 

Z estetyki to Forester otrzymał też pranie całego wnętrza, przewożenie trzylatki nie jest łatwe ani czyste. Kto ma dzieci ten się w cyrku nie śmieje.

 

Wyprane auto jak u Chajzera. Starego oczywiście, młodego estymą nie darzę.

 

 W tym odcinku to tyle, w kolejnym szybki meldunek z naprawy fotela i obszywania kierownicy w Imprezie. Skoro padła deklaracja co będzie, to jest te nadzieja, że opiszę to szybciej niż za półtora roku.

 

W kontaktażu.

 

Edytowane 27 Stycznia przez Tutek

[Luku]

byłem widziałem dotykałem (garaż i imprezę, nie Tutka)

polecam tego alegrowicza, fajnie jest mieć własne zadaszone i zamykane miejsce, nawet jeśli to blaszak. Śródlifty faktycznie takie średniawki, ale całokształt na żywo lepszy niż na zdjęciach!

[Tutek]

@Luku dzięki za odwiedziny i miłe słowa Czekam na update z postępów składanie Twojej GC-ósemki

 

Zgodnie z obietnicą- kolejny update szybciej niż za półtora roku.

 

Tapicerstwo artystyczne.

 

Od kiedy ją kupiłem Impreza miała przetarty lewy boczek fotela kierowcy. Zawsze mnie on uwierał (bardziej wizualnie niż fizycznie), tym bardziej, że tyle kasy ładuję w to auto a taka drobnostka po siedmiu latach razem dalej niezrobiona. Nigdy nie było natomiast czasu, żeby ten fotel wyciągnąć i oddać do tapicera, albo zostawić całe auto do zrobienia. Ale w końcu przyszła koza do woza i 28 grudnia ubiegłego roku fotel i kierownica wylądowały u tapicera. Fotel został naprawiony (wyprostowane druty, uzupełniona gąbka, naprawiony materiał), a kierownica została obszyta czarną alcatnarą z niebieską nicią i żółtym celownikiem.

 

Tak było:

 

 

Tak jest aktualnie:

 

 

Czuwaj!

[Luku]

3 godziny temu, Tutek napisał(a):

@Luku dzięki za odwiedziny i miłe słowa Czekam na update z postępów składanie Twojej GC-ósemki

niestety długa droga więc na razie ciiii Obecnie jest tak:

 

 

3 godziny temu, Tutek napisał(a):

Tak było:

 

 

potwierdzam, tak było

 

teraz jest piknie, możesz na priv dać namiary na tapicera, może w końcu kiedyś będę potrzebował