Czy okazja na zdobycie fortuny właśnie umyka mi sprzed nosa?

[gryzli]

Ci są jeszcze lepsi, bo żeby zacząć "zarabiać" trzeba kupic za bodajże 600zł pakiet startowy

 

To jest tak, ze zawsze jest jakis "pakiet startowy" :wink:

 

Po prostu, ludzie nie sa przyzwyczajeni do tego, ze to jest ich wlasny biznes, a nie praca na etacie, i zarobki sa uzaleznione tylko od nich samych, juz od samego poczatku przystapienia do MLM... Firma daje jakies tam wsparcie w postaci reklamowych materialow i osoba, ktora dala rekomendacje powinna byc zywo zainteresowana abys zaczal jak najszybciej zarabiac pieniadze dla siebie, bo wtedy i ona bedzie miala z tego czesc... Tylko, ze jak sie ma podejscie takie, ze sam nic nie bede robil, bo ktos bedzie to robil dla mnie, skutkuje wlasnie tym, ze kolejny dystrybutor staje sie kopia pierwszego i tez stara sie pozyskac kolejnego "frajera" do roboty, a sam nic nie chce robic itd. Jesli sam masz predyspozycje do takiej pracy i trafisz na odpowiedniego "pracujacego" dystrybutora, to on nauczy Cie tego fachu i cala machina bedzie sie krecic...

Jak juz ktos wyzej napisal wazne jaki jest produkt...

[valdiiaga]

Podobne do do piramidy finansowej

 

Piramida finansowa w/g Wikipedii:

 

Piramida finansowa ma pozornie identyczną strukturę co piramida sprzedaży. Zyski węzła nie pochodzą jednak ze sprzedaży towarów lub usług, a praktycznie w całości z wpłat wnoszonych przez nowych członków struktury, pozyskanych przez węzeł i węzły potomne. Na piramidzie finansowej zyskują tylko osoby, które znajdują się u jej szczytu i wystarczająco wcześnie do niej dołączyły.

Olbrzymia większość uczestników piramidy na niej traci

 

Jakbym o ZUSie czytał.

 

 

10/10 8)

[Mikad]

Mikad, szacun za to, że spytałeś

 

Dzięki 8) Rodziców też spytałem: powiedzieli dokladnie to, co i Ty - że wchodzi kolejne pokolenie, które nie pamięta poprzednich prób z tym biznesem, więc i nowi potencjalni "pracownicy".

Z tego, co piszecie wynika, że taki kompletny syf to nie jest - trzeba tylko mieć dobry towar ( ). A te perfumy brzmią średnio, podobnie jak i właściwie cała koncepcja zarobku w ten sposób, mimo wszystko. Od początku wiedziałem, żeby się w to nie pakować, teraz wiem jeszcze bardziej, thx 8)

[Trolololo]

Mikad, juz bym wolał sprzedawac perfumy, niz skondensowany proszek/plyn do prania np: 20kg w 1kg czy 600l w 1l

[T8LEK]

Po prostu, ludzie nie sa przyzwyczajeni do tego, ze to jest ich wlasny biznes, a nie praca na etacie, i zarobki sa uzaleznione tylko od nich samych, juz od samego poczatku przystapienia do MLM... Firma daje jakies tam wsparcie w postaci reklamowych materialow i osoba, ktora dala rekomendacje powinna byc zywo zainteresowana abys zaczal jak najszybciej zarabiac pieniadze dla siebie, bo wtedy i ona bedzie miala z tego czesc... Tylko, ze jak sie ma podejscie takie, ze sam nic nie bede robil, bo ktos bedzie to robil dla mnie, skutkuje wlasnie tym, ze kolejny dystrybutor staje sie kopia pierwszego i tez stara sie pozyskac kolejnego "frajera" do roboty, a sam nic nie chce robic itd. Jesli sam masz predyspozycje do takiej pracy i trafisz na odpowiedniego "pracujacego" dystrybutora, to on nauczy Cie tego fachu i cala machina bedzie sie krecic...

Jak juz ktos wyzej napisal wazne jaki jest produkt...

 

Dokladnie tak! Od niedawna robie cus podobnego, tylko produkt jest naprawde OK, broni sie sam, tzn. nie ma zadnego "hard sale" biednym babciom nad grobowa deska Dodatkowo firma ma dluga historie, ktora mozna zadajac sobie troche trudu jakos tam zweryfikowac. Ale kazdy MLM jest dosyc specyficzny, z elementem "amerykanskiego prania mozgu" (szczeble kariery, itp, itd) i trzeba miec do tego dystans. Idzie niezle zarobic, pod warunkiem ze sie zapindala (za darmo, to mozna dostac w leb) i jezeli produkt jest konkurencyjny.

[Hogi]

Po prostu, ludzie nie sa przyzwyczajeni do tego, ze to jest ich wlasny biznes, a nie praca na etacie, i zarobki sa uzaleznione tylko od nich samych, juz od samego poczatku przystapienia do MLM... Firma daje jakies tam wsparcie w postaci reklamowych materialow i osoba, ktora dala rekomendacje powinna byc zywo zainteresowana abys zaczal jak najszybciej zarabiac pieniadze dla siebie, bo wtedy i ona bedzie miala z tego czesc... Tylko, ze jak sie ma podejscie takie, ze sam nic nie bede robil, bo ktos bedzie to robil dla mnie, skutkuje wlasnie tym, ze kolejny dystrybutor staje sie kopia pierwszego i tez stara sie pozyskac kolejnego "frajera" do roboty, a sam nic nie chce robic itd. Jesli sam masz predyspozycje do takiej pracy i trafisz na odpowiedniego "pracujacego" dystrybutora, to on nauczy Cie tego fachu i cala machina bedzie sie krecic...

Jak juz ktos wyzej napisal wazne jaki jest produkt...

 

Dokladnie tak! Od niedawna robie cus podobnego, tylko produkt jest naprawde OK, broni sie sam, tzn. nie ma zadnego "hard sale" biednym babciom nad grobowa deska Dodatkowo firma ma dluga historie, ktora mozna zadajac sobie troche trudu jakos tam zweryfikowac. Ale kazdy MLM jest dosyc specyficzny, z elementem "amerykanskiego prania mozgu" (szczeble kariery, itp, itd) i trzeba miec do tego dystans. Idzie niezle zarobic, pod warunkiem ze sie zapindala (za darmo, to mozna dostac w leb) i jezeli produkt jest konkurencyjny.

 

 

Zgadzam się Wami.

 

Ja np. jestem w Amway, ale nie po to by zarabiać czy budować struktury.

Używam kilku produktów, sprawdzonych wcześniej przeze mnie. Nie wszystkie ich rzeczy przypadły mi do gustu.

Kupuję nieśmiertelny LOC czy wybielacz w sprayu do białych koszul, tabletki do zmywarki czy pastę do metalu.

Tylko kupuję niektóre rzeczy, nie chodzę na imprezy z "praniem mózgów" czy inne prezentacje. Wręcz ukrywam to przed znajomymi.

 

MLM ma to do siebie, że trzeba zapieprzać porządnie, to się zarobi, im jesteś wyżej, tym szybciej to osiągniesz, bo masz więcej szans na rozbudowanie struktur. Na naszym rynku jest wiele firm korzystających z tego systemu.

[siewcu]

A słyszał ktoś może o bodaj ACN? MLM zajmujący się... usługami.

[pmlody]

Najlepiej to chyba samemu taką piramidkę założyć, wtedy się jest odpowiednio wcześnie na szczycie i wszystkie profity dla nas

[Niedźwiedź]

Wręcz ukrywam to przed znajomymi.

 

no i cały misterny plan w p^&*(

[Hogi]

A słyszał ktoś może o bodaj ACN? MLM zajmujący się... usługami.

 

 

Kilku moich znajomych w tym siedzi. Mam gdzieś płytkę z prezentacją.

 

Generalnie sporo MLMów przeanalizowałem i byłem na kilku spotkaniach.

 

-- 20 cze 2012, o 11:10 --

 

no i cały misterny plan w p^&*(

 

Sukcesów tu się nie odniesie :-)

Obdarowuję czasami rodzinę niektórymi rzeczami.

[Avic]

Tak, jak pisali poprzednicy - na MLM da się zarobić, ale pod 2 warunkami:

1) to co pisał min T8LEK, tzn - na ciężkiej pracy

2) albo na wyczuciu odpowiedniego momentu - jak firma wchodzi na rynek. I razem z tym też ciężkiej pracy

Moje dziewczę ma ciotkę, która zaczęła bawić się w avon, zaraz po wejściu na polski rynek. Ktoś tu pisał o rozdawaniu mercedesów- w avon rozdawali fiaty 500. Jej samochód osobiście próbowałem sprzedać później Tak samo jak zagraniczne "szkolenia", "prezenty" Teraz też ma dostać jakiś samochód. Kwestia tylko tego, że pracować. Na początku sama sprzedawała kosmetyki, potem otworzyła jakieś biura regionalne i inne cuda, oczywiście wkręcając w to następnych. Da się? Da.

 

Niemniej na mnie teksty w stylu: "chcesz odmienić swoje życie?" (tekst znajomego, który szukał jeleni..), czy "chcesz zarobić dużo pracując mało" -działają mocno odstraszająco...

[Hogi]

Dokładnie.

 

U mnie tez można zarobić, ale trzeba ciężko zasuwać.

Nie wystarczy usiąść na tyłku w biurze i czekać...

 

 

Nikt za darmo nie da nam samochodu i kilkunastu tysięcy pensji. Trzeba na to sobie mocno zapracować. Bardzo mocno.

 

Mam klienta, który siedzi w Amway, Lyoness i ECG.

Wyciąga sporo, ale nie ma go w domu nawet w weekendy. Niedługo minie z 10 lat, ale powiedział, że niebawem odpocznie. :-)

[markos007]

z chęcią przeczytałem opinie jakie tutaj się pojawiły

[suberet]

Nie mam nic przeciwko sprzedaży w takiej formie czegokolwiek, byle by cena była adekwatna do jakości, i byle by traktowano klienta poważnie, a nie jak potencjalnego idiotę do oskubania.

I tak np. Avon uważam za bardzo przyzwoitą firmę, bo właśnie tak sprzedaje i wycenia swoje produkty.

Żona i córka kiedyś trochę tam działały i jest tak jak piszecie - kto się przyłoży ten zarobi. Sprzedają dobre produkty za dobrą cenę.

 

Trafia mnie jednak, kiedy sprzedaje się (owszem, dobry produkt), a raczej wciska cokolwiek dorabiając do tego jakąś ideologię za astronomiczną, nie przystającą do jakości produktu cenę.

Tak. wg. mnie postępuje Amway, Rainbow, Zepter i parę innych firm. Traktuję ich jak zwyczajnych naciągaczy i zwalczam gdzie się da. Jestem dumny z tego, że udało mi się zniechęcić kilkanaście osób do zakupu ich towaru.

Nie cierpię nadętych gadek i lokowania się ponad innymi mając do zaoferowania dobry, ale wcale nie nadzwyczajny produkt.

Nie cierpię głupich pokazów z tabelkami, gdzie próbuje się pozornie naukowymi argumentami przekonywać bezradnych często ludzi bezczelnie tą bezradność wykorzystując.

Nie cierpię traktowania mnie jak bezmózgiego naiwniaka, który jest celem zwyczajnej i bezczelnej psychomanipulacji.

Kiedy pierwszy raz usłyszałem relację ze szkolenia takich sprzedawców nie potrafiłem uwierzyć, że klienta można sprowadzić do roli bezwolnego wykonawcy woli sprzedającego, że można tak manipulować ludźmi, że można nimi tak gardzić i poniżać ich poprzez takie traktowanie.

Teraz wiem, że można...., niestety.

I będę szczery do bólu - dla mnie takie metody to handlowe dno.

 

 

Nie cierpię nie cierpieć.

[gryzli]

Rainbow,

 

 

Ja akurat marze o tym urzadzeniu i ciagle mi jakis inny wydatek wyskakuje, kiedy juz mam kase aby go kupic - fakt, mozna sie bez niego obyc :wink:

Kiedys pozyczylem ten odkurzacz na 3 tygodnie i jestem po prostu nim zafascynowany :!:

I szczerze, to nieobchodzi mnie jak go sie sprzedaje, poniewaz wiem ze jest rewelacyjny (troche moze glosny )