Skocz do zawartości

Z Kraju i ze Świata....


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

hahaha, nie ma to jak dobrzy starzy przyjaciele:

 

http://niezalezna.pl/67262-dzialacze-platformy-razem-z-agentami-prl-wskich-sluzb-na-ratunek-komorowskiemu

 

Czterech z pięciu autorów to zarejestrowani przez służby specjalne PRL jako tajni współpracownicy

 

Adam Rotfeld " Rauf" , :Ralf", "Serb" , "Rot" ( IPN 002082/291, IPN BU 002086/758, ) - szef MSZ w rządzie SLD, to wieloletni pracownik Państwowego Instytutu Spraw Międzynarodowych. W 1956 r. był jednym z organizatorów komórki komunistycznej w Szkole Głównej Służby Zagranicznej aż do ukonstytuowania się ZMS, którego był członkiem. W okresie PRL zarejestrowany jako tajny współpracownik – kontakt operacyjny wywiadu PRL . W Szwajcarii kontaktował się z nim funkcjonariusz komunistycznej bezpieki Henryk Bosak, w III RP polityk SLD.

Andrzej Olechowski "Tener" i "Must ( mikrofilm  - J-7588, 81-06-25). – szef MSZ w rządzie Waldemara Pawlaka. W Latach 80. był pracownikiem Banku Światowego. W okresie pracy w instytucjach międzynarodowych jako  tajny współpracowniku komunistycznego wywiadu miał on współpracować z komunistycznym wywiadem. Jak ujawnił historyk Sławomir Cenckiewicz, Olechowski był kontaktem operacyjnym funkcjonariusza komunistycznej bezpieki Gromosława Czempińskiego, późniejszego szefa UOP.

Dariusz Rosati - „Buyer” ( IPN BU 001043/3344 )- jako polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej w latach 1995–1997 piastował stanowisko ministra spraw zagranicznych w czasie, gdy funkcję premiera sprawował Włodzimierz Cimoszewicz, który – według dokumentów IPN – był z kolei zarejestrowany jako TW „Carex”. Z archiwów Instytutu wynika, że Dariusz Rosati w 1968 r. został zarejestrowany przez Departament I MSW jako kandydat na tajnego współpracownika (kryptonim „Kajtek), w 1976 r. w kategorii „zabezpieczenie”, a w 1978 r. jako kontakt operacyjny ps. „Buyer (kupiec). Z kolei w 1985 r. został zarejestrowany w Departamencie II MSW (kontrwywiad) w kategorii „kandydat”, a listopadzie 1989 r. w kategorii „zabezpieczenie”.

Włodzimierz Cimoszewicz „Carex ”  ( IPN BU 01911/115) - zarejestrowany przez Wydział II Departamentu I MSW jako kontakt operacyjny przed dwuletnim wyjazdem do USA na stypendium Fullbrighta. W aktach zachowała się m.in. własnoręcznie pisana przez Cimoszewicza obszerna notatka. Sporządził ja podczas pobytu w USA. Opisał w niej wizytę, jaką złożyli mu pracownicy wywiadu amerykańskiego. Notatkę przekazał swojemu oficerowi prowadzącemu w USA, który pracował w misji przedstawicielskiej przy ONZ. Z tych dokumentów komunistycznej bezpieki wynika również, że Cimoszewicz utrzymywał kontakty z SB także po powrocie do Polski z USA w 1983 i 1984 roku.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I wszystko jasne. Komunistyczni generałowie murem za Komorowskim. Nawołują do głosowania


Dodano: 20.05.2015 [21:57]

foto: Filip Błażejowski/Gazeta Polska
Na stronie Klubu Generałów WP ukazał się apel, zachęcający do popierania kandydata Platformy Obywatelskiej. W owym klubie zasiada nie byle kto, bo wierchuszka komunistycznych wojskowych, zaangażowanych w czasach PRL w zwalczanie opozycji, a także jeden z zastępców Wojciecha Jaruzelskiego oraz były szef WSI...

