Skocz do zawartości

diesel- kangur potem dramat...


carloss

Rekomendowane odpowiedzi

-20 na zewnątrz, odpalam bez problemu, jadę kilka km i nagle kangur a po chwili silnik gaśnie. Złe paliwo ? Hmm statoil gold... Auto ma 8 m-cy i 16 kkm przebiegu. Kocham je, dlatego tak boli, że staje na zakręcie, pod górę, właśnie wtedy, gdy go potrzebuję... Kto mnie mija...stare vw, renault...massakra. Auto odjeżdża do serwisu lawetą. Dzwonię do żony, żeby przyjechała po mnie forkiem...nie odpalił... Co jest ?... Znajomi się śmieją a czar pryska

Pozdrawiam z Jeleniej Gòry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie przytkany wytrąconą z paliwa parafiną filtr paliwa. Postaw auto w ciepłym garażu na kilka godzin i choroba minie. Potem jakiś dodatek zapobiegający wytrącaniu się parafiny dolany do zbiornika z paliwem (ja używam stp z orlenu).

W moim przypadku -toyota w dyszlu - pomogło.

 

Poczytaj te wątki:

viewtopic.php?f=26&t=151470

viewtopic.php?f=23&t=151511&view=unread#unread

viewtopic.php?f=22&t=151544&view=unread#unread

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nie podobnie przy -20 rano, po całej nocy na dworze -odpalił, ale podczas jazdy brak mocy powyżej 100 km/h, rozgrzany silnik i nadal brak mocy. Zalany był wczoraj do pełna V power diesel, pytałem na stacji pan z obsługi powiedział że do -30 st. Jutro mam wyjazd w trasę, wcześniej przegląd -pytanie tylko czy samochód ożyje w garażu nieogrzewanym -kila stopni na minusie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takich przypadkach zostawcie odpalone auto na jakiś czas na wolnych obrotach: 20-40 minut. Paliwo przeleci przez podgrzewacz kilka razy i dojdzie do siebie. W nowych dieslach są bardzo "gęste" filtry paliwa i niewielkie zażelowanie ropy powoduje "kangura". A dolewanie antyżeli "po" to trochę musztarda po obiedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takich przypadkach zostawcie odpalone auto na jakiś czas na wolnych obrotach: 20-40 minut. Paliwo przeleci przez podgrzewacz kilka razy i dojdzie do siebie. W nowych dieslach są bardzo "gęste" filtry paliwa i niewielkie zażelowanie ropy powoduje "kangura". A dolewanie antyżeli "po" to trochę musztarda po obiedzie.

 

Dzięki lecę spróbować czy działa

 

-- N lut 12, 2012 9:45 am --

 

samochód cały czas stał na dworze- jakieś 2 godziny z tym że temperatura wzrosła do -14 - i bez żadnych zabiegów jak reką odjął wszystko działa jak nalezy :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takich przypadkach zostawcie odpalone auto na jakiś czas na wolnych obrotach: 20-40 minut. Paliwo przeleci przez podgrzewacz kilka razy i dojdzie do siebie. W nowych dieslach są bardzo "gęste" filtry paliwa i niewielkie zażelowanie ropy powoduje "kangura". A dolewanie antyżeli "po" to trochę musztarda po obiedzie.

 

Dokładnie tak. Najpierw trzeba pozbyć się parafiny z filtra. Dopiero potem antyżel. Po dolaniu trzeba trochę pojeździć żeby dobrze się wymieszał z paliwem i rozprowadził po całym układzie paliwowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V power diesel,

 

ja tankuje zwykły zwykły olej napędowy , tak mi poradził znajomy na BP ( częste dostawy :?: ) i odpukać ostatni miesiąc bez problemu . W nocy , w trasie , często -17/18 stopni. Auto nie garażowane.

 

może faktycznie nie warto przepłacać, na forum pojawiły się też opinie że zwykły ON jest mniej podatny na niską temperaturę :?: Ja do tej pory nie miałem problemów z V power przy temperaturach w okolicy -20- też auto stało kilka razy całą noc, prawdopodobnie te kilka stopni w nocy przeważyły szalę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V power diesel,

 

ja tankuje zwykły zwykły olej napędowy , tak mi poradził znajomy na BP ( częste dostawy :?: ) i odpukać ostatni miesiąc bez problemu . W nocy , w trasie , często -17/18 stopni. Auto nie garażowane.

 

Pisałem to już w kilku wątkach. Pytałem na Orlenie i dostałem informację, że zwykły ON ma niższą temperaturę krzepnięcia od ON Verva.

Różnica była kilka stopni na korzyść zwykłego.

Może na BP jest podobnie.

Częstotliwość dostaw też na pewno ma znaczenie. Nie zalega w zbiornikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za posty.

Chyba 2 lata temu był do kupienia Statoil Arctic- chyba do -40 stopni. Nie było problemów... Sam już nie wiem co lać... Niby dobre, do tego drogie itp...już się obraziłem na Statoil, cholera niewiele brakowało żebym obraził się na swój bolid. Ktoś mi powiedział, że to może też być zamarznięta woda w filtrze...w sumie tamtej nocy było tylko minus dwadzieścia parę. Co sądzicie ?

Ps. Stoi w garażu w ASO i odmarza sobie Zombie...ale ten widok odjeżdżającej lawety i miny przejeżdżających- upokarzające.

...Jeszcze zobaczymy

:twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mi powiedział, że to może też być zamarznięta woda w filtrze...w sumie tamtej nocy było tylko minus dwadzieścia parę. Co sądzicie ?

 

Odpowiedź już dostałeś - co to jest i jak zapobiegać.

Poza tym wiosna idzie i problem zniknie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, nie jestem mazgajem...ale:

1. trzymam auto pod dachem, ale nie zawsze mogę jak większość.

2. Używalem kiedyŚ diesel skydda i było ok- ale to było stare auto. To jest na gwarancji i wydaje mi się, Że gdzieś w papierach jest napisane, że nie można stosowac uszlachetniaczy...muszę to sprawdzić

 

Poza tym nikt o wodzie nie pisał, a to trochę zmienia postać rzeczy.

Coś było nie tak skoro inni niczego nie dolewają, odpalają i jadą (np. Outback kolegi bez problemu- a garaźu nie widział)

Trudno, nie zawracam głowy.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działanie preparatu z antyżelem polega na zapobieganiu wytrącania się parafiny, a także wypieraniu wody z układu paliwowego.

W Twoim przypadku coś już prawdopodobnie przyblokowało filtr (nieważne woda czy parafina). W takiej sytuacji antyżel nie pomoże.

Najpierw musisz ogrzać auto (czytaj: pozbyć się strontu parafiny z filtra). Później stosuj antyżel i będzie dobrze (nie wiem jak się na to zapatruje gwarancja).

 

Coś było nie tak skoro inni niczego nie dolewają, odpalają i jadą (np. Outback kolegi bez problemu- a garaźu nie widział)

 

Bo to zależy od paliwa a nie samochodu. Trafiłeś dziadostwo i pojawił się problem.

Mój dyszel bez problemu palił zimą przez 3 lata. W tym roku w połowie grudnia miałem awarię i spędził (zatankowany pod korek) w serwisie do połowy stycznia. Odebrałem samochód i dopadły nas mrozy zanim wyjeździłem paliwo. W grudniu było ciepło i pewnie zatankowałem jakiś przejściowy ON. Filtr się przytkał i bez odmrożenia się nie obeszło. Potem antyżel i jest elegancko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...