iglopol Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 witam macie doswiadczenie w sutuacji tego typu: Idziemy do salonu subaru, podpisujemy oswiadczenie ze jestesmy trzezwi i nie pralismy prochow. Wsiadamy w auto demo Dealera. Swietna jazda to w koncu nowa Impreza. sprzedawca Ciagnie nas na parking oblodzony poza trasa, zebysmy sobie zobaczyli jak ladnie jezdzi na sliskim, no jak ladnie jezdzi to prowadzimy samochod w wskazane przez siedzacego obok Sprzedawce miejsce. Wjezdzamy na tenze plac. Wpadamy w poslizg, pomimo proby wyprowadznia auta uderzamy w kraweznik. Uszkodzona zostala felga /zdrapany lakier na 10 cm felgi iszum z tej piasty/. Wracamy do salonu. Po 30 dniach Dealer prosi o rozliczenie szkody i ZAPLACENIE ZA ZNISZCOZNA FELGE??? Pytanie czy to normalne dzialanie, ktoremu nalezy sie poddac i znim pogodzic? Pawel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 You play, you pay. Moim zdaniem normalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herrkam Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Demo powinny mieć AC inazej ja bym nie wsiadł za fajerę :wink:...z tego co wiem chyba mają wykupiony poszerzony pakiet ze względu na demo własnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iglopol Opublikowano 5 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Poczekmay czy ktos mial takie doswiadczenie. Zadalem tez to pytanie dyrekcji. Pawel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ŁukaszG. Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 w końcu jesteś dorosły, więc możesz odmówić ślizgania się na placu :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iglopol Opublikowano 5 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 w końcu jesteś dorosły, więc możesz odmówić ślizgania się na placu :razz: Kolego ja nie jestem oszolomem czychajacy na okazje wyszalenia sie czyims autem :razz: zastanawia mnie fakt braku prawdopodobnie ubezpieczenia na takie zdarzenia czyli standardowego AC, a jakby to moja 60 letnia mama zadrapala "demo" podczas cofania pod salonem??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rpw Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Oczywiście najlepiej takie pytanie zadać Dyrekcji i dobrze, że to zrobiłeś. Natomiast w przeciwieństwie do Matiego uważam, że potencjalny Klient nie powinien ponosić tego typu kosztów i delikatnie pisząc jest to zła praktyka dealera. Samochód testowy powinien być ubezpieczony na takie okazje i to jest sprawa dealera jak sobie te koszty pokryje. Ja zapytałem o taką ewentualność przy jeździe próbnej parę lat temu w Mitsu w Wa-wie i powiedzieli mi, że nie ma żadnego problemu i biorą wszystko na siebie, włącznie z przypadkiem skasowania samochodu. Jedyna wątpliwość jaka powstaje, to co w przypadku kiedy potencjalny Klient, bez zgody dealera, przekracza przepisy np.: prędkości. We wspomnianym już Mitsu Pan sprzedawca powiedział mi, że to też biorą na siebie, łącznie z rozmową z Policją i na Wisłostradzie daliśmy 170 km/h. :cool: Z Twojego opisu wnoszę, że to sam dealer zachęcał do jazdy nieco bardziej agresywnej niż normalna, w związku z czym jestem zdumiony, że jeszcze chce od Ciebie $. Lipa jakaś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ŁukaszG. Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Kolego ja nie jestem oszolomem czychajacy na okazje wyszalenia sie czyims autem :razz: ...a wielu jest takich. ogólnie nie zdarzają się takie przypadki bo po mieście jeździmy 50 km/h myślę, że w razie czego wszystko można dogadać z dealerem przed jazdą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iglopol Opublikowano 5 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Kolego ja nie jestem oszolomem czychajacy na okazje wyszalenia sie czyims autem :razz: I wcale tak nie mysle, ale ja sie tak poczulem po Twojej odpowiedzi. :wink: I powiedz mi kto zastanawia sie Z Klientow Salonow nad takimi mozliwosciami, jak masz samochod za 100 000 zl to raczej kupujesz mu AC. I tu jest moje zdziwienie. w moim przypadku jest to felga za 1153,28 zl a nie kasacja auta, co wtedy by sie stalo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter 35 Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Przed jazdą próbną podpisywałeś coś o odpowiedzialności :?: bo jak nie to cóż mogą Ci ........, diler sam cie namawiał do jazdy na śliskiej nawierzchni i nie zrobiłeś to brew jego woli :arrow: samopas . Ciekawe co odpowie szanowny SIP :neutral: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ŁukaszG. Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 powiem szczerze, że to ciężki temat. jeśli chodzi o felgę to nie byłoby żadnego problemu bo każdemu może się zdarzyć, przy kasacji to już inna sprawa bo klient i sprzedawca już mogą się nie dogadać po konkretnym dzwonie ze względu na stan zdrowia :razz: nie słyszałem jeszcze o takim przypadku ale wszystko może się zdarzyć. teoretycznie powinno obejmować to AC, w praktyce jak widać różnie bywa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rallymen Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Znam przypadek kasacji samochodu podczas jazdy próbnej (kobieta wypadła z zakrętu i rolowała). Nie było nawet mowy o obciążaniu klientki, wszystko pokryło ubezpieczenie w ramach AC. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nikolas Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 W BMW miałem podobną sytuacje - tyle że auto dostałem na 2 dni... po oględzinach zawiadomili że każde auto demo ma wykupione AC i zrobią to w ramach AC... I nie było żadnego problemu ze strony dealera... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ŁukaszG. Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 iglopol, w takim razie wiem kto dziś dzwonił do nas i pytał o taką sprawę. my nie pożyczamy samochodów, jeździmy bezpiecznie i to pewnie dlatego nie ma takich sytuacji a tak serio, próbowałeś się dogadać z dealerem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Simon Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 a tak serio, próbowałeś się dogadać z dealerem? Mnie tez sie wydaje, ze od rozmowy (i to najlepiej zaraz po zdarzeniu) powinno sie rozpoczac. Swoja droga, jak juz wybieraja takie miejsca, w ktorych chca pokazac klientowi jak subaru sobie radzi z poslizgami, to miloby bylo, zeby byly raczej bezpieczne i bez czychajacych pod sniegiem kraweznikow. :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 A przeczytałeś dokładnie to co podpisywałeś ?? Swego czasu testowałem SX4 i o dziwo (mimo mojego niskiego wieku) bez problemu mogłem się przejechać. Wszystko za sprawą dokumentów, a tam m.in. deklaracja trzeźwości, oraz deklaracja pokrycia kosztów naprawy wynikłych z winy użytkownika. :> Przypuszczam, że w Subaru robi się podobnie, choć gdy kupowaliśmy Forka to nic przed jazdą nie podpisywaliśmy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rpw Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Przypuszczam, że w Subaru robi się podobnie, choć gdy kupowaliśmy Forka to nic przed jazdą nie podpisywaliśmy. Ja również nigdy NIC nie podpisywałem przed jazdą próbną, a było tych jazd już kilka (m.in. Subaru, Mitus, Ford, Lexus). Ostatnio jeździłem Forkiem u jednego z dealerów w Wa-wie i również niczego nie podpisywałem. A na jeździe próbnej także zachęcano nas żeby sprawdzić pełne możliwości samochodu. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ŁukaszG. Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 my inaczej rozwiązujemy problem. jeżeli chcemy żeby klient "poczuł" Subaru to sami pokazujemy na własną odpowiedzialnośc ( oczywiście bezpiecznie ), klient obserwuje i ma jakieś pojęcie. następnie przesiadamy się i rzadko zdarzają się przypadki, aby klient chciał jeszcze "wariować" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Simon Opublikowano 6 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2008 W zasadzie jak pokazuje ten film, nie ma sytuacji bez wyjscia: http://www.liveleak.com/view?i=f27_1202244693 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinJ Opublikowano 6 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2008 W jedny z salonów Subaru w PL, klient mocno wydzwonił auto, przekraczając znacznie dozwoloną prędkość i nie musiał płacić za nic. Aha auta też nie kupił (innego rzecz jasna), choć ludzka przyzwoitość by tak nakazywała.... W niektórych salonach coś podpisywałem przed jazdą (skoda), ale w większości nic (ford, vw) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati Opublikowano 6 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2008 Ja nigdy nic nie podpisywałem przed jazdą próbną (Subaru, Volvo) a jak kupowaliśmy Jag'a S-type, dostałem X-type na 24 godziny, też nic nie podpisując. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_WAWA Opublikowano 6 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2008 W przypadku auta demonstracyjnego to auto jest jeszcze bardziej narażone na uszkodzenia. Dlatego też niektóre firmy nie wykupują AC które jest 200% stawki normalnej z racji zwiększonego zagrożenia (ten sam przypadek jest w przypadku aut z L na dachu, taksówek itp....) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mopi Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 ostatnimi czasy odbyłem mnóstwo jazd testowych. We wszystkich salonach podpisywałem oświadczenie o trzeźwości itd oraz o odpowiedzialnosci za mienie do wys około 1500-2000 PLN. Firmy: Ford, Skoda, SsangYong, Mitshubi... Nissa, Honda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 ... o odpowiedzialnosci za mienie do wys około 1500-2000 PLN. ... Czyli jak walić to na całego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Czyli jak walić to na całego. To stara prawda, dotycząca również wynajmowanych wozów - będziesz dużo bardziej stratny, jak ci gwizdną kołpaki (z wynajmowanej C-klasy zdarzało mi się je zdejmować, gdy odstawiałem wóz na dłużej - każdy z nich to ze 250 PLN ), niż jak strzelisz podwójną rolkę . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się