„W najbliższą niedzielę wybierać będziemy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej” – zaczynają w swoim apelu generałowie i przechodzą do rzeczy:

„W]ymaga to pełnej mobilizacji naszego środowiska, naszych rodzin, znajomych i przyjaciół do wypełnienia konstytucyjnego i obywatelskiego obowiązku dokonania wyboru kandydata gwarantującego spokój społeczny w kraju, eliminowanie konfliktów, zapewnienie bezpieczeństwa oraz wysokiej pozycji międzynarodowej Polski.

Pięcioletni okres prezydentury i zwierzchnika Sił Zbrojnych RP Bronisława Komorowskiego potwierdził, że jest to osoba godna tego urzędu. Pełnił swoją funkcję w poczuciu odpowiedzialności za państwo. Promował szanse wynikające z przynależności Polski do Unii Europejskiej i NATO. Pracował na rzecz dobrego wizerunku Polski w świecie oraz dobrych stosunków z naszymi sąsiadami. Dzięki swojej osobowości i ogromnemu doświadczeniu w służbie publicznej zyskał szacunek i uznanie w kraju oraz na arenie międzynarodowej.

Spotykając się w ubiegłym roku z Klubem Generałów w Belwederze Prezydent Bronisław Komorowski dał wyraz akceptacji i zrozumienia naszej działalności.

Uważamy, że kolejna kadencja pozwoli zrealizować stojące przed Państwem wyzwania szczególnie w zakresie zwiększenia zdolności obronnych RP.

Znamy Bronisława Komorowskiego z okresu jego pracy jako Wiceministra i Ministra Obrony Narodowej oraz Marszałka Sejmu. Ufamy jego doświadczeniu i profesjonalizmowi oraz realizacji składanych obietnic.

Dlatego zwracamy się do Panów i Panów Rodzin oraz Waszych przyjaciół z prośbą o poparcie Pana Prezydenta B. Komorowskiego, gdyż gwarantuje on lepsze wykorzystanie szans wynikających z przynależności Polski do Unii Europejskiej i NATO oraz budowy wizerunku Polski w świecie i dobrych stosunków z naszymi sąsiadami”.

Jak zwrócił uwagę jeden z naszych czytelników, wśród wojskowych skupionych w Klubie Generałów są m.in. takie postaci:

gen. Franciszek Puchała – jeden z głównych planistów stanu wojennego, autor paszkwili atakujących płk Ryszarda Kuklińskiego;
gen. Roman Misztal – wieloletni szef komunistycznego wywiadu wojskowego, który zwalczał opozycję demokratyczną;
gen. Józef Użycki – szef Sztabu Generalnego LWP, członek WRON;
gen. Józef Baryła – członek WRON, członek Politbiura KC PZPR, autor książki „W marksizmie-leninizmie nasza siła”;
gen. Józef Szewczyk – w stanie wojennym Naczelny Prokurator Wojskowy, który domagał się jak najwyższych wyroków dla uczestników strajku w kopalni „Wujek”, podległe mu organy doprowadziły do zaocznego skazania płk R. Kuklińskiego na karę śmierci;
gen. Mieczysław Michalik – komendant Wojskowej Akademii Politycznej im. Feliksa Dzierżyńskiego;
gen. Zbigniew Nowak – wieloletni wiceminister obrony narodowej PRL, zastępca gen. Jaruzelskiego


Seniorem klubu, o czym klub pisze na swej stronie internetowej, jest 95-letni generał dywizji Teodor Kufel – wieloletni szef bezpieki wojskowej, absolwent kursów KGB w Moskwie w 1954 r., w czasach stalinowskich komendant wojewódzki MO w Poznaniu.

Z młodszego pokolenia w klubie działa też m.in. gen. Bolesław Izydorczyk – były szef WSI, jeden z głównych bohaterów książki S. Cenckiewicza „Długie ramię Moskwy”.

