Mnie reset pomaga na pół roku, czyli około 5000 km.
To jednak zasadnicza różnica.
I nie jest też tak, że auto powoli się zamula (czy nie tak by było, gdyby komputer uczył się na złym paliwie i systematycznie coraz bardziej przestawiał zapłon :?: ).
Wszystko jest ok, aż tu nagle jadąc w trasie człowiek chce przyspieszyć, but w podłogę i do 3000 obr/min nic :shock:
Poza tym napisałem:
Weź też pod uwagę, że nasze silniki nawet jeśli mechanicznie są identyczne (czego nie jestem w 100% pewien), to na pewno różnią się oprogramowaniem:
Forester 2.0 MY07 - 158 KM / 6400, 186 Nm / 3200
Legacy 2.0 MY07 - 165 KM / 6800, 187 Nm / 3200
Jak to mówią, "diabeł tkwi w szczegółach" i w moim przypadku jestem przekonany, że ten diabeł to komputer...