Skocz do zawartości

Michał Bajorek

Użytkownik
  • Postów

    2196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał Bajorek

  1. Chyba z ogólnego zarysu krytyki wynika,że głównie chodzi o fatalną koncepcję,fatalne zdjęcie, średnio zabawne hasło. GW jako m-ce do umieszczenia reklamy jest ok i ja nie zauważyłem tu jakichś skarg na dobór mediów. Może i modelce też sie tu gdzieś dostało ale chyba tylko rykoszetem-w myśl zasady gdzie drwa rąbią... a przecie moża było tak pięknie. Teraz moją ciężarową to muszę bocznymi przemykać i to w masce kota w butach...no wstyd mi nieco
  2. Pewnie wzięli to nowatorskie rozwiązanie startowania z terenowych samochodów zacnej firmy Kia-cóż globalizacja
  3. urzywam Nikona- inny model- bardzo porządny sprzęt
  4. Toruń -Bydgoszcz to porażka, teraz przed Toruniem w lewo i jest tam obwodnica częściowa bo troszke puszcza po wioskach ale wyjeżdrza się 10km za Toruniem a droga do Świecia już bdb, a dalej na Tuchole i Biały Bór to jest bardzo ładnie-jeziora lasy i te rzeczy! Na Gdańsk tak samo tylko w Świeciu lecimy na Gdańsk a nie na Tuchole. Jeśli się ktoś zaś wybiera w okolice Krynicy Morskiej to ja jeździłem Gierkówką prawie do Janek, przed Jankami skręcam na Błonie i wyjeżdrzam na trasę W-wa-Gdańsk w Kazuniu koło Nowego Dworu Mazowieckiego- w ten sposób mija się całkiem Warszawę i to bardzo sprawnie.
  5. Jechanie za Tirem to masakra, też mnie wkurzają goście,którzy w 20 jadą w ogonie i nikt się za wyprzedzanie nie bierze. Też się staram ich wyprzedzać i to często tak aby miejsce jednak mi robili w swym konwoju, w sumie przecież nie jadą nigdy po 5 m od siebie- to tylko z tyłu tak wygląda źle. Zdarzają się jednak uczynni,którzy widząc,że wyprzedzasz taki sznurek starają się te odległości zmniejszyć- to jest już skrajna głupota bo nawet chamstwem tego nie nazwę. Ale ja nigdy takich wyprzedzań nie robię na podwójnych ciągłych,górkach,zakrętach. Tir zwykle jednak jedzie te 80-90 km/h, wyprzedzjąc jedzie się znacznie szybciej- nie trzeba wielkiej wyobraźni aby pomyśleć o kimś kto z przeciwka wyskoczy zza zakrętu np 130.
  6. Luzu nigdy dośc nawet wyprzedzając na czwartego w okolicy Włocławka na podwójnej ciągłej przy oznaczeniu czarny punkt Krzysiom-może oni lubią jeździć za Tirami bo wtedy tworzy się taki korytarz aerodynamiczny i bryki im mniej palą. To troche jak w kolarstwie, lider nigdy nie jedzie pierwszy tylko zawsze oszczędza siły za plecami prowadzącego, Zrozum tych ludzi,zwróć uwagę na ceny wywieszane na stacjach benzynowych, no włos się jeży, no mniej spalisz w trasie-więcej wypijesz nad morzem
  7. Jeżdrzę dość regularnie w tamte strony bo rodzine miewam bliską koło Słupska i koło Szczecina. Na Słupsk,Koszalin i tamte strony tp najlepiej na Łódź-Włocławek-Toruń-Świecie-Tuchola-Chujnice-Człuchów-Biały Bór i dalej albo na Słupsk albo na Koszalin, Jeśli Szczecin to ostatnio lecę autostradą(miejscami nie autostradą) do Legnicy a potem przez Lubin-Nową Sól- Obwodnicą Green Bergu na Sulechów-Gorzów Wlkp. Jeździłem też na Poznań,troszkę bliżej ale chyba dłużej choć można polecieć tak: Na Łódź i w Piotrkowie na Łask potem na północ lokalnymi drogami na Koło i Konin i tam na autostradę Poznańską ,którą az na wysokość Nowego Tomyśla i stamtąd na Gorzów i Szczecin. Na samą myśl się zmęczyłem ale niedługo bede musiał wybrać coś.
