Skocz do zawartości

Michał Bajorek

Użytkownik
  • Postów

    2196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał Bajorek

  1. A zauważyłeś jaką oni mają cenę benzyny, zauważyłeś,że używają wyłącznie automatów. Teraz wyobraź sobie to 2,0 + automat(pomijam tradycyjne przywiązanie do dużych pojemności czyli mental). Notabene jak brałem Legasia to mi Diler proponował właśnie takiego SPE 2,0 z automatem od ręki bo miał na placu, stwierdziłem,że poczekam miesiąc. Hondę CRV też mi kiedyś proponowano 2,0 z automatem Legaś 2,0 jeździ dobrze a jak dobrze pomieszasz lewarkiem na co silnik i skrzynia bardzo chętnie się godzą to nawet bardzo przyzwoicie jak na to 2,0. A latać to nie będzie nawet na Ultima Racing V Power ++ niemieckiej i do tego 120 oktanowej(choć to chyba i tak nic nie daje)
  2. Wydaje mi się,że od Ave 2,0 chodzi troszkę lepiej ale głowy bym za to nie dał. Tak jak pisałem, są to bardzo porównywalne osiągi, Legaś się chyba lepiej zbiera z niskich predkości.Z Hondą nie miałem porównania. Mam też wrażenie,że można go ciągnąć na poszczególnych biegach wyżej niż porównywalne auta przez co zyskuje na dynamice i komforcie jazdy, np przy 160km/h ma tylko 4tys obrotów.
  3. Chyba jest 4x4, przecież ma świetne własności terenowe no i zimą kiedyś widziałem jak szedł pięknie w zakręcie bokiem,całkiem jak SI tylko znacznie wolniej. No i ten kolor
  4. Swoim owszem, ale wielu ludzi kupuje auto na miejscu, robi objazd np pół roku i sprzedaje tam brykę. Wymaga to trochę kasy i duuuużo wolnego czasu.Ale w sumie się opłaca bo odległości są spore a komunikacja drogawa. No i aby to był Szuwarek trzeba by zaczynać podróż w Argentynie lub w Chile(widywałem tam sporo Plejadków) i tam też kończyć aby sprzedać. W innych krajach to można sobie kupić te pojazdy, którymi robili sceny pościgowe w Bulicie lub w Mistrz kierownicy ucieka
  5. Bizon z zamontowanym na stałe elementem koszącym uniemożliwia prawie całkowicie wyprzedzanie, zarówno jego ...jak i nim.
  6. Fajna droga Z takich pięknych górskich to dużo bardzo ciekawych widywałem w Azji i Ameryce Pd, najczęściej dane mi było je pokonywać w autobusach i ciężarówkach o kompletnie łysych oponach i chyba to były sprzęty starsze odemnie Z ciekawszych to: droga Manali-Leh(Pn-zach Indie tzw Mały Tybet, seria przełęczy o wys ponad 4 i 5 tys, chyba najwyższa przejezdna przełęcz świata), Przejazd z Gilgit-Pakistan do Kaszgaru- Chiny przez Karakorum Hajwej(bo autostrada to raczej nie jest) też przełęcz pod 5 tys, ale największe wrażenie to zrobił na mnie przejazd w Peru przez góry Kordyliera Blanca, wyjazd z miasta Huaraz na ok 1200npm na przełęcz 4800mn npm w ciagu 4 godzin totalnie się wlekącym żęchem , droga na górze idzie na przełęcz po morenie bocznej nad lodowcem a ostatnia serpentyna pokonuje ponad 2 km przewyższenia.
  7. Proponuję kompromis, jechała na flaszkę do kolerzanki... ale wina ze zdjęciem ks.Jankowskiego na naklejce, po każdej lampce tego trunku jesteś bliżej raju
  8. Jeżdzi bardzo podobnie jak inne auta o normalnym benzynowym silniku 2,0 z tej klasy wielkości, różnice są raczej niewielkie i na pewno nie na minus. jeśli do takich aut porównujesz to jest ok.
