FrenzE Opublikowano 21 Września 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2022 Witam i na wstępie potrzebuje pomocy. Na dwa lata spokojnej bardzo przyjemnej jazdy coś się skopało. Jest problem z elektryką, a mianowicie dwa razy był robiony alternator - przegrzewa się i spalił dwa razy diodę prostowniczą + (zamieniałem z alternatorem kolegi - to samo auto jak dwie krople wody SG lift automat 2.0 - i jemu też spaliło diodę po ok 2minutach pracy), rozwaliło stary akumulator - 6.5 V i cały gorący. Nie pali bezpieczników, sprawdzone bezpieczniki. Ciekawostką jest to jak wypięty jest kabel od sterowania regulatorem - wzbudzaczem (kabel 3 pionowy) silnik pracuje lekko po wpięciu zaczyna się obciążenie silnika a ładowanie na poziomie 14-14.5 V choć szybko się grzeje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 22 Września 2022 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2022 Żebym dobrze zrozumiał. U kolegi spaliło diody w Twoim alternatorze, czy alternator kolegi w Twoim aucie również się zepsuł? Niestety jakoś zamienników części zamiennych do alternatorów w Subaru jest słaba. O ile jestem przeciwnikiem wkładania używanych części, o tyle w przypadku alternatorów zdecydowanie lepiej po awarii kupić używany alternator niż naprawiać swój stary na zamiennikach. Są z nimi problemy. Często używany alternator będzie tańszy od naprawy starego. Alternatory w Subaru są wyjątkowo trwałe, a co za tym idzie używki można kupić naprawdę tanio. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artaa Opublikowano 22 Września 2022 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2022 Jak wyżej, ja kupiłem używkę zapobiegawczo ze 2 lata temu, i wymieniłem w moim przy okazji, okazało się że mój fabryczny już hałasował na łożyskach (ok 350kkm przebiegu) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FrenzE Opublikowano 22 Września 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Września 2022 Jak chodzi o to który spaliło to mój dwa razy i koledze jeden ściągnięty z auta działający. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artaa Opublikowano 22 Września 2022 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2022 Napisz jaki warsztat je "naprawiał" aby nikt inny tam się już nie udał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FrenzE Opublikowano 8 Stycznia 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2023 Sprawa się rozwiązała nie chodzi jaki warsztat robił alternator bo zrobił dwa razy dobrze tylko gada wyszła w urwanym kabelku masy od LPG przy budzie i ładowało zwarcie na +. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artaa Opublikowano 8 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2023 W dniu 22.09.2022 o 11:40, FrenzE napisał(a): spaliło to mój dwa razy i koledze jeden ściągnięty z auta działający. Bardzo dziwna sprawa że u kolegi też : 3 minuty temu, FrenzE napisał(a): zrobił dwa razy dobrze tylko gada wyszła w urwanym kabelku masy od LPG przy budzie i ładowało zwarcie na + to się statystycznie nie klei... ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FrenzE Opublikowano 8 Stycznia 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2023 Też się zdziwiłem ale to już kolega w prądach sprawdzał na każdym miejscu i znalazł. Chwała mu za to że znalazł 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FrenzE Opublikowano 8 Stycznia 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2023 Też się zdziwiłem ale to już kolega w prądach sprawdzał na każdym miejscu i znalazł. Chwała mu za to że znalazł. Taka ciekawostka i można temat zamknąć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mz56 Opublikowano 11 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2023 Ciekawa historia. Będę sobie analizował. Teoretycznie, dobrze zaprojektowany alternator, nie jest w stanie spalić się. Obojętne, uzwojenie czy diody. Kształt stojana i wirnika, przekroje drutu nawojowego, nie pozwalały na coś takiego. Przynajmniej w latach 70-80. Być może coś się zmieniło. Spalenie diody mogło wynikać z jej usterki fabrycznej. Nie z powodu zwarcia. Kształtem stojana i wirnika oraz przekrojami drutu obliczało/określało się maksymalny prąd, nawet w przypadku zwarcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się