JED Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Jesli chodzi o mobila to nie zalałbym go bo jest zalewany w polsce a mam znajomego w rafineri Pogratulowac! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Jesli chodzi o mobila to nie zalałbym go bo jest zalewany w polsce a mam znajomego w rafineri I co z tego wynika?, przecież mamy kilka nowoczesnych lini do produkcji olejów. A sama produkcja to nie jest jakis kosmos, wolisz oleje produkowane gdzieś w Turcji i przywożone z zachodu jako importowane ?. Konkrety poprosze bo ciekawy jestem czy sikają do olejów w tej rafinerii ? . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ALEX Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Jesli chodzi o mobila to nie zalałbym go bo jest zalewany w polsce a mam znajomego w rafineri I co z tego wynika?, przecież mamy kilka nowoczesnych lini do produkcji olejów. A sama produkcja to nie jest jakis kosmos, wolisz oleje produkowane gdzieś w Turcji i przywożone z zachodu jako importowane ?. Konkrety poprosze bo ciekawy jestem czy sikają do olejów w tej rafinerii ? . Zgadzam się z Panklex'em. Co złegojest w tym, że olej jest rozlewany w Polsce?Też mam znajomych w rafineriach i raczej z usmieszkiem podchodza do stwierdzeń w stylu Sidor'a Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Alex no właśnie, co za różnica gdzie mieszają jeśli robią to z takich samych komponentów na liniach spełniających wymagania największych koncernów. Chyba że sidor z góry neguje wszystko co Polskie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 W PL mialem kolezanke, ktora pracowala w dziale sprzedarzy zakladow miesnych i powiedziala mi ze odkad tam pracuje to je tylko suche wedliny, zadnych przerobow. Mialem tez kolege, ktory pracowal w ciastkarni i opowiadal mi co oni tam wyrabiaja jak przyjda do pracy w poniedzialek prosto z imprezy. Gdybym mial jeszcze troche znajomych z innych zakladach sporzywczych, to bym chyba umarl z glodu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 A pomyśl Kuba gdybyś miał znajomego w wodociagach, nie używałbyś wody z kranu nawet do mycia auta i myłbyś się nawet w wodzie butelkowanej. Pod warunkiem, że w zakładzie takową produkującym nie miałbyś znajomego. :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abt Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 jaki z tego moral :?: im mniej znajomych tym lepiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Dlatego jem parowki i sie sie nie przejmuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JED Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Dlatego jem parowki i sie sie nie przejmuje. Ale te z PL, czy z Chicago? A propos - na pewno wiesz, jak po angielsku jest: -kielbasa -parowka Ja od lat pracuje z Angolami, ale oni nie umieja wyjasnic mi tej jezykowej zawilosci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Prosiłbym jednak o nie odchodzenie od tematu wątka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 W PL mialem kolezanke, ktora pracowala w dziale sprzedarzy zakladow miesnych i powiedziala mi ze odkad tam pracuje to je tylko suche wedliny, zadnych przerobow. Mialem tez kolege, ktory pracowal w ciastkarni i opowiadal mi co oni tam wyrabiaja jak przyjda do pracy w poniedzialek prosto z imprezy. Gdybym mial jeszcze troche znajomych z innych zakladach sporzywczych, to bym chyba umarl z glodu 30 lat temu pracowałem w luksusowym (5*) hotelu w Londynie. Jeżeli tam coś jadłem, to tylko przygotowywane przez jednego, konkretnego człowieka. Jeżeli go nie było - to nic nie jadłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JED Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Prosiłbym jednak o nie odchodzenie od tematu wątka Bedziemy sie starac...Ale przez zoladek do serca . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2006 A propos - na pewno wiesz, jak po angielsku jest: -kielbasa -parowka kieubasa to sausage parowki to frankfurter, ale czesciej mowi sie na nie franks albo wieners (to ostatnio pochodzi chyba od bardzo popularnego producenta parowek) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek67 Opublikowano 1 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2006 W Rosji rekomenduja do Fora Motul 5w30 i ja mam taki. Niby problemow nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 1 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2006 kieubasa to sausage parowki to frankfurter, ale czesciej mowi sie na nie franks albo wieners (to ostatnio pochodzi chyba od bardzo popularnego producenta parowek) 99% ANGLIKÓW nie zrozumie, oni w ogóle nie znają różnicy. W Anglii sausage to w zasadzie tylko parówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi