mcbeth Opublikowano 11 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 No więc zaczęło się. Jesienią stałem się posiadaczem najcywilniejszego z subaraków czyli Legacy 2.0 NA AT. Typowy dupowóz. No i niestety przez Was zaczynam zachowywać się nienormalnie . Zamiast jechać spokojnie w kolumnie jak śnieg zawali drogi - ja 'rura' i banan na gębie. Zamiast zwolnić na łuku - ja w gaz, jadę lekkim bokiem i banan na gębie. Na zaśnieżonych skrzyżowaniach zamiast łagodnie się włączyć ja daję celowo za dużo gazu aby zarzuciło i banan na gębie. Jak na drodze zaspa i nieodśnieżone - ja się cieszę jak głupi, pakuję tam, gdzie najwyżej i... banan na gębie. Jak planuję trasę na stację, to wybieram tę najgorzej utrzymaną :roll: A że rajdowiec ze mnie żaden to boję się, że kiedyś przegnę i będzie niewesoło . Co robić ? Chyba pora odstawić banany. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Giechu Opublikowano 11 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 Nie mam dobrych wiadomości Tobie się już nie da pomóc Tylko dla bezpieczeństwa jakiś SJS mogę polecić :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcbeth Opublikowano 11 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 Niestety nie wiem gdzie jest granica bezpieczeństwa i obawiam się, że nie można jej poznać bez przekroczenia. Dlatego muszę z tym walczyć w zarodku :? . Bardzo bym nie chciał uszkodzić samochodu - jest mi niezbędny na co dzień. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Giechu Opublikowano 11 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 obawiam się, że nie można jej poznać bez przekroczenia Są miejsca, gdzie można ją przekraczać bez konsekwencji :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartekfi Opublikowano 11 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 Są miejsca, gdzie można ją przekraczać bez konsekwencji :wink: I to jest jedyne wyjście z tej sytuacji SJS albo inne zimowe upalanko np. w Ornecie pozwoli Ci mniej więcej się zorientować gdzie ta granica jest :wink: A tak to pozostaje tylko nie przeginać na publicznych drogach, bo niestety nie dla wszystkich wokół Subarak lecący bokiem przez zakręt to jest normalny widok 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcbeth Opublikowano 11 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 nie dla wszystkich wokół Subarak lecący bokiem przez zakręt to jest normalny widok Zwłaszcza jak na drodze 2x1 zajmuje 1,5 pasa . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Kup skodę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcbeth Opublikowano 12 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Kup skodę! Sorry. There's no such option. Ja jeżdżę tylko Japońcami . Poza tym nie noszę kapelusza . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziedzic_Pruski Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 nie dla wszystkich wokół Subarak lecący bokiem przez zakręt to jest normalny widok Zwłaszcza jak na drodze 2x1 zajmuje 1,5 pasa . Not being picky but... Miales chyba na mysli 1x2. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eMTe Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Kup skodę! Bardzo chętnie bym kupił taką Fabie S2000 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziedzic_Pruski Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Kup skodę! Bardzo chętnie bym kupił taką Fabie S2000 Juz latwiej dostac HF Integrale. O tym pomysl. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe2 Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Zamiast zwolnić na łuku - ja w gaz, jadę lekkim bokiem i banan na gębie. Na zaśnieżonych skrzyżowaniach zamiast łagodnie się włączyć ja daję celowo za dużo gazu aby zarzuciło i banan na gębie. Jak na drodze zaspa i nieodśnieżone - ja się cieszę jak głupi, pakuję tam, gdzie najwyżej i... banan na gębie. Jak planuję trasę na stację, to wybieram tę najgorzej utrzymaną U mnie te same objawy a nawet chyba gorzej bo już zaczynam się martwić jak to się będzie jeżdziło jak śnieg zginie na wiosnę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Poza tym nie noszę kapelusza . Podobno dają w zestawie i dokładają piórko! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ASAHI Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Zaraziłeś się, objawy typowe. raczej nieuleczalne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
omen Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Na pocieszenie powiem że jako początkujący, mam tak samo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlb Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 Trzeba było sobie kupić diesla. Aczkolwiek nie jest to rozwiązanie do końca dobre, bo zimą i tak jeździ boczkiem.. :roll: A tak bardziej serio - to podobnie jak koledzy - szczerze polecam SJS. Ewentualnie puste hipermarketowe parkingi - ale tam nikt Ci nie podpowie co robisz nie tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 Ewentualnie puste hipermarketowe parkingi - ale tam nikt Ci nie podpowie co robisz nie tak. chyba raczej powie.... i do tego zażyczy sobie opłaty za powodowanie zagrożenia w ruchu drogowym... ..........obywatelu........ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzioba Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 A nie ma jakichs osrodkow w rodzaju Monaru ktore lecza uzalezninia??? Przeciez subaroza grozi epidemiom jak holera na haiti. Co bedzie jak wirys zmutuje i sie na oski rzuci?? masakra, panowie masakra. Wszystkie (prawie) drogi w kraju trzeba bedie na jednokierunkowe przerobic, pozamykac wszystkie ronda pozamykac parkingi dla wszystkich szczeniakow do 90lat itp. Na dzis proponuje internacje wszystkich jedno oskow co by sie nie zarazily. Objawy subarozy moga sie pojawiac u niektorych przypadkow osiwych w mlodym wieku i koncza pelnym rozwinieciem jednosthi chorobowej po przejsciu okresu niedofinansowania. Przypadki znane z tego forum. Forum rzeba zamknac ze wzgledu na rozprzestrzenianie sie wirusa !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcbeth Opublikowano 13 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 Ale sobie dzisiaj odreagowałem . Na wyjeździe z posesji mam 'prywatną' 0,5m zaspę na kilka metrów długą. Wyrąbałem w niej piękny żleb, sunąc w tumanie pyłu . Jedwabiście było . I nawet trafiłem w światło bramy . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzioba Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 Ale sobie dzisiaj odreagowałem . Na wyjeździe z posesji mam 'prywatną' 0,5m zaspę na kilka metrów długą. Wyrąbałem w niej piękny żleb, sunąc w tumanie pyłu . Jedwabiście było . I nawet trafiłem w światło bramy . Twoj stan jest powazny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcbeth Opublikowano 13 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 A nie ma jakichs osrodkow w rodzaju Monaru ktore lecza uzalezninia??? Ależ są ! Szukaj pod hasłem 'blacharstwo-lakiernictwo' albo 'mechanika pojazdowa - zawieszenia' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzioba Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 To juz leczenie inwazyjne, myslolech o prewencyjnym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcbeth Opublikowano 13 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 To juz leczenie inwazyjne, myslolech o prewencyjnym. W niektórych przypadkach, czasowo, skuteczne jest kontrolne p..cie torebką damską w czoło. :wink: Tak prewencyjnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzioba Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 Przeszedlem to leczenie i dzaiala jak lek jest pod reka a karcaca reka w aucie. I tyle. To polsrodek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Action Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 Zamiast jechać spokojnie w kolumnie jak śnieg zawali drogi - ja 'rura' i banan na gębie. Zamiast zwolnić na łuku - ja w gaz, jadę lekkim bokiem i banan na gębie. Na zaśnieżonych skrzyżowaniach zamiast łagodnie się włączyć ja daję celowo za dużo gazu aby zarzuciło i banan na gębie. Jak na drodze zaspa i nieodśnieżone - ja się cieszę jak głupi, pakuję tam, gdzie najwyżej i... banan na gębie. Jak planuję trasę na stację, to wybieram tę najgorzej utrzymaną :roll: A że rajdowiec ze mnie żaden to boję się, że kiedyś przegnę i będzie niewesoło . Co robić ? Chyba pora odstawić banany. :wink: cieszę się, że w tej chorobie nie jestem osamotniony i cieszę się, że to napisałeś bo moja dziewczyna nie do końca potrafiła zdiagnozować moje zachowanie:) a że umiejętności posiadam również nie za duże to tam gdzie u nas jest "banan" to u niej jest "kopara w dół" :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.