Skocz do zawartości

Skandalicznie kiepskie hamulce w nowym Foresterze?


Than_Junior

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 125
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Może, choć AutoBildowców nie podejrzewam raczej o "drogę na skróty" w teście.

 

Prędzej przypuszczę, że chodzący na polskie testy Foryś jest mocno felernym egzemplarzem - albo, że ma jakieś nietypowe opony. Na przykład "okazyjnie tanie"...

Może np. mój ulubiony Hankook, albo Yokohama...?

 

Łączę stosowne emotikony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może, choć AutoBildowców nie podejrzewam raczej o "drogę na skróty" w teście.

 

Prędzej przypuszczę, że chodzący na polskie testy Foryś jest mocno felernym egzemplarzem - albo, że ma jakieś nietypowe opony. Na przykład "okazyjnie tanie"...

Może np. mój ulubiony Hankook, albo Yokohama...?

 

Łączę stosowne emotikony.

 

Dlaczego uważasz, że opony firmy Yokohama są "okazyjnie tanie" (jeśli dobrze zrozumiałem Twój wpis?).

 

Jakieś przykre doświadczenia?

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Okazyjnie tanie" to było ogólnie, co do pewnej kategorii towaru. Jak kiedyś spiewał Rosiewicz o piwie:

(...) nie ma mowy w nim o pianie,

ale za to - dużo taniej!

 

Jestem w stanie podejrzewać importerów, że auta na jakimś takim "piwie bez piany" czasem wypuszczą z rąk...

 

A czy Yokohamy są akurat tanie, to nie wiem, bo sam ich nigdy nie kupowałem. To znaczy luzem nie kupowałem - bo owszem, kupiłem onegdaj wraz z autem i nie byłem zbyt zadowolony. Właśnie z hamowaniem było kiepsko, poza tym źle odprowadzały wodę. Jak zmieniłem, to odżyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ten egzemplarz testowany przez AMiS i Motor to ten sam i, niestety, nie zdazono wymienic hamulcow po tescie AMiSu* i przed testem Motoru. Inna sprawa, ze bylem przy tym, jak testowali Forysia Motorowcy i nic tam nie mierzyli. Chyba, ze wzieli go jeszcze raz kiedys...

 

 

*podczas ktorego to, uwierzcie albo nie, zostaly po prostu schrzanione

 

 

 

P.S. emotek tez nie uzywam. mam jedna duza w avatarku - styknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ten egzemplarz testowany przez AMiS i Motor to ten sam i, niestety, nie zdazono wymienic hamulcow po tescie AMiSu* i przed testem Motoru. Inna sprawa, ze bylem przy tym, jak testowali Forysia Motorowcy i nic tam nie mierzyli. Chyba, ze wzieli go jeszcze raz kiedys...

 

 

*podczas ktorego to, uwierzcie albo nie, zostaly po prostu schrzanione

Odpowiedzialny za to już dawno nie powinien pracowac w SIP!

Jednak jak widzą SIP ma specyficzne pojęcie marketingu i reklamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzialny za to już dawno nie powinien pracowac w SIP!

 

tu sie zgadzam.

 

 

P.S. zauwazcie analogie argumentow w Motorze i AMS: kiepskie bezpieczenstwo bierne, bo nie ma kurtyn (a nikt nie slyszal o 5 gwiazdkach w ANCAP i o tym, ze Forester jest najbezpieczniejszy w swojej klasie?!) i ta droga hamowania.... Pan Wicher nie mierzyl zadnej drogi hamowania, czyli podejzewam, ze "skopiowal" to z artykulu Maznasa... no comment...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O profesjonalizmie Motoru (zarówno w aspekcie "motoryzacyjnym", jak i "redakcyjnym") od dawna mam kiepskie zdanie - więc bardzo prawdopodobne mi się wydaje to, co piszesz, Than...

 

Ale - SIP jest sobie sam winien, poniekąd. Relacje "firma-dziennikarz" znam z zawodowej praktyki z obu stron. I wiem, że jak się w firmie ktoś przyłoży, to nie ma bata: tak łatwo dziennikarz, zwłaszcza nieprzypadkowy i nie pierwszy lepszy (Maznas), nie walnie takiego czegoś na łamach... A SIP tak jakby działał wedle schematu najprostszego: dać im auto, niech se pojeżdżą, coś napiszą, i odfajkowane.

