Auto w moich rękach znalazło się tak naprawdę przypadkiem we wrześniu 2019. Przez ten rok z hakiem poznawałem markę i samochód. Na forum dołączam dopiero teraz, żeby w innym towarzystwie oglądać Subaru.
Więc po kolei.
-09.2019 kupiony samochód, rocznik 2008. Wtedy myślałem, że pełna seria. Błąd. Samochód miał (i ma do tej pory) założone zderzaki z pakietu WRX. Przebieg to 83 tys. km. Po sprawdzaniu na różne sposoby i ocenie mechanika, który w Subaru siedzi- oryginalny.
-Kilka miesięcy grzecznej jazdy, ale brak opon na lato spowodował, że zacząłem się rozglądać za felgami, bo skoro opon nie ma, to lepszego momentu na nowe felgi nie będzie.
-02.2020 kupione felgi- ATS DTM 17x7,5 w złotym kolorze. Piękne!
-Znowu przerwa, ale przychodzi kwiecień i lądują na aucie letnie koła. Na felgach opony Hankook Ventus V12 evo 2 w rozmiarze 215/45/17. I wtedy od nowa polubiłem ten samochód. Świetnie wyglądał, lepiej się prowadził. Uśmiech za każdym razem kiedy się na niego patrzyło.
-07.2020 zaczynają się wakacje, więc chwila na siedzenie w garażu i pojawiają się modyfikacje:
+przednia rozpórka kielichów
+zmieniony grill. tu było trochę zabawy, ale się opłaciło. Niestety do poprawy- moje umiejętności lakiernicze zawiodły, a przez nieuwagę siatkę dociąłem o jedno oczko za bardzo
+chlapacze! W Subaru dobrze wyglądają, a i głęboka rysa od kamienia na drzwiach po zabawie na nieutwardzonej drodze przypomina o tym, że była to dobra decyzja. Żadne Rally Armour- docinane z Allegro. Świetnie się spisują
-08.2020 wydech! Nie pełen custom, kolektor ten co był. Zmieniony wielki końcowy na przelotowy basowy WM'a 90mm. Końcówka ładnie wypełniła wycięcie w zderzaku, a auto zaczęło brzmieć jak należy. Fakt, nie ma charakterystycznego, głośnego bulgotu, ale w ocenie słuchaczy- jest dobrze
-09.2020- prawdopodobnie najważniejsza modyfikacja- LPG. Zdecydowanie polecam. Auto jeździ jak jeździło, a tankowanie przestało boleć. W trasie przy 140/150 km/h spala 12,5 gazu, w mieście około 14. Nie obyło się bez problemów, bo butla z gazem podniosła podłogę w bagażniku i trzeba było ją skrócić, ale serdecznie polecam. Do tego podklejenie jej styrodurem, żeby wyrównać i prawie jakby tak z fabryki wyjechał
I na tym lista się kończy. W garażu na pomalowanie czeka laminatowa lotka na wzór tej z STi. Dalsze plany? Grzane fotele "kubełkowe" z WRX, przyciemnienie szyb, bo w trasie latem jest ciężko, rozpórka do tyłu, sprężyny obniżające, wyciszenie wnętrza, nowa gałka, tłumik z klapkami, czterotłoczki z GT, może oklejenie. Trzeba będzie obić kevlarem sprzęgło i może się odelży zamach Po głowie chodzi kompresor, ale to już większy budżet i większa rzeźba....
Trochę się rozpisałem... Ale tak minął ten czas i prawie 25 tysięcy.