Skocz do zawartości

Legacy B4 RSK LHD


przemyslawn

Rekomendowane odpowiedzi

Praw fizyki nie oszukasz. Samochód już jeździ, z uwagi na mniejsze serwo pedał hamulca jest wyraźnie twardszy niż wcześniej. Żeby zablokowac koła potrzeba mocniej depnąć na pedał niż wcześniej, ale daje radę. Mam jeszcze kilka pomysłów na hamulce. Początkowo kombinowalem  z serwem jednomembranowym z Imprezy, ale wydawało się, że bedzie ciasno. Założyłem na próbę serwo od Imprezy i weszło, tylko dotykało do rury down pipe, wiec zostawiłem to z Picanto. Serwo z Imprezy ma ponad 25cm średnicy i membranę o średnicy około 22,5 cm. Serwo z Picanto ma 22,5 średnicy, wiec membrana ma coś około 20 cm średnicy. Myślę, że 2,5 cm różnicy w średnicy  membrany może robić zauważalna różnicę. Na tą chwilę hamulce są ok, do twardszego pedału można się przyzwyczaić. Na przeglądzie diagnosta nie miał żadnych zastrzeżeń do hamulców. Ten model fabrycznie nie ma za dobrych hamulców ( tarcze 294 mm ) i chciałbym je zmodyfikować poprzez zamontowanie wiekszych tarcz. Po zastosowaniu wiekszych tarcz pedał hamulca bedzie jeszcze twardszy dlatego zamierzam  zamontować serwo od Imprezy, które napewno bedzie generować większą siłę niż serwo od Picanto. Rozważam też zamontowanie serwa hydraulicznego, są one dość małe i powinny się zmieścić. Serwa hydrauliczne są podłączone do wspomagania układu kierowniczego. Są to proste układy, które bez problemu można zaadaptować do każdego samochodu wyposażonego we wspomaganie kierownicy. Takie serwa występowały np. W BMW 750 e32. Po zastosowaniu takiego serwa hamulce działałyby na dotyk. 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, doskonale wiem co robię. Jeśli chodzi o ubezpieczalnie to nie może ona zwalic winy na mnie. Jeśli chodzi o ubezpieczenie oc to ubezpieczyciel ma obowiazek zawsze wypłacić rekompensatę za zaistniałą szkodę, nawet wtedy kiedy kierowca był pod wpływem alkoholu lub nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. W powyższych przypadkach ubezpieczyciel ma jednak prawo żądać od kierowcy zwrotu kosztów, które poniósł, ma takie prawo również wtedy, kiedy kierowca zbiegł z miejsca kolizji lub wypadku. Nawet gdybyś nie miał ważnego przeglądu technicznego i spowodował kolizję, ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić odszkodowanie. Gdybyś nie miał przegladu i twój pojazd ucierpial by z winy innego kierowcy, otrzymalbyś odszkodowanie. 

Modyfikacje mojego samochodu nie mają wpływu na bezpieczeństwo. Droga hamowania mojego samochodu się nie zmieniła, zmieniła się jedynie charakterystyka pedału hamulca. Naciskajac na pedał hamulca potrzeba użyć nieco wiecej siły niż wcześniej.

Edytowane przez przemyslawn
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn ja nic nie zarzucam, po prostu zastanawiam się jak to jest - wiadomo że ubezpieczalnie robią co mogą, żeby przyciąć na wypłacie odszkodowań i to, że praktycznie te modyfikacje nie mają negatywnego wpływu, nie oznacza, że nie próbowali by udowodnić, że teoretycznie jednak mają. Ot taka kwestia pod zastanowienie, dla każdego kto coś dłubie przy swoim aucie :) 

Edytowane przez Turbo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Z powodu braku czasu auto jeszcze nie zarejestrowane. Mam już opinię rzeczoznawcy i po weekendzie wysyłam dokumenty do ministerstwa w celu uzyskania odstepstwa od warunków technicznych. Na odstępstwo od warunków pewnie chwilę poczekam. Całe szczęście, że w moim WK nie robią problemu z czasowymi tablicami. Kiedy tylko spadnie śnieg idę po czasowe tablice i jazda. Tak jak obiecałem wrzucę zdjęcia i opis przeróbki. W tej chwili nie mam zdjęć, ma je mój brat. Kiedy tylko zgram od niego zdjecia, umieszczę je w tym temacie.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zgodnie z obietnicą zamieszczam opis przeróbki.

