Gal Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Kurde nie sadzilem jednak ze buty na narty sa takie drogie :| Ktos napisal ze dal 2 tysie. W moim przypadku to jest niemozliwe :shock: Buty narciarskie są od (około) 200pln do paru tysięcy. Rozpiętość jak w samochodach. Jak we wszystkim. Pytanie, co komu potrzebne... Jak napisałem wcześniej; jak miałem 17 lat to Polsporty były si. A nawet więcej. A teraz mnie każde uwierają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maruda Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Zadne formowanie na goraco nie da tyle radosci co wtrysk. Zreszta to i tak kazden jeden wie. Ja tam wolę wytrysk. Radocha większa... A może Towarzystwo nurkujące jest? Jest, ale tak jak w polskich bajorkach nie zamierzam nurać bo jakoś nie kręci mnie zimne i średnio-czyste cuś w czym się nura pzdr, M. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 just after!!!] inauguracja miała miejsce na Stubaier w Austrii, pierwszy raz pogoda była od początku do końca (jednego dnia tylko słońce sie pare razy schowało...) jazda rewelacyjna choć przez 2 ostatnie dni było bardzo zmrożone podłoże. generalnie odpoczołem od wszystkiego i żal było wracać... pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moniqa Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 just after!!!] inauguracja miała miejsce na Stubaier w Austrii, LUKI :!: :!: :!: tyyyyyyyyyyy..tu ludzie w pracy siedzą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maruda Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 just after!!!] inauguracja miała miejsce na Stubaier w Austrii, LUKI :!: :!: :!: tyyyyyyyyyyy..tu ludzie w pracy siedzą No wlas'nie... Po cholere tam siedza?? :roll: M. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 Siedzą ale już niedługo Mam pytanie do wszystkich wyjadaczy narciarskich stoków. Jestem zupełnie zielony, w poprzednim sezonie byłem 1 raz i strasznie mi się spodobała ta zabawa, siostra nawet twierdzi że jak na początkującego to szło mi nadzwyczajnie dobrze. Jakie byście narty, buty polecali ? Wybieram się na giełdę narciarską, może tam kupić coś używanego markowego ? Nie stać mnie na sprzęty z górnej półki, więc w rachubę wchodzi coś używanego w dobrym stanie albo coś taniego z suprmarketu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 Siedzą ale już niedługo Mam pytanie do wszystkich wyjadaczy narciarskich stoków. Jestem zupełnie zielony, w poprzednim sezonie byłem 1 raz i strasznie mi się spodobała ta zabawa, siostra nawet twierdzi że jak na początkującego to szło mi nadzwyczajnie dobrze. Jakie byście narty, buty polecali ? Wybieram się na giełdę narciarską, może tam kupić coś używanego markowego ? Nie stać mnie na sprzęty z górnej półki, więc w rachubę wchodzi coś używanego w dobrym stanie albo coś taniego z suprmarketu. Jeżeli nie znasz się dobrze na sprzęcie narciarskim, to nie kupuj sam na giełdzie! Tam rządzą te same wilcze :wink: prawa co na giełdzie samochodowej. A może lepiej skorzystać z wypożyczalni jeszcze w tym sezonie? Pzdr. Gal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 gal ma rację niekupuj narazie lepiej wypożycz – taniej wyjdzie, niewiadomo czy się jeszcze nie zrazisz , tylko buty bym sobie na twoim miejscu kupił :wink: pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 Na początku nic nowego ci nie bedzie porzebne bo różnicy nie poczujesz napewno a nie będziesz się bał że porysujesz połamiesz "zgubisz" jak już sie rozkręcisz to poprubujesz różnych typów i za rok dwa kupisz świadomie taki sprzęt jaki ci będzie najbardziej pasował. Opcja z wypozyczaniem tez nie jest głupia a będziesz odrazu miał przegląd różnego sprzętu. Pozdrawiam i połamania nart Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 Grzegorz, ja jestem w podobnej sytuacji. Kupiłem buty, a narty wezmę od kolegi, który kupuje sobie nowe. Nawet nie carvingi, ale takie żeby się lepiej nauczyć, pojeździć i na przyszły sezon pokombinować. Co do wypożyczalni, to w zeszłym roku ilekroć brałem z wypożyczalni, to po staniu przez pół dnia w kolejce dostawałem (jak na mój amatorski gust) straszne szroty. Jakieś polskie, okropne. Lepsze już poszły Więc teraz wole mieć nawet niezbyt rewelacyjne, ale do swojej dyspozycji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 Nawet nie carvingi To już jest głupota, no offence. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 Nawet nie carvingi To już jest głupota, no offence. No offence No ale za darmo do nauki? Nie warto? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 No ale za darmo do nauki? Nie warto? Nie warto. Lepiej kupić używane, zużyte carvingi. Technika jazdy bardzo się zmieniła. Wiem, bo też jeździłem na "zapałkach". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 No ale za darmo do nauki? Nie warto? Nie warto. Lepiej kupić używane, zużyte carvingi. Technika jazdy bardzo się zmieniła. Wiem, bo też jeździłem na "zapałkach". A ja uważam że lepiej zaczynać na nartach tradycyjnych, 1. początki są trudniejsze i ludze którzy do tego serca nie mają a robią to tylko aby sie pokazać zrezygnują. 2. jak nauczysz się ładnie technicznie na tradycyjnych to wszystkie stoki są twoje, 3. nie ma żadnego problemu z przesiadką na carvingi 4. ludzie którzy nie umieją na płaszczakach jeździć głupieja przy braku doświadczenia w dużym śniegu. Z drugiej strony jeśli zamierzasz jeździć tak aby pojawić sie z grupą znajomych na stoku 2 razy w roku i zjechać na dół bez szaleństw to nie ma co tracić czasu i zacząć od carvingów (na carvingach znacznie szybciej opanujesz podstawy jazdy) Na koniec jeszcze zależy wszystko od samych nart, jak założe jakies marne miękkie carvingi to płakać sie chce i wolałbym na porządnych starych nartach pośmigac niż coponiektórych zabawkach. Pozdrawiam i do zobaczenia na stokach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 Chyba właśnie tak zrobię jak mówicie tzn. kupię buty i pozjeżdżam na różnych pożyczanych. Zobaczymy jak się bakcyl rozwinie Wtedy narty kupimy w kwietniu, chociaż trochę żal wywalonych pieniędzy na wypożyczalnie. Jeśli chodzi o buty to rozumiem że powinny pasować na cienką skarpetę, być wygodne i niezbyt twarde. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 5 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2005 buty tak jak i z zawieszeniem samochodu dla początkującego buty miękkie, a jak nabierzesz umiejętności można pokusić się o jakieś twarde skorupy żeby poszaleć, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 6 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2005 1. początki są trudniejsze i ludze którzy do tego serca nie mają a robią to tylko aby sie pokazać zrezygnują. Na carvingach szybciej się nauczysz, poza tym - jeździsz od samego początku z większą prędkością - co daje jakąś frajdę. No i sama nauka jest inna - brak pługa. 2. jak nauczysz się ładnie technicznie na tradycyjnych to wszystkie stoki są twoje Srali muchy - będzie piątek. Zsunąć można się na każdych nartach, kwestia tylko przyjemności... 3. nie ma żadnego problemu z przesiadką na carvingi Taaa, ale technika jest diametralnie inna. W nartach "prostych" jeździsz ześlizgiem, na carvingach - ześlizg to błąd. Generalnie jazda jest łatwiejsza, nie trzeba tak balansować ciałem - wystarczy się pochylić - i narty same skręcają. No i szerzej nogi, oraz bez wbijania kijków . 4. ludzie którzy nie umieją na płaszczakach jeździć głupieja przy braku doświadczenia w dużym śniegu. Ale... Dlaczego..? Przecież w dużym śniegu (mówię o metrowym puchu) i tak nie skręcasz, tylko skaczesz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 6 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2005 Co to znaczy jazda ześlizgiem ? Nie na krawędziach ? Mi się wydawało zawsze że skręt to skręt i oznacza taki balans ciężarem ciała zeby narty "zakrawędziowały" i skręciły. No ale ja jestem laik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 6 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2005 Na carvingach szybciej się nauczysz, poza tym - jeździsz od samego początku z większą prędkością - co daje jakąś frajdę. Owoc! Większa prędkość, jak ktoś nie umie jeździć nie powoduje większej frajdy, a wręcz przeciwnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 6 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2005 Taaa, ale technika jest diametralnie inna. W nartach "prostych" jeździsz ześlizgiem, na carvingach - ześlizg to błąd. Generalnie jazda jest łatwiejsza, nie trzeba tak balansować ciałem - wystarczy się pochylić - i narty same skręcają. No i szerzej nogi, oraz bez wbijania kijków . Jak wszędzie tak i tu zdania są mocno podzielone, Ja osobiście jeźdze na nartach do slalomu gigantu bo wg mnie są najbardziej uniwersalne i stabilne. Dlaczego jazda ześlizgiem ma być błędem jak jade wolno to się tradycyjnie slizgam boczkiem i noga dotyka nogi, a jak się rozpedze to kantuje mocno. Zastanawiam się nad drugim komplecikiem nart jakimiś krutkimi mocno taliowanymi do wygłupów aby w monotonie nie popaść. Jedno jest bezsprzeczne narty carvingowe wprowadziły nowe standardy do jazdy i chyba jeszcze długo nikt nie wymyśli nic tak prostego i rewolucyjnego. Czekający na śnieg i nowe buciki zjeżdźacz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 6 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2005 Co to znaczy jazda ześlizgiem ? Nie na krawędziach ?Mi się wydawało zawsze że skręt to skręt i oznacza taki balans ciężarem ciała zeby narty "zakrawędziowały" i skręciły. No ale ja jestem laik. Carvingi się bardziej "wcinają" w śnieg i jak to kolega Owoc (który Ci chyba źle życzy, BTW) ujął; "same skręcają", a proste się nieco "ześlizgują". Problem w tym, że carvingi "same skręcają" jak się umie jeździć. Przedtem nie chcą, cholery... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moniqa Opublikowano 6 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2005 Problem w tym, że carvingi "same skręcają" jak się umie jeździć. Przedtem nie chcą, cholery... potwierdzam..moje mimo kolejnego sezonu wzajemnych pertraktacji dalej walą tylko na kreche najchętniej obierając sobie za azymut jakiegoś bogu ducha winnego narciarza albo drzewo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 6 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2005 Problem w tym, że carvingi "same skręcają" jak się umie jeździć. Przedtem nie chcą, cholery... potwierdzam..moje mimo kolejnego sezonu wzajemnych pertraktacji dalej walą tylko na kreche najchętniej obierając sobie za azymut jakiegoś bogu ducha winnego narciarza albo drzewo No właśnie... A Diabelski Pomiot radzi biednemu Grzegorzowi (który w zeszłym roku miał pierwszy raz deski na nogach), żeby "wziął carvingi to będzie szybciej jeździł". Owoc ledwo studia zaczął to już dba o to, żeby pacjentów nie brakowało...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moniqa Opublikowano 6 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2005 [ w zeszłym roku miał pierwszy raz deski na nogach), żeby "wziął carvingi to będzie szybciej jeździł". jak to kolega koledze potrafi sztachetą..nartą normalnie..ja po pierwszym sezonie polecam..jabłuszko a serio to czy najlepszym wyjściem nie będą możliwie krótkie klasyki?? Owoc ledwo studia zaczął to już dba o to, żeby pacjentów nie brakowało...? przyszłościowo chłopak myśli :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vert Opublikowano 6 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2005 kochani carving i jazda nim nie oznacza ze narta ma byc wcieta.ostatni dostalem narty firmy Stockl od ARNO wlasciwie kompletnie nie taliowane i bardzo dlugie.jest to narta do jazdy na KRAWEDZIACH tyle ze do giganta do bardzo szybkiej jazdy po bardzo mocno twardym sniegu i lodzie.carving to nie tylko narta to kompletnie inna jazda niz jazda klasyczna.inne ulozenie ciala ,nog, tali wszystkiego po prostu inna bajka.a jak ktos mysli ze kupi krotkie narty mocno wciete i bedzie jezdzil ...no moze i bedzie zjezdzal ale bedzie wygladac to komicznie. mysle ze super pomyslem dla poczatkujacych jest wziac pare lekcji od trenera to wyeliminuje od samego poczatku bledy.pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się