Skocz do zawartości

relacja z podrozy - Litwa. Lotwa, Estonia, Rosja, Finlandia,


pchelek

Rekomendowane odpowiedzi

dalej Wyspy Alandzkie i Szwecja - subarakiem (a owszem). Caly miesiac - 3000 fotek /w tym fotki setek subarakow i innych odlotowych bryk/ Relacja wkrotce - podziele sie informacjami - jak bylo, czy warto ile co kosztuje, jak sie spisuje GPS. Hotele, motele, ceny.

A takich ryb i miejsc wedkowania jak na wyspach Alandzkich to nie ma nigdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeekstra !!!!

pchelek - pisz jak najwięcej pliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiissssssssss .....

Zacząłem planować na przyszły rok objazd Skandynawii (Szwecja, Finlandia, Norwegia, Dania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zACZYNAM OD PRZYSZlEGO wtorku bom utknal na wyspach Alandzkich - prom do Szwecji mam jutro za jedyne 20 euro ale dalej do Polski jest zabukowane wsio do konca sierpnia. mam bilety dopiero na 2 wrzesnia. Relacja bedzie bardzo dluga bo i wrazen jest milion. Przedewszystkiem jestem zaskoczony baaaardzo pozytywnie przyjeciem, szosami, hotelami, ludzmi, cena paliwa na Litwie, Lotwie i w Estonii. W Rosji tez bylem ale autobusem z Estonii. Oni nas po prostu tu w tych krajach nadbaltyckich w tyle zostawili. Tak wszystko jest pod turystow. Nie mowiac o Finlandii i fantastycznym wedkowaniu w kazdym bajorze. A Wyspy Alandzkie to raj rajow dla wedkarzy. Tu sie ryby z wody wyciaga a nie lowi. Mam porownanie cen, adresy niedrogich hoteli. Milion wiesci ci i jak zwiedzac. na przszly rok planuje juz danie i Nirwegii < dijazdem do Nordkap. Jak sie ma GPS to mozna w ciemno jechac. ceny nie sa wygorowane. nawt tu w Finladii. W wodzie sa ryby w ilosci kosmicznej a w lesie grzyby i jagody. Raj na ziemi. widzilem 6 panstw, przejechalem 2500 km (tylko) i mam ponat 3000 fotek.

Pytania mile widziane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....... Przedewszystkiem jestem zaskoczony baaaardzo pozytywnie przyjeciem, szosami, ........

......... ceny nie sa wygorowane......

Że drogi są świetnej jakości to pamiętam (byłem w Szwecji i Norwegii 19 lat temu), ale że ceny niewygórowane to mnie zaskoczyłeś :shock: - chyba, że na Litwie. W Norwegii to nawet Niemcy narzekali na ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

jezdem jezdem. Tylko pozbierac sie nie moge i nie mam checi pisac - tak fantastyczna byla ta podroz. Polecam. Przedewszystkiem srodze sie bardzo pozytywnie "zawiodlem" szczegolnie na Litwie i Lotwie czy Estonii. Bo te kraje to juz nas dawno wyprzedzily w rozwoju gospodarczym. Nie tylko autostrady ]na Litwie to ich jeszcze malo] ale obsluga turystyczna, atrakcje, knajpy, restauracje. genialnie to wszystko sie szybko rozwija. Do tego nizsze ceny jak u nas i to na wszystko. benzyna po ok 3 zeta za litr. Wspaniale zabytki, remontowane i odnawiane. Te miasta zyja z turystyki. A ilem widzial subarakow to szok. U nich subaraki to jak u nas taksowki.

Tak wiec po prostu byl to bardzo udany urlop.

Zaczelismy od Wilna [5 dni] gdzie mieszkalismy w hotelu Runmis ok 3 km od centrum. Hotel za 26 euro za pokoj - w przyzwoitych warunkach. Potem przejechalismy do Rygi do hotelu Bergi - 17 km od centrum. 30 euro. Tez hotel przyzwoity. Ryga - miasto bardzo duze, rozbudowane, pelne zabytkow i knajp. Bylismy tam kolejne 5 dni. czesc pobutu spedzalismy na plazach ktorych tam jest bez liku - w samej Rydze, z lewa i z prawa - Jurmala [taki nasz Sopot]. Potem to Tallina gdzie mieszkalismy u Dominikanow w klasztorze. Nie opisuje miasta i jego atrakcji [chyba ze ktos ma jakies pytania]. Potem przejechalismy AUTOBUSEM Eurolines do Sankt Petersburga - za jedyne 25 Euro od osoby w dwie strony. samochodem tam sie nie jezdzi bo milicja ciagle lapy wyciaga po kase, jest niebezpiecznie no i drogi maja fatalne. W sankt petersburgu [to miasto wymaga odrebnego opisu] bylismy 4 dni - Newski Prospekt, Newa, Ermitaz, setki innych muzeuw do zwiedzania. tam tzreba by byc z miesiac. Z tym ze miasto drogie - szczegolnie hotele.

