Skocz do zawartości

Wypadek Hogiego


Hogi

Rekomendowane odpowiedzi

Tak na szybko.

 

Mój adwokat bierze od wygranej kwoty 15-20%

 

 

fiu fiu

 

 

też się zdziwiłem tym poziomem prowizji, ale w sumie najważniejsze, że wygrał/

 

 

Hogi, czy to znaczy, że sprawa za Forka już się zakończyła, a GT się jeszcze ciągnie :?:

Stawki reguluje rozporządzenie http://adwokat.skurski.com.pl/s_cennik.htm

oczywiście resztę reguluje rynek i tzw. renoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 684
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 2 tygodnie później...
Tak na szybko.

 

Gość mi wjechał w forka, uszkodził prawy narożnik, napisał oświadczenie. PZU po kilku dniach wypłaciło mi 3.700 PLN wg swojej kalkulacji, zrobiłem jeszcze dodatkową (po rozebraniu auta u blacharza) i dorzucili 600 czy 700 zł.

 

Wg ich wyceny, zrobiłem drugą w ASO. Koszt naprawy wyszedł ponad 8.000 PLN. Wziąłem swojego papugę, napisaliśmy wezwanie przedsądowe do wypłaty a w efekcie poszedł pozew. Sąd nas przesłuchał. Wyjaśniłem, że za te pieniądze nie mogłem naprawić auta. Zlecono wycenę przez biegłego sądowego. Zapłaciłem ok. 180 zł za pozew i ok 500 za biegłego. (po sprawie PZU zwróciło mi wszystko, pozostałe ok. 3.700 + koszty). Biegły wycenił szkodę tak jak ASO i po sprawie.

 

Mój adwokat odwołał się w mowie końcowej do jakiegoś zapisu, że ubezpieczyciel jest zobowiązany wypłacić odszkodowanie w takiej samej wysokości, bez względu na to czy naprawię auto w ASO czy sam wyklepię młotkiem. Prawo jest takie samo dla wszystkich, to jest mój samochód i ja decyduję jak go mam naprawić. Sprawa ciągnęła się niecały rok.

Mój adwokat bierze od wygranej kwoty 15-20%

 

Nie mogę znaleźć tego "świstka" z Sądu. :?

 

jakbys jednak mogl go poszukac...

dostalem strzala w tym samochodu - wycena PZU jest smiesznie niska... a nie mam ochoty naprawiac samochodu w stodole u pana Zenka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Trochę czasu znalazłem.

 

Złożyłem takie pismo:

 

 

 

 

Dotyczy szkody nr U/055129/2007

 

 

W związku z naruszeniem przez Waszą firmę art. 817 kodeksu cywilnego i art. 14 ustawy ubezpieczeniowej z dnia 22 maja 2003 r., na podstawie art. 361 kodeksu cywilnego, zgodnie z art. 6 oraz 363 kodeksu cywilnego wnoszę o:

 

• wypłacenie należnego mi pełnego odszkodowania w kwocie 27.200 zł oraz zgodnie ze złożoną kalkulacją wykonaną przez Rzeczoznawcę Polskiego Związku Motorowego P. sam. Inż. Leszka Zbroję RS 000696

• zwrot poniesionych kosztów kalkulacji w kwocie 219,60 zł zgodnie z fakturą VAT nr 598/2010/Rz z dnia 05.07.2010 r. (oryginał w załączeniu)

• Dopłacenie kwoty VAT 277,20 zł do faktury nr 191/P/2007 za parkowanie (oryginał faktury w załączeniu)

• niezwłoczne wypłacenie mi wszelkich należnych odsetek ustawowych za zwłokę od dnia 02.11.2007 roku, (szkoda i jej zgłoszenie nastąpiło w dniu 02.10.2007 roku)

 

W dniu 08.01.2009 roku otrzymałem kwotę 9.850 zł

W dniu 29.06.2010 otrzymałem kwotę 12.610 zł

(w załączeniu potwierdzenia otrzymanych wpłat)

Co daje kwotę 22.460 zł

 

 

Należne mi odszkodowanie wynosi:

27.200 zł wartość pojazdu

1537,20 zł zwrot za holowanie i parkowanie

Co daje razem kwotę: 28.737,20 zł

 

Wnoszę o wypłatę odsetek ustawowych za zwłokę mając na uwadze bezwzględny obowiązek wypłacenia kwoty bezspornej w terminie do 30 dni od zgłoszenia szkody :

-od kwoty 9.850 zł. za zwłokę od dnia 02.11.2007r. do dnia 08.01.2009r.

