Skocz do zawartości

Profilaktyczna wymiana uszczelki & wymiana amortyzatorów


ukiman

Rekomendowane odpowiedzi

problem dotyczy glownie upalajacych STI 2.5 . Oczywiscie nikt tu Panu tego nie powie ale ja widze co przyjezdza . Dotyczy to rowniez w wiekszosci przypadkow stukajacych amortyzatorow z tylu

 

Mnie wrx sluzy do codziennej jazdy. Byłem nim na sjs z 3x (to zadne upalanie - kto byl ten wie), raz w ułezu, i 3x u Lenczowskiego. Rozumiem, ze poprostu mam pecha z amortyzatorami... Bo upalaniem tego nazwac nie mozna.

 

Co do silnika to jeszcze jest ok (41 tys). Musze uwazac na codzien zeby nie upalac, bo z racji tego, ze nie naleze do grona wybrancow ktorym serwis wszystko robi na gwarancji (przyp. ze mnie odmowiono wymiany amorkow - a sporej grupie ludzi jednak wymieniono je na gwarancji bez zbednego gadania) - boje sie ze i uszczelke bede musial na wlasny koszt wymienic. Dziwne to troche dla mnie, bo kazdy chyba dostal ta sama ksiazeczke gwarancyjna? Jak w kasynie... raz sobie serwis interpretuje co wchodzi w zakres wymiany gwarnacyjnej tak, drugi raz inaczej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raz sobie serwis interpretuje co wchodzi w zakres wymiany gwarnacyjnej tak, drugi raz inaczej...

Serwis wykonuje naprawy gwarancyjne zgodnie z wytycznymi importera i to obowiazuje w kazdej marce.

Bo upalaniem tego nazwac nie mozna.

Powiedzmy , ze w autach upalanych pewne problemy zdarzaja sie zdecydowanie czesciej. Prosze brac równiez pod uwage sposób uzytkowania samochodow wynikajacy z charakterystyki polskich drog co czesto wrecz wymusza agresywna jazdę.

Stad miedzy innymi problemy Carfita z wym, na gwarancji amortyzatorow w Audi rs ( gwarancja 3k km )

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oleju "bierze", ale nie przesadnie).

 

Mój (jeszcze) Bugeye nie bierze W OGÓLE oleju (tzn tak znikoma ilość, że niezauważalna między wymianami). Mimo tego uszczelkę wymieniłem - objaw jaki miałem to ubytki płynu do chłodnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raz sobie serwis interpretuje co wchodzi w zakres wymiany gwarnacyjnej tak, drugi raz inaczej...

 

 

Serwis wykonuje naprawy gwarancyjne zgodnie z wytycznymi importera i to obowiazuje w kazdej marce.

 

Panie Andrzeju - ja rozumiem to doskonale - bo jak serwis nie wykona tego wg procedury to nie dostanie za to zwrotu pieniedzy - ok. Tylko ja caly czas mam auto na gwarancji ( 3 lata) - i powinienem miec caly czas ten sam zakres ktory gwarancja obejmuje, a zarzadzenia importera nie powinny mnie za bardzo interesowac jako uzytkownika. Okazuje sie, ze kupujac auto tak naprawde nie wiadomo co podlega gwarancji. Bo dzisiaj moze wszystko - jutro prawie nic.

Wiedziałem doskonale o tej wadzie amortyzatorow kupujac wrx'a. Wiedzialem tez, ze jest gwarancja na ww amortyzatory. Gdybym wiedzial, ze importer sie z niej wycofa to wynegocjowalbym dodatkowy komplet podczas zakupu auta. Szczerze to nie potrafilem sobie nawet wyobrazic sytuacji, ze w polowie biegu mojej gwarancji - zostanie zawezony jej zakres... Wydawalo mi sie to niemozliwe - firma powazna itp itd. Gwarancji mam jeszcze rok...ciekawe co jeszcze w tym czasie zostanie z niej anulowane...

