Skocz do zawartości

KĄCIK KIBOLA


WiS

Rekomendowane odpowiedzi

A mnie to szkoda, ze w watku o sporcie 90% rozmów dotyczy polityki...

Albo bezsensownego obrażenia Sikorskiego - Gumas o jakiej Ty jednostce piszesz? Byłeś kiedys w Afganistanie podczas wojny? Myslisz, ze aby np. zrobic zdjecie nagrodzone nagroda World Press Foto, wystarczy sie schować w ambasadzie i cykac foty ze strychu...?

 

Czy my naprawde nie mozemy porozmawiać o taktykach i sedziach z wczorajszych meczów??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie to szkoda, ze w watku o sporcie 90% rozmów dotyczy polityki...

Albo bezsensownego obrażenia Sikorskiego - Gumas o jakiej Ty jednostce piszesz? Byłeś kiedys w Afganistanie podczas wojny? Myslisz, ze aby np. zrobic zdjecie nagrodzone nagroda World Press Foto, wystarczy sie schować w ambasadzie i cykac foty ze strychu...?

 

no tak bo Sikorski ma monopol na obrażanie innych - brawo

nie nie byłem podczaswojny w Afganistanie ale i Sikorski nie był tam jako zołnierz lecz poleciał tam za chlebem i kasą

a to raczej jest różnica być i walczyc a poleciec tam jako przedstawiciel prasy- broni przy sobie nie nosił i nikogo nie zabijał tak wiec nie ma prawa walić takich tekstów

zachował się jak cham i prostak - bo jak łysi to źli, tak samo można powiedzieć o nim i jego wyglądzie-jak ulizany to pedał :mrgreen: Mozna? pewnie tak tylko to nie jest argument.

Kończąc-a jaką miał pewność Sikorski, że wśród "kiboli" nie było człowieka który był w Afganistanie czy Iraku i tam naprawdę walczył !

 

Pomijam już jego pajacowanie(machanie łapkami) oraz spłycenie wszystkiego do - przeciw PO musi być za PiSem- a gófno prawda :wink: to nie działa jak automat ale widać dla Sikorskiego nie ma innej opcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

walczył z bronią w łapie ? gdzie i w jakiej jednostce ?
A podobno mamy spoleczenstwo informacyjne i ere internetu. Wskazowki juz masz.
w jakiej jednostce walczył ?

 

 

pomogę ci :

 

Jako korespondent - czyli walczył czy nie walczył Dziedzicu mundralo ery internetu :mrgreen:

Nieoficjalna rzeczywistosc lat 80. byla bardziej skomplikowana niz obecnie oficjalnie podaja media. :wink:

 

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA :!:

hi5!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieoficjalna rzeczywistosc lat 80. byla bardziej skomplikowana niz obecnie oficjalnie podaja media. :wink:

 

no nie był przeca tajnym agentem CIA :wink:

 

Moze i byl skoro jest 'zdrajca narodu'. :mrgreen:

 

A tak na powaznie, zeby siedziec w Afganistanie pomiedzy sierpem i mlotem a kowadlem w latach 80., bez wzgledu na oficjalny charakter, to trzeba miec jaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy, to nie słyszałem, bo temat repry mi zwisa i powiewa, tak samo jak całego pzp®n-u.

 

Lato i reszta go namaścili jako Ambasadora i Króla polskich kibiców na euro 2012

Ziemio rozstąp się...

 

lata na wszystkie mecze repry od chyba 30-20 lat

Ciekawe za co, za komuny latał, to daje duzo do myslenia...

 

psychiatryk

Nic dodać, nic ująć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam chciałem juz tylko o sporcie, ale skoro nie idzie, to jeszcze jedno. Na początek jeszcze raz zaznacze, ze nie jestem w sztabie wyborczym Tuska :) chyba nawet za nim jakos szczegolnie nie przepadam. Ale powiem tak, pomysleliscie, ze on mógłby sobie siedziec w cieplutkim pokoiku ze swoimi kolezkami i popijac browara, czekając na wybory, a jednak zeby wsiąść w ten smieszny autobusik i spotykac sie z jednej strony z kibolami (gdzie nawet "swoi" sie z niego śmieją), a zdrugiej z "szarymi ludźmi", ktorzy pytają "jak żyć", to jednak trzeba miec troche cywilnej odwagi?

