Jump to content

Sprawdzacie aku przed zima ?


sherif

Recommended Posts

Chodzi oczywiscie o elektrolit ?

 

Kiedys sie sprawdzalo przed zima i ewentualnie dolewalo wody destylowanej. Teraz niby sa bezobslugowe (wg DIN :mrgreen: ).

Pytanie wyciagac aku i sprawdzac czy bez sensu - mam taka niebieska Varte.

Link to comment
Share on other sites

w moim jest jakies okienko co zmienia kolory jak sie zuzyje, jak narazie kolor jest ok - zielony

Na jakiej zasadzie to dziala?

Moj orginalny pracowal dobrze przez szesc lat az pewnego dnia powiedzial "pa pa" i juz sie nie dalo go uratowac, a poziom elektrolitu byl dobry.

Link to comment
Share on other sites

Moj orginalny pracowal dobrze przez szesc lat az pewnego dnia powiedzial "pa pa" i juz sie nie dalo go uratowac, a poziom elektrolitu byl dobry.

Mój w Legasiu właśnie też po 6 latach powiedział "dość". Nawet nie próbowałem go reanimować, tylko od razu kupiłem nowy.

Link to comment
Share on other sites

Teraz niby sa bezobslugowe

Ich bezobsługowość polega na tym, żebyś nie kontrolował. A jak się zepsuje to kupił nowy. Prawda taka, że kontrola stanu aku i dbanie o prawidłowe parametry pracy pozwala wydłużyć jego życie.

Sprawdzić należałoby poziom elektrolitu (ew. dolać wody), gęstość elektrolitu (za 5zł kupisz w markecie areometr), napięcie na klemach (tutaj konieczny voltomierz). Jeśli wszystko w normie to akumulator ok. Jeżeli cokolwiek z aku jest nie halo to przyczyną nie koniecznie musi być jego zużycie - problem może tkwić w układzie ładowania.

Link to comment
Share on other sites

mysle ze jaki by nie byl to zawsze jest sens go sprawdzic, w moim jest jakies okienko co zmienia kolory jak sie zuzyje, jak narazie kolor jest ok - zielony :wink:

 

wlasnie chce to zrobic, problem, ze korki sa zasloniete taka klapka, ktorej nie moge otworzyc... pytanie czy te korki nie sa zaslepione w taki sposob, ze sie do nich nie dostane :?

Link to comment
Share on other sites

Ja bym tak nie psioczył na bezobsługówki bo mam exida i tak się z nim mierze kiedy padnie, ale jeszcze śmiga :mrgreen:

5 lub 6 rok :wink:

Ktoregos dnia wsiadziesz rano do samochodu, juz troche spozniony do pracy, przekrecisz kluczyk w stacyjce a rozrusznik tylko wesolo do ciebie zacyka. Stanie sie to tej lub nastepnej zimy, bez zadnego ostrzezenia.

Link to comment
Share on other sites

Ja bym tak nie psioczył na bezobsługówki bo mam exida i tak się z nim mierze kiedy padnie, ale jeszcze śmiga :mrgreen:

5 lub 6 rok :wink:

Ktoregos dnia wsiadziesz rano do samochodu, juz troche spozniony do pracy, przekrecisz kluczyk w stacyjce a rozrusznik tylko wesolo do ciebie zacyka. Stanie sie to tej lub nastepnej zimy, bez zadnego ostrzezenia.

 

 

Po 1 jestem bezrobotny,

Po 2 przed domem stoi seat żony która ma L4 do wiosny :P

Po 3 forek w garażu ma 10 stopni :wink:

Link to comment
Share on other sites

Coś o oczku:

oczko jest prosta odmianą areometru(miernika gęstości elektrolitu.)Jakiś mały pływaczek ujawnia się tzn.podpływa pod okienko gdy gęstość wystarczająca lub ucieka niżej w bok skosnym kanalikiem gdy gęstość maleje.

Sprawdzanie:

1.Gdy oczko zielone to nic nie robimy,gdy dłuższe przerwy w eksploatacji to profilaktycznie można doładować.

2.Sprawdzamy napięcie aku po kilkunastu godzinach postoju-min 12,0 V.-gdy mniej to ładujemy.

3.Wazniejsza jest próba pod obciążeniem .Elektrycy mają do tego oporniki i tak najlepiej.

Domowo : pomocnik patrzy na przyłozony do aku voltomierz, i uruchamiamy najlepiej zimny silnik .Napięcie niepowinno być niższe od ok.9V.

 

Dużo bezobsługowych aku powoli ale jednak odparowują.Kiedyś otwarłem Centrę futurę i coś dolałem destylaty,ale nie polecam tej zabawy.pozdr.

Link to comment
Share on other sites

Po 3 forek w garażu ma 10 stopni

"Nie bój, nie bój! I tak Ci wyłączą" :mrgreen:

Cechą charakterystyczną współczesnych akumulatorów jest to, że padają niemal bez "uprzedzenia" i na amen.

W moim OBK oryginalny akumulator po 5 latach używania padł w najbardziej perfidny sposób: w trakcie podróży, po 2 godzinach jazdy i wyłączeniu silnika... już nie dało się go uruchomić... :roll:

Link to comment
Share on other sites

w moim jest jakies okienko co zmienia kolory jak sie zuzyje, jak narazie kolor jest ok - zielony

Na jakiej zasadzie to dziala?

Moj orginalny pracowal dobrze przez szesc lat az pewnego dnia powiedzial "pa pa" i juz sie nie dalo go uratowac, a poziom elektrolitu byl dobry.

 

Kuba ja tak miałem w Mondeo i to w prawie nowym akumulatorze. Okazało się, że mimo iż elektrolit był dobry to pękła jakaś płytka na dole akumulatora i nie przekazywał swojej energii. Na szczęście wymienili na gwarancji.

 

 

A co do sprawdzaniu aku. To mi się sam sprawdził jak stał 3 dni na tych mrozach -20 i odpalił bez problemu. Wtedy stwierdziłem, że jest dobry i bez otwierania maski :mrgreen:

Link to comment
Share on other sites

No i sie dowiedzialem w Varcie, ze aku dedykowany do Subaru jest od kilku lat bezobslugowy. Klapka jest na stale polaczona z obudowa i nie da sie sprawdzic / dolac wody .. przy wylocie klapki pojawil sie za to bialy pyl (standard).

W sumie nie wiem czy sie cieszyc, czy nie :roll:

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj:

Zamiast brum, brum usłyszałem cyk, cyk ... szukam ładowarki ... po 15 minutach znalazłem tam, gdzie jej nigdy nie kładłem. :shock:

Myślę sobie, może trzeba by dolać wody ? Szukam na półce ... jest ... zamrożona. :| W domu mam taką do żelazka, dolewam niecały litr.

Po 43 minutach wyjeżdżam.

 

Byłą to bajka pod tytułem: "Jak w 40 minut przekonać się że jest się idiotą." Cały weekend miałem na sprawdzenie aku, bo słabo już wcześniej kręcił, ale ... internet to złooo.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...