  9. Taa no i przyt napędzie pedałowym zawsze się można wspomóc dodatkowo gazem we własnym zakresie- tanio i bardzo ekologicznie
  10. Ale żeby oszczędzić te 20 tys trzeba by robić minimum 70 tys km rocznie, to troche dużo. Jeśli się tyle jeździ w trasie to albo się jest handlowcem (firmy nie dają wtedy aut o takim spalaniu),albo się ma świetnie prosperujący intreres(stać mnie na paliwko) albo jest się Prezesem nie lubiącym samolotów Do takich przebiegów nie kupiłbym takiego auta, chyba od tego są różne tdi, tdci itd (nie przepadam) ale to już nie Subaru he he.
  11. Ale oso chodzi z tym dzwonem? Jak chodzi o wybór dzwonów to lepiej wejść na forum miłośników sztuki ludwisarskiej. np. www.dzwony.pl albo cóś...
  12. Bez przesady, porównuje się kwiecien 04 do 05, pomyślcie i czas na wnioski. Primo: efekt niskiej bazy czyli kto kupował w kwietniu 04 takie auta(nie tylko chodzi o Subaru ale i o inne marki o pokaźnych wzrostach) kiedy wszyscy wiedzieli, że od 1.05.2004 będą znacznie tańsze. Secundo: w kwietniu sporo ludzi odbierało wersje specjalne Legasia a takie 50 dodatkowych aut miesięcznie to całkiem sporo przy niskiej sprzedarzy w zeszłym roku. Ja zamawiając auto w marcu dostałem termin realizacji na maj, nie byłem zachwycony- na szczęście ktoś zrezygnował i wziąłem wcześniej; A jeśli chodzi o długi czas oczekiwania to kupuję 3-4 aut rocznie i to są w tej branży "normalne" sytuacje .Terminy realizacji 1 do 2 miesięcy dostawałem na tak "unikatowe" auta jak Fiat Doblo, Fiat Ducato, Renault Kango, Peugeot Partner, Ford Transit,Ford Mondeo. Auta odbierałem szybko czasami gdy były na placu i całkowicie był mi obojętny kolor i wyposażenie oraz rodzaj silnika i często marka a liczył się czas(chciałem białego Doblo benzyna brałem Kangura dyzla-bo był od ręki)
  13. Ja wlałem wczoraj Shell V power 95,jeździ jak zwykły Orlen PB95-różnicy nie odczuwam- no może na 4 piwka mniej mnie teraz stać
  14. Ja też nie tylko o ruszaniu Jadę sobie forysim do pracy dwupasmówką, ślisko maksymalnie ale jade ok 80- wiem lekko za szybko, wszystkie oski tradycyjnie lewym pasem max 50. Nagle VW Golf 30m przedemną na prostej zaczyna kręcić bączka i wbada tak na mój pas, ja jadąc znacznie szybciej nawet nie próbuję hamować bo na tak śliskim to bez sensu- odbijam mocno w prawo i robię mały test łosia- Foryś poszedł dokładnie tak jak sobie wymarzyłem i raczej uratował mi zdrowie a moze i więcej; śmiem twierdzić,że żadna ośka nie wiem w co uzbrojona na tak śliskim podłożu i przy tak gwałtownym manewrze nie miała by szans (oczywiście może uzbrojona w lepszego niż ja kierownika może i tak ). A co do wyprzedzania na śliskim i takich tam manewrów to naprawdę rzadko odczuwam te standardowe ponoć dla Subarków uślizgi boczne (schodki?), ponadto trakcja to nie wszystko przy takim manewrze bo pozostaje problem równomiernego i przewidywalnego przyspieszania co dla ośki w takich warunkach jest problematyczne. Pomijam takie detale jak nagła zmiana przyczepności na drodze. No i jeszcze jeden detal, w zimie często próbowałem Forysia wprowadzić w poślizg i było to dość trudne, tzn ślizgał się wtedy kiedy naprawdę przeginałem, w porównaniu do wielowahaczowego Mondeo ośki - ten się ślizgał dupskiem znacznie chętniej i czesto wtedy kiedy tego nie oczekiwałem. Między innymi dlatego pod domem mam teraz na jego miejscu Legasa i to raczej dobrze (dodam,że z Mondka byłem bardzo zadowolony- przez 50tys zero awari,b.dobre zawieszenia,full miejsca i przepastny bagażnik i wiele innych atutów-lubiłem to autko)