- od kwoty 12.610 za zwłokę od dnia 02.11.2007r. do dnia 29.06.2010r.

- od kwoty 6.277 za zwłokę od dnia 02.11.2007r. do dnia realizacji przelewu (spełnienia świadczenia)

 

 

• pisemne wyjaśnienie powodów zwłoki w spełnieniu świadczenia i niewywiązania się z obowiązków ubezpieczyciela określonych ww. aktami prawnymi z podaniem dat wykonywanych przez Waszą firmę czynności mających na celu ustalenie Waszej odpowiedzialności w sprawie,

 

 

Przepis art.14 Ustawy o terminie wypłaty odszkodowania jest przepisem bezwzględnie obowiązującym i nie może być zmieniony umową stron.

W uchwale z dnia 9.06.1995 r.15 SN wskazuje od jakiego momentu należy liczyć odsetki za zwłokę w wypłacie odszkodowania: Zakład ubezpieczeń odpowiadający za sprawcę wypadku komunikacyjnego z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dopuszcza się zwłoki, jeżeli nie spełnia świadczenia na rzecz poszkodowanego w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku.

Według Sądu Apelacyjnego w Poznaniu18 uzależnienie ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń od wyjaśnienia okoliczności dotyczących kwestii, czy posiadacz lub kierowca pojazdu mechanicznego są zobowiązani na podstawie art.435 czy 436 k.c. do zapłaty odszkodowania za szkodę wyrządzoną tym pojazdem, nie oznacza, że za takie "wyjaśnienie" może być uznany tylko

wyrok sądu, i to karny, skazujący.

Żaden przepis prawa z zakresu ubezpieczeń komunikacyjnych nie utożsamia kwestii wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu

ubezpieczeń i wysokości świadczenia z koniecznością wyczekiwania na opinię biegłego sądowego lub wyrok sądowy. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wyjaśnienie powyższych okoliczności nastąpiło w drodze tzw. likwidacji szkody przeprowadzonej przez organy zakładu ubezpieczeń. Celem bowiem postępowania likwidacyjnego jest m.in. ustalenie wysokości szkody i świadczenia zakładu ubezpieczeń. To właśnie w postępowaniu likwidacyjnym powinno nastąpić ustalenie wysokości odszkodowania, a rolą sądu w ewentualnym procesie jest kontrola prawidłowości ustalenia

wysokości odszkodowania.

Podobnie Sn w swoim orzeczeniu z dnia 10.01.2000 r.19, w którym stwierdza: Przepis art.817§2 k.c. nie upoważnia ubezpieczyciela do zaniechania prowadzenia postępowania likwidacyjnego do czasu prawomocnego zakończenia postępowania karnego

dotyczącego wypadku komunikacyjnego, w którym uczestniczył kierowca mający ubezpieczoną odpowiedzialność cywilną. Poszkodowany może dochodzić swoich roszczeń od zakładu ubezpieczeń od razu na drodze sądowej

 

 

Jednocześnie zgodnie z art. 353 k.c. wyznaczam Warn termin 7 dni na spełnienie świadczenia pod rygorem przekształcenia tego wniosku w przedsądowe wezwanie do zapłaty ze wszystkimi tego prawno-finansowymi konsekwencjami.

 

 

Mając na względzie możliwość szybkiego i ostatecznego zakończenia sprawy, proponuję zawarcie ugody na warunkach do zaakceptowania przez obie strony.

 

 

Jako ubezpieczyciel w sprawie mieliście obowiązek (wynikający z polskich norm i zasad) ustalenia należnego mi odszkodowania zgodnie z art. 354 i 355 kodeksu cywilnego oraz postępować w sposób profesjonalny, o czym mówi chociażby wyrok Sądu Najwyższego z 10 stycznia 2000 r. (III CKN 1105/98). Dotyczy to również terminów na spełnienie świadczenia, sposobu ustalania wysokości odszkodowania, jak i zatrudniania do wywiązania się z nałożonych obowiązków osób o odpowiednich kwalifikacjach i wiedzy.

 

 

Szkoda moja miała miejsce 2 października 2007 roku.. Ustawodawca w ustawie ubezpieczeniowej jak i w kodeksie cywilnym nałożył bezwzględny obowiązek wypłacenia kwoty bezspornej w terminie do 30 dni od zgłoszenia szkody. Nawet zapis o terminie 90-dniowym mówi o zachowaniu należytej staranności i w pkt. 2 tego paragrafu nakłada obowiązek wypłaty kwoty bezspornej w terminie dni 30 od zgłoszenia szkody (W terminie, o którym mowa w ust. l, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania).

Jak ustaliłem po konsultacji z niezależnym rzeczoznawcą, termin 30 dni pozwala przy nawet zwykłym trybie postępowania ustalić wszystkie okoliczności kolizji, jak i zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela. Zwłoka w wypłacie odszkodowania jest więc całkowicie nieuzasadniona, a celem sprawdzenia czy spełniliście ustawowy wymóg należytej staranności w sprawie wniosłem o podanie terminów wykonywania przez Was poszczególnych „czynności wyjaśniających”.

 

 

W świetle załączonej analizy wysokości szkody majątkowej (mojego roszczenia wynikającego z art. 6 k.c.) wyliczona przez Was przy użyciu systemu EUROTAX kwota odszkodowania pozostaje w rażącej sprzeczności z ustaloną przez niezależnego rzeczoznawcę, rzeczywiście poniesioną stratą majątkową.

 

 

Brak odpowiedzi na mój wniosek w ww. terminie oznaczać będzie, że Wasza firma rezygnuje z ugodowego zakończenia likwidacji szkody i rodzić będzie skutki określone we wniosku. Mając na względzie powyższe, wnoszę jak wyżej.

 

 

 

Załączniki:

 

- oryginał wyceny pojazdu nr 1193/07/10 wykonanej przez rzeczoznawcę w dniu 02.07.2010 Polskiego Związku Motorowego nr uprawnień RS 000696 Pana sam. inż. Leszka Zbroję z

- oryginał faktury VAT nr 598/2010/Rz z dnia 05.07.2010 za wycenę pojazdu

- potwierdzenie wpływu na moje konto I części odszkodowania w kwocie 9.850 zł z dnia 08.01.2009 roku

- potwierdzenie wpływu na moje konto pozostałej części odszkodowania w kwocie 12.610 zł z dnia 29.06.2010

- kopia decyzji wypłaty I części odszkodowania z dnia 18.12.2008 roku

- kopia decyzji wypłaty pozostałej kwoty odszkodowania z dnia 23.06.2010 roku

- oryginał faktury VAT nr 191/P/2007 z dnia 14.11.2007 r. za parkowanie wraku na parkingu depozytowym

 

-- 11 paź 2010, o 23:53 --

Zwróćcie uwagę na daty.

 

Pierwsza decyzja. 18.12.2008

 

pierwszam.jpg

 

 

 

Druga decyzja. 23.06.2010

 

drugas.jpg

 

 

Tu wycena PZMot.

http://wycena.pzmot.subaru.impreza.patrz.pl

 

-- 12 paź 2010, o 00:04 --

 

jakbys jednak mogl go poszukac...

dostalem strzala w tym samochodu - wycena PZU jest smiesznie niska... a nie mam ochoty naprawiac samochodu w stodole u pana Zenka...

 

 

Musze iść do Sądu po odpis wyroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mogę się podłączyć do tematu?

