vert Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 Zapraszam na mojego bloga kulinarnego. Tam przepisy na szybkie pyszne jedzenie do zrobienia każdego dnia. http://www.prosto-zkuchni.blogspot.com vert Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 8 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 vert, bardzo fajny ten blog, zaglądam tam :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vert Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 A dzięki wielkie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krajanek Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 Na stanie jest młoda wołowina Może ktoś ,coś polecić :?: Jakiś zacny przepis Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 I wsio jasne, dzisiaj do zamrażarki, jutro do sklepu po resztę składników. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrekj482 Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 Tylko nie przesadźcie bo wam pikawa stanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cukierek Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 Ja przed chwilą skończyłem takie małe co nieco. Sos/danie zrobiony z: -Pieczarki -papryka -kiełbasa -cebula -ketchup włocławek pikantny 740g Wszystko podsmażamy, na koniec dodajemy cały słoik ketchupu włocławek i jeszcze gotujemy. Doprawiać nie trzeba bo ketchup by włocławek daje taki smak że ukręca sutki. :-) Tego czegoś używam do makaronu/ziemniaków/chleba. Danie robione przeze mnie od paru lat, od czasu jak się wyuczyłem zawodu kucharza. Ogólnie lubię gotować, sprawdzać nowe smaki, itp. przez ten tydzień to co dziennie inny obiad. Ostatnio uwielbiam szpinak, brat nie lubił bo nie jadł, ale jak zrobiłem to smakowało i się pytał co to. Jutro u rodziców na obiedzie też zapodam szpinak na masełku z czosnkiem i ze śmietaną. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 Tylko nie przesadźcie bo wam pikawa stanie Jak właśnie zacząłem ten blog czytać, o mało co skrętu kiszek dostałem. :roll: Trza coś wszamać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joanna7f Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 ja jak zerknęłam na tego bloga i wszystko było tak fantastyczne to wyszłam bo ja się lekko obawiam science-fiction :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cukierek Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 W sierpniu jak koledze teście przywieźli z Węgier podarunki do robienia prawdziwego gulaszu, kolega do mnie zadzwonił abym przyjechał na rodzinną imprezę coś ugotować. Kolega też jest kucharzem bo razem kończyliśmy szkołę, robi wyśmienitego faszerowanego szczupaka na święta. Zrobiłem na szybkiego "chłopki garnek" z pomysłu winiary, ale dodałem duuuuużo od siebie co na początku przeraziło moją żonę Anię bo jak coś dodam to będzie ostro. Przejrzałem cały koszyk przypraw kolegi i zaczęło się losowanie. Teście kolegi dzień wcześniej przywieźli z Węgier fenomenalną pastę z papryki, którą prawie całą zużyłem, dała fajny posmak a do tego na początku danie było łagodne wręcz lekko słodkawe, aby po czasie być już pikantne. Dziadek kolegi mówił że to dla całej armii taka ilość, ale jak zaczęli wszyscy jeść to starczyło na styk. Chyba smakowało :-) Wszystko robione w kotle na gazie w ogrodzie. Na "deser" usmażyliśmy płotki w głębokim oleju na specjalnej placie z Węgier. Tak wygląda ten zestaw, kolega z teściem zrobili całe ramie (z ozdobami) i mocowaniem w ziemi w jeden dzień: to nie ja na zdjęciu, ja jestem baaardzo szczupły. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubanow Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Co można zrobić z aronią ? Jakoś obrodziła w tym roku, a wredne ptaszyska nawet na to nie patrzą. Wyrzucić szkoda, jeść na surowo się nie da. Kicha. aronie powinno się zrywać jak ją troszkę przemrozi bo jest wtedy najlepsza no i potem tylko nalewka, można jeszcze inne dżemy czy jakieś powidła ale to bez sensu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dehnel Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 ] Co można zrobić z aronią ? Jakoś obrodziła w tym roku, a wredne ptaszyska nawet na to nie patrzą. Wyrzucić szkoda, jeść na surowo się nie da. Kicha. zalej wódką, wyjdzie delikatna nalewka. Jak Ci smak nie podejdzie, dopraw potem wanilią i świeżym imbirem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Morgiana Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 ]Co można zrobić z aronią ? Jakoś obrodziła w tym roku, a wredne ptaszyska nawet na to nie patrzą. Wyrzucić szkoda, jeść na surowo się nie da. Kicha. zalej wódką, wyjdzie delikatna nalewka. Jak Ci smak nie podejdzie, dopraw potem wanilią i świeżym imbirem. Michał... Ty to tylko "zalej wódką"... :roll: Tak czy inaczej - czy do zrobienia nalewki, czy do zrobienia soku (całkiem niezły jest) warto najpierw przemrozić owoce. Albo poczekaj na kilka nocy z przymrozkami, albo zebrane