Subaru Legacy B4 RSK z uwagi na obecność dwóch turbosprężarek jest trudnym samochodem do przeróbki. Cały proces zajął mi ponad 2 lata. Decydujące znaczenie miał 

tutaj fakt, że w miejscu w którym mieszkam nie mam warunków do tego typu projektu, z tego powodu samochód przerabiałem u moich rodziców, którzy mieszkają około 

140 km ode mnie.

Jeżeli chodzi o techniczne aspekty przebudowy to pojawia się kilka problemów :

 

1. Zbyt mało miejsca na serwo

 

IMG_0770.JPG

IMG_0772.JPG

2. Turbosprężarka koliduje z kolumną kierowniczą/krzyżakiem

3. Rura dolotowa do turbosprężarki ( uppipe ) koliduje z krzyżakiem

IMG_0921.thumb.JPG.a8350200ba2fc25fe08ac3543f92e709.JPGIMG_0919.thumb.JPG.2807482290adeefcdfcaeb15f34cfc38.JPG

4. W przypadku skrzyni AT rurki doprowadzające olej idą w tym miejscu, w którym należy zamontować serwo ( widać to na pierwszym zdjęciu, jasnozielone, metalowe rurki ).

 

Jeśli chodzi o serwo to na początku wydawało mi się, że nie ma możliwości, żeby zostawić oryginalne bo po prostu nie ma na to miejsca. Z tego względu zdecydowałem się na zastosowanie mniejszego serwa. Na początku planowałem zastosować jednomembranowe serwo z Subaru Imprezy ( takie serwa występowały w Imprezach z hamulcami bębnowymi z tyłu ). Na poniższym zdjęciu widać porównanie oryginalnego serwa z serwem jednomembranowym z Imprezy.

IMG_0780.JPG

IMG_0781.JPG

Po próbach stwierdziłem, że serwo od imprezy podejdzie, ale może być trochę ciasno, więc zdecydowałem, że znajdę serwo o nieco mniejszej średnicy. Wybór padł na serwo od Kii Picanto z 2009 roku. Serwo to ma około 22,5 cm średnicy ( Subaru ma około 25 cm ). Po niewielkich modyfikacjach serwo pasuje jak fabryczne. Po zastosowaniu mniejszego serwa pedał hamulca stał się znacznie twardszy. Na początku nie było to dla mnie problemem, jednak po dłuższym czasie stwierdziłem, że pedał jest trochę za twardy, dlatego zamierzam wymienić serwo na to od imprezy. Serwo podejdzie, będę musiał tylko przespawać rurę wylotową turbosprężarki ( down pipe ). Średnica membrany większa o 2,5 cm powinna dać odczuwalnie większą siłę wspomagania a co za tym idzie pedał hamulca powinien stać się bardziej miękki. 

Inną metodą na wspomaganie hamulców jest montaż wspomagania hydraulicznego. Takie systemy występują w niektórych starszych samochodach np. BMW 750. Taki system można bez większych problemów zaadaptować do praktycznie każdego samochodu wyposażonego we wspomaganie układu kierowniczego.

Jakiś czas temu w internecie znalazłem zdjęcie z przeróbki Subaru twin turbo z zastosowaniem oryginalnego serwa. Wbrew temu co może się wydawać jest to możliwe. Gdybym zobaczył to zdjęcie przed rozpoczęciem przeróbki, prawdopodobnie zrobiłbym tak samo.

3d965des-960.jpg

Żeby zamontować serwo, nawet jednomembranowe zachodzi potrzeba cofniącia turbosprężarki i lekkiego skręcenia w stosunku do osi pojazdu. Natomiast, żeby turbina i rura dolotowa do niej nie kolidowała z kolumną kierowniczą/krzyżakiem potrzeba lekko podnieść turbinę i zastosować krzyżak od Legacy gen II. na poniższym zdjęciu jest porównanie krzyżaka z Legacy gen. II i Legacy gen. III

IMG_0855.JPG

IMG_0856.JPG

Jak widać na zdjęciu jedna końcówka krzyżaka od Legacy II ma inny frez niż ta od Legacy III, tą końcówkę potrzeba wymienić. Do tego celu wystarczy zwykłe imadło. W imadle wyprasowujemy końcówkę z przegubu od Legacy III, następnie miniszlifierką odcinamy końcówkę krzyżaka od Legacy II. Robimy to bardzo powoli i uważnie, tak żeby nie uszkodzić łożysk igiełkowych, potem montujemy końcówkę od krzyżaka z Legacy gen. III, zaklepujemy i to wszystko.

