Skocz do zawartości

Wymiana katalizatora


Borsuk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Szanownych Forumowiczów.

 

W poniedziałek auto napędziło mi trochę stracha - odgłos pracy silnika jest zdecydowanie inny i jakby pary miał mniej... W kabinie spalinami nie śmierdzi, wycieków też żadnych nie zauważyłem. Dziś w warsztacie postawili diagnozę / walnięty katalizator. Nie wiedzą tylko który. Wymiana na nowy to czas oczekiwania ok. 2 tygodni i koszt niemal w wysokości obecnej wartości tego auta. Wobec tego mam parę pytań>

 

1. Jak długo (i czy wogóle) można jeździć w takim stanie / ze zwalonym katalizatorem

2. Czy jest opcja zastosowania tańszych zamienników. Koleżka w warsztacie zasugerował takie rozwiązanie. Z kolei tu na forum znalazłem wpisy odradzające jakiekolwiek kombinowanie i inwestycje w oryginalne częsci.

3. Jeżeli najrozsądniejszym rozwiązaniem jest użycie oryginałów - czy warto szukać używek?

 

Z góry wielkie dzięki za wszelką pomoc i dobrą radę!

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

3. Jeżeli najrozsądniejszym rozwiązaniem jest użycie oryginałów - czy warto szukać używek?

Warto,szczególnie na Forum.Liczni użytkownicy aut z silnikiem N/A przerabiają wydech dla bulgotu i mają po piwnicach,garażach sprawne katalizatory.

Warto zapytać w dziale Kupię. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja (co prawda w mazdzie) zalozylem zamiast kata tlumik rozprężny kadexa(dobrany przez nich) i bylem zadowolony.Zrobilo sie ciszej i w porównaniu do całkowitego braku kata ,wrocila moc w dolnym zakresie obrotów.

Koszt jakieś 50-60zl plus wysyłką i montaż .

Edytowane przez Bo_Lo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za info. Moja sytuacje delikatnie komplikuje fakt, ze mieszkam za granico. Mam zamiar zajezdzic to autko i mam nadzieje, ze zejdzie mi z tym jeszcze ladnych pare lat, takze postanowilem zainwestowac w oryginalny zamiennik. Nie jest to opcja najtansza, ale mam nadzieje, ze przynajmniej przez kolejne 100k km nie bede musial sie o ta czesc martwic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wogóle wiadomo że padł kat i to jeszcze nie wiadomo który. Może to byc tylko zwykła uszczelka gdzieś w kolektorze lub na wydechu u też będzie głośniej chodzić, a koszt na pewno dużo mniejszy jak kata.

Ja miałem podobne objawy i nawet ASO stweirdziło że kat do wymiany ,  a mój mechanik posiedział , popatrzył , poświecił, zatkał wydech szmatą i okazało się że padła uszczelka pod kolektorem oraz przed drugim katem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w innych autach zasilanych na LPG robiłem i po 250 tys, i kat nie padł żaden. Ja bym jeszcze poszukał jak wymieniał, bo kat to droga rzecz, chyba że od razu wymienić cały układ wydechowy.

Kat i cały wydech nie jest częścią typowo eksploatacyjną i jest przewidziany na cały okres technologicznego użytkowania auta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kat i cały wydech nie jest częścią typowo eksploatacyjną i jest przewidziany na cały okres technologicznego użytkowania auta.

 

a w życiu, kat może przetrwać długo ale on i tym bardziej wydech za nim jest zwykłym elementem eksploatacyjnym.

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kat i cały wydech nie jest częścią typowo eksploatacyjną i jest przewidziany na cały okres technologicznego użytkowania auta.

 

a w życiu, kat może przetrwać długo ale on i tym bardziej wydech za nim jest zwykłym elementem eksploatacyjnym.

 

A Kolega się myli, w swoim wątku przytoczyłem opinie bieglych sądowych którzy w wielu sprawa z ubezpieczalniami, którzy podobnie jak Kolega, mylnie twierdzili że kat czy tłumik , to element eksploatacyjny, stwierdzali że to nieprawda, a części te jako eksploatacyjne to skończyły się na fiacie 155p, gdzie ustawowo trzeba była wymieniać tłumik co 15 tys. 

Mnie to tylko drażnią opinie takich, co nie maja pojęcia co pisza , ale sprzeciwiają się wszystkiemu, chyba tylko dla draki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w swoim wątku przytoczyłem opinie bieglych sądowych którzy w wielu sprawa z ubezpieczalniami, którzy podobnie jak Kolega, mylnie twierdzili że kat czy tłumik , to element eksploatacyjny, stwierdzali że to nieprawda,

 

nie widzę tego 'przytaczania' w poście na który odpowiadałem.

 

Tak czy inaczej, element stalowy narażony na spore zmiany temperatur, traktowanie wodą, solą itp nie może być wieczny. Do tego dochodzi agresywne środowisko wenętrzne, które nie służy długowieczności. Wreszcie ceramiczne wkłady reaktorów katalitycznych bardzo nielubiące większych wstrząsów od których mogą pęknąć, a po jakimś czasie pracy zwyczajnie zapychają się.

 

Jak każdy element w aucie kiedyś zacznie wykazywać oznaki zużycia i wtedy należy go wymienić. Twierdzenie, że wydech ma służyć do śmierci technologicznej samochodu jest, delikatnie mówiąc, śmieszne.

No chyba, że zaczniemy robić wydechy wyłącznie z kwasówki, wtedy taki wydech faktycznie przeżyje auto.

Edytowane przez ozarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...