 

 

 

Kukiz chciał szopkę z linczem odstawić w moim PISowskim zasciankowym lublinie,pewnie byłby hodowca kur, tylko,że się nie udało ;)

bo Komorowski cziken :biglol:

ps:chciał znac pytania- na maturze każdy by tak chciał :P

 

 

Ostatecznie Bronek się zgodził,ale wtedy Kukiz powiedział,że on już się nie bawi :biglol:

 

 

 

I na poparcie tej tezy:

 

Komunikat Sztabu Wyborczego Bronisława Komorowskiego

W związku z jednostronnym odwołaniem przez sztab Pawła Kukiza planowanej na piątek, 22 maja debaty prezydenckiej stwierdzamy, co następuje:

-> Sztab Bronisława Komorowskiego przyjął zaproszenie pana Pawła Kukiza do udziału w debacie prezydenckiej organizowanej przez jego sztab i podjął kroki mające na celu ustalenie jej szczegółów. Niestety, od chwili upublicznienia woli udziału Bronisława Komorowskiego w debacie, sztab Pawła Kukiza przedstawił szereg niespójnych i chaotycznych informacji dotyczących planowanej debaty.

-> Niezbędne było rozpoczęcie bezpośrednich rozmów między sztabami. W związku z tym sztab Bronisława Komorowskiego zwrócił się wieczorem 19 maja do sztabu Pawła Kukiza z pismem w sprawie rozpoczęcia procesu ustalania szczegółów i ram debaty.

-> Odpowiedź ze sztabu Pawła Kukiza przyszła w środę, 20 maja, ok. godz. 14:00. Nie było to niestety zaproszenie do rozmów, a żądanie akceptacji przedstawionego scenariusza. Sztab Pawła Kukiza wystosował swoiste ultimatum, w którym oczekiwał przyjęcia lub odrzucenia scenariusza do godz. 18:00. Warto podkreślić, że zaproponowany scenariusz zawierał liczne błędy i nieścisłości, np. zsumowany czas pytań i odpowiedzi nie zgadzał się z proponowanym czasem debaty.

-> Z przykrością stwierdzamy, że sztab pana Pawła Kukiza nie odpowiedział pozytywnie na deklarację uczestnictwa w debacie przez Bronisława Komorowskiego. Zabrakło szczerej woli dialogu

 

masło maslane

Komorowskiemu nie odpowiadał dziennikarz który miał przyjść z Dudą, tak to ten od ksiażki która mówi o ciemnej stronie Komorowskiego :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tu  macie porarcie od "agentów" sportowych :biglol: :

Na „śniadaniu mistrzów” Bronisław Komorowski spotkał się także z Otylią Jędrzejczak, Rafałem Sonikiem, Arturem Siódmiakiem, Szymonem Kołeckim, Luizą Złotkowską, Markiem Kolbowiczem, Andrzejem Supronem, Jackiem Wszołą i Sebastianem Kawą

A rękawice od Salety ;) 

 
Aż miło popatrzeć jak ludzie kultury od Seweryna po Młynarskiego a teraz mistrzowie sportu od Michalczewskiego po Otylię popierają Bronisława Komorowskiego,bo wiedzą co oznacza zwycięstwo Jarosława".
Serce roście moi drodzy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

same tuzy, brakuje tylko Fryzjera z Wrocławia :biglol: ps:może coś od siebie dorzuca do portfela

i gdzie jest Karolak ? :P

 

To są ludzie którzy swoją ciężką pracą i talentem osiągnęli sukces na Świecie,wiedzą co dla Polski dobre ;) Ja tam się cieszę ,że też mam takie poglądy w takim towarzystwie ;)

 

Karolak też jest w tym gronie,choć to inny pokrój aktora póki co niż Seweryn ,Malajkat czy Opania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolak jak i Lis  dla mnie to zero nie ludzie ale każdy ma swoich bohaterów :biglol:

-----------------------------

Brt twoja grafika  wielbicielom PO i Bronka nie przeszkadza - grunt, że ktoś pluje na katoli, Polaków i PiS

 

RAZ:

 

Profesor Andrzej Nowak podsumował kampanię prezydencką jako „starcie strachu z nadzieją”. Trudno odmówić celności temu sformułowaniu. Bo jaki jest przekaz władzy i jej akolitów? Że jak PiS powróci do władzy, to będzie zamykać w więzieniach, mordować, siłą zapędzać na msze. Showman Wojewódzki straszy, że Duda to „paranoja, Smoleńsk i ojciec Rydzyk”, aktor Poniedziałek, że zbuduje tu „katolicki Iran”, a profesor Balcerowicz, że obniżając wiek emerytalny zrujnuje gospodarkę (co zresztą w kontekście wczorajszej obietnicy prezydenta brzmi szczególnie groteskowo).

