Skocz do zawartości

docieranie - ciąg dalszy


damazie

Rekomendowane odpowiedzi

lewy górny róg pod napisem tam jest Wasza skrzynka

 

no i już po godzinie odgadliśmy o który napis chodzi :mrgreen:

dzięki.

 

a co do "nie dajcie się zwariować" to:

- spokojnie, nie damy się :mrgreen:

- trzeba przecież o czymś forumować :wink:

- z takich źródeł jak: net (nie tylko fora kierowców), serwisy Daewoo, Toyota (znajomi, po dobrych kilka lat w zawodzie), Subaru (na tym forum) konstruktorzy silników lotniczych (nie odrzutowych). wszyscy mówią, że silnik powinien od czasu do czasu popracować z pełną mocą. o nowych silnikach mówią to samo: najpierw spokojnie, a potem przez dłuższą chwilę pełna moc. jak się dobrze rozejrzeć to można nawet znaleźć techniczne wytłumaczenie tego fenomenu. pytanie tylko, czy komuś się chce walczyć o te kilka koni więcej czy też nie, bo przy normalnej miejskiej jeździe różnica będzie prawie żadna.

 

teściowa rzeczywiście ma odpowiednie gabaryty. będziemy szukać poloneza. :mrgreen: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Wrzuć 20 worków cementu do bagażnika i jedź 100km/h efekt obciążenia silnika uzuskasz ten sam (można tez podpiąć na holu poloneza z teściową w środku)

Musialbys jeszcze caly czas jechac pod gore, bo inaczej to nie ma roznicy czy jedziesz pusty, czy z 20 workami cementu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy mówią, że silnik powinien od czasu do czasu popracować z pełną mocą

To się nazywa "odmulenie". Jak kupisz furę od kapelusza to z czasem trzeba powoli coraz szybciej a później na maksa go pogonić na trasie i zacznie jeździć jak dawniej :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że dosyć skuteczną rzeczą zapobiegającą zamuleniu auta jest po prostu przy przyspieszaniu zmiana biegów w okolicach odcięcia - nagle się okazuje, że nawet mój ociężały wolnossący tankowiec potrafi być całkiem żwawy :) Oczywiście z kręceniem warto poczekać aż się silnik nieco nagrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

damazie, problem macie z głowy Az się chętnie przejedzie...

 

zapraszamy.

jako doradcę.

na tył.

 

:mrgreen:

 

zmiana biegów przy odcięciu.

po cichu przyznamy się, że poczyniliśmy pewne próby. znamy miejsce, gdzie jest ok. 2 km prostej, na prawdę pustej drogi więc się wybraliśmy żeby wreszcie usłyszeć jak naprawdę silnik w naszej karocy działa. okazało się że pilnując zmiany przy 6.5krpm ten drań 100 km/h przekracza bez zająknięcia w okolicach zmiany 2 na 3. :shock: stwierdziliśmy więc, że żeby dojść do 5 to kilometrów równie pustych i równie prostych trzeba by nie 2 a ze 12 + spadochron hamujący i poszliśmy pytać mądrzejszych :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś moim starym wolnossącym Legacy wracałem około 2 w nocy, z Wrocławia do Krakowa. Tam jest ok 300 km autostrady, i przez te 300 km cały czas jechałem z predkosciami 180 - 200 czyli zblizonymi do Vmax [autostrada o tej porze była pusta, aż sie prosiło zeby docisnąć ;) ]. Spalanie wyniosło ok 20 l / 100 km :shock: . Ale nie o tym mowa w tym wątku, myślę że jeżeli koniecznie chcecie troche rozrzuszać Wasz pojazd, to owa autostrada jest chyba w sam raz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

wracamy na chwilę, żeby zamknąć temat.

 

niedawno "przedmuchaliśmy" naszego leśnika. według nas różnica "przed" i "po" jest.

trochę taka jak między dobrym a złym paliwem. niezbyt duża, ale jednoznacznie odczuwalna.

 

tak więc wszyscy ci, którzy uważają że to bzdury, będą musieli nas dłuuugo przekonywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...