  8. W ile poduszek powietrznych wyposażane były Forestery XG Five MY04 ?
  9. Ale może bez drastycznych uogólnień, z moich obserwacji to większość tak jeżdrzących ma jednak rejestracje KR(i do nich większe pretensje), po drugie dużo Krakusów jeździ na numerach warszawskich, po trzecie nie twierdzę,że nigdzie się w Krakau po torach jeździć nie da i nie jeździ i jeżdzić się nie powinno- dotyczy to pewnych miejsc(prosta zasada-wszyscy chwilę czekają to i ja mogę-zwłaszcza,że w tych miejscach to ruchu naprawdę nie usprawnia), po czwarte ww. krawężniko- murki w znacznym stopniu zamknęły temat. No i naprwdę daleki jestem od dzielenia ludzi na tych z Warszawy i innych- taka postawa lekko mnie wq...(większość moich przyjaciół mieszka już w W-wie- taki kraj)
  10. Co do zasady się z Tobą zgadzam- ale jak słusznie zauważasz "tam gdzie tylko to jest możliwe". Niestety w centrum Krakowa jest to raczej trudne, bo praktycznie żadne skrzyżowanie nie nadaje się do przejazdu po torowisku jako po drugim pasie ruchu( wąsko, bardzo dużo komunikacji miejskiej,bardzo duży ruch) i obligatoryjnie kazdy tak się poruszający musi zjechać na pas prawy, co znacznie obniża przepustowość ruchu. Pewnie i tak Ciebie to nie przekonuje ale ponadto tego typu jazda jest ponadto niebezpieczna w tej lokalizacji z uwagi na dużą ilość przejść dla pieszych i duży na nich ruch oraz sporą ilość skrzyżowań bez świateł(np. ulica Basztowa),. Co do lini to na pewnych ulicach ich nie ma, na innych są stare a na innych całkiem wyraźne. Miasto sobie z tym próbuje radzić stawiając takie małe krawężniki odzielajace pas tramwajowy od samochodowego- to raczej pomaga( wielu kierowców nie wiedziało po co te ciągłe tam były)
  11. Taak Świetny film, genialny scenariusz(zasłużony Oscar za scen, orginalny), świetni aktorzy (to otwierało drzwi do wielkich ról dla K.Spacy)- no świetna robota i do tego kryminał nie będący kalką czegokolwiek. Podejrzani- też polecam
  12. Drogi Krzysztofie Bywajcą w Krakowie zauważyłeś zapewne,że w centrum tego miasta ulice są wąskie, a linie tramwajowe oddzielone bywają linią ciągłą w celu ułatwienia przejazdu komunikacji lokalnej(coby na torach nie stały samochody i panował jako taki porządek).Ten dziwny i niezrozumiały pomysł rajcy miejscy wcielają w życie aby większa ilość ludzi wybrała komunikację zbiorową jako szybszą i nie pchała się do mocno zatłoczonego centrum autem. Pomyśl jaki byłby bałagan gdyby wszyscy poruszali się tak jak ty to czynisz z obu stron i jeszcze z tramwajami włącznie. Osobnicy takowi jadąc po torach i widząc np 2 lub 3 tramwaje przed sobą nagle dziwnie tracą ochotę poruszania się po tym "szybszym" pasie i z dziwnym chamskim zacięciem wciskają się na ten jakże przez siebie przed chwilą pogardzany pas prawy. Więc mieszkańcy Krakowa nie jeżdrzą po torowiskach(niestety nie wszyscy) gdyż są głupi lub maja za dużo wolnego czasu lub lubią postać w korkach itp itd - ma to jakie takie uzasadnienie. A co do wjeżdrzania na przystanki- słuszne spostrzeżenie twe jest, tak się dzieje... po części wynika to z tego,że tramwaj poruszając się szybciej(gdyż zwykle miewa wolny pas- co zapewne nie dotyczy Łodzi i Warszawy ale do końca nie wiem) wjeżdrza na przystanek, który znajduje się na wysokości świateł i otwiera drzwi a biedne samochody stojące tam grzecznie czekając na zielone sobie są i już. Aby tak nie było należałoby zatrzymywać sie z 50 m przed światłami co zapewne uniemożliwiłoby jazdę po centrum tego zacnego grodu,która i tak już nie jest łatwa. Cóż-są miasta stare z wąskimi ulicami i inne, które jak mówił mój znajomy rosjanin imjejut krasiwyje,szirokije prospjekta.Pzdr
