-
Postów
242 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez wslawex
-
1. TFSI nie ma w quattro 2. A4 B7 z TFSI to rocznik od 2004 więc trzeba by porównywać z "lanosem" 3. TFSI ma turbo więc jeżeli weźmiemy Imprezę z turbo, to ok - możemy porównywać Audi ma w ofercie 2.0 TFSI Quattro więc chyba jednak jest... http://www.audi.co.u...ifications.html odróżniasz B7 (2004-2008) od B8 (2007-), czy nie bardzo?? EDIT. zresztą koniec jałowej dyskusji - nic więcej nie piszę. niech ktoś zamknie temat, bo zaczynają się naprawdę bezsensowne posty.
-
Specjalnie dla Ciebie nagralem, mozesz sam ocenic. Panie... golf będzie szybszy
-
szkoże że żaden mod nie wlepia "banów" za bezsensowne posty
-
Przegapiłem to zdanie... Nie myśl sobie że nikt tutaj nigdy nie jeździł mocniejszym samochodem od NA... Jeździłem Superb'em TDI 130KM zrobionym na 160KM i z tym momentem co miał to objeżdżał na asfffalcie naprawdę duuużo... Później była Mazda 6 MPS - 4x4 i na pewnej "drodze" objechała M5.... Szkoda że paliła 2x tyle co subaru... Gdybym nie budował domu to pewnie pomykałbym STi ale zostawiam je na przyszłość a buga mam na dojazdy na budowę +100 +1000
-
1. TFSI nie ma w quattro 2. A4 B7 z TFSI to rocznik od 2004 więc trzeba by porównywać z "lanosem" 3. TFSI ma turbo więc jeżeli weźmiemy Imprezę z turbo, to ok - możemy porównywać
-
kolega który zakładał temat pytał jak przyspiesza Impreza GD z silnikiem 125KM i 155KM... ja ponad pół roku jeżdżę bug'iem i opisałem jak wygląda sytuacja w moim przypadku... nikt nie jest debilem i w ponad 10-cio letnim aucie nie ściga się z samochodami typu: mowa własnie o "dresach w starych beemkach" i napaleńcach w golfach III, astrach, fiatach, itd.itp. ja osobiście kupiłem subaru tylko i wyłącznie z myślą o zimie... moi rodzice mieszkają głęboko w Bieszczadach i każda trasa 130km po zaśnieżonych serpentynach i zakrętach to dla mnie przyjemność... w tygodniu i tak jeżdżę służbówką (w turbo dieslu) - a wiadomo że służbowe i tak najszybsze... a że letnie mam 17' 225/45 to subaru i tak przestało przyspieszać... za to na 15' i "niepewnej nawierzchni" lub ciasnych zakrętach to zamulone NA objeżdża 90% tego co jeździ po drogach... a tych którzy nie wierzą, to zapraszam na szutrowy lub oblodzony/ośnieżony tor i zobaczymy czy na mecie pierwsze będzie subaru czy auta tego pokroju:
-
taka odpowiedź w zupełności by wystarczyła ale skoro miałeś wewnętrzą potrzebę napisania tego co napisałeś to - zważywszy na to iż masz już swoje lata - rozumie dla czego to zrobiłeś
-
więc tak... 1. miałem edytować swój post żeby nie było jeszcze większej afery ale nie będę tego robił bo widzę, że tylko "kolega" Darkstar nie zrozumiał o co mi w nim chodziło... 2. kolega BelegUS doskonale rozwinął to co napisałem a czego niektórzy nie zrozumieli... 3. Dyziek - pewnie było ok 190 a reszta to przekłamanie licznika... kiedyś to sprawdzę z navi... 4. kolego obcy17 - czy na zaciągniętym reduktorze, to auto również od dołu nie idzie?? 5. kolego lordpix - potwierdzam że większość ludzi nie potrafi spod świateł płynnie ruszyć... ps. nawiązują jeszcze do wypowiedzi "kolegi" Darkstar, to jestem ciekaw ile razy widział jak subaru boksuje ruszając spod świateł a ile razy jak jakiś golf albo beemka...
-
vmax nieeeee..... ale później już szło topornie.... i nie dość że klime miałem włączoną, to jeszcze na podtlenku jechałem na 15' 200 sie robiło bez problemu ale masz rację - szeroka opona robi swoje....
-
Hawk to też GD, tylko, że GDF. Dyziek to wie i dla tego z wolnossących jednostek w tej budzie (GD) zaproponował hawk'a 160KM
-
Dyziek, a ile wycisnąłeś ze swojego bloba?? Bo przyznam szczerze że jak ostatnio mnie goniłeś, bo ciężko mi było wycisnąć więcej niż 160-170 na tym odcinku drogi... 17' to zło....
-
stary... z Tobą się umówić to jak na audiencję u papieża a wracając do tematu, to jak zmieniałem koła i auto było na podnośniku, to chłopaki na warsztacie mi powiedzieli że katy umierają i chcieli mi przelot założyć od początku do końca a końcowy, to już kilka miesięcy pod ławą leży... remusa...
-
podbijam pytanie... w bugu NA mam 2 katy i powoli kończą swój żywot...
-
Jak sama nazwa wskazuje - o "podnoszeniu się" a nie falowaniu obrotów... znam ten temat na wylot i w żadnym z powyższych postów nie ma opisanej takiej sytuacji jak u mnie... dodam więcej - jak kupiłem buga, to też tak nie miałem... tzn miałem tak jak przedmówcy - obroty szły np do 3tys i spadały do 1tys i tyle... i był spokój... teraz widzisz różnicę??
-
jak wiosna zaczęła się spokojnie, to kilka dni temu miałem dziwny przypadek... silnik ciepły... jade sobie jak zawsze spokojnie... 2,5tys na obrotomierzu i zmiana biegu... wciskam sprzęgło i "kabum"... obroty nie spadają... po paru minutach zauważyłem jedną rzecz... nie ważne na którym biegu - wciskam sprzęgło i tocze się... a obrotomierz podnosi się do 2,5tys i opada do 1,5tys, podnosi się do 2,5tys i opada do 1,5tys, podnosi się do 2,5tys i opada do 1,5tys... i tak z 5x na odcinku 300-500m zanim się nie zatrzymałem na światłach... ocb?? wy też tak macie??
-
a we Wrocku nikt nikogo nie potrzebuje?? kumpel z uprawnieniami na wózki szuka pracy dłuższy czas i lipton... cokolwiek?? ktokolwiek??
-
kwestia gustu... mi bardziej do lanosa pasuje niż do takiego "klasyka" jak bug
-
a czy taka brzydka kierownica będzie dobrze wyglądała w takim ładnym bugu??
-
za 600 to samemu bo jak u lakiernika to wyjdzie to samo co oklejenie auta w firmie...
-
+1 GX 2.0 125KM od pół roku... spod świateł: - suchy asfalt > przez pół roku tylko a6 w mocnym dieslu mnie wzięło... - mokry asfalt > nie było mocnych - na śniegu > nie czułem nawet że ktoś stoi obok i nie zawsze miałem zaciągnięty reduktor co prawda to były same ośki bo u mnie w mieście jeżdżą 4 imprezy na krzyż (i nigdy żadnej na światłach nie spotkałem) a reszta aut 4x4 to albo jakieś wielke dieslowate terenówy albo nóffki salonowe, przepisowo prowadzone przez biznesmenów... katalogowo to ma coś koło tych 10s (z reduktorem podobno nie całą sekundę mniej) i uważam, że tak jest... wcześniej jeździłem celiką VI gen 1.8 7a-fe 115km a jeszcze wcześniej civicem V 1.5 90KM i przyspieczenie nie było dużo lepsze... ja wybierałem między GT'kiem i bug'iem NA... a że to moje pierwsze subaru, to wolałem zacząć od czegoś "tańszego w utrzymaniu" żeby zapoznać się z marką i modelem zanim wsiądę na stałe do turbo ps. o zimie nie ma co dużo się rozpisywać - wszystkie ośki odpadają w przedbiegach nawet przy NA... aaaa - i inni kierowcy patrzą na latające subaru bokiem jak na statek ufo
-
sprawa załatwiona.... pojechałem do gaziarza - popsikał pianką i okazało się, że podtlenek spiernicza na wężyku z filtra do wtrysku... sprzedał mi wężyk i dwie opaski za 10 zł i w 20min sobie to wymieniłem.... moja impreza znowu jest eco
-
dzisiaj byłem na przeglądzie i tak właśnie robił diagnosta... nawet mu pokazałem gdzie syczy i gdzie czuć gazem ale zanim poleciał po czujnik to przestało i gdzie nie przyłożył to było 0% to gdzieś na przewodach a nie koło reduktora więc na jutro się umówiłem do gaziarza i powinien to zrobić za nie duże pieniądze
-
planowałem w czerwcu wybrać się na wymianę filtrów i "przegląd" całej instalacji (bo poprzedni właściciel przez rok nic przy niej nie robił) i chciałem przy okazji powymieniać filtry (powietrza i kabinowy) i zmienić olej, a tu taki psikus... a że się na instalacjach nie znam, to wolałem zapytać bardziej ogarniętych ludzi niż zdać się na gazownika który poleci mi wymianę reduktora, a później może połowy instalacji...
-
panowie, od jakiegoś tygodnia mam ten problem, że przy przełączaniu się na "podtlenek elpidżi" i na postoju (np na światłach) czuć gaz w samochodzie.... może mi ktoś doradzić czym to może być spowodowane?? jakaś nieszczelność w instalacji czy coś do wymiany?? to moje pierwsze auto z lpg (krzystam z niego 50/50 z benzyną bo nigdy nie byłem do tego przekonany) i jako laik nie wiem od czego zacząć/gdzie szukać przyczyny....
-
a dziękuje się to zielonymi strzałkami koło postów