Oczywiscie jest to totalne zagranie PRowe, ale jednak troche jajek trzeba miec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek jeszcze raz zaznacze, ze nie jestem w sztabie wyborczym Tuska :) .

 

My nie wklejamy privów na otwartym :mrgreen:

 

a co do Tuska on gra swoje a głos kiboli nadal jest pusty - bo sprawy zatrzymań, aresztowań czy inwigilacji pana Premiera nie interesuja

tak wiec dziś było- bla bla bla wiemy swoje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie niczego innego nie spodziewałem, pisałem o tym zreszta przed tym spotkaniem. To jest po prostu zwykły PR przedwyborczy i tyle.

Ale - ja bym na jego miejscu mial "lekkie" obawy przed tym, o czym napisał wyzej Markus :) szczegolnie podejmując tak idiotyczne decyzje odnośnie kibicow, a potem do nich wychodząc. Dlatego pisze, ze majac do wyboru gabinecik, sam bym sie pewnie sklanial do tej opcji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w temacie OZKS i spotkania (dla zainteresowanych kto nie chce nie czyta :mrgreen: )

 

Cytat:

W dniu dzisiejszym zaprezentowaliśmy panu premierowi rzeczywisty obraz sytuacji jaka się wytworzyła po daniu przez rząd zielonego światła administracji państwowej na wszelkie działania wobec kibiców jako grupy społecznej, w tym działania bezprawne. Zdajemy sobie sprawę, że w okresie przedwyborczym żadne zmiany nie są możliwe. Zależy nam jednak, by jak najszerzej informować o tym, że zamiast narzędzi przewidzianych przez prawo, w tym najbardziej restrykcyjną w Europie ustawę dotyczącą imprez masowych – stosuje się odpowiedzialność zbiorową, karząc nie sprawców wykroczeń, tylko setki tysięcy sympatyków piłki nożnej, z których istotna część ma wykupione karnety na mecze swoich drużyn. Po arbitralnym zamykaniu stadionów, ludzie ci ponoszą straty finansowe, których nikt im nie rekompensuje.

 

Właściciele stadionów aktualnie dysponują szerokim wachlarzem środków pozwalających na identyfikację każdej osoby znajdującej się na stadionie. W sytuacji, gdy obowiązkowe są identyfikacyjne karty kibica, ochrona dokładnie przeszukuje wchodzących na mecze, a na stadionach jest zaawansowany technicznie monitoring – ta odpowiedzialność zbiorowa jest tym bardziej kuriozalna. Nie rozumiemy też, dlaczego premier oczekuje, że będziemy społecznie pełnić rolę ORMO wobec ludzi, którzy poza stadionami popełniają przestępstwa, jednocześnie kibicując konkretnym klubom. Kwestiami kryminalnymi zajmują się określone służby.

 

Przedstawiliśmy obywatelski projekt nowelizacji Ustawy o zmianie Ustawy o imprezach masowych i innych ustaw, której uchwalenie pozwoli na wprowadzenie m.in. następujących rozwiązań:

 

- Doprecyzowanie przesłanek, które musi spełniać decyzja wojewody o zakazie przeprowadzenia imprezy masowej i skrócenie terminów w których rozpatrywane są odwołania od tej decyzji

- Eliminacja z polskiego systemu prawnego niekonstytucyjnej instytucji „zakazu klubowego”.

- Wprowadzenie możliwości skrócenia okresu obowiązywania zakazu stadionowego po upływie 1/3 jego obowiązywania dla osób podejmujących się prac społecznych i działań reedukacyjnych prowadzonych przez wskazane i nadzorowane przez samorząd terytorialny organizacje społeczne.

- Wprowadzenie obowiązku posiadania karty kibica, jako dokumentu uprawniającego do udziału w imprezie masowej.

- Wprowadzenie konsekwentnego całkowitego zakazu sprzedaży napojów alkoholowych na terenie obiektu, na którym odbywa się impreza masowa.

- Umożliwienie prowadzenia dopingu z użyciem materiałów pirotechnicznych w modelu duńskim (stowarzyszenie kibiców odpowiedzialne za doping wnosi kaucję, która przepada na pokrycie ewentualnych roszczeń odszkodowawczych). Premier zadeklarował powrót do tej sprawy po wyborach.