Straszy Holland i Karolak, straszą Pszoniak i Olbrychski. Wyborco, nie pytaj, co ci dało osiem lat rządów PO! Nie pytaj, jak wykorzystała ona pięć lat władzy absolutnej, którą dało jej jednoczesne opanowanie parlamentu i Belwederu! Nie pytaj o afery i patologie, o nadużywanie przemocy przez policję, o niewywiązywanie się państwa z elementarnych zobowiązań wobec obywateli. Wyborco, nie myśl. Wyborco, ty się bój!

Andrzej Duda, który na początku kampanii wyraźnie szukał swojego przekazu, a to sięgając po wiek emerytalny, a to po euro, w końcu znalazł odpowiednie hasło i akcentuje je bardzo mocno: dobra zmiana. Gdzieś już to słyszeliśmy, prawda? To przecież jedno z haseł, którym w poprzednich kampaniach wyborczych posługiwała się Platforma Obywatelska.

Obserwacja profesora Nowaka też się nie wydaje nowa. Pamiętam już kampanię, która idealnie wypełniała tę formułę. To kampania roku 2007, ta, która przesądziła na długie lata losy Polski - kampania, w której rządzący PiS straszył układem, korupcją, jaka zapanuje, jeśli PiS utraci władzę. I straszył biznesmenami, którzy z okrzykiem "mordo ty moja" wręczać będą wtedy politykom walizki pełne pieniędzy. A Donald Tusk obiecywał...

Co on obiecywał? Nie znajdziecie już państwo tego na stronie platforma.org, bo dawno wszystkie materiały z poprzednich wyborów stamtąd zniknęły, ale internety przecież pamiętają: obiecywał radykalne podniesienie płac, niski podatek liniowy z ulgą prorodzinną, powrót Polaków z emigracji, likwidację NFZ, likwidację 200 różnych opłat urzędowych, 50 nowych mostów...

Cokolwiek dziś o tym wiemy, Polacy od jałowego strachu woleli jednak zaryzykować poparcie dla partii, która obiecywała im poprawę, nawet jeśli przeczuwali, że tych obietnic tak do końca nie dotrzyma, ale coś przynajmniej będzie w tym kierunku robić. A przecież tamta kampania zaczęła się z miażdżącą sondażową przewagą PiS, i PiS miał wtedy media publiczne, które grały pod jego batutą - fakt, że ani przez pół nie tak bezczelnie ani nachalnie, jak robi to TVP dzisiaj, ale jednak. Jeszcze miesiąc przed wyborami łamy "Polityki", "Wyborczej" czy "Tygodnika Powszechnego" pełne wówczas były salonowych jeremiad i rwania włosów z głowy, że co ten głupi Tusk zrobił, i że w wyborach nikt Kaczyńskiego nie pokona, trzeba było przełknąć koalicję z Samoobrona i LPR, przejąć aparat przymusu, zniszczyć najpierw Kaczyńskiego komisjami sejmowymi i prokuraturami, a wybory dopiero potem...

Tak to było, przypominam starszym i informuję tę część czytelników, która wtedy jeszcze nie głosowała. Dokładnie odwrotnie niż dziś, kiedy zwolennicy Dudy chwalą go za to, że jest świetny, ma fajną rodzinę, sprawdzał się jako prawnik, poseł i współpracownik Lecha Kaczyńskiego, więc sprawdzi się także jako prezydent, że zmieni, naprawi, a przynajmniej da szansę, by coś się ruszyło. A zwolennicy Komorowskiego przyznają (Agnieszka Holland na konwencji wyborczej powiedziała to dosłownie tak właśnie), że pięć lat jego prezydentury to porażka, że głosowanie na niego to obciach i "dawanie d..." (Wojewódzki w dzisiejszej "Polityce"), ale - Bronek nie jest Dudą. Bo jak nie Bronek, to zmiany, a zmiany to strach.