IMG_0857.JPG

Żeby podnieść, cofnąć i lekko skręcić turbinę potrzeba zmodyfikować wspornik turbosprężarki oraz dorobić inną flanszę. Na zdjęciu poniżej jest oryginalny wspornik, na następnych zdjęciach widać jak go przerobiłem.Chwilowo mam problem z dodawaniem zdjęć. Dalszą część opisu postaram się umieścić dziś wieczorem lub jutro.

Przy próbie dodania zdjęć wyskakuje mi komunikat wystąpił problem podczas przetwarzania danego pliku - 200. Zdjęcia pochodzą z telefonu, te które dodałem wcześniej są z aparatu. Ktoś wie o co chodzi ?

IMG_0922.JPG

Niestety nie dam rady ukończyć opisu, ciągle nie udaje mi się załadować zdjęć. Próbowałem je edytować, ale nie przynosi to żadnego skutku. 

Edytowane przez przemyslawn
  • Super! 4
  • Dzięki! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imageproxy.php?img=&key=ef6fef51816740e6

20170705_152936.jpg

20170705_152945.jpg

20170705_153015.jpg

20170705_165418.jpg

20170705_165430.jpg

20170705_175358.jpg

20170705_165749.jpg

20170705_165801.jpg

W celu podniesienia wspornika podspawałem kawałek płaskownika 8mm oraz przespawałem jego dolne ucho

20170902_135502.jpg

Jak widać na powyższych zdjęciach, w celu podniesienia wspornika podspawałem pod spodem kawałek płaskownika 8mm, po tym zabiegu zaszła konieczność przespawania dolnego ucha wspornika. W celu cofnięcia turbiny ( przesunięcia jej w kierunku przedniej części pojazdu ) przespawałem blachę znajdującą się na górze wspornika, potem nawierciłem nowy otwór. Ramię wspornika zostało również przespawane tak, żeby nie dotykało krzyżaka. Po przeróbce przyszła kolej na dorobienie nowej flanszy i rury up pipe.

Po wcześniejszych pomiarach okazało się, że żeby zmieścić rurę up pipe potrzeba zamontować flanszę na wsporniku ( oryginalnie była zamontowana pod wspornikiem ). Taki zabieg pozwolił dodatkowo podnieść turbinę i wygospodarować miejsce na rurę up pipe.

 

Poniższe zdjęcie pokazuje jak była zamontowana oryginalna flansza z rurą up pipe :

IMG_0919.JPG

IMG_0915.JPG

IMG_0916.JPG

Tak zamontowałem flanszę i rurę up pipe którą dorobiłem :

20170925_170057.jpg

Jeżeli chodzi o dorobienie flanszy i rury up pipe to ja zrobiłem to w ten sposób:

Odciąłem oryginalną flanszę, dospawałem do niej kawałek metalu, tak żeby można było położyć ją na nowym wsporniku

20170715_194850.jpg

Następnie zamontowałem serwo, przykręciłem turbinę do flanszy i  przykręciłem flanszę do wspornika jedną śrubą. Tym sposobem mogłem ustawić turbinę tak, żeby nie kolidowała z serwem. Kolejnym etapem było dorobienie flanszy z plexii. Turbinę przykręciłem do flanszy z plexii i po raz kolejny dokonałem pomiarów, zaznaczyłem dokładny kształt flanszy, wyciąłem i zaniosłem do ślusarza i zamówiłem taką samą z metalu.

20170715_191354.jpg

20170715_191400.jpg

Na poniższym zdjęciu widać gotową, dorobioną flanszę wraz z już dospawanym kawałkiem rury :

20170725_173948.jpg

20170725_183808.jpg

Przy dorobieniu rury up pipe pomocne okazały się zakupione w internecie tzw. "rury gięte". Operacja dorobienia rury odbywała się na samochodzie. Niezbędne są do tego 2 osoby. Na początku dospawałem kawałek do flanszy, następnie do kolekrora przykręciłem dolną część odciętą z oryginalnej rury up pipe, potem dospawywałem rury po kawałku w ten sposób żeby z niczym nie kolidowały i tak żeby polączyć to w jedną całość. Sam już nie wiem ile razy wchodziłem pod samochód i ile niecenzuralnych słów przy tym padło, ale w końcu się udało. Na koniec wyciąłem kawałek dolnej części i wstawiłem tam siatkę, żeby rura nie pękała pod wpływem wibracji. wyszło coś takiego :