- Wprowadzenie obowiązku prowadzenia i finansowania działalności edukacyjnej i sportowej dla klubów sportowych i stowarzyszeń kibiców przez samorządy.

Jak wynika ze statystyk Komendy Głównej Policji z roku na rok następuje poprawa bezpieczeństwa na imprezach masowych. „W porównaniu z 2009 r. o 40 proc. spadła liczba chuligańskich wybryków. O blisko 40 proc. mniej było zatrzymań chuliganów. Do sądów trafiło o 56 proc. mniej wniosków w sprawach o wykroczenia popełnione w związku z imprezami masowymi. Na tym nie koniec. Po meczach piłki nożnej do sądów skierowano 803 wnioski o ukaranie – spadek o blisko 62 proc. Mniej jest też wydawanych zakazów stadionowych.”

 

Proponowane zmiany zwiększają bezpieczeństwo imprez masowych przy jednoczesnym doprecyzowaniu prowadzenia kulturalnego i efektownego dopingu oraz przyczyniają się do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego.

 

Przedstawiliśmy również listę bezprawnych działań organów administracji wobec kibiców. Jesteśmy przekonani, że jest szereg zdroworozsądkowych rozwiązań problemów związanych z bezpieczeństwem imprez piłkarskich, do których należy wrócić po wyborach. Protest trwa, zgodnie z deklaracją z maja br. do momentu ustania represji.

 

Zarząd Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców

 

-----------------------------------------

 

Relacja J. Pucka z forum Wiary Lecha:

Cytat:

Przebieg spotkania miał swoją dramaturgię. Na początek oddano głos kibolom i trzeba przyznać, że każdy z nas miał wystarczająco dużo czasu, żeby powiedzieć co leży na wątrobie. Na spotkaniu byli przedstawiciele Legii, Jagi, Arki, Cracovii, Rakowa i my. Dodatkowo był z nami pełnomocnik komitetu społecznego "Kibicezabezpieczenstwem.pl". Po kolei przedstawialiśmy nasze problemy, czego streszczać nie muszę, bo doskonale zdajecie sobie sprawę co mówilismy.

 

Po naszej rundzie wypowiedzi głos zabrał min. Rapacki odnosząc się do naszej analizy przepisów generalnie je chwaląc. Wprowadzenie instytucji zakazu klubowego było próbą przeniesienia odpowiedzialności za bezpieczeństwo na organizatorów, czyli kluby. Argument padł taki, że jeśli przekazuje się odpowiedzialność za bezpieczeństwo na stadionie organizatorowi, to należy go wyposażyć w odpowiednie narzędzia.

 

Następnie głos zabrał komendant główny policji - Matejuk. Odniósł się do relacji "Stalina" z Rakowa, odnośnie zajść na ich ostatim meczu. Generalnie jak zwykle policja jest święta, a oni sprawę widzą inaczej. Sprawa ma być dogłębnie wyjaśniona, ale jak twierdził komendant, mówił o szczegółach jemu znanych żeby pokazać nam jak bardzo różnią się relacje naszych od posiadanych przez niego.

 

W kolejce do głosu zapisał się min. Giersz. Nie mam pojęcia co chciał powiedzieć, stąd też nie potrafię nawet zrelacjonować co powiedział. Uznajmy, że dla celów statystycznych odnotowałem jego wypowiedź.

 

No i potem się zaczęło, bo głos zabrał premier Tusk. Nie wchodząc w szcegóły mówił o nas to co do tej pory: nie potrafimy się odciąć od środowisk przestępczych, nie będzie z nami prowadził żadnych negocjacji, on też jest kibicem, ale jako premier odpowiada za bezpieczeństwo i tej walki nie odda na ołtarzu naszego komfortu. Sposób wypowiedzi był bardzo swobodny jak na premiera, ale nie był w żaden sposób przesadnie wulgarny. Za to cholernie dosadny. Przez całe spotkanie miał strasznie zaciętą minę i nie wiedziałem, czy to dlatego, że jest na nas spięty, czy chce grać niewzruszonego szeryfa. Generalnie czułem się przez moment jak na wywiadówce, na której dostaję solidny ochrzan. I wówczas zrobiło się gorąco. Kto był na spotkaniu z prezesem Rutkowskim chyba wie co mam na myśli.