  15. Tak sobie czytam postry Krzysia i odnosze wrażenie, że chyba jest nieco zaślepiony i zapiekł sie w swej nienawiści (albo się tu dobrze bawi hehe). Nie wiem,czy za zaślepionych obrońców marki można uważać ludzi piszących,że nic im nie stuka w zawiasach, nie gną im się tarcze i takie tam opinie z życia, wielu z tych domniemanych, zaślepionych obrońców pisało też o usterkach i swoich kłopotach zupełnie obiektywnie i bez ściemniania a niestety dalej mają sentyment do Subaru. Po drugie twoje porównania własności trakcyjnych aut typu Opel z Legacy i innymi Subarkami uważam za niedorzeczne i jeśli nie widzisz różnicy to ja czegoś nie rozumiem. Ja też tej różnicy nie widze jadąc po prostej ile fabryka dała ale już na zakrętach i w warunkach powiedzmy trudnych to ta różnica jest ogromna i ośka nawet uzbrojona w elektronikę niestety wymięka(nawet współczesna i wielowahaczowa). Takową ośką w zimie to bez łańcuchów nie mogłem często ruszyć spod domu a Subarak nawet nie mruga i jedzie Dużo jeżdrzę zimą po kiepawych górskich drogach i w takich warunkach ta przewaga jest po prostu miażdrząca- spróbuj na ośnieżonej, wąskiej drodze wyprzedzić ośką autobus- jest przygoda, jest adrenalina. Gdybym mieszkał w centrum miasta i jeździł wyłącznie trasy krajowe o naszym "dobrym" utrzymaniu pewnie nigdy bym nie kupił Subarki bo nie miałbym takiej potrzeby. Chyba kupiłeś zły samochód, za tą kasę w tej klasie to są już chyba jakieś V6 ośki którymi możesz wszystkich wyprzedzić; spełnią twoje oczekiwania choć nie gwarantuję braku problemów. Szerokiej drogi
  16. Uwaga bardzo słuszna, dla mnie zwłaszcza, jakoś lamersko działam tym kompem i myślę,czy nie ma jakiejś Szkoły Pisania Na Forum, ciągle mi się to wszystko myli i kręci ale jest gorące postanoawienie poprawy. I jakby kto napisał jak załączyć foty bo mi nie przechodzą(był kiedyś jakiś link do ściągnięcia programu ale on instalował sie tylko na XP a ja w dom mam 98) Pozdro
  17. Taka Vectra z wszystkim co tam wymyślono do kontroli to zimą nie mogła ruszyć spod mojego domu, chyba ta elektronika w średnio trudnych warunkach się nie sprawdzała. Ale Foryś ją pociągnąl na lince i pojechała sobie jakoś biedna. No i właściciel co mym kolegą jest narzekał trochu,że na śniegu to się nie spisuje za dobrze więc do mnie przykład nie trafia. Ale faktycznie jeździ to szybko i dobrze choć pali całkiem sporo(właściciele Opli spalania raczej nie chwalą choć daleko im w tej kwesti do Subarytów Wszystko jest względne! Mnie w tą zimę Łada Niva zwana trzęsidupkiem ze śniegu wyciągała! Obserweatorzy pewnie myśleli: "I to ma napęd na cztery koła?" A dobrze wiemy że w przypadku metra sniegu to samochód z 4x4 tez się na podwoziu powiesi i naped nie ma nic do rzeczy. Tylko taka NOWA Vectra przy śniegu do kostek nie mogła ruszyć- fakt,że pod górkę, na drodze stawała tam gdzie ja przejeżdrzałem Mondeo bez żadnej elektroniki trakcyjnej(co prawda to Mondeo się tam czołgało) a Forysiem nie zauważałem w tychwarunkach ŻADNYCH trudności. Co do zakopywania się w śniegu to mi się Subarkiem zdarzyło w głębokim śniegu bo nie ma odpornych na ciosy tylko źle trafieni, do jazdy po metrowym śniegu służy ratrak,skuter śnieżny lub inny wynalazek. O przewagach AWD Subaru na śniegu nie będę pisał bo to bez sensu, jeśli nie widziałeś różnicy to albo nie jeździłeś po naprawdę śliskim albo coś całkiem nie tak z tym twoim autem, jakieś totalne fatum. Dla porównania w moim Legasiu MY05 nic, z tego co piszesz się nie potwierdza (pomijam opinie o audio, tylną szybę itp). Co do reszty zgadzam się z Galem- i to tyle
  18. Taka Vectra z wszystkim co tam wymyślono do kontroli to zimą nie mogła ruszyć spod mojego domu, chyba ta elektronika w średnio trudnych warunkach się nie sprawdzała. Ale Foryś ją pociągnąl na lince i pojechała sobie jakoś biedna. No i właściciel co mym kolegą jest narzekał trochu,że na śniegu to się nie spisuje za dobrze więc do mnie przykład nie trafia. Ale faktycznie jeździ to szybko i dobrze choć pali całkiem sporo(właściciele Opli spalania raczej nie chwalą choć daleko im w tej kwesti do Subarytów Wszystko jest względne! Mnie w tą zimę Łada Niva zwana trzęsidupkiem ze śniegu wyciągała! Obserweatorzy pewnie myśleli: "I to ma napęd na cztery koła?" A dobrze wiemy że w przypadku metra sniegu to samochód z 4x4 tez się na podwoziu powiesi i naped nie ma nic do rzeczy.
