Skocz do zawartości

WiS

Użytkownik
  • Postów

    3985
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez WiS

  1. Flacha, i masz odpuszczone... :wink: PS. Może by tak zrobić zrzutę i wynająć tę chatę wspólnie, na forumową melinę? Standard zdaje się w sam raz :wink: - i jak cena pasztetowa... :roll: Modzi - przenosić mi to do wątku pt. Spotkania Forumowe, ale juuuuż
  2. Kliknąłem że "som do dupy" (to moim zdaniem komplement, dupy się mnie dobrze kojarzą, zwłaszcza młode i zadbane) i że "jeden wezme". Oszszywiście - za cenę umowną. Waluta do uzgodnienia PS. Za sprowokowanie matki do byznesu puszczalskiego, znaczy się wydawniczego, liczę na jakiś procent. Albo 45.
  3. Krowodrzę Górkę, IMHO. Per analogiam, za przeproszeniem. :wink: Bo "Krowodrza" to nie przymiotnik, opisujący "Górkę" - ale nazwa własna.
  4. Hmmmm... fakt, że znikąd - to się tyle dziecisków nie wzięło... Zakonnice miewają mniej.
  5. Dwadzieścia lat temu też można było, w każdym razie, ja dostałem. Co prawda od esbeków... - ale też fajnie było :wink:
  6. Owoc, machnij się w takim razie na Warszawą Pragę... to chycisz, w czym rzecz z tą Krowodrzą Górką ;-)
  7. A właśnie... niech ktoś wypuści na rynek (może być "wewnętrzny", znaczy się, KDL-e) Mamusię na CD... :cool:
  8. WiS

    Strach się bać

    owoc666, Gdyby w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim mieli kiedykolwiek W8, zapewniam, że coś bym o tym wiedział. :cool:
  9. Ufff :cool: True. "Mentorko" Ty moja :cool: Thanks, barbie, nieoceniona rzeczniczko prasowa :cool: A jeśli "autowyjasnienie" nie wystarczy w 100%, to proponuję "temu misiu" dokładniej przeczytać moje wcześniejsze posty... tam jak byk stoi, co, jak i kiedy. :wink: A nawet dlaczego.
  10. To teraz sobie wyobraź, że ta kanapa zaczyna gwałtownie skręcać, przyspieszać i hamować... :wink:
  11. WiS

    Strach się bać

    Ponieważ wielu Forumowiczów zdarza się być przejazdem lub docelwo (MG ) w moim pięknym regionie - sprzedaję Wam pod rozwagę newsa. Cobyście uważali. :cool: Pełne info: http://www.radio.kielce.com.pl/index.php?go=3&id_k=5629 PS. Te superszybkie radiowozy to zapewne będą stare Passaty 1.8 turbo
  12. Oczywiste... ale lekarza i hydraulika mogę sobie wybrać - kierowcę, który jedzie na mnie z przeciwka niekoniecznie. ;-) Dlatego zależy mi na nieco wyższej przeciętnej, niż do tej pory. Pisałem - złych szkoleniowców wylać z roboty (mogą nosić skrzynki, albo zostać lekarzami, czemu nie?), złych kierowców przymusowo spieszyć. Komunikacja zbiorowa jest ekologiczniejsza, zmniejszy się efekt cieplarniany przy okazji. Też to zaobserwowałem, ale ci, których znam - inaczej nie umieją. Ostatnio miałem na karku dwie kobity (w tym własną matkę), które musiały "odświeżyć" umiejętnosci po dłuuuugiej przerwie. Prosiłem instruktorów ("dobrych" podobno) żeby nie uczyli do egzaminu, tylko naprawdę jeździć... Nie pomogło. Nadal uczyli fałszywej sztuki. Nie ma więc tłumaczenia, że "tak muszą", bo egzamin... Trzeba zmieniać zarówno kadrę egzaminatorską, jak i instruktorską. Oczywiście, nie wszystkich. Większość. No i formalne wymogi, bo tylko część bzdur ci panowie wymyślili sami, reszta pewnie ma mocne oparcie w przepisach rangi co najmniej rozporządzenia... :roll: Remek, ten autralijski przykład ciekawy... i być może adaptowalny :cool:
  13. Ano tak, widzisz nie zajarzyłem... pewnie dlatego, że ja TYCH gumek nigdy nie poważałem i nie lubiłem. W schowku Yarka wożę za to kalendarzyk
  14. WiS

    Tematy armijne

    Ankieta: - blednie (kto???) - brednie (solówka za szkołą?) - błędnie (prawda, ale co poradzisz?)
  15. ja wiem...? może się sklonuj :razz: I to w jak największej liczbie egzemplarzy... A ja tymczasem (z przyjemnością) zorganizuję komando eksterminacyjne, które oczyści przedpole i stworzy wolne miejsca pracy dla tych Twoich klonów... ogniem, mieczem i młotkiem ;-) Marko, wierzę - i naprawdę mam nadzieję, że takie "klonowanie" kiedyś okaże się możliwe. Owoc - czasem warto marzyć... nawet o rzeczach pozornie niemożliwych, a niektóre z nich się spełnią. Takie doświadczenie pokoleniowe :cool:
  16. A tam gumę... Guma to do bawary. Do metroseksualnych Yarków poza tik-takiami pasuje jakieś wyszukane sushi, sałatki, jogurty... karmi... :roll:
  17. Dlatego zupełnie serio obstawiam rozwiązanie problemu: Kario jeździł ostatnio przez tydzień Polonezem, albo Kiją, a potem się przesiadł na powrót do czegoś bardziej cywilizowanego. Miewałem tak, tylko na odwrót.
  18. WiS

