Skocz do zawartości

FXT 2 P2444 is the Secondary Air Pump 1 Stuck On B1 i CELL


AdaSch

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 lata później...

Temat u mnie powrócił więc postanowiłem przyjrzeć się kompleksowo jak rozwiązać problem z zaworami ale w kierunku naprawy i zabezpieczenia a nie wyrwania dziada. Dzięki Koledze @Subary dodatłem zawory i pompę

Generalnie, konstrukcja zaworu jest fatalna i narażona na korozję powierzchniową wewnątrz zaworu z uwagi na jego konstrukcje, co się wiąże, ze zblokowaniem zaworu

Sam zawór to jkaiś szajs metal, w który jest wciśnięta cewka elektomagnesu, zawór i cześć reagujaca na pole magnetyczna - cięgno magnetyczne tak to nazwę

tak wyglądają składowe zaworu

image.png.d5defcb6959780d9685fbd162bbd86ea.png

image.png.21b1197a013ec24bcba3267743023268.png

image.png.6ea1e0ec695fc4c130269f5a0da9b029.png

image.png.e7065dfa2dd7aa8a3558ac092993865c.png

to co się zapieka, to metalowy wałek w cylindrze elektromagnesu. Na sucho, nie do ruszenia nawet dwoma potężnymi śrubokrętami nie chciało nawet drgnąć

 

po rozebraniu zaworu okazuj się, że ciśnienie z grodzi zaworu, przechodzi przez małą dziurkę na podstawie elektromagnesu przechodzi właśnie wokół metalowego "balastu" do górnej części - czujnika ciśnienia  w którym jest mały prostokątny otwór. Jak się okazuje, daje się ściągnąć czapkę z góry, jest delikatnie przyklejoną jakimś silikonem,

 

Po zalaniu zaworu odrdzewiaczem z lidla w5 wszystko odpuściło co oznacza, że zawór mozna zaląc WD40, W5 itp bo i tak całość wyleci dolna dziurką. Syf zejdzie w dół, a tam jest jeszcze poro miejsca bo sam elektormagnes w obudowie jest tylko w górnej części.

tak to działa teraz

w weekend za pomocą strzykawki z igłą zaleję swój zawór WD40, potem za pomocą impulsów elektrycznych go rozruszam. Jak nie pomoże to W5 odrdzewiacz, jak już będzie chodził płynnie, to go przepłuczę WD40, przedmucham i zaleję olejem 0w30 silnikowym, który z założenia powinien dobrze chronić przed korozją i trudnymi warunkami atmosferycznymi. od strony dolotu i wylotu, zwykły W5 który ładnie czyścił ośkę itp która nie ma żadnych wżerów itp, korozja jest jakby powierzchniowa.

 

drugi zawór nie ma ściąganej czapki z góry, miał minimalna korozję (brak otworku od dołu) a zrobienie minimalnego otworu, zalanie wd40 itp powinny go nauczyć "rozsądku"

 

u minie drugi chodzi bez problemu.

Po weekendzie dalsza relacja ze "zmuszania" zaworów do współpracy.

 

aha, kupno zaworu sprawnego, używanego to duże ryzyko, konstrukcja jest jaka jest i niewiele można zrobić poza "chemią"

 

 

Edytowane przez AdaSch
  • Super! 4
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrobię też badania, w którym miejscu się wwiercić aby mieć opcję bocznego płukania zaworu tzn bezpośrednio w obudowę elektromagnesu. Potem mały gwincik i śrubka uszczelniająca np M4. może bardzo przyspieszyć proces wymuszenia współpracy :)

 

EDIT. Po przemyśleniach, jestem pewny, że to najlepszy sposób na wymuszenie współpracy, czyli od strony czapki oraz dodatkowo od boku otwór 4mm (jeszcze to potwierdzę) aby psikać i wypłukiwać rdzę

 

co do samego czujnika, całość jest zalana czymś zabezpieczającym nie licząc samego czujnika ciśnienia, który nie wydaje się być czuły na chemię.

Edytowane przez AdaSch
  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Picasso w paint`cie nie miał by szans :). Gratulacje. Widać "inżynierski" zmysł i profeska podejście.

Szkoda, że nie "popełniłeś" tego za pierwszym zablokowaniem zaworów.

Też nie usuwałbym "chwasta" bo to chyba pożyteczne dla żywotności kata ustrojstwo jest.

 

Pozdrawiam,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualizacja rysunku obrazującego zawór. Niestety, cewka jest na całej długości więc nie ma szans na otwór serwisowy, więc jedyna opcja, to wlewanie oleju przez górny otwór. Niestety, pomimo zapewnień sprzedawcy, nie dotarła do mnie paczka z odrdzewiaczem APP z dodatkiem MoS2 zabezpieczający przed korozją.

 

Generalnie, po płukaniu, trzeba będzie wylewać olej ponieważ on od dołu nie wypłynie o ile uszczelniacz jest szczelny.

 

Będę to testował na swoim zaworze, ciekawy jestem efektów :)

ZawrSAP14831AA171v2.png.7735331d15e3770d7e039d83ba7ee79b.png

prosty układ wymuszający "rozruszanie"

image.png.28a157d31bfaba2c9098311486697229.png

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Cze @AdaSch.

 

Tak się składa że męczę moje zawory (MY07 SG 2.0). Zakup nówek chcę odłożyć o rok, więc próbuję zreanimować moje.

Nie rozbierałem cylindrów - moje są inne (14845AA220 i 14845AA230).

Odkręciłem śruby, przeczyściłem co mogłem, przepłukałem MOS2 i WD40, wpuściłem suchego smaru.

Trzpienie chodzą po zadaniu +12V raczej jak należy.

 

Jednak uszczelki na samym końcu trzpieni to dramat, i jedna na bank nie trzyma ciśnienia. Druga pewnie zaraz padnie.

Dorabiałeś je? Jeśli tak to z czego i na czym?

 

I pytanie mam. Co to są (te z pytajnikami: brązowe, co pęka i się sypie, i kruszące się pofałdowane, jakby uszczelka)?

 

image.thumb.png.59a8c3f1be4fc997d8927c27ea609d72.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma co specjalnie czyścić, tylko szczelny zawór ma być, te blaszki to zawór powrotny aby spaliny nie dmuchały za bardzo do zaworu kiedy podczas pracy pompy np wysilasz silnik.

 

co do uszczelki, zakładam, że da się znaleźć odpowiedni zimering lub coś podobnego. U mnie lokalnie jest taki sklep co maja full łożysk zimeringów uszczelek itp pełno, jak będę miał z tym problem to tam poszukam. Na razie szczelność jest.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, melduje 100% sukces w naprawie swojego zaworu z czujnikiem ciśnienia.

 

Najtrudniejszy jest jego demontaż, szczególnie w forku bo jest wyższy i mocno trzeba się nagimnastykować

 

po demontażu zaworu i jego otwarciu oczywiście grzybek anie rusz. Górę bardzo łatwo się otwiera, wystarczy popracować skalpelem, potem trochę siły i czapeczka przyklejona chyba silikonem ładnie puszcza. Dół zaworu standardowo, 3 torx-y i już. Wyciągamy klapkę i widzimy zawór.

Za pomocą strzykawki z igłą przez otworek ciśnieniowy wstrzyknąłem trochę odrdzewiacza boll, (miał być app ale źle wysłali, też ma mos2)

15 min zalewania a zawór ani ruż. No to montaż w imadło, dwa duże płaskie śrubokręty i z oporem grzybek się podnosi i nadal stoi dęba. Dzieki temu w cylindrze jest miejsce i można znowu wlać odrdzewiacz. Psikanie do otworku preparatem też się sprawdza. Po paru minutach pracy otwórz zamknij (na siłę) zawór łatwo się podnosi ale ciężko zamyka. Po kolejnych minutach już chodzi. potem psikanie zaworu i wylewanie z niego syfu. Po pewnym czasie już w miarę działa. Potem kluczowy moment, czyli małymi obcęgami łapiemy za grzybek ośki i staramy się go otwierać zamykać w raz z ruchem obrotowym. Po tym działaniu czuć, że wszystko odpuszcza. Parę płukań i chodzi bez najmniejszego zająknięcia. Trochę go jeszcze poruszałem ale chodził idealnie. W okejnym ruchu za pomocą kompresora na zamkniętym zaworze wpuszczałem powietrza aby kanaliki z odrdzewiaczem udrożnić. Przepłukałem i przedmuchałem. Potem szczepionka olejowa. Miał być 0w30 ale jest X-max 0w40. po zaaplikowaniu wszystko chodzi idealnie, popracowałem jeszcze trochę ocążkami aby olej dobrze rozprowadzić w cylinderku, potem przedmuchanie kanalików i testy

 

Szczepionka :) powinna zabezpieczyć zawór na lata :)

image.png.c025b8e975817e1f7b1943edec4b6bd7.png

i testy

 

na potrzeby testów, złożyłem wszystko, skręciłem wszystko oprócz tej jednej dolnej śruby. Trytytką zabezpieczyłem czapeczkę. Pojeżdżę chwilę i jak będzie ok to zakleję silikonem i przykręcę przeklętą śrubę, ew zlecę serwisowi przy okazji jakiś prac na podnośniku bo tam chyba jest łatwiejszy dostęp.

