michal Opublikowano 7 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2004 - znajomi, a co gorsza rodzina, pytają ile to to kosztuje (a gentelmani o kasie nie rozmawiają) I chca sie przejechac ... - na światłach nikt się z tobą nie chce ścigać (naprawdę nie wiem dlaczego) Jak jezdzilem WRXem to mialem zupelnie inaczej. Nawet C15 D nie odpuszczalo mi na swiatlach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal Opublikowano 7 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2004 Wali sie ten watek jak zly. Moje filozofie zyciowe i wywody szlag trafil! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 7 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2004 Zamknąć go jak się wali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RafalW Opublikowano 7 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2004 Rafale Dabelju, czemu caly czas usilnie starasz sie wtracac swoje torowe madrosci i mieszac je z codzienna jazda. Trzeba byc szalonym zeby pojechac po drogach publicznych Foresterem 2,5 litra turbo na pelnym gazie, i doskonale o tym wiesz Bez przesady. Wcisnąć gaz do końca na autostradzie nie jest aż tak szalone. nierozumiem wiec po co w kazdym temacie piszesz "nie, nie, wcale subaru nie jest takie dobre, moja super zmodyfikowana kilkuset konna impreza, jeszcze nie skreca tak jak powinna, ale jak z nia skoncze to bedzie". Jestem świadom czym jeżdżę i po prostu denerwuje mnie jak się ludziom wydaje, że WRX to lekarstwo na koklusz, raka i gradobicie. To auto ma jak najbardziej wady i im lepiej je wykorzystujesz ty lepiej je widzisz. Nie da się absolutnie zaprzeczyć, że w porównaniu z S2000 prosto z salonu (na gumkach OEM RE050) STi zwyczajnie ryje jak dzik. Jak sobie jezdzisz caly dzien po tym samym torze to pewnie ze ci w koncu i 600 koni bedzie malo Mocy zawsze mało. ;-) Ale ja właśnie pisałem, że Foryś jest lepszy do gąbrowiczowskich zastosowań także nie przyprawiaj mi gęby, proszę. ;-) ale w zwyczajnej jezdzie, zwlaszcza nie przystosowanemu pasazerowi i zwykle legacy 2.0 wystarcza zeby dostac ataku histerii kiedy zobaczy z jaka predkoscia sie zbliza sie do zakretu. Do tego nawet maluch wystarczy. Nawet chyba będzie lepszy. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi