Skocz do zawartości

carfit

Użytkownik
  • Postów

    13004
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Odpowiedzi opublikowane przez carfit

  1. Właśnie wróciłem z małej trasy i podszkoliłem gnoi w Golfie III GTI . A było to tak:

    Wracam z Mszany dolnej w kierunku Nowego Sącza ok 60km , godz. ok 21.00 , wyprzedzam Golfa III GTI na limanowskich rejestrecjach ( celowo to pisze, bo dla niewtajemniczonych, rejon limanowej to królestwo wieś tuningu, Calibr, Beemek ze znaczkiem M3, jednym słowem totalne buractwo :twisted: ) , po wyprzedzeniu chciałem jeszcze machnąć Tira, ale nie chciałem za bardzo ryzykować bo był zakręt więc przychamowałem, a na to kierownik Golfa mi po światłach długich, pomyślałem no nic , burak jest, niech se blinduje :twisted: . Ale on zrobił się dojety i włączył na stałe długie :idea: i jedzie za mną tak z 1km, no to ja mu na to włączyłem tylny halogen, nie pomaga :evil: i słysze że trąbi na mnie :idea: dojeżdza do zderzaka :evil: , zaczynam sie irytować , wieć trójka , gaz odjechałem parenaście metrów i ostre hamowanie i patrze w lusterko żeby mi nie wjechał w dupę i ogień, i tak kilka razy ale nie pomaga :shock: , widzę że próbuje mnie gnój zasrany wyprzedzić :idea: , więc zwolniłem z myślą że ja Ci teraz poświece troszke :twisted:

    ale on nie, zrównał się ze mną i widze że jakiś gówniarz otwiera szybę i jakś butelką, puszką , nie wiem dokładnie rzuca we mnie, i coś pierdutneło w tylną szybę w moim aucie ale nic sie nie stało, ale zagotowałem, miarka się przebrała :roll: , trójka but pełny, czwórka ok 140 km/h widzę że próbują mnie dogonić ale słabo im to wychodzi, (tylko sobie w duchu pomyśląłem , no to buraki dam Wam lekcje nr.3 :twisted: ) , troszkę zwolniłem i widząć że sie zbliżają na odpowiednią odległość , sru :twisted: prawymi kołami po poboczu i tylko słysze kamienie po podwoziu :twisted: , widze że zwolnili, no dobra lekcja udana :twisted: , ale gdzietam, jadą twardo dalej i podjezdzają mi do zderzaka, no to ja ponownie rura i pobocze, ale tym razem bardziej chyba skutecznie bo musiał być większy kamień, ( bo sam usłyszałem większy huk w podwozie) bo patrze w lusterku a oni stają na poboczu :twisted: , chyba szybka poszła się paść :mrgreen:

    No to by było na tyle :twisted:

     

    Zachowałem się jak cham, prostak, wiem o tym :twisted: ale mam to centralnie w dupie, :mrgreen:

  2. carfit, jak się tym rusza? Nie jechałem takim momentem obr - z każdych obrotów "ciągnie" niemiłosiernie? :)

     

    Rusza sie normalnie,do 4.5 tys. sie prawie nic nie dzieje, ale potem....................... ożesz w morde :twisted:

     

    [ Dodano: Wto Lip 29, 2008 10:19 pm ]

    Dziś trochę pojeździełem klienta/kolegi nowym nabytkiem STI 06 490 KM i 680 Nm :shock: w budzie SPEC C :idea: . Mówie wam cos nieprawdopodobnego jak to idzie , moje przy tym to jak polonez przy WRX . :twisted:

    Jutro Wam wrzuce zdjęcia co ma pod maska i jak to wygląda :roll:

     

    Kurcze, moc i moment juz na poziomie dobrego porsche, lamborghini i innych super cars, mozna niezle wlascicieli takich wozkow zaskoczyc. Parametry robia wrazenie.

     

    Porównywali to do Gallardo superlegery i do 200, szybsze Subaru potem galardo :idea:

  3. Dziś trochę pojeździełem klienta/kolegi nowym nabytkiem STI 06 490 KM i 680 Nm :shock: w budzie SPEC C :idea: . Mówie wam cos nieprawdopodobnego jak to idzie , moje przy tym to jak polonez przy WRX . :twisted:

    Jutro Wam wrzuce zdjęcia co ma pod maska i jak to wygląda :roll:

  4. ojjj jest czego :mrgreen: slonko grzalo...znalazlam dzika plaze na ktora zeby sie dostac trzeba bylo sie... :grin: :grin: :grin: (pilnowana przez zolnierzy) a do tego rowerki, pileczka, winko,reggae'owe imrezki na plazy a rano przygotowane sniadanko na tarasie z widokiem na wydmy ...czego chciec wiecej :mrgreen:

     

    Możesz przestać mnie wku ...... :mrgreen:

  5. TEGES : ostatni tydzien nad morzem....slonko, plaza, luz, zabawa i super towarzystwo a na dodatek fajne miejsca i "okolicznosci przyrody" :mrgreen: to jest to co tygrysy lubia najbardziej :twisted::twisted::twisted:

     

     

    nie ukrywam że zazdroszczę :roll: :lol:

  6. carfit, gratuluje. W Sączu zdawanie egzaminu to czysta przyjemność :wink: :mrgreen:

     

    [ Dodano: Wto Lip 15, 2008 2:17 pm ]

    Jeszcze mi tylko została wizyta u psychologa

     

    A to coś nowego. Ja nie musiałem do psychologa iść. chociaż może by mi się to przydało :roll:

     

    1,5 roku temu też nie byłem, bo nic nie dostałem, teraz dostałem skierowanie, ale jak pamietam jakieś 3 lata temu tez byłem na przymusowej wizycie, nie wiem od czego to zalezy.

