Skocz do zawartości

Ciężko odpala, słaba reakcja na gaz


wladca

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

Od jakiegoś czasu zwiększył mi się problem z samochodem. Wcześniej tylko zdarzało mu się że nie reagował na wciśnięcie pedału gazu przed przełączeniem się na gaz. Ponieważ nic nie pomagało zostawiłem temat. Obecnie dodatkowo mam problemy z odpalaniem. Wydaje mi się że to może być rozmapowana benzyna, tylko niestety nie mam pojęcia gdzie to zrobić. W Warce i okolicach nikt nie wgrywa nowych map. Jakieś pomysły ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świece i przewody wymienione, filtra paliwa, filtr powietrza, czyszczona przepustnica i kupiony dodatek do paliwa. Rozłączanie akumulatora - nic nie daje. Przejechałem ponad 100 km na samej benzynie. Lekka poprawa była, trochę lepiej chodził na zimnym, ale problem odpalania nie zniknął. No i nadal ma momenty w których na zimnym nie reaguje na wciśniecie gazu ze startu (opóźnienie ok 2 sek.)

Problem w tym że jak opisuje sytuacje gazownikowi to mówi, że nie ma sensu ustawiać gazu pod nie działającą benzynę. Nie wymieniałem jeszcze sondy i pompy paliwa, ale jakoś nie bardzo mam ochotę wymieniać kolejne części bez rezultatów. Chceck engine się nie pojawia. Nie potrafię znaleźć nikogo kto potrafiłby wgrać nową mapę do mojego subaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nic nie kombinuj przy mapie benzynowej. To ostatnia rzecz, którą powinieneś rozważać. Problem z odpalaniem przy LPG to zapewne puszczająca membrana reduktora (było wielokrotnie na forum). Gaz dostaje się do kolektora wężykiem podciśnienia i wypycha powietrze. W konsekwencji trzeba trochę pokręcić rozrusznikiem żeby atmosfera w kolektorze się wymieniła - bez tlenu z powietrza mieszanka się nie zapali. Gazownik dobrze mówi, że w pierwszej kolejności trzeba naprawić problemy na PB. Zacznij od całkowitego odłączenia LPG - zamknij zawór na zbiorniku, odłącz podciśnienie z reduktora i lubryfikację (jesli masz), zaślep otwory kolektora od tych podłączeń. Naprawę benzyny zacznij od uszczelnienia dolotu: rury i połączenia doprowadzenia powietrza do kolektora, wtryski LPG w kolektorze, wszystkie węże odmy, wąż podciśnienia do serwo, korek wlewu oleju, oringi na bagnecie poziomu oleju, przewody odprowadzania oparów paliwa itd... i nie wiem o czym jeszcze zapomniałem. Jak to nie rozwiąże problemu na PB to trzeba szukać bardziej złożonych problemów ze składem mieszanki (czujnik/i mierzące temp. i ilość powietrza w dolocie, sonda lambda, regulator ciśnienia paliwa itd.),przepięcia na przewodach zapłonowych i świecach i wiele innych. W wolnossakach znaczenie może też mieć ewentualna nieszczelność wydechu. Dużo sprawdzania i zabawy. Mapy PB nie ruszaj chyba, że ktoś kto się na tym zna (a niełatwo o rzeczywistych speców) stwierdzi jednoznacznie, że to mapa, w co wątpię.

Pozdrawiam,

    

  • Super! 1
  • Dzięki! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dokładnie jak, ale coś gdzieś było, że jest opcja wymigania błędów - przez połączenie kostek pod kierownicą - zielone lub białe - może to będzie trop
Nie chodzilo o bledy tylko o sprawdzenie czy potencjometr dziala prawidlowo. Ale juz masz liste tego co masz sprawdzic

Wysłane z mojego moto g(10) przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uch, taka lista będzie musiała poczekać na jakiś ładny weekend. A propos specjalistów to oczywiście brak. Tłumiki i osłony były pospawane przy okazji regulacji zaworów jakieś 200 km temu.

Resztę będę sprawdzał , dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gazem LPG to faktycznie jak przepuszcza reduktor lub wtryskiwacze to po jeździe ciężko jest odpalić, bo silnik zalany - przypomniałem sobie, że jak jeździłem na gazie to tak było - potem z tego względu przerzuciłem się tylko na pb i czekam na naprawę i regulację.

Tymczasowe rozwiązanie to pod koniec jazdy przełączać na benzynę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem już przełączać na benzynę pod koniec jazdy nic mi to nie zmienia. To co udało mi się wczoraj po pracy zrobić to przekręciłem (ktoś pisał o jego położeniu) czujnik stukowy trochę w stronę w którą wydaje mi się że był poprzedni. Wymrugałem błędy, check engine mruga cały czas tak samo, czyli z tego rozumiem nic nie wymrugał. Zakręciłem butle z gazem. Nic się nie zmieniło. W nocy było na minusie rano po odpaleniu zgasł 2 razy, potem z trudem utrzymywał obroty, jazda na benzynie słaba - bez mocy. Po dojechaniu do pracy (mam tylko 3km) przełączyłem z ciekawości na gaz, pochodził jeszcze minutę zanim przerzucił na benzynę, czyli nadal coś tam było. Zobaczymy po pracy i jutro rano czy coś się zmieni z zamkniętym gazem.

