palmall Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2016 (edytowane) Witajcie Tak się zastanawiałem czy napisać ten temat, ale może komuś się przyda w przyszłości. Musiałem grzebnąć znów przy samochodzie - tym razem na tapetę poszły łożyska transferu. Objawy to buczenie, szumienie czy też wręcz wycie dobiegające przy dodawaniu gazu, odgłosy były słyszalne przy prędkościach powyżej 50 km/h, tylko przy obciążeniu, z okolicy hmm.. środka samochodu. Im wyższa prędkość tym odgłosy bardziej niepokojące. Słyszałem co nieco już wcześniej, ale nasiliło się bardzo w ostatnich dniach po dłuższych trasach. https://youtu.be/aHktpheDdUk W celu zdiagnozowania auto zostało postawione na windzie i rozpędzone do 70-80 km/h. Pod autem już wyraźnie było słychać skąd dochodzą i diagnoza prosta - łożyska transferu. Generalnie zaleca się wymienić wszystkie - łącznie 4 sztuki, po rozebraniu raczej ciężko stwierdzić które wyje więc decyzja prosta, wymieniamy wszystkie. Całość znajduje się na końcu skrzyni - żeby się tam dostać musimy zrzucić wydech, osłony, wał, rozpiąć wybierak i jego "podstawę". Można próbować zdjąć samą obudowę z końca skrzyni, ale u mnie siedziała na tyle mocno że postanowiłem ściągnąć całą kołyskę skrzyni i zdjąć całość transferu. Minusy tej operacji to złożenie do kupy - trzeba się trochę pomęczyć żeby wybierak siadł na swoje miejsce, ale może ktoś ma na to jakiś fajny patent. Całość po rozłożeniu wygląda tak: Problematyczne łożyska widoczne są na wałku u góry - 2 szt, jedno na wiskozie, i jedno na wałku przykręcone do obudowy. Obudowy i wałki zostały wymyte i sprawdzone, łożyska ściągnięte i wprasowane nowe: Przy okazji numery łożysk: 806322080806330120806230170 806255010 Od strony skrzyni wymieniona uszczelka, pokrywa od strony wału złożona na silikonie. Zalecane zalanie badziewnym olejem na płukankę, później poszedł Millers CL5 75W90. Efekty? Brak jakichkolwiek odgłosów, wycie ucichło, zniknął też odgłos który zastanawiał mnie od początku kupna samochodu a który tłumaczyłem sobie "zasysaniem powietrza" przy dodawaniu gazu Czasochłonność - solidna dniówka dla niewprawionego, dla wyjadacza pewnie pół dnia Satysfakcja z samodzielnie przeprowadzonej wymiany - bezcenna Tekst proszę traktować jako ciekawostkę - gdyby kogoś interesowało "z czym to się je" - nie ponoszę odpowiedzialności za wykorzystanie porad użytych w tekście ) Edytowane 19 Sierpnia 2016 przez palmall Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOJO Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Witajcie Tak się zastanawiałem czy napisać ten temat, ale może komuś się przyda w przyszłości. Musiałem grzebnąć znów przy samochodzie - tym razem na tapetę poszły łożyska transferu. Objawy to buczenie, szumienie czy też wręcz wycie dobiegające przy dodawaniu gazu, odgłosy były słyszalne przy prędkościach powyżej 50 km/h, tylko przy obciążeniu, z okolicy hmm.. środka samochodu. Im wyższa prędkość tym odgłosy bardziej niepokojące. Słyszałem co nieco już wcześniej, ale nasiliło się bardzo w ostatnich dniach po dłuższych trasach. https://youtu.be/aHktpheDdUk W celu zdiagnozowania auto zostało postawione na windzie i rozpędzone do 70-80 km/h. Pod autem już wyraźnie było słychać skąd dochodzą i diagnoza prosta - łożyska transferu. Generalnie zaleca się wymienić wszystkie - łącznie 4 sztuki, po rozebraniu raczej ciężko stwierdzić które wyje więc decyzja prosta, wymieniamy wszystkie. Całość znajduje się na końcu skrzyni - żeby się tam dostać musimy zrzucić wydech, osłony, wał, rozpiąć wybierak i jego "podstawę". Można próbować zdjąć samą obudowę z końca skrzyni, ale u mnie siedziała na tyle mocno że postanowiłem ściągnąć całą kołyskę skrzyni i zdjąć całość transferu. Minusy tej operacji to złożenie do kupy - trzeba się trochę pomęczyć żeby wybierak siadł na swoje miejsce, ale może ktoś ma na to jakiś fajny patent. Całość po rozłożeniu wygląda tak: Problematyczne łożyska widoczne są na wałku u góry - 2 szt, jedno na wiskozie, i jedno na wałku przykręcone do obudowy. Obudowy i wałki zostały wymyte i sprawdzone, łożyska ściągnięte i wprasowane nowe: Od strony skrzyni wymieniona uszczelka, pokrywa od strony wału złożona na silikonie. Zalecane zalanie badziewnym olejem na płukankę, później poszedł Millers CL5 75W90. Efekty? Brak jakichkolwiek odgłosów, wycie ucichło, zniknął też odgłos który zastanawiał mnie od początku kupna samochodu a który tłumaczyłem sobie "zasysaniem powietrza" przy dodawaniu gazu Czasochłonność - solidna dniówka dla niewprawionego, dla wyjadacza pewnie pół dnia Satysfakcja z samodzielnie przeprowadzonej wymiany - bezcenna Słuchaj. Wykładowców dzielimy na "zobaczcie jakie to proste" i "zobaczcie jaki jestem mądry". Zgadnij do jakiej kategorii zaliczam ten post? Zabrakło mi. 1. Dużych fotek. 2. Informacji o użytych narzędziach, przyrządach (ściągacze do łożysk). 3. Numerów części użytych do naprawy. 4. Rodzaju materiałów użytych przy naprawie - czym myłeś, czym uszczelniałeś pokrywę (wiem, że silikon, ale jest ich kilka rodzajów)? 5. Sposobu sprawdzenia wałków - tylko wizualnie? Wiem, że duma Cię rozpiera, ale popraw ten opis, zostanie na przyszłość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
palmall Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Słuchaj. Wykładowców dzielimy na "zobaczcie jakie to proste" i "zobaczcie jaki jestem mądry". Zgadnij do jakiej kategorii zaliczam ten post? Zabrakło mi. 1. Dużych fotek. 2. Informacji o użytych narzędziach, przyrządach (ściągacze do łożysk). 3. Numerów części użytych do naprawy. 4. Rodzaju materiałów użytych przy naprawie - czym myłeś, czym uszczelniałeś pokrywę (wiem, że silikon, ale jest ich kilka rodzajów)? 5. Sposobu sprawdzenia wałków - tylko wizualnie? Wiem, że duma Cię rozpiera, ale popraw ten opis, zostanie na przyszłość. Myślę że do tej pierwszej grupy Masz poprawione co dałem radę, duże fotki, numery oem... Co do narzędzi.. no to co mam napisać? Nie ma pojęcia jak fachowo się ściągacze nazywają, część łożysk została "wyprasowana" na prasie. Reszta narzędzi to zwyczajne klucze... nic czego by nie można znaleźć w garażu. Obudowa i wałki po prostu oczyszczone z syfu w zwyczajnej benzynie ekstrakcyjnej, nie szlifowałem na błysk, jedynie usunąłem nagromadzoną "maź". Wałki sprawdzone organoleptycznie pod kątem ewentualnych ubytków, nie podejrzewam żeby były krzywe z jakichś powodów. Silikon Victor Reinz -50-300oC w zupełności wystarczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOJO Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Słuchaj. Wykładowców dzielimy na "zobaczcie jakie to proste" i "zobaczcie jaki jestem mądry". Zgadnij do jakiej kategorii zaliczam ten post? Zabrakło mi. 1. Dużych fotek. 2. Informacji o użytych narzędziach, przyrządach (ściągacze do łożysk). 3. Numerów części użytych do naprawy. 4. Rodzaju materiałów użytych przy naprawie - czym myłeś, czym uszczelniałeś pokrywę (wiem, że silikon, ale jest ich kilka rodzajów)? 5. Sposobu sprawdzenia wałków - tylko wizualnie? Wiem, że duma Cię rozpiera, ale popraw ten opis, zostanie na przyszłość. Myślę że do tej pierwszej grupy Masz poprawione co dałem radę, duże fotki, numery oem... Co do narzędzi.. no to co mam napisać? Nie ma pojęcia jak fachowo się ściągacze nazywają, część łożysk została "wyprasowana" na prasie. Reszta narzędzi to zwyczajne klucze... nic czego by nie można znaleźć w garażu. Obudowa i wałki po prostu oczyszczone z syfu w zwyczajnej benzynie ekstrakcyjnej, nie szlifowałem na błysk, jedynie usunąłem nagromadzoną "maź". Wałki sprawdzone organoleptycznie pod kątem ewentualnych ubytków, nie podejrzewam żeby były krzywe z jakichś powodów. Silikon Victor Reinz -50-300oC w zupełności wystarczy. Jeżeli chodzi o ściągacze, to wystarczy informacja o ich średnicy roboczej. Czasem ludzie lubią się za coś zabrać mając komplet narzędzi, a nie wszyscy mają kilka rodzajów ściągaczy. Wiedza o tym, którego użyłeś pozwoli im wcześniej taki nabyć... Jest nieźle, a będzie jeszcze lepiej. Wiem już do kogo będę odsyłał pytających przy gwizdach z okolic skrzyni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jawa Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Popieram inicjatywę! Zdecydowanie za mało tutoriali na tym forum . Ja wzorowałem się na foto-tutorialu ze strony legacygt.com: http://legacygt.com/forums/showthread.php/legacy-2-5gt-center-differential-bearing-swap-204445.html?s=3c0d903d706fe06ad1f4129328a2945c&s=6d5de1f76360d8903a909725fdea7fe1& U mnie obeszło się bez zrzucania skrzyni, ale przez to najtrudniejszą czynnością było wybicie pinu zabiezpieczającego wybierak biegów. Choć przydałoby się umieścić więcej szczegółów z przeprowadzonych prac, to i tak + za chęci. Satysfakcja z samodzielnej wymiany jest niesamowita Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szociu Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Istotne jest założenie uszczelki papierowej na tyle skrzyni tak jak w oryginale, jej brak zmienia luzy na łożyskach. Jest tania i ogólnie dostępna, numer OEM : 33179AA030, dodatkowo przy tej operacji warto wymienić uszczelniacz wybieraka, w paroletnich skrzyniach zazwyczaj się już poci, numer OEM 806718100 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się