Skocz do zawartości

Spalona żarówka - tył - kompletne zaskoczenie.


MForbi

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj zauważyłem że mam spalone żarówki w lampach tylnych - świeciły w lampach na klapie, w głównych lampach tylnych nie - obie padły.

Zanabyłem żaróweczki na wymianę i na wszelki wypadek komplet bezpieczników - pomyślałem że dziwne że obie naraz więc rozważałem również wersję "bezpiecznik".

Podjąłem walkę w garażu.

Zacząłem od lewej strony.

Wymieniłem żarówkę - okazała się być ewidentnie spalona - poczerniała wewnątrz banieczki.

Chcąc upoić się moim sprytem (umiem zmienić żarówkę) włączyłem światła i pełne zaskoczenie - zapaliły się oba :)

Wniosek - żarówki w tylnych lampach są połączone szeregowo - walnie jedna, nie palą obie.

Moim zdaniem debilne rozwiązanie.

 

Ciekaw jestem czy przód tak samo skonstruowano ?

I czy w innych modelach też tak konstruktorzy poszli po najmniejszej linii oporu ?

Chociaż widziałem wczoraj Forka w którym tylko jedna lampa z tyłu była "martwa".

 

Zatem uprzedzam kolegów posiadaczy Outbacka w tej wersji (mój to MY10) - nie bądźcie zdziwieni takim rozwiązaniem.

Ja miałem głupie szczęście że zacząłem właśnie od tej spalonej żarówki.

Gdybym zaczął od drugiej - pierwszy teścik nie dał by pozytywnego wyniku i pewnie bym wtedy zaczął kombinować z bezpiecznikiem .

Też zapewne bez efektu i nie wpadłbym na to że to druga żarówka jest winna zamieszaniu.

Tkwiłbym w garażu do dzisiaj z pianą na pysku szukając jakiejś głębszej usterki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, u mnie kiedyś też "przepaliły się" obie lampy stopu :huh:

 

Wymieniłam obydwie w ASO wtedy, bo miałam po drodze.

Może u mnie jest podobnie ...

 

 

BTW :)

po najmniejszej linii oporu

Po linii najmniejszego oporu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe. Na razie wymieniałem tylko żarówkę na klapie i tam takiego zachowania nie obserwowałem tzn. druga się świeciła. Pozycyjne z przodu tak samo. Może faktycznie te drugie są inaczej połączone, trzeba by zobaczyć na schemacie lub poprosić Dział Techniczny o wyjaśnienie.

Edytowane przez Dobi1972
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może u mnie jest podobnie ...

 

 

Aga, u mnie Le'Gacku jest normalnie tzn. jak się jedna przepali..... to jedna :) i druga świeci, myślę że u Ciebie w OBK'u też tak jest.

 

MForbi, osobiście uważam, iż nieprawdopodobne jest takie rozwiązanie tzn.połączenie szeregowe, proponuje zrób jeszcze doświadczenie i nie wsadzaj w ogóle jednej żaróweczki a w drugiej lampie zostaw sprawną i wówczas sprawdź czy będzie działać.

To tak dla potwierdzenia tezy "połączenia szeregowego" z otwartym obwodem.

Edytowane przez okeyten
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zbyt szybko dochodzicie do konkluzji.

 

1. To normalne, że identyczne żarówki założone w tym samym czasie i identycznie eksploatowane przepalają się również mniej więcej w tym samym czasie

2. Z samochodowymi żarówkami niestety tak jest, że jak się przepalają, to niekoniecznie "zerojedynkowo" tylko potrafią jeszcze chwilę czasem działać, a czasem nie, zanim wysiądą na dobre.

 

Proponuję proste rozwiązanie za każdym razem, jak macie świeżo przepaloną żarówkę z tyłu: walnąć z piąchy w lampę raz albo dwa. Powinna się zapalić. Serio. U mnie działa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, u mnie Le'Gacku jest normalnie tzn. jak się jedna przepali..... to jedna :) i druga świeci, myślę że u Ciebie w OBK'u też tak jest.

 

To oznacza, że jednego dnia przepaliły się jednak obydwie u mnie, dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połączenie szeregowe oświetlenia w samochodzie to wspaniałe nowe odkrycie. :mrgreen:z pewnością trzeba stosować żarówki o napięciu 6 Volt 2X6=12 i jest git. W tym przypadku druga żarówki nie kontaktowała lub była przepalona. Wstrząsy powodowane pracami przy lampie mogły spowodować przywrócenie styku, lub ponowne zwarcie się żarnika. W drugom przepadku żarówka do wymiany w niedługim czasie. Pamiętanie noże jak nasi ojcowie naprawiali oświetlenie w swoich śmiga-czach wystarczyło nieraz przyłożyć z dłonią w lampę , a ta już świeciła pełnym blaskiem. :mrgreen: wprawdzie nieraz bardzo krotko, ale to już inna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w MY05 z tyłu świecą 21W/5W - takie dwużarnikowe żaróweczki.

 

na pewno można stracić tylko jedną stronę, może nawet działać światło tylne, a nie działać stop na tej samej żarówce

-- mam tak obecnie i właśnie zbieram się do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję to żarówki powinno się wymieniać parami, bo niebawem ta druga też podziękuje za współpracę :-)

 

Można gołym okiem po ciemku zobaczyć w większości aut ten efekt jak ktoś nie wymienia parami oświetlenia :-P Oczywiście mówie o sytuacji gdy ma się czyste lampy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tygodniu pogmeram w lampach i dokladniej sprawdze jak to jest z tymi zarowkami.

Sam nie wierze w to ze sa polaczone szeregowo bo byloby to bez sensu. Z drugiej strony - jak musialoby wygladac zwarcie w tej spalonej zarowce aby w drugiej galezi polaczenia rownoleglego nie bylo napiecia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie jak przepalila sie jedna to druga strona palila. :)

Ale znalezc odpowiednia zarowke poza ASO graniczy z cudem. :o

Bez problemu kupiłem 2 szt PHILIPS-a w Norauto - 9,99 PLN. :)

Mówimy wciąż o tylnych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając kwestie fizyki, to takie szeregowe połączenie byłoby po prostu niebezpieczne z punktu widzenia ruchu drogowego! Przecież zwykle nawet mamy osobno bezpieczniki do oświetlenia prawej i lewej strony.

I dlatego napisałem o ogromnym zaskoczeniu i "debilnym rozwiązaniu" :-)

Jak napisałem - zrobię z ciekawości test - pomieszam żarówkami, powyłączam z obwodu, powłączam - zobaczę co się okaże :-)

Pewnie wyjdzie tak jak ktoś powyżej napisał - że ta spalona robiła zwarcie na tyle skutecznie że obie zgasły , ale z małpiej ciekawości pogmeram w lampach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...