20170902_130606.jpg

20170902_130621.jpg

20170902_130631.jpg

Na poniższym zdjęciu widać już zamontowaną turbosprężarkę

20170925_143519.jpg

Kolejnym krokiem było przerobienie rury down pipe, wyszło coś takiego

20170925_143204.jpg

Taki wygląda efekt końcowy od dołu samochodu

20170925_143335.jpg

20170925_143425.jpg

20170925_143448.jpg

Po zmianie położenia turbosprężarki pojawił się problem z plastikową rurą doprowadzającą powietrze do turbosprężarki. Oryginalna rura nie pasowała. Na Ebayu zamówiłem rurę silikonową chińskiej produkcji. Rura silikonowa w przeciwieństwie do plastikowej da się wyginać i wszystko dało się ładnie zmontować. Na poniższym zdjęci widać zamontowaną turbosprężarkę wraz z rurą silikonową

20180223_191510.jpg

Po zmianie położenia turbiny również rura od turbo do intercoolera nie pasowała, więc dokupiłem kolanka silikonowe i po wielu próbach, docinkach udało się wszystko spasować.

Jeśli chodzi o rurki doprowadzające olej, które biegły w tym miejscu, w którym w wersji LHD znajduje się serwo to problem rozwiązałem poprzez wycięcie fragmentu rurek i zastąpienie ich wężami gumowymi, które ułożyłem nad serwem. Jak widać na zdjęciach przewody hamulcowe dorobiłem z miedzi. Oczywiście ze względu na efekt wizualny wolałbym mieć oryginalne, ale niestety te z wersji LHD były inne i nie było możliwości ich zamontowania. Zapomniałem dodać, że przewody wspomagania zostaly przespawane

( w wersji LHD i RHD są inne końcówki ).

Na przebudowę auta poświęciłem mnóstwo czasu i pracy, ale z efektu jestem bardzo zadowolony. 

Wydaje mi się, że opisałem wszystkie problemy które występują przy przeróbce tego modelu. Jeśli chodzi o całą resztę ( spawanie, przeróbka wiązki elektrycznej itp ) to wygląda to podobnie jak w innych modelach Subaru. 

Przed świętami wysłałem do ministerstwa dokumenty w celu uzyskania odstępstwa od warunków technicznych. Wysłałem kopie, oryginały mam, kiedy tylko spadnie większy śnieg idę do WK po tablice czasowe, jak do tej pory nie miałem przyjemności jezdzić Subaru w zimie i szczerze mówiąc to nie mogę się doczekać śniegu.

Jeśli chodzi o plany na przyszłość to kiedy tylko uruchomię klimatyzację ( zostało pospawać rurki ) auto pojedzie na montaż LPG. Podczas montażu rury silikonowej zaszła konieczność zdemontowania kolektora ssącego, przy tej okazji zawiozłem kolektor do mojego "mastera" od gazu, który go przygotował do montażu wtryskiwaczy gazowych, więc montaż powinien pójść sprawnie i szybko. Oczywiście myślę o instalacji z górnej pólki. 

Edytowane przez przemyslawn
  • Super! 4
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Turbo napisał:

Fascynująca lektura, ale zawiodłem się, że na koniec takiej walki zepsujesz wszystko gazem...

Myślę że po tylu inwestycjach finansowych i czasowych, jakie pochłonął ten wóz, montaż dobrej instalacji pozwoli na złapanie oddechu i niczym nieskrępowane cieszenie się z każdego przejechanego kilometra:)

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się, że niektórzy uznają montaż gazu w tym samochodzie za profanację :D. Samochód sprowadziłem z zamiarem montażu LPG. Jeśli chodzi o kwestie finansowe to jak do tej pory całkowity koszt sprowadzenia, przeróbki, wymiany audio, wygluszenia nadwozia i zakupu nowych opon zimowych wyniósł około 22.000 zł więc  nie jest najgorzej. Jeśli chodzi o LPG to nie wyobrażam sobie jazdy bez niego. Od 2002 roku do wszystkich moich samochodów montowałem LPG ( m.in. Audi A6 4.2, Chrysler Pacifica 3.5, Seat Toledo 1.8 T i wiele innych ). Samochód ma mi służyć do codziennej jazdy( będzie moim drugim samochodem ). Przy cenie benzyny ok. 6 zł ( samochód jezdzi na 100 oktanowej benzynie ), średnim zużyciu w trasie na poziomie 12 l i przebiegu rocznym około 20.000km, różnica w kosztach po przeróbce na LPG będzie kolosalna. Zamierzam zamontować najlepsze dostępne na rynku komponenty, o montaż jestem spokojny. Mój "master" od gazu zagazowałby nawet prom kosmiczny. Audi A6 4.2 przejechało na gazie 200.000 km i jedyną awarią jaka wystąpiła była konieczność regeneracji reduktorów, nawet wtryski wytrzymały tak duży dystans. Z uwagi na to, że samochód jest przystosowany do 100 oktanowej benzyny jest bardzo prawdopodobne, że uda się zestroić instalację  tak żeby nie nastąpił spadek mocy. Jeśli chodzi o luzy zaworowe to jestem spokojny. Poradziłem sobie z przeróbką na LHD to poradzę sobie z regulacją luzów zaworowych, poza tym przy zastosowaniu dobrych wtryskiwaczy i prawidłowym wystrojeniu luzy będą w normie przez długi czas.

