Skocz do zawartości

Sylwester - Warszawa


Blue76

Rekomendowane odpowiedzi

kurna kiepsko - do Raja mam daleko jak cholera - ze 40 km spokojnie - poza tym w zeszlym roku siedzialem w domu i w sumie bym poskakal troche w klubie - wiec ja sie pisze na KLATKE

Michal moze zbiore jeszcze pare osob i zadzwonie do Ciebie co i jak coby do Ciebie sie wbic :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 218
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Durbos zawsze możesz wpaść do mnie a potem my do Ciebie :mrgreen: Jak coś zastanowię się dokładniej nad klatką. Kwestia u mnie jest taka, że mam małe dzieci :mrgreen: , które w domu położe na 3 piętrze a my mamy cały dół dla siebie :twisted:

Gi dla Czarnego miejsce też się znajdzie.

 

Dzięki za zaproszenie :grin: :grin: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w piatek wsio ustalimy co i jak w streecie dobrze by było jak by i durbos wpadł do klatki wtedy załatwimy wszystko :) dzieki raju za zapa dla mnie i czarnego w takim razie raczej bedziemy u ciebie tylko trzeba zapasy zrobic

 

do streeta chyba :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzcie na narty/deske. Szkoda czasu na Sylwestra. Taka sama impreza jest w kazdy weekend.

 

Święta racja. Impreza, jak każda inna. Tylko komplikacje niepotrzebne - zaproszenia jakieś trzeba organizować, taksówki się zamówić nie da i trudno między klubami skakać, bo się upierają na jakieś dziwne zaproszenia... :roll: A wszystko przez to, że ludzie se raz na rok przypominają, że trzeba cztery litery z domu ruszyć :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety nie wiem gdzie spędzę sylwestra, mam kilka opcji - chyba rzucę kostką... :roll: Chciałbym wszędzie, i co ja mam zrobić? :shock:

 

mam dokładnie taki sam "problem" :roll:

postaram sie zaliczyć minimum dwie imprezki, tylko boję sie o komplikacje z transportem (czytaj: zamówienie taxówki i doczekanie się na nią w Wawie w Sylwestra graniczy z cudem :evil: )

skończę napewno na imprezie na Ursynowie, co by blisko do własnego łóżka było :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta racja. Impreza, jak każda inna. Tylko komplikacje niepotrzebne - zaproszenia jakieś trzeba organizować, taksówki się zamówić nie da i trudno między klubami skakać, bo się upierają na jakieś dziwne zaproszenia... :roll: A wszystko przez to, że ludzie se raz na rok przypominają, że trzeba cztery litery z domu ruszyć :twisted:.

 

Mam dokładnie takie same odczucia. I akurat w ten wieczór najchętniej bym nie wychodził z domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najlepszy pomysł na sylwka to wyjazd gdzieś w góry, z dala od stolicy której mam serdecznie dosyć po całym roku.

 

wyjeżdżałam na Sylwestra w góry od kilku lat.. i mam przesyt

cała Polska tam uderza, znalezienie miejsca w knajpie dla kilku osób graniczy z cudem

a po zeszłym roku, jak trasę Zakopane-Kraków pokonywaliśmy samochodem 8 godzin :shock: , powiedziałam "dość"

:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...