damazie Opublikowano 30 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 lewy górny róg pod napisem tam jest Wasza skrzynka no i już po godzinie odgadliśmy o który napis chodzi dzięki. a co do "nie dajcie się zwariować" to: - spokojnie, nie damy się - trzeba przecież o czymś forumować :wink: - z takich źródeł jak: net (nie tylko fora kierowców), serwisy Daewoo, Toyota (znajomi, po dobrych kilka lat w zawodzie), Subaru (na tym forum) konstruktorzy silników lotniczych (nie odrzutowych). wszyscy mówią, że silnik powinien od czasu do czasu popracować z pełną mocą. o nowych silnikach mówią to samo: najpierw spokojnie, a potem przez dłuższą chwilę pełna moc. jak się dobrze rozejrzeć to można nawet znaleźć techniczne wytłumaczenie tego fenomenu. pytanie tylko, czy komuś się chce walczyć o te kilka koni więcej czy też nie, bo przy normalnej miejskiej jeździe różnica będzie prawie żadna. teściowa rzeczywiście ma odpowiednie gabaryty. będziemy szukać poloneza. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 [Wrzuć 20 worków cementu do bagażnika i jedź 100km/h efekt obciążenia silnika uzuskasz ten sam (można tez podpiąć na holu poloneza z teściową w środku) Musialbys jeszcze caly czas jechac pod gore, bo inaczej to nie ma roznicy czy jedziesz pusty, czy z 20 workami cementu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 wszyscy mówią, że silnik powinien od czasu do czasu popracować z pełną mocą To się nazywa "odmulenie". Jak kupisz furę od kapelusza to z czasem trzeba powoli coraz szybciej a później na maksa go pogonić na trasie i zacznie jeździć jak dawniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 hogi, Abt GT zaczęło jechać po jakichs 600km mojej jazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abt Opublikowano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 dosc spokojnej, zeby bylo jasne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 damazie, problem macie z głowy Az się chętnie przejedzie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 Uważam, że dosyć skuteczną rzeczą zapobiegającą zamuleniu auta jest po prostu przy przyspieszaniu zmiana biegów w okolicach odcięcia - nagle się okazuje, że nawet mój ociężały wolnossący tankowiec potrafi być całkiem żwawy Oczywiście z kręceniem warto poczekać aż się silnik nieco nagrzeje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damazie Opublikowano 1 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 damazie, problem macie z głowy Az się chętnie przejedzie... zapraszamy. jako doradcę. na tył. zmiana biegów przy odcięciu. po cichu przyznamy się, że poczyniliśmy pewne próby. znamy miejsce, gdzie jest ok. 2 km prostej, na prawdę pustej drogi więc się wybraliśmy żeby wreszcie usłyszeć jak naprawdę silnik w naszej karocy działa. okazało się że pilnując zmiany przy 6.5krpm ten drań 100 km/h przekracza bez zająknięcia w okolicach zmiany 2 na 3. :shock: stwierdziliśmy więc, że żeby dojść do 5 to kilometrów równie pustych i równie prostych trzeba by nie 2 a ze 12 + spadochron hamujący i poszliśmy pytać mądrzejszych :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iceman Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 Kiedyś moim starym wolnossącym Legacy wracałem około 2 w nocy, z Wrocławia do Krakowa. Tam jest ok 300 km autostrady, i przez te 300 km cały czas jechałem z predkosciami 180 - 200 czyli zblizonymi do Vmax [autostrada o tej porze była pusta, aż sie prosiło zeby docisnąć ]. Spalanie wyniosło ok 20 l / 100 km :shock: . Ale nie o tym mowa w tym wątku, myślę że jeżeli koniecznie chcecie troche rozrzuszać Wasz pojazd, to owa autostrada jest chyba w sam raz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 Tylko trzeba kontrolować spalanie, bo po drodze jest 140km bez dystrybutora Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damazie Opublikowano 2 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 nie trzeba. wystarczy na wcześniej wspomnianą przyczepkę zabrać (oprócz teściowej) antałek z benzyną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damazie Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2007 wracamy na chwilę, żeby zamknąć temat. niedawno "przedmuchaliśmy" naszego leśnika. według nas różnica "przed" i "po" jest. trochę taka jak między dobrym a złym paliwem. niezbyt duża, ale jednoznacznie odczuwalna. tak więc wszyscy ci, którzy uważają że to bzdury, będą musieli nas dłuuugo przekonywać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi