Skocz do zawartości

Homar7

Użytkownik
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Homar7

  1. Ostatnio zamontowałem takie coś w T-4 (ma słabe ładowanie od nowości i w zimie to trochę przeszkadza). Światła oryginalne (ledy) firmy Philips , koszt 300 PLN. Na kloszach wybite homologacje. Podłączenie banalnie proste. Plus i minus w akumulatorze oraz plus w żarówce pozycyjnych. Układ włącza się automatycznie jak wykryje wzrost napięcia na akumulatorze po rozruchu, po włączenieu świateł postojowych wyłącza się. Po wyłączeniu silnika gaśnie po kilkunastu sekundach. Wygląd taki sobie Dziś w TVN turbo coś wspomnieli,że Policja czepia się za nieoświetlony tył pojazdu, że brakuje jakiegoś rozporządzenia. Z drugiej strony podobno od lutego 2011 nowe auta powinny mieć obowiązkowe światła dzienne. Wypowiadali się przedstawiciele Forda, Fiata i Toyoty, że ich lampy mają już gotowe miejsce w lampach na włożenie żarówki(może leda) na światła dzienne. Jak to będzie w nowych Subaru, a może ostatnie egzemplarze ( w tym mój) są już do tego przystosowane ???
  2. Koledze raczej chodziło, że przedni napęd się kręcił, a tył nie. Wniosek - bez naciskania pedału gazu ma napęd tylko na przód. Fiu, fiu
  3. Homar7

    Grzanie na maksa

    Z tego co czytam to problemy z klimą i grzaniem mają właściciele autek ze "starą budą".
  4. Przeglądam ten wątek i dochodzę do wniosku,że rury rdzewieją tylko w dieslach ??? Ma ktoś nową benzynkę z zardzewiałom rurom ???
  5. Wpływ na pewno ma. W Żukach się kiedyś zakładało specjalne osłony, bo poniżej - 5 stopni silnik nie nabierał właściwej temperatury. Ja bym tu raczej obstawiał termostat może nie trzyma lub otwiera się przy niższej temperaturze. Sprawdź na postoju wskaźnik temperatury do ilu dojdzie i czy chłodnica nagrzewa się razem z silnikiem. Jeśli od początku robi się ciepła to termostat puszcza.
  6. Wiem, wiem, mam kolegę, który ma forysia w dieslu. Od początku rusza bez gazu i jego największym sukcesem jest przejechanie 10 centymetrowego błota bez zapachu palonego sprzęgła. Dumny jest , że jemu się sprzęgło nie "pali". Według mnie, diesel w tym wykonaniu to jak sex z sąsiadką. W każdej chwili może wrócić jej mąż. Ja zaczynam skłaniać się ku benzynce.
  7. Czasami trzeba szybciej coś wyprzedzić, włączyć się do ruchu czy przebić przez zaspę śniegu. Autko takie jak Subaru powinno w takich momentach zapier..... , a nie smażyć sprzęgło. Oto głównie mi chodziło, a nie o upalanie na publicznych drogach. Pozdrawiam wszystkie "prawiczki" co nigdy gazu do końca nie wcisnęły. Od wiosny bujam się z zakupem nowego autka i coraz mniej mam ochotę na diesla. Subaru jako firma więcej zyskałaby przyznając się do błędu, niż idąc w zaparte.W ten sposób traci zaufanie potencjalnych klientów. Czyli moje
  8. Dokładnie!!! Najpierw robi się ze starych kierowców nieuków, co to jeździć nie potrafią. Potem jakieś kursy dokształcające po których naprawa sprzęgła znów jest naprawą gwarancyjną. Śmiech na sali, bo po tych posunięciach, Subaru Polska przegrywa każdy proces w sądzie. Po to się kupuje Subaru by zapierd.... , jak będę chciał się wlec to se kupię Matiza. Ten cały diesiel mi się coraz mniej podoba, może 11MY będzie poprawiony ???
  9. Homar7

    Forek 2005 nie odpala

    U nas zimą za dwie dyszki podjeżdża taxi z kablami i odpala. Kiedyś w Zakopcu facio z pomocy drogowej przyjechał osobówką i skasował mnie na 110. Na 90 % będzie to akumulator miałem niedawno taką przygodę z toyotą rocznik 2003. Na 10 % elektrowłącznik w rozruszniku, może przeskakiwać i też będzie klekotać podczas uruchamiania. Dawniej akumulatory psuły się przez 2 nawet trzy sezony. Można było podładować i dalej chodził. Teraz padają z dnia na dzień i ratunkiem jest tylko nowy.
  10. Czemu się za to sam bierzesz, nie jest na gwarancji ???
  11. Homar7