 

No i są skutki... Które, mam wrażenie, bardziej nam tutaj spędzają sen z powiek niż waaadzom SIP. Ciekaw jestem niezmiernie:

- ile redakcji jeszcze za Maznasem powtórzy ten dziwny wynik?

- czy w następnym AMiS znajdę jakieś odniesienie się do tej sprawy ze strony Padre i/lub Maznasa?

 

PS> Z całym szacunkiem... Pięć gwiazdek to sobie można wsadzić w... znaczek. Sensowność tej klasyfikacji zresztą i tu była parękroć omawiana. Przy bocznym zderzeniu wolę mieć jednak kurtyny w aucie, niż gwiazdki w testach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy bocznym zderzeniu wolę mieć jednak kurtyny w aucie, niż gwiazdki w testach.

No to się kolega może zdziwić... Zawsze mówiłem, że tak na poważnie to chroni nas TYLKO konstrukcja samochodu, kurtyna to dodatek (acz miły) i bliżej jej do kosmetycznej ochrony niż oszczędzania naszych gnatów. I żeby nie było: jestem orędownikiem jak największej liczby poduszek w aucie ale nie zapominajmy o tym co nas naprawdę chroni.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy bocznym zderzeniu wolę mieć jednak kurtyny w aucie, niż gwiazdki w testach.

No to się kolega może zdziwić... Zawsze mówiłem, że tak na poważnie to chroni nas TYLKO konstrukcja samochodu, kurtyna to dodatek (acz miły) i bliżej jej do kosmetycznej ochrony niż oszczędzania naszych gnatów. I żeby nie było: jestem orędownikiem jak największej liczby poduszek w aucie ale nie zapominajmy o tym co nas naprawdę chroni.

Pozdrawiam

 

brzęczyk nie zapiętych pasów...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy bocznym zderzeniu wolę mieć jednak kurtyny w aucie, niż gwiazdki w testach.

No to się kolega może zdziwić... Zawsze mówiłem, że tak na poważnie to chroni nas TYLKO konstrukcja samochodu, kurtyna to dodatek (acz miły) i bliżej jej do kosmetycznej ochrony niż oszczędzania naszych gnatów. I żeby nie było: jestem orędownikiem jak największej liczby poduszek w aucie ale nie zapominajmy o tym co nas naprawdę chroni.

Pozdrawiam

 

Ależ kolega się wcale nie zdziwi. Kolega w swoim krótkim, acz intensywnym życiu przeżył m.in. strzał pod kątem prawie prostym w okolice swoich drzwi od gościa jadącego Felicją około 70-80 km/h... i żyje. Bo siedział w starym Poldku, więc skończyło się na siniakach i obolałych żebrach, tudzież lekkim wstrząsie mózgu.

 

Kurtyn nie demonizuję - ale i tak lepsze, niż te nieszczęsne gwiazdki. Znajomy, zawsze dość spokojny kierowca, ostatnio szaleje. Nowym Meganem. Na pytanie, czy się nie boi, odpowiada: "No co ty...? Ty wiesz, jaki to bezpieczny samochód? Ma pięć gwiazdek!"

 

Powinni tego zabronić, albo dodawać: "nie dla idiotów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie jednak, ze te gwiazdki o czyms swiadcza

 

Nie sposób się nie zgodzić z powyższym. Z całą pewnością - o czymś świadczą. Pytanie za 100 punktów... O czym...???

 

A teraz do rzeczy: uważnie przeczytałem nowy numer AMiS. Jest tam np. taka rubryka, w której czytelnicy się czepiają listownie redakcji, prostują różne głupoty... a redakcja nawet czasem przyznaje im rację i się kaja.

Miałem cichutką nadzieję, że choć tam znajdę list od Padre z paroma słowami o hamulcach w nowym Foresterze.

O dziwo, nie znalazłem.

 

I teraz mam wyrzuty sumienia. Bo może to my, subaromaniacy, powinniśmy wyręczyć SIP i zarzucić obywatela redaktora Maznasa Jarosława listami, tłumaczącymi, że w tym teście to jakąś kichę uskutecznił...? I domagać się, by poważne bądź co bądź pismo sprostowało i wyjaśniło, jak jest naprawdę?

Zawiedliśmy na całej linii, koledzy.

 

Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, sadze, ze raczej AMiS sam powinien byl napisac sprostowanie, a nie padre.

:lol::lol::lol:

 

teraz jeszcze po tym artykule w motorze i programie w TVN jest przechlapane

Znaczy, należy siąść i płakać, wyobrażając sobie ilu potencjalnych klientów maszeruje właśnie do konkurencji. Ale zadbać o sprostowanie tam, gdzie się błędna (?) informacja ukazała - pod żadnym pozorem.

 

Może Maznasa jednak ruszy sumienie, jak mu Padre kiedyś prywatnie pokaże wyniki niemieckich testów...? A Motor i TVN powtórzą to za nim, ot, tak - z własnej woli? Ponoć ludzie są z natury dobrzy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Po kolei.

1. Samochód wyszedł do testu niedotarty, bo taki był wcześniej ustalony harmonogram, a auto przybyło do nas po prostu za późno.

2. Ktoś w AMS tak upalał samochodem, że spalił hamulce (jesteśmy już po analizie). Testy w Auto Bild, Auto Zeitung czy AMS sa prowadzone wg. tego samego systemu (10 x ze 100 km/godz do 0 po kolei).

3. Auto Maniak prezentował identycznie ten sam test, który został opublikowany w AMS. Rada, abyśmy "coś z hamulcami zrobili" został zrealizowana. Istotnie samochód został juz dawno naprawiony (Przy okazji: testując na trasie GP Nürburgringu hamulce w samochodach sportowych przeżywałem ich exitus po najwyżej 3 okrążeniach !)

4. Pan redaktor Wicher nie testował samochodu. Przeprowadził tylko jazdy bez pomiarów. Właściwie powinien zapłacić AMS za prawa autorskie :twisted:

5. Rozmowę z redaktorem Maznasem przeprowadziłem. W przyszłości, jeżeli już coś w redakcji "spieprzą", to przed podaniem tego jako wynik skontaktują się z nami. Nie chodzi tu o ograniczanie wolności dziennikarskiej (przypominam żądania forumowiczów, aby "zabronić" pisać, że Impreza jest brzydka - odmówiłem, bo jest to kategoria czysto subiektywna), lecz jedynie rzetelności. Tym bardziej, że ten sam AMS w innym teście Forestera miał znacznie lepsze wyniki drogi hamowania...

 

Podsumowanie:

1. Nigdy więcej niedotarty samochód dla prasy;

2. Nawet tak profesjonalne pismo jak AMS nie zawsze jest pozbawione błędów, czyli - nobody is perfect.

 

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przyszłości, jeżeli już coś w redakcji "spieprzą", to przed podaniem tego jako wynik skontaktują się z nami. Nie chodzi tu o ograniczanie wolności dziennikarskiej (...), lecz jedynie rzetelności. Tym bardziej, że ten sam AMS w innym teście Forestera miał znacznie lepsze wyniki drogi hamowania...

 

No i tylko o to mi od początku chodziło... Moje zdziwienie budził fakt, że człowiek:

a) co by nie powiedzieć - fachowy,

B) jak się wydaje, pozostający z Panem w jakichśtam mniej formalnych stosunkach,

czyli redaktor Maznas, po ujrzeniu tych nieszczęsnych wyników nie poczuł niepokoju, ze cuś tu nie gra i nie zadał sobie trudu zatelefonowania do SIP - a puścił bzdurę w świat.

Cóż... faktycznie, nobody is perfect... :wink:

 

Dziwi mnie nadal - wspomniany wyżej brak sprostowania bzdury w AMiS w jakiejkolwiek formie... ale nie będę przeca świętszy od papieża. Wiem, że nie znam (i nie muszę znać...) wszystkich uwarunkowań relacji SIP z redakcją. Tylko dusza pi-arowca trochę mi jęczy na taki widok.

 

Już nie dręczę, nie drążę, pozdrawiam... i życzę, żeby się takie przykrości nie powtarzały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...