  19. Moje tak nie mają - ale to takie małe boksery, takie bokserki
  20. ] Jeżdziłes Oplem Signum lub Oplem Vectrą z silnikiem 3,2 V6 i wszystkim co z kontrolą trakcji i toru jazdy wymyślono? Przejedż się i stwierdzisz że napędu na cztery kólka niepotrzbujesz. Aha. I pali zdecydowanie mnij niz Subarowska 3,o. Taka Vectra z wszystkim co tam wymyślono do kontroli to zimą nie mogła ruszyć spod mojego domu, chyba ta elektronika w średnio trudnych warunkach się nie sprawdzała. Ale Foryś ją pociągnąl na lince i pojechała sobie jakoś biedna. No i właściciel co mym kolegą jest narzekał trochu,że na śniegu to się nie spisuje za dobrze więc do mnie przykład nie trafia. Ale faktycznie jeździ to szybko i dobrze choć pali całkiem sporo(właściciele Opli spalania raczej nie chwalą choć daleko im w tej kwesti do Subarytów
  21. Ja to na mature waliłem z kapcia-że tak powiem, i chyba mi nie zaszkodziło. Ale czasy się zmieniają. Co do porównania to wykresem nie mogę służyć ale jakieś tam wrażenia miałem bo jeździłem po sobie Outbackiem 3,0 automat (cudowne zawieszenie) i Spec B, bez wahania lepsze wrażenia z jazdy jednak Specem: cudna skrzynia wyciągająca moc z silnika jak należy,dająca poczucie harmoni i pewności poparte niesamowitą dynamiką, a do tego elegancja i cichociemność tego autka. Dodam,że automatem nie umiem jeździć i moja ocena nie jest do końca pewna- to chyba jednak nie jest wynalazek na nasze drogi, fakt,że jak załapie obroty,zredukuje i włączy moc to wrażenie przyspieszenia jest niesamowite ale czekanie na ten moment mnie osłabiało i było trudno-przewidywalne.Przypuszczam,że to przychodzi wraz z przyzwyczajeniem do jazdy takim automatem. Mimo wszystko Spec choć dla mnie optymalny byłby Outback Spec B - chyba nie istnieje nawet w planach. Ach-wadą obu aut jest wyświetlacz umieszczony centralnie,który całkiem niepotrzebnie informuje o wilkości spalania. Czy to cholerstwo można wyłączyć
  22. Taa, skutecznąść wymiaru sprawiedliwości w tym kraju to jego najsłabsze ogniwo...niestety, i nie widać raczej światełka w tunelu. A co do regresu z towarzystw do towarzystwa to pewno działa bo mają jednego reasekuratora więc i tak nie oni placą całość a spory kosztują(adwokaci-mało,drodzy i ....oszczedzę krytyki)
  23. Tylko nie mów,że ty jesteś z CBOŚU a on był z mafi paliwowej Ciekawych rzeczy sie można dowiedzieć od ludzi z branży-to fakt.
  24. No taa... ja to nawet lubię być tak oszukiwany, a swoją drogą ciekawe jaka jest skala tego zjawiska?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...