 

Wtedy przyszedł czas na naszą ripostę. Przede wszystkim nie daliśmy się sprowokować, choć jeden z uczestników z naszej strony wyraźnie odstawał od uzgodnionego wariantu, że przede wszystkim trzymamy klasę. Krew się we mnie gotowała Wydaje mi się, że właśnie dlatego, że na pohukiwania premiera nie odpowiedzieliśmy pięknym za nadobne, dużo zyskaliśmy. To właśnie w tej części spotkania premier podjął dyskusję o zakazie klubowym, możliwości (sic!) zalegalizowania piro na wzór duński (choć przyznać trzeba, że jednak z rezerwą), a także zadeklarował, że po wyborach możemy rozmawiać o zmianach w przepisach tak, żeby prawo działało bezwględnie, ale też celnie.

 

Resztę znacie z relacji przed, jak i po spotkaniu.

 

-------------------------

 

OŚWIADCZENIE PREZESA KLUBU RAKÓW

TREŚĆ OŚWIADCZENIA:

 

Zarządy RKS Raków Częstochowa S.A. i KS Raków Częstochowa wyrażają zdecydowaną dezaprobatę dla działań funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, do których doszło na stadionie przy ul. Limanowskiego 83 w sobotę, 24 września 2011 roku. Nie zgadzamy się na to, by przedstawiciele służb mundurowych, nie potrafiąc dostosować swej reakcji do skali popełnionego wykroczenia, nadużywali swoich uprawnień wobec osób, które gościmy na naszym obiekcie.

 

Nie zamierzamy negować faktu, że za popełnione wykroczenie: używanie w miejscu publicznym słów uznawanych za nieprzyzwoite w naszym kraju, obowiązuje kara zgodna z art. 141 kodeksu wykroczeń. Potępiamy zachowanie osoby, która, mieniąc się kibicem naszego klubu, dopuściła się podczas meczu owego wykroczenia. Zgadzamy się, że powinna ją spotkać kara proporcjonalna do popełnionego czynu. Niemniej jednak sposób, w jaki funkcjonariusze dokonali czynności wylegitymowania oraz zatrzymania tejże osoby, powoduje nasz zdecydowany sprzeciw.

 

Nie mamy wątpliwości, że niedostosowanie działań operacyjnych do skali popełnionego wykroczenia było w sobotę głównym powodem eskalacji negatywnych zachowań na naszym stadionie. Działania funkcjonariuszy (pełniących służbę w strojach cywilnych), którzy na terenie obiektu w tłumie kibiców opuszczających trybuny z użyciem siły dokonali ujęcia jednego z nich, obezwładniając go i rzucając na ziemię, sprowokowały gwałtowną reakcję innych osób. Potępiając czyny tych ostatnich, zwracamy uwagę na bezpośrednie źródło ich zachowania, którym bez wątpienia była nieprawidłowa reakcja służb mundurowych. Jesteśmy jednocześnie zbulwersowani faktem, że w następstwie tych wydarzeń funkcjonariusze policji użyli środków przymusu bezpośredniego także wobec osób całkowicie postronnych.

 

Nie zgadzamy się z publikowanym w prasie, nieprawdziwym twierdzeniem, że to „pseudokibice Rakowa” wszczęli sobotnie wydarzenia. Ogromna część winy tkwi w tym przypadku w niepoprawnych działaniach służb mundurowych.

 

Od ponad dwóch lat, wraz ze środowiskiem zrzeszonym w Stowarzyszeniu Kibiców „Wieczny Raków”, konsekwentnie pracujemy nad odbudową klubu, starając się uczynić nasz klub przyjaznym i bezpiecznym. Wyraźny wzrost liczby kobiet, dzieci oraz całych rodzin obserwujących z trybun poczynania naszej drużyny, świadczy o tym, że idziemy w bardzo dobrym kierunku. Fatalne w skutkach błędy funkcjonariuszy mogą jednak całkowicie zniweczyć pracę, którą wykonaliśmy do tej pory.

 

Jednocześnie pragniemy przeprosić wszystkich, którzy poczuli dyskomfort z zajściem na stadionie przy ul. Limanowskiego w dn. 24. września 2011 r., za które klub nie ponosi odpowiedzialności.

 

Z poważaniem,

 

Krzysztof Kołaczyk - Prezes Zarządu RKS Raków Częstochowa S.A.

 

Bogumił Gonera - Wiceprezes Zarządu KS Raków Częstochowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...