Skocz do zawartości

Ile Subaru w... Subaru???


Amstaff23

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sie zastanawiam, czytając od dawna przeróżne wątki, co zawiera sie w zwrocie "prawdziwe Subaru"? Przy okazji każdej premiery, czy to Legacy, czy XV, czy obecnie Forestera - wciąż powtarzamy zdanie: to już nie jest prawdziwe Subaru. To znaczy, ze co? Czy prawdziwe Subaru to drzwi bez ramki? Kurnik? Jeszcze brzydsza deska? Powinno być tańsze/droższe niż obecnie? Inne silniki? Ze nie ma Collina w WRC? Ze są skrzynie CVT i kamerki cofania, a powinno nie być?

 

Bokser jest, naped jest, moc jest - czego nie ma, albo jest za dużo?

 

Krótko mówiąc, co to jest prawdziwe Subaru? I czy nadal jest, czy już moze nie ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda marka w przeszłości miała jakiś wyróżnik. Czy to design, czy też pewne rozwiązania techniczne, czy historię powstania lub sukcesy sportowe. Sam sobie poniekąd odpowiedziałes na pytanie. Nie ma szyb bez ramek, nie ma kurnika, są silniki diesla, nie ma sukcesów sportowych, legendarny kierowca nie żyje, napęd poszedł w kierunku haldexa, zamiast manuala mamy CVT (który może zastąpić przestarzała planetarkę, ale nie manuala), moc jest taka że słabsze o 60 KM BMW X1 ma takie same osiągi jak 240 KM Subaru, a 245 KM w BMW miażdzy Subaru, a było kiedyś odwrotnie (znaczy się Subaru miażdżyło konkurencję). Ze starego Subaru został tylko bokser. A wydech koroduje a buda się buja na boki (III gen.).

 

Czy mamy się tym przejmować? Pewnie nie. Jak dla mnie to jest tylko takie małe hobby. Jednak niesmak pozostaje jak kolejna ulubiona marka idzie w kierunku bezpłciowości.

Edytowane przez Boombastic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie miało ramki i bez kurnika - będziesz miał "prawdziwe Subaru", czy nie?

 

Jak dla mnie to może miec nawet różowe drzwi i kurnik na działce dziadka, ale jak będzie objeżdżać helmutów to biorę :biglol:

Ja tylko nie lubie idiotycznego tłumaczenia marketingu dlaczego likwiduje się po kolei wyróżniki Subaru. Tłumaczenie że brak ramek powoduje hałas to robienie z klienta idioty, bo potem patrzę na niemieckie czy włoskie auta bez ramek i szlag mnie trafia. Kurnik przeszkadza pieszym? A to Japsy nie potrafią tak skonstruować kurnika by nie zagrażał pieszym? Taniej jest go wywalić. Mówisz że obecne AWD to nijak nie jest haldex subarowy? A mi się wydaje że jednak trochę tak, bo dzięku Unii musimy miec kontrole trakcji w aucie, tak jak kontrolę umysłów w polityce. Dotychczasowa mechanika zdaje się nie dawała takich możliwości kontroli kół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może być brzydal, dramat w środku itd, ma być bardzo szybki i ze świetnym AWD ?

 

Z tym brzydalem to nie przesadzaj. Tato! Czy ja jestem dziwny? Nie synu, ty jesteś oryginalny. A wszystko co jest oryginalne jest lepsze* by Ani Mru Mru. Z tym dramatem w środku to też nie przesadzajmy, bo II gen. nie jest na poziomie Fiata 125 p. Ale szalona wersja by się przydała czy to na poziomie odpowiednika XT II gen. czy nawet, o zgrozo, STI II gen. Wnętrze trzeba trochę uwspółcześnić, a wydech poszerzyć :yahoo:

 

XV jest właśnie taki charakterystyczny trochę. Taka wersja z nieco bardziej agresywnym wyglądem i żeby tył nie wyglądał jak w Toyocie Auris.

Edytowane przez Boombastic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dajemy do XV mocny silnik turbo z przyspieszeniem na poziomie 6,5 sekundy i zostawiamy cala resztę. Prawdziwe Subaru, czy nie?