    Może oni juz wiedzą że nie powinienem siadac za kółko i chca mnie sprawdzić :?: :mrgreen:

  7. Nie no, luzik pełen :twisted: zajechałem pod ośrodek STI -jajem , ogólnie wzbudzając euforie wśród stresujących sie osób czekających na wyrok :twisted:

    Teścik przeszedł gładko 0 błędów , potem placyk :twisted: i wio na miasto. Prawie całą drogę po mieście ( 45minut) przegadałem z egzaminatorem o Subaru , był tak chłonny wiedzy , że mu prawie sprzedałem Forestera :wink: :twisted:

    Jeszcze mi tylko została wizyta u psychologa :roll: i konto czysciutkie :twisted:

  8. tegesowe jest to ze tu gdzie jestem nie ma kaca :twisted: ide zaraz dalej probowac gdzie jest ta cienka linia ktora jak sie przekroczy to..........

     

    nie wiedziałem że teraz na izbie wytrzeźwień jest laptop i net :shock: :mrgreen:

  9. Mega teges: moja kochana córeczka Karolinka obchodzi swoje pierwsze urodziny, i jej kochany tatuś od wczoraj zaprasza kolegów na wspólne zabawy :mrgreen:

    Jest grubo, prosze jutro do mnie nie dzwonić :twisted: bedem miał kaca :mrgreen:

  10. wczorajszy nie teges, jadąc klienta samochodem (STI) do Krakowa, widze z przeciwka wycieczka Harleyjowców, jeden z nich widze zaczyna tańczyc na drodze, zwolniłem, zjechałem na pobocze , zatrzymałem sie, ale niestety motocyklista, połozył sie z motorem i prosto w STI jaja :evil:

    Na szczęście nic mu sie nie stało ( motocykliście ) , motor połamany , w STI zderzak pękniety i wgnieciony pas przedni i wgięta płyta po silnikiem :???:

    Na domiar złego, motocyklista błaga mnie na kolanach żebym nie wzywał policji bo pracuje w straży pożarnej :shock: , a nie ma uprawnień na motor :roll: i moga go zwolnić.

    Na szczęście właściciel auta okazał ludzkie serce, motocyklista rozsądek, i zapłacili z nawiązką za wyrządzoną szkodę, i nie wzywałem policji :roll:

  11. niestety dziś nie oglądałem nic

    nie sądzę, żeby ruskie dali radę w 1/4 (poza tym nie lubię ich :evil: )

    swoją drogą holandia według mnie też nie dociągnie do końca na tym poziomie

     

     

     

    i mistrzami zostaną włosi

    :evil:

     

    też nie lubię

     

    stawiam na Włochów, i będe z tegpo bardzo happy :twisted:

  12. No to wczoraj sobie kopnołem :roll:

    Pojechałem Forkiem 2.5T w godzinach wieczornych na stacje, po zapas piwa na mecz Włochy-Francja. Kupiłem parę piwek i dostojnie sobie wracałem do domku. A tu na nagle wyprzedza mnie BM-ka na niemieckich numerach 330d. , dojechaliśmy na skrzyżowanie , w środku siedzi czterech łysych gówniarzy, i pomyślałem " nie będzie niemiec pluł nam w twarz" :mrgreen:

    Oczywiście Bmka, wyrwała do przodu, ale ja tez głupi nie byłem :twisted: i rura :lol: tylko coś mi butelki zastukały, ale co tam, Bmka oczywiscie została w tyle, choć walczyła dzielnie, skręcili w lewo a ja dumny jak paw, wróciłem do domku, ale moja duma krótko trwała, :oops: okazało się że z czterech piw , zostało jedno, i smród w bagażniku :evil:

    Dziś autko w praniu i suszeniu :roll:

    Ale mina gości w Bm-ce ,jak ich lodówka objeżdza, bezcenna :mrgreen:

  13. no coz, nankang ns-2 super sport, to marzenie nie jednego kierowcy...

    jednak tylko nieliczni maja okazje na takich gumach latac :mrgreen:

    przy wysokich temperaturach, mimo szorstkiego asfaltu fantastycznie

    nadaje sie do chodzenia po szybkich slalomach 4 kolowym uslizgiem.

    malo tego. jak potwierdzaja ostatnie testy, najlepsze nankang skrywa

    gleboko pod wierzchnia powloka. z kazda zluszczajaca sie warstwa

    jedziesz coraz szybciej, na plotnie krecisz czasy swojego zycia...

    nie wspominajac drutow, ktore wgryzajac sie agresywnie (niczym dlugi

    szwedzki kolec) pozwalaja urwac kolejne 0,3sek na okolo 4,5km proby.

    serdecznie polecam ten produkt, jezeli jestes odpowiednio porypany :mrgreen:

     

    :wink:

     

    dobre :mrgreen: chyba zamówie parę komplecików, sa chętni :?: :wink: :mrgreen:

  14. że to jest brembo to pewne

    były zapakowane w wielką walizkę kartonową, dołączona do nich była książka, w której podane były dwa typy tarcz (nacinane i nawiercane)

    ponadto te tarcze wydawały mi się sporo cięższe niż ebc (pomimo częściowego ich zjechania)

    w instrukcji było zapisane żeby ich nie czyścić przed założeniem

    z tego co pamiętam to w intercarsie były tylko zwykłe brembo i to co kupiłem, tarcz hartowanych w oleju nie było

     

    czyli masz BREMBO SPORT

×
×
  • Dodaj nową pozycję...