Ja miałem problem z zatykającym się nosem gdy kładłem się spać. Większy napływ krwi do małżowiny nosa i dziurka się zatykała A jak się zatyka to nie ma wentylacji zatok ... a jak nie ma wentylacji to się robią stany zapalne.... zatykało mi się ucho, zapalenie ucha itp... aaaa... no i pojawiało sie chrapanie.
Kropli nie chciałem już używać.... Laryngolog zaproponował mi resekcję małżowiny nosa, która miała pomóc. No i poszedłem na zabieg. Lekarz znieczulił mi nos w środku i zrobił koagulację prądem
2 elektrody i prądzik i słyszysz jak smaży się mięsko w nosie. Oczywiście jest to praktycznie bezbolesne. Jak zejdzie znieczulenie także nic nie czuć. Ja już jestem chyba 2 tydzień po zabiegu. Z nosa (bo zrobiłem od razu 2 dziury) wylatują strupy i taki różnokolorowy śluz, ale przepływ powietrza zwiększył się znacząco. Pochrapywania się zmniejszyły itp.
Polecam