    pogaduchy subarowców

    No , nie bardzo. Jeśli zawracam na wąskiej drodze to nie mam szans by puścić sprzęgło całkowicie. 2 metry do przodu, 2 metry do tyłu i to ostrożnie by nie walnąć w płot. T-4 , które mam, też ma sprzęgło dwumasowe, zrobiłem nim ponad 270 kkm wielokrotnie cofając z przyczepką po 100-200 metrów na pól sprzęgle. Bo inaczej się na na drodze szerokości 2,5-3 metrów nie da. Nie dajmy się zwariować, moje zainteresowanie Subaru wzięło się z tego,że ktoś opisywał je jako super niezawodne auto. Szukam auta pseudo terenowego, którym bym mógł wypaść w góry, przeskoczyć większą zaspę śnieżną czy podjechać polną drogą. Nie interesuje mnie dyplom ukończenia szkoły jazdy Subaru tylko niezawodne auto. Jakbym chciał przyszpanować przed sąsiadami to bym kupił Mercedesa czy BMW. Mam też Hondę CRV i chyba przy niej zostanę. Po śniegu do 30 cm z jazdą nie ma żadnych problemów. I żona też w nią może wsiąść bez obawy spalenia sprzęgła. No, chyba,że benzyna
  12. Homar7

    pogaduchy subarowców

    Próbowałem dziś swoim podrasowanym T-4 2.5 TDI ruszyć bez gazu. Zdechł. Próbowałem, bez przytrzymania sprzęgła zawrócić na wąskiej drodze. Ni chu..... nie idzie Nie wiem na czym ma polegać nauka jazdy foresterem 2.0 D Nie wiem do czego ma służyć SUV , którym nie wolno jeździć po śniegu, błocie czy polnych drogach. Wiem natomiast,że jestem prawie uleczony z kupna tego auta.
  13. Homar7

    felgi po 6 miesiącach

    Zgadzam się całkowicie, autka coraz tańsze i coraz mniej trwałe. Dotyczy to wszystkich marek. Ale w tym przypadku prawdopodobnie facet od wulkanizacji walnął stalowym pierścieniem centrującym i naruszył lakier. ASO ma powód do odrzucenia reklamacji. A że felga lipa to inna piosenka. Reklamować trzeba , niech wiedzą,że popeline odwalają.
  14. Homar7

    felgi po 6 miesiącach

    Wygląda jakby na krawędziach otworu pękła powłoka ochronna ( lakier ). Woda dostała się między felgę, a powłokę i robią się odpryski. Na moje oko uszkodzenie powstało przy wyważaniu kół lub zdejmowaniu dekielka (niekoniecznie śrubokrętem). Obejrzyj krawędzie otworu. Jeśli uszkodzenie mechaniczne pewnie naprawy gwarancyjnej nie uznają.
  15. Zgadza się , tył wygląda tak. Jakbym miał przed domem to bym takiej gafy nie walnął.
  16. Dzięki, na pewno skorzystam Przyjemnego kopania http://opposedforces.com/parts/
  17. Wolne ssaki tez maja LSD z tylu, poza podstawowym modelem (przynajmniej w stanach). Według tego katalogu S10 czy to europejskie czy USA w tylnym dyfrze szpery nie mają. W póżniejszych modelach w Europie pojawia się podział Transmission na: - 5SP Manual transmission - Sport shift 5SP Manual transmission już pokazywałem Sport shift wygląda tak: nie zależy to od tego czy turbo czy wolnossący napęd może być różny USA skromniej taki dyfer ma tylko auto z napisem FORESTER SPORTS. I to będzie ta "słaba szpera" jak pisał KaiM. W imprezie szpera wygląda tak.
  18. Myślę, że chodzi nam o to samo. Moje określenie "moc" było raczej z mowy potocznej, a nie fizyki. Może trafniejsze byłoby przenoszenie napędu. No i w tylnym dyfrze stary forek nie ma szpery :sad:
  19. Ja tam tego nie rozbierałem, bo nie mam Ale.... http://www.technikajazdy.info/quiz-motoryzacyjny/jak-dziala-szpera-lsd/ No, bo i jak ma przekazywać więcej mocy na drugie koło. Rozpatrując to w systemie zero jedynkowym bez stanów pośrednich. Np. przy ruszaniu. Lewe koło boksuje, prawe stoi w miejscu. Olej wskutek wysokich obrotów koła lewego dostaje ciśnienia i temp. wskutek czego gęstnieje. Szpera blokuje oś na sztywno. Moc jest przekazywana równomiernie na obie osie. Prawe koło ma opór więc hamuje całą oś. Lewe koło traci obroty. Są jeszcze stany pośrednie, które komplikują to rozumowanie. POdchodzę, do tego czysto teoretycznie jak zaznaczyłem auta takowego nie mam. Ale mam spycharkę nafaszerowaną takimi sprzęgłami, gdzie zmiana biegów realizowana jest za pomocą sprzęgieł haldex. I to ono może być umieszczone w Forysiu jako element sterujący przekazaniem napędu międzyosiami ( przód i tył). Centralny dyferencjał podobno jest sterowany hydraulicznie. Szpera na tyle, sterowania nie ma. Spina bardziej lub mniej półośki ze sobą co może dać przeświadczenie,że przekazuje więcej momentu na kolo, które ma akurat więcej przyczepności.
  20. Nie mam wątpliwości,że szpera w turbo ma pomóc podczas ruszania i przyśpieszania. Wątpliwości mam z tymi łukami. Jak szpera zblokuje tylną oś to tył auta będzie chciał jechać prosto. Wystąpi nadsterowność.
  21. Też myślę,że nic, podejrzewam,że reduktor to taka dwubiegowa, dodatkowa skrzynia biegów. Umieszczona za "normalną" skrzynią (idąc z kierunkiem napędu od strony silnika) we wspólnej obudowie z "normalną". Parę dodatkowych trybików i wajcha. Co do "szpery" to ładnie wyjaśnił to pin555. Czyli w przypadku forysia sprzęgło lepkościowe, umieszczone w mechanizmie różnicowym. Składa się ono z cylindrycznej obudowy wypełnionej olejem silikonowym, w której umieszczono płytki. Wraz ze wzrostem ciśnienia i temperatury sprzęgło działa jak blokada. Nie jest to pewnie od Subaru, ale po lewej bez, po prawej ze szperą.
  22. W Niemczech pewnie się też to rzadko zdarza. A Polsce niektórzy biorą w liesing. Ładują wszystko w koszty, a potem takiego 2-3 latka wykupują z firmy liesingowej za np. 5 k. Sprzedają to na umowę i są na zero, albo lekko do przodu. Kupują następne auto i zawsze mają nowe To charakter człowieka, a nie przypadłość narodowa. Ja tak nie mam, ty tak nie masz, chociaż ze dwóch trzech znajomych bym znalazł. Trzeba było mówić, że masz dobre i tanie auto. Bym wziął bez marudzenia, jeszcze piwo postawił
  23. A solanka to co ??? Wodny roztwór chlorku sodu (sól ) http://www.solino.pl/userfiles/file/solanka_przemyslowa.pdf Soli w czystej postaci u nas też nie sypią, albo solanka albo mieszanina soli i piasku. A jak się sól wysypie na śnieg i śnieg się roztopi ??? Nic innego nie powstanie jak solanka. Problem tylko w procentach rozcieńczenia. Nikt tego nie kontroluje nikt nie mierzy. Silny roztwór powoduje korozję.
  24. Ja myślę,że to kierowca sobie nie radził. 30 cm to żaden śnieg, T4 bym przejechał, nie mówiąc już o CRV. Ciekawe,że według ciebie auto po jeździe w śniegu i błocie powinno być równie czyste jak po jeździe na niemieckiej autostradzie. Napisałem prawie na całym świecie. Popatrz na to klimatycznie i obszarowo. Na zachodzie europy mniej sypią, ze względu na lżejszy klimat. Przypomina on nasze miesiące typu marzec, październik. Jak spadnie to długo nie leży. Ale jak trzeba to w Anglii, Danii, Niemczech itp. sól sypią. W Szwecji, Norwegii sypią gruby piach bo przy ich niskich temperaturach sól nie zdaje egzaminu. Byłe ZSRR za biedne i leniwe by cokolwiek sypać. USA i Kanada też sypią. Droga i auto w USA Nie jesteśmy jednym krajem, gdzie zimą sypią sól. Może jesteśmy w czołówce krajów jeśli chodzi o czas zalegania soli na drogach. Może nie ze względu na Polskę,ale na USA i Kanadę Subaru powinno poprawić zabezpieczenie antykorozyjne. Jak na taką kasę i taką markę to według mnie lipa.
  25. A jak ma wyglądać skoro katujesz go po leśnych drogach. Sam niedawno pisałeś,że auto sprzedajesz, bo przez zaspy nie może przejechać. Dobrze w dupę musiało dostać. Wymienią i po pół roku znów będzie to samo. Materiał z którego zrobiony jest wydech , jest kiepskiej jakości. Tam gdzie mróz tam i sól. Sypią prawie na całym świecie. Kiedyś, gdy miałem kryć dach blachodachówką. Pozbierałem kawałki blachy z różnych firm. Narobiłem na nich rys wkrętakiem i wrzuciłem na kilka miesięcy do słoika z solanką. Nawet niby te ze słabszych firm, pokryły się nalotem w miejscach zdarcia powłoki ocynkowanej, ale rdzy nie było nigdzie. Rdzę widziałem u sąsiada jak blacharz flexem blachę docinał. Po paru miesiącach w miejscu cięcia, przegrzana blacha rdzewiała. Widać sama sól bez wysokiej temperatury nie jest aż tak szkodliwa. Podsumowując, jakość produkowanych samochodów spada. Na ukraińskim forum pisali,że i lakier już nie ten. Bezołowiowy, akrylowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...