Platforma stała się PiS-em. Nie tylko dlatego, że jej wyborczy stratedzy, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz liczne grono działaczy, w tym na przykład minister edukacji, to byli działacze PiS, którzy odnaleźli drogę do koryta mimo zmiany konfiguracji partyjnej. PO musi być dziś PiS-em, skupionym na straszeniu, bo Platformą, tą sprzed kilkunastu lat, jest Kukiz i ruch tworzący się wokół niego.

"Odmienna wojny kolejka" - jak mawiał filozoficznie jeden z bohaterów Sienkiewicza. Henryka, oczywiście, a nie podpalacza ambasad.

*

Jestem maniakiem dawnych wojen, więc zawsze nasuwają mi się porównania militarne. Niemcy gromili sowietów, dopóki stosowali taktykę blitzu - szybkie, głębokie zagony, omijające umocnione punkty oporu i nie wdające się w wyniszczające zmagania pozycyjne.

Potem Hitler oszalał i kazał wermachtowi wgryzać się w umocnienia Stalingradu i Kurska. Zmienił zwycięska taktykę na tę spod Verdun, przez którą Niemcy przegrały poprzednią wojnę. I przegrał znowu, bo wojny na wyczerpanie wygrać nie mógł.

Jeszcze jedna ciekawostka. Nie kto inny, tylko "Newsweek", obsesyjnie przecież antypisowski, doniósł, że spot z Mariolką, który pogrążył Komorowskiego przed I turą, przygotowany został na wybory 2011 roku i teraz tylko domontowane do niego Dudę. Wtedy trafił na półkę, bo Donald Tusk orzekł, że straszenie Kaczyńskim już nie działa, że trzeba obiecywać, że się nie będzie robić polityki, tylko budować mosty i autostrady. No, ale Tusk, ze swoimi pijarowcami i swoją oceną nastrojów społecznych, zwinął się do Brukseli.

Myślę, że kampania Komorowskiego, tak jak ją poprowadzili następcy wielkiego uwodziciela, to Stalingrad PO.

Skąd ta zamiana ról? Czy tylko dlatego, że decydujący wpływ na kampanię Komorowskiego i na propagandę rządu ma dziś ten sam osobnik, który tak się przysłużył Kaczyńskiemu w 2007?

Zapewne ma to swoje znaczenie. "Misiu" - czy akurat służy Kaczyńskiemu, czy się na nim mści za to, że nie docenił i nie wynagrodził należycie poświęcenia, jakim było porzucenie na zew braci w połowie kadencji wygodnej synekury w europarlamencie (a tak niewiele brakowało do wysłużenia pełnej euroemerytury!) - w zasadzie jedzie zawsze tym samym strychulcem: agresja, straszenie, nienawiść.

Nie on jeden zresztą - tak sobie generalnie wyobrażają ludzie jego pokroju społeczeństwo: jako motłoch, którym powodować trzeba zawsze za pomocą najniższych instynktów i negatywnych emocji. Strach, zawiść, chciwość to podstawa propagandy. Często cytuję te słowa, przypisywane jednemu z amerykańskich magnatów medialnych: "pogarda dla widza zawsze owocuje wzrostem oglądalności".

Ale na bok odkładając "Misia" z jego patologiczną osobowością - cóż innego dziś władzy zostało niż wytwarzanie lęku przed zmianą?

"Misiu", Tyszkiewicz, Lis i cała ekipa prezydenta na coś przecież liczą. Na co?

To proste. Uważają, że Lis załatwił 2,5 miliona wyborców z grupy dotarcia 40+. Zohydził w ich oczach Dudę, ośmieszył go atakiem na córkę, żadne sprostowania tam nie dotrą, bo to ludzie mało mobilni, nie interesujący się polityką. Starzy ludzie szczególnie nie lubią zmian, więc oni pójdą bronić status quo. Nie są też szczególnie lotni, więc uwierzą w obietnicę emerytury po czterdziestu latach pracy i tym bardziej pójdą poprzeć władzę, która im takie dobrodziejstwo zapowiedziała.