  13. Też nie uważam tego za chamstwo, ale co za pomysł stawać 8 metrów przed światłami, moze to jest chamstwo-zresztą dużo zależy od natężenia ruchu w danym momencie. Dla mnie większe chamstwo to ciąć po lini tramwajowej gdy wszyscy ładnie czekają a potem wcinać się na twarego lub lepiej stanąć na początku tuż za światłami-bardzo powszechne niestety. Ale kilka dni temu miałem takie wydarzenie, lecę lewym pasem dwupasmówki,wyprzedzam ciężarowkę dużą moją mniejszą subarową ciężarówką(ale jeszcze tylko 2 miesiące w stanie błogosławionym) i widzę szpachlogolfa ,który bardzo się do mnie zbliża ale dziwnie bo od czoła,dostrzegam,że świecą mu się światła cofania i zaczynam rozumieć,że człek ten roztropny wykonuje manewr cofania. Dobrze,że tarcze w ciężarowie mam niepokrzywione i klocki ok(nie jak niektórzy nieszczęśnicy z tego zacnego forum)więc wykonałem manewr hamowania ze 130 do 0 i umożliwiłem temu samochodu o nazwie popularnego sweterka spokojne wycofanie się i dokonanie nawrotu na przeciwny pas bo ku temu miejscu jegomość sobie na wstecznym podążał. Biedaczyna sobie przejechał. Przez chwilę chciałem zabić s...syna ale jak pomyślałem,że 5 sekund wcześniej mogłem to uczynić mą ciężarową,mym body i zakupami spożywczymi w bagażniku to lekko ochłonęłem, zwłaszcza,że dziadki w dom czekały na mleczko. Od tej pory zapamiętałem sobie coby nigdy tak nie cofać- empiria to potęga
  14. Memento - mi się bardzo podobało zwłaszcza sposób manipulacji bohaterem przez...kobietę. Gwiezdne Wojny- to jest chyba dozwolone do lat 15tu na takich filmach to generalnie przysypiam- no nic nie mogę poradzić ale kiedyś mi się bardzo podobały. Tylko,że wtedy to była absolutna nowość a na dziś kaskady efektów specjalnych made in USA zasypują widza w wielu produkcjach, czasem nawet produceńci zapominają o sensie, akcji, dialogach z sensem i postaciach- ale to przecież detale. Fajny film wczoraj widziałem, fajne efekty były- na dziś chyba nie ma gorszej rekomendacji.
  15. Właśnie Old Boy -tylko dla ludzi o mocnych nerwach, wiec idąc dalej ścieżką kina lekko egzotycznego bo to koreańskie, brazylijskie Miasto Boga, ruski Powrót i Wor, czeska Jazda i Szkoła Podstawowa, o Tykwerze ktoś już pisał-niemce, holenderskie Charakter i Drem Team, austryjacki ale tytułu nie pomnę: o dwóch faciach kulturalnie mordujących rodzinę w wielkim domu nad jeziorem-takie studium strachu i przemocy, Chińskie przecie Zawieście czerwone latarnie, japońskich to przecie wiele, szwedzkie Historie Kuchenne, norweski o dwuch lekko stukniętych,którzy mieszkanie dostali w Oslo w ramach leczenia, duński Włoski dla początkujących, irańskie Dzieci niebios,Kolory Raju i wzruszający o kurdyjskich przemytnikach(w zasadzie film kurdyjski),hiszpański cały Almodovar i troszkę Saury,przepraszam chyba lekko przesadziłem ale wszystkie filmy cudne(za brakujące tytuły będę wdzieczny)
  16. A mi sie podobały ostatnimi czasy: Bezdroża, Powrót do Garden State, Zatoichi, Życie cudem jest, 5x2, Kawa i Papierosy(zwłaszcza część z B.Murayem-świetne też Między słowami), Tulipany, i ten koreański o facecie,którego porwali na 15lat-zapomniałem tytułu, więcej grzechów nie pamiętam z ostatnich czasów.