owoce wrzuć do zamrażalnika na kilka(naście) godzin. Wtedy stanie się cud i owoce staną się dużo przyjemniejsze w smaku i bardziej aromatyczne. Możesz też używać do zabarwiania, bo aronia daje świetną, bardzo głęboką barwę. Możesz zmieszać z jabłkami, czy to w postaci soku, czy dżemu - poza świetnym kolorem będzie bardziej wyrazisty, lekko cierpki smak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vert Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 cukierk robisz zacier :?: -- 9 paź 2011, o 17:01 -- ja jak zerknęłam na tego bloga i wszystko było tak fantastyczne to wyszłam bo ja się lekko obawiam science-fiction :roll: w sensie że co ? robisz tylko mielone ? :roll: :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dehnel Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 czy do zrobienia soku (całkiem niezły jest) a faktycznie, sok też mamy...jest dobry do wściekłych psów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 zalej wódką Wódką ? :roll: Wódka jest dla mięczaków, szpirytem zalane Przemrożone też zostały. Teraz 2 tygodnie doglądania. Myślałem o dżemie, ale raz nie umiem, dwa znalazłem kilka słoików. Na zimę styknie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrekj482 Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 czy do zrobienia soku (całkiem niezły jest) a faktycznie, sok też mamy...jest dobry do wściekłych psów Potwierdzam Choć nalewa na szpirolu też dobra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Morgiana Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Pijaki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cukierek Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 vert, ja zacier? :-) robiłem w kociołku chłopski garnek. Szkoda że nie zrobiłem zdjęcia sąsiadów kolegi gdy zacząłem gotować i po całej okolicy było czuć zapach pysznego jedzenia. Mało się w sztachetach płotów z językami do pasa nie pozabijali. Ostatnio tata robił jakieś syropy(ostatnio z czarnego bzu, dzikiej róży), ale nie wiem z czego bo próbowaliśmy spuszczać wino z 4 gąsiorów i później żona i mama przerwały nam imprezę w garażu. :-( Nalewka tylko na spirycie, na wódce za słaba. Dziś żona z mamą smakowały nalewkę z wiśni z 2003 roku, mnie przypadło kierowanie autem a miałem taką ochotę a tatą piwko wypić po obiedzie przed wyborami. Nalewka podobno pyszna, a wiśnie mocno nasączone alkoholem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joanna7f Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 ja jak zerknęłam na tego bloga i wszystko było tak fantastyczne to wyszłam bo ja się lekko obawiam science-fiction :roll: w sensie że co ? robisz tylko mielone ? :roll: :?: a gdzie tam śledziem o cholewę i styknie (nie mylić ze stygnie :roll: ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szycha Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Jeśli garnek jest gorący to można do niego włożyć rękę :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 9 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Taaa... ja dzisiaj włożyłam palec do gorącego oleju w gorącym garnku. Dwa razy ten sam Już kilka godzin czuję że go mam pomimo lodu :roll: Ale mielone mi wyszły dzisiaj pyszne tak a propos mielonych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szycha Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Ale mielone mi wyszły dzisiaj pyszne tak a propos mielonych mielone z paluszkami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawlo20 Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 klasyczne Tiramisu na zyczenie Aga, chetnie, ale bez jajcow nie znam :| No trudno... to wrzuć i tak 8) ... ponoć nic dwa razy się nie zdarza :wink: podane skaldniki/ilosci sa na forme wielkosci piekarnika (tylko taka mam i do mniejszej ilosci nawet sie nie zabieram ) 2 duze paczki podluznych biszkoptow 6 mascrpone (po 250gr) 15 zoltek jaj 250 ml koniaku 4 filizanki mocnej kawy cukier 15 zoltek dokladnie mieszam w misce razem z 15 lyzkami cukru az utworzy sie kremowa masa, potem dodaje mascrpone i znow dokladnie mieszam. do kawy dodaje 10 lyzeczek cukru i odstawiam do schlodzenia, dodaje do juz zimnej kawy koniak (najlepiej od tego wczesneij zaczac, bo ma byc zimne) nastepnie zaczynamy ukladanie w formie biszkopny, kazdy po kolei moczony w tej kawie z koniakiem, po zakryciu podlogi formy (jedna rajka) zalewamy przgotowana wczesniej masa z zoltek i mascarpone. potem znow przekladamy nasaczonymi biszkoptami i zalewamy reszta masy, formujemy plasko. nastepnie zasypujemy kakao lub sypka czekolada- nalepiej przez sitko. wstawiamy calosc do lodowki, najlepeij na na cala noc. smacznego :!: Pięęęęknie dziękuję 8) pysznie to wygląda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 18 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2011 Zna ktoś dobry i szybki sposób na obieranie granatów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się