Tu się nie zgodzę bo serwis serwisowi nierówny, tak jak i człowiek człowiekowi. Jak ktoś mieszka w Warszawie np to mogę na PW doradzić serwis Hondy za który dam sobie głowę odciąć, że wie co robi i nie naciąga. I gdybym miał dalej Hondę to by mi niezależnie od jej przebiegu do głowy nie przychodziło serwisować jej gdzie indziej.
Teraz oddaję auto do ASO Toyoty na przeglądy i jest trochę "inaczej" ale nadal uważam, że tak warto żeby mieć zwyczajnie święty spokój i nie tracić energii bzdury. I myślę, że na pewno godne polecenia ASO Subaru w W-wie też by się znalazło. Tylko, że moje Subaru niedługo nie będzie miało wiele wspólnego z tym co z fabryki wyszło więc sobie inny kierunek serwisowania dla niego obrałem.
Jedyne co mogę powiedzieć anty to to, że jak ogłoszono w gazetach, że BRC będzie sprzedawane to poleciałem do pewnego dealera w Warszawie żeby zdążyć je zamówić. Okazało się, że było jeszcze na to za wcześnie więc tylko zdołałem uzyskac informację, że jestem pierwszy który o to pyta, zapisano mój numer telefonu i w ramach marketingu rodem z XXIw otrzymałem wydruk z drukarki specyfikacji ze strony internetowej. Obiecano jednak mi i tu jest pies pogrzebany, że ktoś ma do mnie zadzwonić jak tylko będzie można auta zamawiać i.... do dziś cisza.
Czekając na telefon z Subaru odwiedziłem Toyotę gdzie dla odróżnienia dostałem GT86 do jazdy próbnej + pełnowymiarowy katalog. Co prawda to nie zadziałąło bo dzięki temu wyleczyłem się z kupowania tego, moim zdaniem głównie dobrze reklamowanego samochodu. Ale faktem jest, że jak ktoś przychodzi do salonu i gotów jest zamawiać a dostaje w zamian kartkę z drukarki i czcze obietnice to nie świadczy to za dobrze w czasach kiedy auta nowe się generalnie nie sprzedają.