 

Facet nie zauważył mojego zaparkowanego samochodu, i uderzył delikatnie cofając. Jego wina, i od razu się przyznał. Uszkodzenia minimalne, ale nie chciał mi zapłacić tylko oświadczenie. Napisaliśmy, ale okazało się, że 13.11 skończyło mi się OC. Koniec końców, na oświadczeniu napisaliśmy, że ubezpieczenie skończyło się tego dnia. Moje pytanie, czy mogę się ubiegać o odszkodowanie, czy mam zapomnieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz od kiedy do kiedy miałeś to OC? 14.11.2009 do 13.11.2010? Składka za ten okres opłacona? Składałeś wypowiedzenie w tej firmie co miałeś to OC? I po w ogóle pokazywałeś OC, skoro to nie Twoja wina? Jakiś druk szkody miałeś i tam trzeba wpisać serię i numer OC??

OC miałem od 27.02.2010 do 13.11.2010 bo opłacałem składkę poprzedniego właściciela, ale umowa jest na mnie i tatę. Umowa się skończyła całkowicie (gdyby była nie opłacona składka to chyba mniejszy problem), ubezpieczenie jest w Warcie. Żadnego wypowiedzenia nie składałem, po prostu zapomniałem, że już mi się kończy i tak jeździłem, a po co pokazywałem ubezpieczenie to nie mam pojęcia. Pierwszy raz pisałem oświadczenie, facet mnie poprosił o nie i dałem :oops:

 

 

Na szczęście szkoda jest minimalna, i tak nie będę jej naprawiał więc nie będę płakał jeśli tego nie zgłoszę, ale zawsze to może będzie jakieś parę groszy na paliwo czy opony zimowe :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli opłaciłeś składkę wymaganą przez Wartę (Ty i tata lub jeszcze poprzedni właściciel) to MASZ ubezpieczenie OC. Masz, ale...nie masz papierka. Skoro nie składałeś wypowiedzenia to właśnie bardzo dobrze, bo masz stale ubezpieczenie OC - od 14.11.2010 do 13.11.2011. I akurat też dobrze, że na tej umowie do 13.11.2010 nie było zaległości, bo zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, gdy na umowie wcześniej jest zaległość, nowa umowa nie wchodzi w życie i wtedy właśnie jest problem. Leć tylko do Warty po polisę, wypiszą Ci lub wydrukują z zachowaniem ciągłości, tj. od 14.11.2010. I już na Ciebie i tatę. I gdy nigdy nie mieliście OC w Warcie, weź ze sobą zaświadczenie o przebiegu ubezpieczenia OC (przypuszczam, że taty :wink: ) i na tej podstawie naliczą Ci składkę.

 

Reasumując: w dniu szkody (o ile nie złożyłeś wcześniej wypowiedzenia i nie było zaległości na umowie pierwotnej) miałeś ubezpieczenie OC. Nie miałeś tylko dokumentu potwierdzającego jego posiadanie. Nie ma znaczenia, że zapłaciłeś za nie dopiero teraz lub jeszcze w ogóle. OC jest.

 

I leć też do zakładu ubezpieczeń sprawcy. Zgłoś szkodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś w Warcie, opłaciłem i tak jak piszesz, dostałem nową umowę od 14.11.2010. Powiedzieli mi, że bez różnicy czy miałem w czasie stłuczki OC czy nie bo moje nie jest potrzebna, w ogóle nie powinienem pokazywać mojej polisy. Dzięki za wyjaśnienie. A co do zgłaszania, to jeszcze się chyba muszę zastanowić, bo chyba nawet nie jest zarysowany tylko jego lakier został na moim czyli 30min zabawy z Tempo załatwi sprawę. Nie wiem czy mnie rzeczoznawca nie wyśmieje :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś w Warcie, opłaciłem i tak jak piszesz, dostałem nową umowę od 14.11.2010. Powiedzieli mi, że bez różnicy czy miałem w czasie stłuczki OC czy nie bo moje nie jest potrzebna, w ogóle nie powinienem pokazywać mojej polisy. Dzięki za wyjaśnienie. A co do zgłaszania, to jeszcze się chyba muszę zastanowić, bo chyba nawet nie jest zarysowany tylko jego lakier został na moim czyli 30min zabawy z Tempo załatwi sprawę. Nie wiem czy mnie rzeczoznawca nie wyśmieje :mrgreen:

 

nie wysmieje - dostaniesz pare zlotych na malowanie elementu - poza tym czy jestes pewien, ze pd zderzakiem sie cos nie stalo - wg mnie tam jest pogiete mocowanie :lol::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz chyba za dużo wolnego czasu :twisted:.

Moim zdaniem warto się sądzić choćby dla szacunku do samego siebie i własnej satysfakcji .

 

Dranstwo trzeba puszczac w skarpetkach i kazda zlotowka powinna trafic do poszkodowanego.

Niedlugo zaczne opisywac swoje perypetie. Prawnik ten sam ktory pomaga Hogiemu, wiec mam nadzieje ze bedzie mial takie same wyniki. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś w Warcie, opłaciłem i tak jak piszesz, dostałem nową umowę od 14.11.2010. Powiedzieli mi, że bez różnicy czy miałem w czasie stłuczki OC czy nie bo moje nie jest potrzebna, w ogóle nie powinienem pokazywać mojej polisy. Dzięki za wyjaśnienie. A co do zgłaszania, to jeszcze się chyba muszę zastanowić, bo chyba nawet nie jest zarysowany tylko jego lakier został na moim czyli 30min zabawy z Tempo załatwi sprawę. Nie wiem czy mnie rzeczoznawca nie wyśmieje :mrgreen:

 

No to fajnie, nie ma sprawy.

 

Ja bym poszedł. Jeśli masz oświadczenie sprawcy, a w nim, że przyznaje się do winy i jest określone co uszkodził, nie powinno być problemów z wypłatą. Ale jeśli nie ma opisu uszkodzenia, to nie zdziw się jak Ci pan rzeczoznawca powie, że to uszkodzenie nastąpiło w wyniku kontaktu Twojego pojazdu z pojazdem klienta firmy, którą reprezentuje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem zgłosić, ale okazało się, że osobiście już nie można. Podali mi numer tel gdzie zadzwonić, ale już było za późno. Na oświadczeniu mam napisane "uszkodziłem prawy tylny błotnik (obtarcie lakieru)". W sumie nie mam nic do stracenia, jutro dzwonie i zgłaszam.

 

-- 3 gru 2010, o 14:20 --

 

Wczoraj był rzeczoznawca.

 

Waraxe, adamusmax, macie po piwku ode mnie. Wycenili mi na 691zł z tego co pamiętam. Dzwonił dzisiaj, ale jak usłyszałem sześćset to już byłem tak uradowany, że nie wiem czy końcówkę dobrze usłyszałem :mrgreen:

 

Uszkodzenia:

Wgięty i porysowany błotnik, połamane nadkole, połamane mocowanie zderzaka i pościerany zderzak.

 

Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi, gdyby nie forum to pewnie bym odpuścił i nie zgłosił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zderzak jest lakierowany?

Bo coś słabo przyznali.

Nie, czarny. Pytałem o zderzak to powiedział, że gdyby był pęknięty to daliby na wymianę, a że jest trochę podrapany to dadzą 50zł albo więcej na jakieś chemikalia coby go do normalnego stanu doprowadzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trochę uszkodzeń jest...Jeśli nie naprawiasz tego, bo uważasz że nie ma potrzeby, a autko swoje lata ma, to fajnie że wpadło trochę kasy. Ale jakbyś naprawiał i wyszłoby trochę więcej niż te prawie 700 zł to możesz przedłożyć rachunki. Ważne jednak, że poszedłeś, trochę grosza wpadło :). I nawet lepiej dla Ciebie, że sprawca nie chciał się dogadać i wolał scedować odpowiedzialność na swoją firmę ubezpieczeniową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...