Z drugiej strony, Wojewódzki przyprowadził Bronkowi 2 miliony "gówniarzy". Zapewnił ich, że jest taki jak oni, też w pierwszej turze głosował na Kukiza, że wie, że Bronek to siara i głosowanie na niego to danie d..., ale jak przyjdzie PiS, to nie pozwoli im się bzykać, a Bronek da marihuanę. "Gówniarze", jak konsekwentnie nazywa antagonistyczną grupę społeczną Michnik, głupi są, więc także referendum w sprawie JOW przekona ich, że teraz Kukizem jest Bronek.

"Ciemny lud to kupi". Pamiętacie państwo, po której stronie paść miało przed laty to stwierdzenie?

Razem widzów Lisa i Wojewódzkiego wykazała telemetria 4,5 miliona. Tu skleroza z prowincji, tam gówniarze. Urobieni. Program z Kukizem, na wszelki wypadek, lokaje z zarządu TVP posłusznie odwołali. Do zwycięstwa trzeba przyciągnąć 3 miliony głosów. Wszystkich innych można olać, i tak są dla władzy straceni. Ilu zresztą ich tam siedzi w tych "Republikach" i internetach? Może obserwując chamówę władzy i własną bezsilność zniechęcą się - to jeszcze lepiej.

Pogarda i cynizm - bezbrzeżne. Ale "Misiu", Lis czy Wojewódzki nazwą to raczej profesjonalizmem.

Czy pogarda dla wyborcy naprawdę zawsze owocuje zwycięstwem? Sukces Tuska w roku 2007 (cokolwiek o nim samym sądzę) nie jest jedynym dowodem, że jednak nadzieją może wygrać ze straszeniem.

Podobną kampanię pamiętam z roku 1989. Zdychająca komuna jechała właśnie na zohydzaniu "Solidarności" i straszeniu przeraźliwymi, niewyobrażalnymi skutkami, gdyby doszła ona do władzy (choć, podobnie jak dziś zwycięstwo Dudy nie oznacza wcale przejęcia władzy przez PiS, tak i wtedy miażdżące nawet zwycięstwo "Solidarności" oznaczało tylko jedną trzecią mandatów, a więc - jak dziś, powtórzę - zaledwie możliwość blokowania w przyszłości posunięć władzy). I było to straszenie o niebo lepiej umotywowane niż fantasmagorie o wsadzaniu przez Dudę do klatek za in vitro, bo ład jałtański wciąż obowiązywał, a sowieckie dywizje stały za Bugiem, Odrą, na Pomorzu i Dolnym Śląsku, budząc autentyczną, a nie wirtualną grozę.

Szczelność piorącego mózgi systemu propagandowego też była nieporównywalna z czasem dzisiejszym, gdzie oprócz karnej orkiestry z TVP i TVN oraz mniej ostentacyjnego, ale równie rządowego Polsatu istnieje internet i biedujące, przyduszone, ale jednak mające jakąś moc media opozycyjne. A sondaże - osławiony CBOS - nie pozostawiały wątpliwości. W przeddzień kontraktowych wyborów towarzysz Czarzasty oznajmił Jaruzelskiemu, że, niestety, cała operacja podzielenia się władzą padła. Badania opinii publicznej są bowiem miażdżące: z OKP ma szansę wejść do parlamentu może kilkunastu posłów i kilku senatorów, a i to nie jest pewne. Tak było. I moim zdaniem nadal tak jest.
Edytowane przez gumas_72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Karolak jak i Lis dla mnie to zero

 

Nie wiem, kim jesteś, ale przyrównaj swoją pozycję społeczną do ich pozycji, a następnie dokończ zadanie: jeśli oni są zerami, to ja ...

 

 

Nie bronię ich i ich wypowiedzi czy działań, niezależnie od poglądów i popełnianych błędów szacunek się należy.