Ps. Zastanawiam się teraz jak posprawdzać mądrze gdzie i co przepuszcza gaz, od czego i jak zacząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladca napisał:

Próbowałem już przełączać na benzynę pod koniec jazdy nic mi to nie zmienia.

I nie może nic zmienić. Jak masz nieszczelny reduktor LPG (membrana) to i tak po wyłączeniu silnika gaz wypełni kolektor w tempie zależnym tylko od wielkości nieszczelności reduktora.

 

1 godzinę temu, wladca napisał:

Zakręciłem butle z gazem. Nic się nie zmieniło.

A co się miało zmienić na PB skoro nie rozwiązałeś żadnego problemu (a nawet nie zidentyfikowałeś w czym jest problem - to zresztą jest najtrudniejsze, prawidłowa "diagnoza"). Napisałem Ci od czego powinieneś zacząć a nie, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różki uzdrowisz auto przez zakręcenie zbiornika LPG. Sterownik (ECU) ma zapewne błędne dane z czujników dostarczających mu informacji, na podstawie których próbuje dobrać skład mieszanki paliwowo powietrznej. Nie ma tu wielkiej filozofii, ilość wtryskiwanego paliwa musi być dostosowana do ilości pobieranego powietrza. Jak masz tzw. "lewe" powietrze to skąd ECU ma o tym wiedzieć? Uszczelnij dolot. Zresetuj ECU (odpięcie klem na aku na jakiś czas - nie wiem , może 0,5 h wystarczy). Pojeźdź kilka dni na PB (z zamkniętym LPG żeby nie zakłócał adaptacji ECU na PB). Jak się nic nie poprawi to zajmij się zasilaniem silnika w PB - ciśnienie paliwa, wtryskiwacze, sonda O2, skład spalin (AFR na sondzie szerokopasmowej w wydechu) lub analizator na stacji diagnostycznej. Jak pisałem dużo sprawdzania, analizowania i myślenia. Albo znajdź fachowy serwis (obyś miał szczęście) i zleć diagnozę/naprawę auta. Żadne inne cuda nie pomogą. Dopóty dopóki nie wyeliminujesz usterek na PB o LPG możesz zapomnieć a jeżdżąc na tak "rozjechanej" mieszance może wkrótce będziesz musiał w ogóle zapomnieć o jeżdżeniu tym autem czego Ci nie życzę.

Pozdrawiam,

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze podobne objawy daje uszkodzony czujnik temperatury płynu chłodzącego im zimniej tym gorzej komputer go odczytuje  Są dwie wersje i z miernikiem trzeba pomierzyć oporność tego czujnika a następnie porównać z danymi przypisanymi do konkretnych temperatur. A objawia sie to tym że silnik źle dawkuje paliwo na zimny silnik bo myśli że jest gorący. Czasem odpali dopiero po 7-9 chechłaniu a im zimniej tym gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ura_bus Pamiętam, co pisałem, spokojnie, przecież to ja mam się denerwować. Tak jak odpisałem musze mieć na to co najmniej jeden weekend żeby posprawdzać.

Na razie stwierdziłem że warto wrzucić update. Dzięki za rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze podobne objawy daje uszkodzony czujnik temperatury płynu chłodzącego im zimniej tym gorzej komputer go odczytuje  Są dwie wersje i z miernikiem trzeba pomierzyć oporność tego czujnika a następnie porównać z danymi przypisanymi do konkretnych temperatur. A objawia sie to tym że silnik źle dawkuje paliwo na zimny silnik bo myśli że jest gorący. Czasem odpali dopiero po 7-9 chechłaniu a im zimniej tym gorzej.
Dlatego tez pisalem o komputerze. Najlatwiej odczytac parametry ktorych nie wymrugasz sobie spinajac wtyczke. Bez komputera zabawa miernikiem czasem w ciezko dostepnych miejscach jest upierdliwa nie mowiac juz o jezdzie probnej

Wysłane z mojego moto g(10) przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzanie komputerem wygląda tak:

Jadę do jednego mechanika, nie da się podłączyć , dziękuje do widzenia. Jadę do drugiego podłączył się, sprawdza patrzy, testuje, błędów brak, wszystko ok, 5 dych dziękuje do widzenia.

Jadę do trzeciego podłączył się coś znalazł, wypisał błędy historyczne, pytam się co mam z tym zrobić skoro to historyczne, no to on je skasuje a potem przyjadę znowu zobaczyć co się zmieniło.

Kombinuje, czekam, skasować się nie da, 5 dych, dziękuje do widzenia.

Teoretycznie mogę jeszcze oddać samochód do warsztatu w Warszawie gdzie mi robili zawory, ale to mnie będzie kosztować minimum dwa dni urlopu (plus dużo złotówek) bo samochód trzeba zostawić, więc na razie pokombinuje z miernikiem i posprawdzam szczelności, zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle działający czujnik przez komputer widziany jest jako sprawny o ile jego oporność mieści się w zakresie programowania. Dla przykładu podam z swojego legacy. Czujnik pokazywał u mnie na zimnym około 7000 ohm a według tabeli na zimnym powinien mieć od 70000 do 95000 ohm natomiast wartość 7000 ohm odpowiadała temperaturze  60-70 celcjusza . Zakres w oprogramowaniu komputera od 3800 do 95000 ohm powodował że komputer nie widział błędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...