Skocz do zawartości

Co włożyć do garnka ... co macie dziś na obiad?


Aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ja przed chwilą skończyłem takie małe co nieco.

Sos/danie zrobiony z:

-Pieczarki

-papryka

-kiełbasa

-cebula

-ketchup włocławek pikantny 740g

Wszystko podsmażamy, na koniec dodajemy cały słoik ketchupu włocławek i jeszcze gotujemy. Doprawiać nie trzeba bo ketchup by włocławek daje taki smak że ukręca sutki. :-) Tego czegoś używam do makaronu/ziemniaków/chleba.

Danie robione przeze mnie od paru lat, od czasu jak się wyuczyłem zawodu kucharza.

Ogólnie lubię gotować, sprawdzać nowe smaki, itp. przez ten tydzień to co dziennie inny obiad. Ostatnio uwielbiam szpinak, brat nie lubił bo nie jadł, ale jak zrobiłem to smakowało i się pytał co to. Jutro u rodziców na obiedzie też zapodam szpinak na masełku z czosnkiem i ze śmietaną. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sierpniu jak koledze teście przywieźli z Węgier podarunki do robienia prawdziwego gulaszu, kolega do mnie zadzwonił abym przyjechał na rodzinną imprezę coś ugotować. Kolega też jest kucharzem bo razem kończyliśmy szkołę, robi wyśmienitego faszerowanego szczupaka na święta. Zrobiłem na szybkiego "chłopki garnek" z pomysłu winiary, ale dodałem duuuuużo od siebie co na początku przeraziło moją żonę Anię bo jak coś dodam to będzie ostro. Przejrzałem cały koszyk przypraw kolegi i zaczęło się losowanie. Teście kolegi dzień wcześniej przywieźli z Węgier fenomenalną pastę z papryki, którą prawie całą zużyłem, dała fajny posmak a do tego na początku danie było łagodne wręcz lekko słodkawe, aby po czasie być już pikantne. Dziadek kolegi mówił że to dla całej armii taka ilość, ale jak zaczęli wszyscy jeść to starczyło na styk. Chyba smakowało :-)

Wszystko robione w kotle na gazie w ogrodzie. Na "deser" usmażyliśmy płotki w głębokim oleju na specjalnej placie z Węgier.

Tak wygląda ten zestaw, kolega z teściem zrobili całe ramie (z ozdobami) i mocowaniem w ziemi w jeden dzień:

31072011001g.jpg

31072011002.jpg

 

to nie ja na zdjęciu, ja jestem baaardzo szczupły. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co można zrobić z aronią ? Jakoś obrodziła w tym roku, a wredne ptaszyska nawet na to nie patrzą. Wyrzucić szkoda, jeść na surowo się nie da. Kicha.

 

aronie powinno się zrywać jak ją troszkę przemrozi bo jest wtedy najlepsza

no i potem tylko nalewka, można jeszcze inne dżemy czy jakieś powidła ale to bez sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

]

Co można zrobić z aronią ? Jakoś obrodziła w tym roku, a wredne ptaszyska nawet na to nie patrzą. Wyrzucić szkoda, jeść na surowo się nie da. Kicha.

 

zalej wódką, wyjdzie delikatna nalewka. Jak Ci smak nie podejdzie, dopraw potem wanilią i świeżym imbirem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

]
Co można zrobić z aronią ? Jakoś obrodziła w tym roku, a wredne ptaszyska nawet na to nie patrzą. Wyrzucić szkoda, jeść na surowo się nie da. Kicha.

 

zalej wódką, wyjdzie delikatna nalewka. Jak Ci smak nie podejdzie, dopraw potem wanilią i świeżym imbirem.

 

Michał... Ty to tylko "zalej wódką"... :roll:

Tak czy inaczej - czy do zrobienia nalewki, czy do zrobienia soku (całkiem niezły jest) warto najpierw przemrozić owoce.

Albo poczekaj na kilka nocy z przymrozkami, albo zebrane owoce wrzuć do zamrażalnika na kilka(naście) godzin.

Wtedy stanie się cud i owoce staną się dużo przyjemniejsze w smaku i bardziej aromatyczne.

 

Możesz też używać do zabarwiania, bo aronia daje świetną, bardzo głęboką barwę.

Możesz zmieszać z jabłkami, czy to w postaci soku, czy dżemu - poza świetnym kolorem będzie bardziej wyrazisty, lekko cierpki smak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vert, ja zacier? :-)

robiłem w kociołku chłopski garnek. Szkoda że nie zrobiłem zdjęcia sąsiadów kolegi gdy zacząłem gotować i po całej okolicy było czuć zapach pysznego jedzenia. Mało się w sztachetach płotów z językami do pasa nie pozabijali.

 

Ostatnio tata robił jakieś syropy(ostatnio z czarnego bzu, dzikiej róży), ale nie wiem z czego bo próbowaliśmy spuszczać wino z 4 gąsiorów i później żona i mama przerwały nam imprezę w garażu. :-(

 

Nalewka tylko na spirycie, na wódce za słaba. Dziś żona z mamą smakowały nalewkę z wiśni z 2003 roku, mnie przypadło kierowanie autem a miałem taką ochotę a tatą piwko wypić po obiedzie przed wyborami. Nalewka podobno pyszna, a wiśnie mocno nasączone alkoholem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jak zerknęłam na tego bloga i wszystko było tak fantastyczne to wyszłam bo ja się lekko obawiam science-fiction :roll: :oops::mrgreen:

 

w sensie że co ? robisz tylko mielone ? :roll: :?: :mrgreen:

a gdzie tam :mrgreen: śledziem o cholewę :twisted: i styknie :mrgreen: (nie mylić ze stygnie :roll: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa... ja dzisiaj włożyłam palec do gorącego oleju w gorącym garnku. Dwa razy ten sam :evil:

Już kilka godzin czuję że go mam pomimo lodu :roll:

 

 

Ale mielone mi wyszły dzisiaj pyszne tak a propos mielonych :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

klasyczne Tiramisu na zyczenie :D
Aga, chetnie, ale bez jajcow nie znam :|

 

No trudno... to wrzuć i tak 8) ... ponoć nic dwa razy się nie zdarza :mrgreen: :wink:

podane skaldniki/ilosci sa na forme wielkosci piekarnika (tylko taka mam i do mniejszej ilosci nawet sie nie zabieram :P )

 

2 duze paczki podluznych biszkoptow

6 mascrpone (po 250gr)

15 zoltek jaj

250 ml koniaku

4 filizanki mocnej kawy

cukier

 

15 zoltek dokladnie mieszam w misce razem z 15 lyzkami cukru az utworzy sie kremowa masa, potem dodaje mascrpone i znow dokladnie mieszam.

do kawy dodaje 10 lyzeczek cukru i odstawiam do schlodzenia, dodaje do juz zimnej kawy koniak (najlepiej od tego wczesneij zaczac, bo ma byc zimne)

nastepnie zaczynamy ukladanie w formie biszkopny, kazdy po kolei moczony w tej kawie z koniakiem, po zakryciu podlogi formy (jedna rajka) zalewamy przgotowana wczesniej masa z zoltek i mascarpone. potem znow przekladamy nasaczonymi biszkoptami i zalewamy reszta masy, formujemy plasko. nastepnie zasypujemy kakao lub sypka czekolada- nalepiej przez sitko.

wstawiamy calosc do lodowki, najlepeij na na cala noc.

smacznego :!:

 

cbcd48a1002acf174db317c1

 

Pięęęęknie dziękuję 8)

 

pysznie to wygląda :P:P:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...