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Karolak jak i Lis  dla mnie to zero nie ludzie ale każdy ma swoich bohaterów :biglol:

 

 

 

Oceniasz cały życiowy dorobek człowieka na "zero" po jednym cytacie z nieistniejącego konta internetowego? :huh:

Wysokie masz standardy.Oby Twoi bohaterowie wszyscy byli czyści jak łza :)

 

Z tego co pamiętam głosowałeś na Kukiza,a to pamiętasz?Miłego odsłuchu ;) :

https://www.youtube.com/watch?v=WR8-6MiAhkY

 

Brt,zagłosujesz na Dudę? :huh:

Edytowane przez stach1111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Karolak jak i Lis dla mnie to zero

 

Nie wiem, kim jesteś, ale przyrównaj swoją pozycję społeczną do ich pozycji, a następnie dokończ zadanie: jeśli oni są zerami, to ja ...

 

 

Nie bronię ich i ich wypowiedzi czy działań, niezależnie od poglądów i popełnianych błędów szacunek się należy.

 

 

 

sjak pozycja społeczna ? a jaką ma Karolak pozycję społeczną ? bo jest nazywany vipem ? daruj ale twój argument jest bardzo płytki

ps:

rozumiem, że tzw.pozycja społeczna daje im wolną rekę w jechaniu po wszystkich i pozwala na każde chamstwo ?

 

 

Z tego co pamiętam głosowałeś na Kukiza,a to pamiętasz?Miłego odsłuchu

Wprawdzie nie było to do mnie, ale to jeden z powodów dlaczego na niego zagłosowałem :)

 

+1 :biglol:

 

Tyle ,że "prawdziwi Polacy" mają klina :biglol:

 

wiesz co Stachu ? nawet nie odpisze, żal

 

Karolak jak i Lis dla mnie to zero

 

 

Nie bronię ich i ich wypowiedzi czy działań, niezależnie od poglądów i popełnianych błędów szacunek się należy.

 

bo ? i za co ?

szacunek to słowo które straciło swoją moc właśnie przez takich jak Lis czy Karolak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ich pozycja społeczna to nie jakieś tam VIP-y. Oni są celebrytami. Inaczej mówiąc, są gwarantami udanego zdjęcia, które każdy może sobie celebrować zabijając czas na kiblu.

Nieopacznie @@stach1111, stworzyłeś konkluzję, że najszczęśliwsi w tym kraju są wyborcy pisu :0

Edytowane przez Riplej
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brt,zagłosujesz na Dudę? :huh:

Jeszcze nie wiem czy pójdę na 2 turę, jak zdążę to nie będę głosował na kogoś, bo już nie mam na kogo, będę głosował przeciw kłamstwu, obłudzie i cwaniactwu.

Edytowane przez brt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Z tego co pamiętam głosowałeś na Kukiza,a to pamiętasz?Miłego odsłuchu

Wprawdzie nie było to do mnie, ale to jeden z powodów dlaczego na niego zagłosowałem :)

 

+1 :biglol:

 

Tyle ,że "prawdziwi Polacy" mają klina :biglol:

 

wiesz co Stachu ? nawet nie odpisze, żal

 

 

Nie przesadzaj ;)

No powiedz mi co mają powiedzieć dzisiaj ci wyborcy Kukiza,którzy głosowali na niego ,gdyż aktualnie stał się on ultraprawicowy i puszczą sobie jego "...ksiądz proboszcz już się zbliża...."? ;)  Coś jak Palikot ,który nagle z wielkiego katolika stał się lewakiem.Takie zmiany są zawsze podejrzane,tak na marginesie.

 

 

Ich pozycja społeczna to nie jakieś tam VIP-y. Oni są celebrytami. Inaczej mówiąc, są gwarantami udanego zdjęcia, które każdy może sobie celebrować zabijając czas na kiblu.

Nieopacznie @@stach1111, stworzyłeś konkluzję, że najszczęśliwsi w tym kraju są wyborcy pisu :0

 

Mówisz o Karolaku i Lisie?

Jeśli tak to się nie zgodzę bo:

Karolak jest dość znanym i lubianym aktorem i celebrytą,Lis jest bardzo dobrym dziennikarzem i celebrytą.

Prawdziwą celebrytką jest pani Maciąg ;)

 

 

 

będę głosował przeciw kłamstwu, obłudzie i cwaniactwu.

Uspokoiłeś mnie, będziesz głosował przeciwko Kaczyńskiemu. Ufff...

 

 To i mnie uspokoiłeś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Z tego co pamiętam głosowałeś na Kukiza,a to pamiętasz?Miłego odsłuchu

Wprawdzie nie było to do mnie, ale to jeden z powodów dlaczego na niego zagłosowałem :)

 

+1 :biglol:

 

Tyle ,że "prawdziwi Polacy" mają klina :biglol:

 

wiesz co Stachu ? nawet nie odpisze, żal

 

 

Nie przesadzaj ;)

No powiedz mi co mają powiedzieć dzisiaj ci wyborcy Kukiza,którzy głosowali na niego ,gdyż aktualnie stał się on ultraprawicowy i puszczą sobie jego "...ksiądz proboszcz już się zbliża...."? ;)  Coś jak Palikot ,który nagle z wielkiego katolika stał się lewakiem.Takie zmiany są zawsze podejrzane,tak na marginesie.

 

 

Ich pozycja społeczna to nie jakieś tam VIP-y. Oni są celebrytami. Inaczej mówiąc, są gwarantami udanego zdjęcia, które każdy może sobie celebrować zabijając czas na kiblu.

Nieopacznie @@stach1111, stworzyłeś konkluzję, że najszczęśliwsi w tym kraju są wyborcy pisu :0

 

Mówisz o Karolaku i Lisie?

Jeśli tak to się nie zgodzę bo:

Karolak jest dość znanym i lubianym aktorem i celebrytą,Lis jest bardzo dobrym dziennikarzem i celebrytą.

Prawdziwą celebrytką jest pani Maciąg ;)

Pozostanę przy stwierdzeniu, że Karolak jest znanym i lubianym celebrytą, a Lis bardzo dobrym celebrytą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sjak pozycja społeczna ? a jaką ma Karolak pozycję społeczną ? bo jest nazywany vipem ? daruj ale twój argument jest bardzo płytki ps: rozumiem, że tzw.pozycja społeczna daje im wolną rekę w jechaniu po wszystkich i pozwala na każde chamstwo ?

 

Nie. Gdybyś "zaatakował" ich metody "działań", dostałbyś zieloną. Bo ostatni ich występ był poniżej krytyki. Ale to nie powód, żeby tak się o nich wypowiadać jako o ludziach, bo co by nie uważać, osiągnęli w życiu sporo.

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ich pozycja społeczna to nie jakieś tam VIP-y. Oni są celebrytami. Inaczej mówiąc, są gwarantami udanego zdjęcia, które każdy może sobie celebrować zabijając czas na kiblu.

Nieopacznie @@stach1111, stworzyłeś konkluzję, że najszczęśliwsi w tym kraju są wyborcy pisu :0

 

Niestety nie masz racji,gdyż ponad 50% ludzi nie chodzi w ogóle na wybory również w Lublinie,natomiast sondaż poczucia optymizmu przeprowadzany jest na całej grupie pupulacji,więc należy sądzić,że optymiści nie chodzą głosować :)

 

Tak więc wszystko się zgadza. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sjak pozycja społeczna ? a jaką ma Karolak pozycję społeczną ? bo jest nazywany vipem ? daruj ale twój argument jest bardzo płytki ps: rozumiem, że tzw.pozycja społeczna daje im wolną rekę w jechaniu po wszystkich i pozwala na każde chamstwo ?

 

Nie. Gdybyś "zaatakował" ich metody "działań", dostałbyś zieloną. Bo ostatni ich występ był poniżej krytyki. Ale to nie powód, żeby tak się o nich wypowiadać jako o ludziach, bo co by nie uważać, osiągnęli w życiu sporo.

 

 

a to co oni mówią i robią, i jak to robią (jaki mają styl lub brak tego stylu) jest oddzielne od ich.tzw.osiągnięć ?

wybacz ale dla mnie to działa razem a nie osobno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...