  • Super! 6
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Witam, sprawuje się super chociaż długo nim nie jezdziłem. W grudniu wysłałem do ministerstwa wniosek o odstępstwo od warunków technicznych. W styczniu wyjechałem do UK, wróciłem do Polski w lipcu. Po powrocie zdemontowałem turbinę, żeby wymienić serwo na większe od Imprezy, ale okazało się, że żeby wszystko ładnie się zmieściło będę musiał nieco zmodyfikować flanszę i od nowa pospawać rury. Nie bardzo miałem czas żeby to ogarnąć, zwłaszcza że auto znajduje się u moich rodziców do których mam dość daleko. Odstępstwo od warunków technicznych już mam ( przyszło w marcu ), myślę że niedługo znajdę wolną chwilę, żeby dokończyć auto. Oczywiście jak tylko wszystko poskładam, wrzucę zdjęcia i opiszę co i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachodu jest sporo, to fakt. Co do wartości to pojęcie względne. Legacy twin turbo lhd moim zdaniem mimo wszystko jest trochę warte.

Wydaje mi się, że dla większości osób podejmujących się takich projektów ekonomia ma jednak drugorzędne znaczenie. 

Mnie ten projekt sprawia wiele przyjemności i chociaż były momenty, że miałem dość ( spawanie rur, w garażu nie mam kanału, o podnośniku nawet nie wspomnę )

to mimo wszystko cieszę się, że kupiłem to auto. Dla przeciętnego człowieka, dla którego samochód służy do przemieszczania się, taki projekt będzie pozbawiony sensu.

Tego typu projekty nie są dla każdego, zazwyczaj podejmują się ich pasjonaci.

Wracając do samej przeróbki na LHD, to miałeś rację pytając czy serwo z Kii Picanto nie będzie za małe. Serwo z Picanto jest jednak nieco za małe.

Na dłuższą metę jazda autem była męcząca. Po wymianie na serwo od Imprezy na pewno będzie zmiana na plus. Oczywiście wstawię zdjęcia i opiszę wrażenia z jazdy. 

:)

 

 

  • Super! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, przemyslawn napisał:

Zachodu jest sporo, to fakt. Co do wartości to pojęcie względne. Legacy twin turbo lhd moim zdaniem mimo wszystko jest trochę warte.

 

Nie zawsze chodzi o koszta. ;)

W przyszłości też bym chciał zapolować na takiego Legasia - marzenie, pomimo, że mam uturbionego młodszego brata. :wub: 
Podziwiam i wątek i samozaparcie właściciela!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Turbo napisał:

Nie chodziło mi o wartość w sensie rynkowym

Rozumiem, dlatego napisałem, że wartość to pojęcie względne. Dla większości osób przeróbka tego auta, biorąc pod uwagę ile pracy potrzeba w to wyłożyć mija się z celem. Mnie ten samochód bardzo się podoba i zdecydowałem, że podejmę wyzwanie i stanę się jednym z niewielu posiadaczy Legacy B4 RSK w wersji LHD.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, thomson0073 napisał:

Nie zawsze chodzi o koszta. ;)

W przyszłości też bym chciał zapolować na takiego Legasia - marzenie, pomimo, że mam uturbionego młodszego brata. :wub: 
Podziwiam i wątek i samozaparcie właściciela!

Dziękuję za wyrazy uznania. Właśnie o to chodzi, żeby spełnić marzenie, mieć coś czego nie ma prawie nikt i nie wydać na to fortuny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie. Gaz przeszkadzał by w pracach nad autem. Najpierw chcę zamontować serwo, założyć turbine, potem zamontuje gaz. Kolektor mam już nawiercony. Musiałem go zdemontować żeby założyć silikonową rurę dolotowa, przy tej okazji zawiozłem go do gazownika żeby  nawiercil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...