 

Serwis pewnie się nie podejmie no i czas ale samemu, nawet dla sportu to czemu nie? (nagimnastykowałem się strasznie...)

 

p.s.

prawdopodobnie jestem pierwszy na świecie który wymyślił jak i naprawił ten przeklęty zawór :) :superhero:

 

Edytowane przez AdaSch
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałeś fart, że dało się je reanimować, w moim przypadku zarówno pompa jak i zawory były tak skorodowane, że najlepszym wyjściem było ich wywalenie (na pompie komutator praktycznie nie istniał , a po zdemolowaniu jednego z zaworów dopiero młotek pomógł ruszyć zapieczony trzpień).

Natomiast trzeba zauważyć, że winnymi tych awarii są konstruktorzy, którzy ten system opracowali. Kto przy zdrowych zmysłach instaluje zarówno elektrozawory jak i pompkę powietrza pracującą w warunkach podwyższonego ryzyka zawilgocenia i skroplenia częścią elektryczną w dół, gdzie skroplina może swobodnie spłynąć po osi silnika na dół? 

Gdyby te elementy były obrócone w osi pionowej o 180 stopni, ta korozja by tak nie postępowała ,a przede wszystkim była by sucha i wtedy regeneracja byłaby o wiele prostsza.

Ale wiadomo, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o chajs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie mój pierwszy zawór. Stał totalnie! Dwa duże śrubokręty 35 cm każdy i się ruszył, potem delikatnie gumowym młotkiem trzeba było wbijać trzpień Oba uruchomione przy czym jeden z wiadomych powodów poszedł do rozbiórki.

Co do pompy, to też się nią zajmę, moja po reanimacji działa ale mam jeszcze jedną ze spalonymi uzwojeniami.

 

Tak czy inaczej mi się udało i nie wydałem kolejnych tysięcy na kolejny zestaw zaworów. Wg mnie po zaolejeniu nie będzie tak łatwo korodować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią kto nie smaruje, ten nie jedzie ;)

To fakt że ceny nowych części są kosmiczne w tym przypadku, a co ciekawe np. pompa powietrza wtórnego od smarta wydaje się identyczna (ten sam producent), ma jedynie inne wyjście zasilania i kosztuje o wiele mniej:

https://www.eurofrance.pl/pompa-powietrza-smart-a0001404185-101256-0140-denso.html

 

No i najważniejsze gratuluje udanej reanimacji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, ale wolę naprawić swoją oryginalną. Naprawiłem 20 letni odkurzacz i teraz pięknie mi w garażu służy to żadna głupia pompa mnie nie pokona. Mam Jedną pompę na testy i na niej będę się uczyć, jak ładnie zdemontować łożyska. Moja mocno piszczała i wpadała w wibracje - łożysko ewidentnie do wymiany, ale zalałem trochę gear 300 i jak na razie, działa bardzo dobrze co nie zmienia faktu, ze i tak dobiorę się do łożyska i je wymienię na jakieś dobre. Po rozebraniu zaworów w moich były krople wody, więc to wszystko pracuje w trudnych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem wcześnie, miałeś fart że dobrałeś się w odpowiednim momencie,  ja swojego potworka kupiłem już ze zużytymi elementami powietrza wtórnego. Pewnie z takiego powodu pozbył się go poprzedni właściciel, bo nie chciał inwestować - auto przyjechało z Włoch i mimo cieplejszego klimatu szlag trafił ekologie. Tak jak piszesz to pracuje w trudnych warunkach, szczególnie w momencie uszkodzenia płytek zaworu, gdy w skutek nieszczelności spaliny zaczynają przedostawać się i skraplać w zaworze i pompce.

W moim przypadku uszczelki zaworów były rozwulkanizowane, blaszki skorodowane totalnie no i podobnie było z trzpieniami, mimo powłoki galwanicznej totalnie sklejone w dolnym położeniu.

Pompka nawet dała się po czyszczeniu jakoś uruchomić, lecz działała tylko gdy popychało się wirnik, bo komutator był totalnie przegniły przez skropliny spalin, z resztą cały wirnik był zdrowo skorodowany i trzeba było trochę popracować żeby jakkolwiek to ruszyć (o dziwo łożyska były w zadziwiająco dobrym stanie i nawet się obracały bez większych zgrzytów).

Niestety tak to już u nas jest, że łatamy to co europa zachodnia złomuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...