My zamieszkalismy w prywatnym hotelu za 4o Euro. Bylo lux. Potem powrot do tallina i po dwu dniach na prom '20 euro [ za samochod + my] i do helsinek. tam pod Helsinkami znalezlismy luksusowy hotel SPA z jacuzi, bazsenem i bajerami za "jedyne" 100 Euro - ceny szalone. Ale mozna sie rozbijac namiotem, mieszkac w domkach, czy hostelach. Natomiast ryby tam po rostu szaleja jak widza wedke i byle jakiego robaka. Po prostu orgazm wiedkarski i jaka pychota. Z Helsinek pojechalismy do Turku [hotel 70 euro] na dwa dni i nastepnie promami przedostalismy sie na Wyspy Alandzkie [bilet na prom 20 euro]. najpierw prom z Kustawi przez ciesnine [10 minut] potem drugi prom [55 minut] na wyste Brando. Tu byl chyba najlepszy fragment urlopu. To trzeba zobaczyc, pobyc tam i plapac ryby. Ryby sa faltastcyzne. Mieszkalismy w domkach. Pustawo bylo. Wspaniala przyrpda, woda ciepla, cicho, spokojnie. Potem kolejny prom na wlasciewe wyspy archipelagu. Do Mariehamn. Tu dwa dni, zbieranie grzybow i ogolne lenistwo. Wszystkie te promy za 20 euro [tylko 20]. Potem prom z Kapelskar do Giselhamn w Szwecji [20 euro]. Reszte opisze pozniej. Powiem tylko ze w Finlandii i w Szwecji benzyna jest tansza jak u nas. jak ktos lubi frutti di mare to sa tam tansze. jedzenie jest w cenie nasego.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

makdonald faktycznie - ceny sa tam wyzsze na to paskudne zarcie - ale artykuly spozywcze te podstawowe, a nawet kawa sa w cenie naszych, nie mowiac o rybach, krewetkach - pychota. A ponadto wizelismy z sobą malego grilla - do grilowania upolowanych ryb. Mielismy tez malutka kuchenke gazowa z palnikiem na jedno naczynie. Bylo tez przydatne. Litwa Lotwa Estonia - zarcie zasadniczo tansze a porcje w barach gigantyczne. najlepiej b\ylo w Rydze. tam jest taka wielka [w zasadzie 5 wielkich] hal targowych zara przy centrum. Ryby, sery, owoce, pieczywo - w ogromnej ilosci i wyborze. Kupowalismy sobie rybki wedzone wszelakiej masci i smaku i na murku [jak te dwa kloszardy sie tym zajadalismy po uszy. Dodatkowo jako zarcie awaryjne wzielismy z Polski .puszki male z tuszonka.

Moge podac szczegolowe adresy. najlepiej bylo w Tallinie gdzie mieszkalismy w 12-wiecznym klasztorze.

P.S. mam ok 3000 fotek z tego pobytu - juz skatalogowane i zapisane na dyskach DVD - chetnym wysle niech sobie poogladaja jak tamn jest fajnie. Naprawde polecam tam urlop. Lepiej jak na majorce, czy w grecji p- taniej, luzniej i bezpiecznie. A ile subarakow. Samych Hummerow to w Rydze z 10 widzialem. A imprezy wrx to cale chmary tam lataja.

jedna nawet jest policyjna na prywatnych numerach - jezdzi sobie po miescie i prowokuje do kilowania - potem mandacik. Podobno dziennie ok 200 mandatow wystawiaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Ci zaśmiecać wątku, ale mieszkałem w Helsinkach cztery lata i dalej latam co tydzień. Spożywka jest masakrycznie droga, jedzenie w restauracjach zresztą też. Dla przykładu, lista moich zakupów z zeszłego tygodnia i cena:

 

Chleb, dwa piwa, sardynki (mała puszka), paczka czipsów, żółty ser (5 plasterków), ser pleśniowy (mały), sałatka ziemniaczana. TOTAL: 19 EUR.

 

Fakt, ryby są rewelacyjnej jakości i ceny odpowiadają jakości, ale generalnie koszty utrzymania w Finlandii są bardzo wysokie. Z drugiej strony nie znam cen na prowincji, ale sklepy są sieciowe (Kesko, Alepa, Valintatalo), więc ogromnych różnic nie powinno być. Co do McDonald's - oczywiście, że jedzenie śmieciowe, ale nie zawsze jest czas na dobrego łososia :)

 

Przyłączam się do próśb o zdjęcia :) Naprawdę ciekawy wyjazd sobie zrobiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz ja bylem w finlandii kilka dni i kupowalem zarcie w marketach - pewno dlatego bylo tanie - ale kawa to jest tansza - no i benzyna !!!!!!

co do ryb to sa tam dwa ich rodzaje.

Te dwunogie to sa faktycznie oszalamiajaco zgrabne, piekne i znakomicie ubrane - szczegolnie te z estonii czy Lotwy nie mowiac o tych z Wilna. Tyle kobitek przezgrabnych to w calej Polsce nie ma. Nie wiedzialem na ktore patrzec.

Co do tych ryb z wody to w 30 minut zlapalismy ze 30 okoni po 15-20 cm. jeden gosc to nawet na dwa przypony lapal wrzucal wedke [znaczy sie to co ma haczyki do wody] i od razu skrecal kolowrotek i wyciagal po dwie ryby !!!!!!!

Fotek nie zamieszczam na razie na forum bo musze je porozdzielac. Wiekszosc fotek - 90 % to obiekty zabytki i przyroda. 9 % to samochody a 1 % to ja i moja zonka.

Fotki moge bezplatnie wgrac na plytke DVD - kazdy sobie obejrzy.

Teraz mnie grzeje wyjazd do Norwegii na ryby. Na pron\mie spotkalem polakow co z takiego 2-tygodniowego urlopu wracali. 1600 zeta za dwie osoby za domek + cos tam za lodke. W efekcie urlopu wiezli do domu 160 kg ryb zamrozonych - mieli zamrazarke. A synek w wieku 15 lat lapal ryby jakie w Polsce sa tylko w muzeach morskich - takie wielkie.

Chocoaz te wyspy Alandzie to jest po prostu rewelka - ciagle mie sie to sni i bym tam wrocil jeszcze - i na ryby i na grzyby - kurek jest po prostu jak u nas .............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...