ukiman, zastanow sie - moze przegrzej silnik jakos sam i wydmuchaj uszczelke :P Jeszcze sa robione na gwarancji... ale jak dlugo? Mozesz sie juz nie zalapac :P

 

Rozumiem, ze koszty wymiany amorow doszly do takiej skali, ze przerosly one importera... coz... ja sie czuje wydmuchany :) Jak te uszczelki w upalanych autach :P imo, nie powinno sie zmieniac warunkow gwarancji podczas jej trwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Andrzeju - ja rozumiem to doskonale - bo jak serwis nie wykona tego wg procedury to nie dostanie za to zwrotu pieniedzy - ok.

I to warto wiedziec. Zdarza sie , że jak cos nie wymaga nakladow finansowych naprawiamy we wlasnym zakresie , a sprawa napraw uszczelek chyba zostala opanowana bo ostatnio brak zgloszen.

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie potrafilem sobie nawet wyobrazic sytuacji, ze w polowie biegu mojej gwarancji - zostanie zawezony jej zakres...
spytam znajomego prawnika, bo coś mi się wydaje, że nie można zmieniać zakresu gwarancji "tak sobie", a jeżeli już jest zmiana, to dotyczy osób, które zawarły umowę/gwarancję po tej zmianie, a nie tych, którzy podpisywali ją przed zmianą. takie zmiany działające wstecz to jakaś bzdura, bo zawsze można coś wykreślić "decyzją importera"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebastian.R, maniujr, w książce gwarancyjnej OD ZAWSZE mamy wpisane, że elementy eksploatacyjne (w tym amortyzatory - nawet są chyba wymienione) nie wchodzą w zakres objęty gwarancją ... dlatego z formalnego punktu widzenia nie ma o czym w ogóle mówić.

 

Natomiast to, że te amortyzatory w Imprezie (szczególnie w STI, ale w WRX też) są do jasnej D* ... to było oczywiście jasne, dla nas jako kupujących. Z tym, że równie oczywiste było, że jest to taki ich "urok" (wada?), że szybko pukają ... i w związku z tym są wymieniane na gwarancji - bo było jasne. Mnie też serwis Emila zrobił w lolo niestety ... stwierdzono (oczywiście!) wymianę, amortyzatory miały być za tydzień, ja się zgapiłem że nikt nie dzwoni i nie dzwoni (minął prawie miesiąc), przyjeżdżam zapytać jak tam sprawy ... a tu kiszka, wyciągają książkę, pokazują paluchem wpis i mówią, że się skończyło :roll:

 

Nawet pamiętam jak Subaryta, kiedy namawiał mnie na swoje testowe STI, mówił, że amortyzatory to wielkie G*, czyli pukają, ale są regularnie wymieniane przez serwis na gwarancji, więc nie ma się w ogóle czym przejmować. Jeździć od wymiany do wymiany. Taki urok sportowego auta.

 

Reasumując - temat z punktu widzenia formalnego jest wyczerpany - nie ma gwarancji na amortyzatory :!: . Styl w jakim zakres wymiany został ograniczony daje powody do narzekania, a pseudo wadliwe (OK, głośne) amortyzatory trzeba sobie kupić samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo amortyzatorów to u mnie już 3-ci kpl zaczyna pukać, na razie lekko ale za góra 2-3 tyg bedzie nie do wytrzymania. Przebieg 111 tys i rozpocznę 4 kpl tylnych amorków :lol: . Auto upalane sporadycznie, góra 5-6 razy do roku. Taki urok tych aut i tak nie zamienię na evo :twisted:, trzeba zaakceptować te drobne niedoskonałości, wymienić zawias na inny i jeździć :mrgreen:

 

Jeśli zaś chodzi o gwarancję to faktycznie formalnie nie obejmuje ona amorków, były one poprostu przez jakiś czas podciągane pod wadę fabryczną (którą moim zdaniem są, zamienniki kayaby nie stukają z tego co sie orientuję), a w którymś momencie przestały być za taką wadę uznawane i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...