    Historie autokarowe

    Niesłusznie - wszelkie pretensje są, jak wiesz, raczej pod adresem firmy przewozowej, nie krokodylstwa :cool: W końcu, to ich wina, że się: - spóźnili na zbiórkę (ponoć w ostatniej chwili, z rana, podmieniali autokar, bo się pierwotnie wyznaczony rozkraczył), - nie mieli tabliczek, - nie pilnowali własnej stacyjki. Hehe... nowoczesna technika rulezzz - dlatego ja tam wolę wszystko na korbę ;-) To jasne - mój niepokój wzbudził sygnał, że panowie rozważają całkowite zatrzymanie autokaru... ale się wszystko wyjaśniło polubownie i dobrze skończyło ;-) Oczywiste. Niezamaco :grin: - służby kuchenne spadochronowej marynarki wojennej odpozdrawiają
  19. WiS

    Orurowanie imprezy

    Słyszałem, że każde 20 centymetrów orurowania na aucie: - dodaje kierownikowi 1 cm na długości, - ewentualnie odejmuje 2 cm kierowniczce w talii. Tak więc, warto. Nic to, że drogo i że w razie drobnej stłuczki ma się pokrzywioną podłogę auta, zamiast zderzaka do lakierowania
  20. Kompetentnego i inteligentnego. "Tylko" i "aż". Jesli chodzi o zakres, musiałby uczyć też techniki jazdy (prawidłowa pozycja, kręcenie kierą, hamowanie, tor jazdy, etc. - trochę podobnie, jak początki I stopnia SJS), taktyki (praktyka, praktyka... na szosie i w mieście, tłumaczenie i pokazywanie, co, jak i dlaczego; da się - ja to kiedyś zrobiłem prywatnie z własną żoną; efekt - mimo stosunkowo niewielkiego stażu własnego, jeździła po tym "kursie" tak, że mało kto chciał wierzyć, że dziewczyna nie ma za sobą przynajmniej 100kkm... dlaczego profesjonalny nauczyciel nie może tego uczyć obcych?) Oczywiście, nie wszystko musiałoby byc naraz i nie wszystko obowiązkowe. Np. - kurs podstawowy, tak jak teraz - i możliwość jazdy specjalnie oblepionym autem, z ostrymi ograniczeniami prędkości, w towarzystwie drugiego kierowcy; - po np. pół roku - drugi kurs obowiązkowy, dla zaawansowanych - i tu większość elementów wymienionych przeze mnie wyżej; i dopiero wtedy pełne uprawnienia; - powszechny system dodatkowych szkoleń dla chętnych. I oblig odnawiania uprawnień, z egzaminem praktycznym na poziomie obligatoryjnego kursu II stopnia, żeby unikać sytuacji, gdy ktoś zrobił prawko na wsi 20 lat temu, na Nysce, nie jeździł od 10, a teraz siada w szybki samochód i jedzie do miasta... :shock: (przykład wcale nie wymyślony). Niech trwa i sto godzin, jeśli trzeba. I niech kosztuje odpowiednio. Jak pisałem - samochód jest jak broń, wcale nie musi być tak, że większość narodu dostaje prawo i przywilej, by się tak niebezpieczną zabawką posługiwać. A przynajmniej, wcale nie musi być łatwo, szybko i przyjemnie. Tu o życie ludzkie chodzi.
  21. ...i koniecznie Straży Rybackiej na mostach!
  22. Wam, Bajorek, to tylko świństwa w głowie... :roll: :razz: Ja tik-taków nie jadam, to taka przenośnia była :cool: A na diecie, owszem, powinienem być... bo coś się na mnie ostatnio portki gorzej dopinają. I Yarek jakby gorzej przyspiesza. Ale to może od poniedziałku... :roll:
  23. WiS

    Tematy armijne

    Ja to mam dobrze - ja się czasami w pracy bawię żołnierzykami ;-) Powinieneś się owego onegdaja nie czepiać, ponoć jednak w znaczeniu "kiedyś-tam, dawno" TEŻ się stosuje :roll: A że Szczygło rozwiązał husarię i huzarów przy okazji, to inna sprawa, myślę, że jakby list w tej sprawie napisać otwarty, to paru intelektualistów się podpisze...
  24. Wiedziałem, że zadziała :cool: Pozdrawiam i poprawy samopoczucia życzę. Bajdełej, Jarek, może ten snuj psychofizyczny to efekt jakichś nieszczelnych instalacji gazowych... w domu :wink: - i się podtruwasz?
  25. WiS

    Historie autokarowe

    Thanks Opowiastka powyżej, podobnie jak tekst Fido w innym watku, to żywe dowody na to, że podwyższenie granicy wieku dla kierowców niewiele zmieni... głupota i niekompetencja z wiekiem nikomu nie mija ot tak, sama z siebie. System selekcji i szkolenia kierowców - tu jest pies pogrzebany, będę powtarzał do znudzenia. A kontynuując opowiastkę - moja "pielgrzymka" do Francji miała nieplanowany nocleg za Wrocławiem, bo autobus (funkiel-nówka!) wymagał serwisu... coś ten akumulator się ponoć nie ładuje... Dziś rano przejechali granicę niemiecką. W tym tempie, to Monte Carlo osiągną już w trakcie roku szkolnego, co mojego syna zapewne specjalnie nie martwi... :cool:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...