 

2. Zabieramy z STi ramki, robimy oryginalny wygląd jak za dawnych lat, jest kurnik, jest mega szybki mając ok 330 koni, ale przy tym silnik spalinowo-elektryczny. Mozna tez dać dwusprzęgłową skrznię. Prawdziwe Subaru, czy nie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dajemy do XV mocny silnik turbo z przyspieszeniem na poziomie 6,5 sekundy i zostawiamy cala resztę. Prawdziwe Subaru, czy nie?

 

Ale manual lub dobry półautomat? W reszcie nie siedziałem, więc cięzko mi powiedzieć. Fotele muszą być z bardzo dobrym trzymaniem bocznym.

 

2. Zabieramy z STi ramki, robimy oryginalny wygląd jak za dawnych lat, jest kurnik, jest mega szybki mając ok 330 koni, ale przy tym silnik spalinowo-elektryczny. Mozna tez dać dwusprzęgłową skrznię. Prawdziwe Subaru, czy nie?

 

I tutaj się możesz zdziwić, bo zdaje się że była jakaś wersja Imprezy by Prodrive która przewidywała silniki elektryczne umieszczone w piastach kół. Jakby do tego dodać troche akumulatorów i spaliniaka zasilającego silniki elektryczne (typowy agregat) to byłby potwór na kołach tak jak elektryczny Ariel Atom objeżdżający wszystko co ma koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam wrażenie, że japońskie marki gdy zdobywały rynek starały się i miały pomysły na to by być oryginalne. Teraz liczą się już tylko zysk i masowy klient który boi się wszystkiego co inne niż widzi u sąsiada. A silniki zabija ekologia.

 

I tak w porównaniu do zawartości Hondy w Hondzie to Subaru w Subaru jest jeszcze ciągle stosunkowo dużo. Nowy Civic TypeR ma mieć już turbinę czyli grzebiemy właśnie wyjątkowość silników Hondy.To dopiero jest powód do żałoby.

 

W tym kontekście Subaru jeszcze ciągle nieźle się broni. Ma swoich fanów którzy chcą się pozdrawiać na drodze, swoje forum i ciągle pewne cechy charakterystyczne dla marki. Tak jak Honda pod koniec lat 90tych. Pytanie jak długo to potrwa, bo trend jak widzimy jest raczej spadkowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc przez pryzmat historii to marki zdradzały swoje ideały bo poszukiwały pilnie kasy stojąc na skraju bankructwa lub po prostu upadały. Inne porzucały pewne technologie (jak Alfa boksera czy Porsche silniki chłodzone powietrzem) bo nowsze było lepsze. A czy zmiany w Subaru możemy powiedzieć że są lepsze od starszych rozwiązań? Są raczej konfornistyczne a nie odkrywcze, innowacyjne. Zamiast iść dalej swoją ścieżką to wjechało na tory konkurencji. A może to jest też wynik zmian społecznych jakie zachodzą w Japonii oraz globalizacji? Jeszcze w latach 80-tych ich technologia będąca w powszechnym użyciu u nich w pozostałych krajach była uważana za wręcz kosmiczną. A teraz nowość w Japonii stoi u nas już jutro na półkach.

 

wyjątkowość silników Hondy

 

Tak jak napisałeś wyjątkowość silników Hondy to koniec lat 90-tych, a potem dno i metr mułu. I tak dla przykładu widzę pewną analogię pomiędzy CTR VII gen. a CTR VIII gen. Hondy a Foresterem II i IV gen. Honda poprawiła moc o 1 KM, Subaru o 10 KM w stosunku do poprzednika, ale obydwa auta się spasły i dostawały baty od poprzednika. To ja dziękuję za taki postęp. Brak odwagi na oryginalność, projektowanie aut nie przez inżynierów ale przez księgowych. Ale takiego Nissana GRT czy Lexusa LFA dziady potrafią zrobić, a usprawnic masówkę to tylko na wzór innych Japsów lub Koreańczyków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając, tak ogólnie - co w takim razie czyni Subaru prawdziwym Subaru?

 

Prawdziwe Subaru umarło z Collinem, umarło z początkiem kariery Sebastiana Loeba, umarło jak się wycofało z WRC i zostało pogrzebane jak księgowi zrobili Forka II gen. i Imprezę Lanosa. Możemy sobie żartować, gdybać, oczekiwać na zmianę wyglądu czy wyposażenia naszej ulubionej marki, ale to nic nie da. Trzeba liczyć że zdechną ekolodzy wrac z całą tą powaloną Unią Urzędniczą lub zbierać pieniążki na inne bardziej szalone auta. Zaczynam się tylko poważnie zastanawiać czy w ogóle brać pod uwagę ewentualną sprzedaż swojego auta w przyszłości czy też zostawić go dla siebie by pokazać córce w przyszłości jacy szaleni byli producenci aut pakując paliwożerny silnik 2,5 l zamiast wyjących ekologicznych 0,5 l w przyszłości.

 

Ale pewnie nie stoi samo na tym łez padole, bo obok stoi równie legendarne Audi Quattro przewracające się w grobie słysząc o haldexowym quattro.

O jakich autach teraz marzą dzieci? Jakie auta wieszają na plakatach? No chyba nie Citroena czy Forda, co? Subaru, wraz z Mitsu to byli producenci oferujący seryjne auta które choć trochę były zbliżone do rajdowych wersji. O tym się marzyło, tego się porządało.

 

Jak widziałem się z jednym moim klientem (starszy już facet), wielkim fanem motoryzacji, bardzo czułym na punkcie swoich aut i motocykli i jak wypaliłem co potrafi moja lodówka to widziałem to tąpnięcie, że jakiś gwiazdor z Japonii zrobił coś za małe pieniadze co objeżdża Achtung! Niemieckie jedynie słuszne i najwspanialsze w historii auta. I za to kocham auta typu Nissan GTR. To tak jak pojedynek Caterpillara z Komatsu. Pamiętam to jeszcze ze studiów. Jaka była misja Komatsu? Bardzo prosta: pobić Caterpillara. Jak była misja twórców GTR - pobić 911. A jaka jest misja Subaru? Poszerzyć rynek, spenetrować ostatnie nisze, pozyskać nowych liczniejszych klientów kosztem starych, zarobić kasę.

Edytowane przez Boombastic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Automaniaku, Ben myślę że najtrafniej zdefiniował obecną markę Subaru:

" syn, marnotrawny, czy osoba która przepuściła kasę w kasynie. 20 lat temu mieli wszystko, mistrzostwa rajdowe, jeden z najlepszych samochodów świata - Imprezę 1 gen. jak byliśmy nastolatkami to wieszaliśmy plakaty tego auta nad łóżkiem koło Cindy Croford. A dziś? Co chcielibyście powiesić nad łóżkiem? Forestera, XV, Tribece? Niestety ludzie z Subaru się pogubili. Myśleli, że wystarczy silnik boxer w jakimkolwiek rodzinnym aucie i niszczyli wszystko za co ludzie kochali tą markę. Bezramkowe drzwi, wspaniały dźwięk silnika dobiegający z tyłu auta... wrzucili tam masę elektroniki która kompletnie zmieniła odczucia z jazdy, zaprzepaścili rajdową przeszłość ".

 

Kocham ta markę i będę jej wierny, ale czekam kiedy znów wróci blask tej marki. BRZ idzie w dobra stronę, ale to jeszcze nie to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale czekam kiedy znów wróci blask tej marki

Przypomniala mi sie scena ze Shreka 1 kiedy Shrek na samym początku siedzial na kiblu i czytał książke w ktorej była mowa o czekającej "Królewnie" - Shrek bardzo ładnie to skwitował - " no to se jeszcze poczeka " :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) BRZ idzie w dobra stronę, ale to jeszcze nie to.

problem w tym, ze w BRZ Subaru jest mniej niz np. w takiej Tribece czy Legacy 2.0 n/a, imho

 

osobiscie dla mnie jest kilka rzeczy, ktore definiuja (-aly?) Subaru:

