Porażka jest w takim miejscu, ze wali mi centralnie w oczy schowam to zatem w cholerę, albo zakleję
Teraz pierwsze wrażenia z odsluchów.
Jednym słowem - wow!
Co sie zmieniło sprzętowo? Gramofon był podpiety bezpośrednio do ampli Harmana przez kiepski kabel, jeszcze do tego wejściem jack
Aktualnie kable od gramofonu lecą do Thorensa mm005, następnie Pro-jectem od Pawła są podpiete pod ampli.
Muszę powiedzieć, ze różnica jest ogromna!! Nie spodziewałem sie az tyle. Pierwsze wrażenie jest takie, ze dźwięk jest dużo bardziej wycofany, to od razu "rzuca sie w uszy". Tym samym w pomieszczeniu jest jakby dla niego dużo wiecej powietrza, przestrzeni. Mam tez wrażenie, ze dźwięk jest jakby głębszy i dużo bardziej przestrzenny. Scena jest duuuzo większa w porównaniu z poprzednim ustawieniem, a w zasadzie mógłbym napisać, ze ona w ogóle w końcu jest, bo poprzednio była bardzo rozproszona, niewyraźna, jakby jej po prostu nie było
Jeśli chodzi o bas, jest bardziej kontrolowany, zniknęło buczenie.
Nie wiem w sumie, czy tak duże zmiany są w ogóle możliwe dzięki takiemu "gówienku", czy sobie to wszystko wymyśliłem, no ale takie mam właśnie odczucia.
Idę słuchać dalej, wdzięczny za polecenie Thorensa mm005