  17. Się też zgadzam, do One Second- lubię tą płytę jakoś..tam zagrali parę ładnych melodi hehe-zwłaszcza tytułowa, potem już gorzej. Jeśli idzie o Type of Negative (bardzo wporzo) to kiedyś w Milionerach jakiś kolo dostał pytanie o wokalistę-wymiękł a tam już o ładną kaskę szło. A ja dziś sobie zapodałem The Music-pierwszą płytę-bardzo fajna. Nowy White Stripes też niczego ale poprzednia Elephant bardziej mi wchodziła.
  18. Jest jeden typ ludziów, którzy bez względu na słowa i tak zawsze szybko chcą udać się do baru. Na dźwięk słowa impreza wielu ludzi też chce udać sie szybko do baru(bardzo popularne zjawisko w Krakowie)bo występuje tu duże ciśnienie. Jest też typ ludziów, którzy na dźwięk Imprezy muszą czym prędzej i to bardzo szybkio udać się do baru bo jej nie majom i ich ciśnie Stąd też Impreza kojarzy się nieodparcie z dużymi szybkościami.
  19. do 1.5 bara? Raczej przynajmniej do jednego BAR
  20. Zawsze jeśli tylko takow są
  21. Może im się to kojarzy z jakąś fajną imprezą, no wicie tańce, napoje, czipsy, muzyka, fajni chłopcy itd itp, dlatego zapamiętały model. Przecież jak słyszy się słowo impreza to lekko ciśnienie wzrasta
  22. Kiedyś się trochę wspinałem w górach, był Pamir, Himalaje,Tien Szan Centralny, ale to było 10 lat temu i więcej, potem tylko wyjazdy trekingowe w różne góry ale raczej te wyższe(Kakakorum,Tien Szan,Pamiro-Ałaj,Andy i coś tam jeszcze) choć i niższe-Patagonia,Atlas. Generalnie to jest bardzo OT, choć to norma na tym forum Mi to nie pszeszkadza ale jak coś to zawsze jest PW
  23. Żona może w pewnym wieku używać laski (żeby nie było nieporozumień-podpierać się nią) również. OGS- w Indiach to jeszcze bezpiecznie jeżdrzą, w Pakistanie szaleją bardziej, po pierwszych 15 min jazdy miałem wrażenie,że uczestniczę w zbiorowym konkursie,kto częściej i bardziej rdastycznie przekroczy zasady(to słowo tu całkiem nie pasuje)ruchu drogowego. Autobus na wąskim długim moście wyprzedza ciężarowkę i idzie na czołówkę z drugą cięzarówką, czy zwalnia, nie- po prostu wciska klakson, potem awaryjne hamowanie,korek i pyskówka. W górach na przepaścistych szutrówkach autobusy(made in china bez szyb i ciasne) urządzają sobie wyścigi z zajeżdrzaniem drogi i spychaniem się, fajna adrenalinka do momentu jak widziałem na dnie wąwozu leżący autobus jeszcze z palącymi się światłami(ranek był) i pokrwawionych ludzi drapiących się zboczem do drogi. A jak fajnie tam dekorują ciężarówki. No i fajną muzę zapodają w komunikacji zbiorowej(bo zwrócę )
  24. Pani jeszcze przez 3 miesiące spełnia wzór Lisaka No i daje odliczenie Vat-ale jak widać nie bez wad
×
×
  • Dodaj nową pozycję...