Ja wczoraj policzyłem trase do dojczów. Chorzów-Heilbronn + dojazd do Ludwigsburga. Tam i nazot- 2005km w sumie, z tego ok. 100km w miescie
Auto to Impreza 2000r RX 125km kombik, 3 osoby + zaposowe kolo z GT + jedna torba i troche towaru. Więc jednak ciezaru troche było!
5 tankowań : 40,27,30,31,30 litrów. Dolewane zazwyczaj w okolicach "ostatniej ćwiartki" zeby nie zostać na oparach
Niestety mam ogromny problem, bo tankowany w okolice 'pod kark" bak popuszcza paliwo! Także sporo z tych 40l moglo uciec, dodatkowo zawyzajac spalanie do granicy. Nie robie tylu tras ,wiec nie leje zazwyczaj tyle ,ale jak bede robil wiskoze to musze rozebrac caly naped i sciagnac w koncu zbiornik
co nastepuje:
na 2005km spaliłem 158 litrow (95) co daje średnie 7.8l/100km . W ostatecznym rozrachunku jestem zadowolony. :wink:
Do granicy sie nieco wnerwilem. Brakuje szóstki straszliwie... 130-150km/h (w rzeczywistosci ok 130km/h na gps. licznik sporo oszukuje) przy 4.200rpm. Wydech wtedy cichnie ale jednak auto musi pokonac wiekszy opor wiatru... na 40 litrach zrobilem 337km co daje 12 litrów. Sporo jak na trase :? Ale tu tez wychodzi blad obliczen- zalawszy po tym drenowaniu pod granica 27l zrobilem 412km co daje niemozliwe 6.5 litra. Niestety bez komputera lub jazdy do oświecenia komornika (który też nie jest dokladny!) nie policze tego idealnie
Także procz paowania do granicy i scigania z "porszogolfem" w okolicach Zwickau jechalem praktycznie non stop 106km/h (licznikowe 110)
Porównując do Legacuf palacych 8 przy 210km/h mozna poczuc smutek
Za to jestem rad z elastycznosci na 5. Moment Boxera robi swoje Chyba tylko 2 razy dojcze musieli hamować gdy wyprzedzałem ,ale raz byl to Bentley GT a raz jakiś Mertz. Obaj mieli powyzej 200 :wink:
jeszcze apropo ludwigsburga: Okazalo sie ze trafilem na coroczny zlot Oldtimerow...
panowie.. widok 4 DeTomaso Panter obok siebie, Benza 190E Evolution ,CAPRI PERANA V8! to na prawde robilo wrazenie :shock: Postaram sie podrzucic filmik jak skleje
http://www.motor-klassik.de/bilder/saisonabschluss-ludwigsburg-bis-bald-und-auf-wiedersehen-2864377.html