- boxer

- S-AWD

- tzw. sex, tj. uczucie, ze jestes wlascicielem wyjatkowego pojazdu (wiem, ze moze to zabrzmiec smiesznie, ale i Impreza GT, i np. wolnossacy OBK, kazde na swoj sposob, zapewnialo, ze wlasciciel mial banana na twarzy za kazdym razem, kiedy odpalal auto)

na ta wyjatkowosc skladaly sie rozne rzeczy - rajdowe geny, dosc dziwaczny wyglad (kurniki, zlote fele, bezramkowe drzwi czy chociazby legendarny w swojej absurdalnosci przycisk BRIGHT :mrgreen: ), niezawodnosc, no i "value for money"*

 

niestety wyglada na to, ze ostatnio tego seksu w Subaru coraz mniej... przynajmniej ja to tak widze

 

 

*przypomne, ze kiedys, aby miec auto o osiagach podobnych do Imprezy GT, to trzeba bylo kupic 911, a w przypadku 2.5XT - Cayenne Turbo... oczywiscie troszke przesadzam... a co dzis?

Edytowane przez eddie_gt4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amstaff wg mnie oczywiście prawdziwe subaru było jeszcze do 2006 roku. Od czasu jak Toyota kupiła udziały Subaru w Subaru będzie coraz mniej.

Jako były pracownik ASO marki Toyota zauważam mnóstwo podobieństw co jest łatwo wytłumaczalne koszty produkcji są niższe.

 

Kocham ta markę i będę jej wierny, ale czekam kiedy znów wróci blask tej marki. BRZ idzie w dobra stronę, ale to jeszcze nie to.

 

Oj, oj jeszcze długo poczekasz.

Już ich Pan Toyoda wyszkoli tak jak trzeba żeby auta się z cywilizowały i zaczęły się sprzedawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czasu jak Toyota kupiła udziały Subaru w Subaru będzie coraz mniej.

 

Tle tylko że tych udziałów jest mało, bo raptem kilkanaście procent.

 

a w przypadku 2.5XT - Cayenne Turbo... oczywiscie troszke przesadzam... a co dzis?

 

Z tym Cayenne Turbo to nie przesadzasz, bo wtedy to był jedyny SUV z lepszymi osiągami od Forestera. Ale Porsche usprawniło swoje modele, a Subaru się cofnęło.

A odnośnie kategorii sex to ja mam jeszcze inny problem. Seryjny Forek II gen. był już szybki i zrywny, ale niewielkie modyfikacje powodują, że staje się szalony jak STI. Ten ryk silnika, wydechu, to kopnięcie fotela w plecy = bezcenne. Tego już nie ma w obecnym Forku jak zauważyli forumowicze. Ci co nie jeździli wczesniej mocnymi modelami Subaru są zachwyceni obecnym modelem, a ci co jeździli są rozczarowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawdziwe subaru było jeszcze do 2006 roku

 

No dobrze, to co takiego stało się w tym 2006r., że Subaru jest nieprawdziwe? Znowu wracamy do ramek i jeszcze brzydszego wyglądu? Czy do zniknięcia (co prawda ciut później :) ) WRXa? Który przecież, jak twierdzi połowa Forum, nie jest prawdziwym Subaru - STi only ;)

 

Szukam tego X faktora plejad :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee 2006 to jeszcze były dobre czasy dla Subaru, nawet z tym nieszczęsnym 2.5.

 

Dla mnie zmiana na złe nastąpiła w okolicach 2008/2009 roku. Najbardziej na minus jest stylistyka, która przestała być toporna i typowo Subarowa, a stała się marną i brzydką kopią Hond/Toyot/Mistu itp. Lanos, nowy Legac, Forek III.... jedne z paskudniejszych aut na ulicach. Jedynie STi jest spoko (zwłaszcza sedan). No i również usunięcie ramek, spojlera (który powrócił) to elementy, które ucieły to co najważniejsze w tej marce - inność i wyjątkowość. Mimo, że Forek IV podoba mi się, to niczym nie wyróżnia się spośród tłumu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...