OZ

Castrol TWS 10W60 lub Motul 300V to raczej do STI lub mocno wysilonych, zresztą tylko te moge polecić z doświadczenia, do codziennej jazdy może być praktycznie dowolny castrol, chyba najlepiej 10W40,

nie no, spokojnie, wszytko zgodnie z zasadą że tylko co drugi model sti dobrze wygląda proszę żeby właściciele "lanosów" nie obdarli mnie ze skóry, to tylko moje małe trzy grosze, teraz będzie dla odmiany "seato-hondo-bmw", pamiętajcie że zawsze może być gorzej np: fiato-alfior lub coś francuskiego poza tym to raczej lifting niż nowy model

wiedzialem ze dostane po glowie... zaraz po głowie broń Boże, przecież można to zakładać, tyle tylko, że to nic nie daje za to czasami odrobinę zwiększa dobre samopoczucie kierującego

aut wolnossących się nie uturbia jeżeli mają służyć do codziennego użytku, jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest swap 2.0T lub 2.5T, nie polecam innych kombinacji chyba, że ktoś chce cały czas naprawiać swoje auto, pomysł z rozwiertem 2.0N/A na 2.5N/A pozostawię bez komentarza :x podobnie jak magnetyzery, kolorowe wentylki i płytkę CD jako antyradar odpowiedź na tytuł topicu brzmi - to nie ma najmniejszego sensu

owszem to jest również powszechnie znany problem hamowni z niedopracowanym do końca oprogramowaniem ale to można poprawić, podobnie jak zaczep od dołu, nacinane rolki i nawiew wielkości małego słonia

rozmawiamy o dwóch różnych sprawach, ty o wysraniu się silnika subaru 500km+ a ja o pomiarach seryjnych lub prawie seryjnych aut w bezpiecznych i profesjonalnych warunkach bez wpływu na ich trwałość, albo rybki albo akwarium proszę pana, jedno z drugim nie ma nic wspólnego, albo masz dupowóz subaru sti i sobie go mierzysz dla jaj na własne ryzyko albo masz subaru z przeznaczeniem sportowym i wtedy ... tylko wydaje Ci się, że wiesz co robisz co innego mierzyć, co innego stroić, samochodem do sportu nie jeździ się po ulicy, itd, itp.

S4 nigdy nie padło na hamowni, owsze były problemy z napędem (mam ponad 300 km z litra i potrojoną moc seryjną auta więc chyba można to zrozumieć) w ogóle to bzdury ludzie opowadają w różnych kwestiach ale to chyba normalka w polandzie jeżeli cokolwiek dzieje się złego z silnikiem na hamowni to jest to wina złego przygotowania silnika, wyjątkiem może być tylko przegrzanie go słabym nawiewem (nie przypominam sobie by cokolwiek kiedykolwiek padło w sulejówku na hamowni ale tam przecież nie pracuję) co innego jeżeli chodzi o napęd, tu kiepską hamownią może zrobić niezłe kuku :? ale nie słyszałem by w naszym kraju coś takiego się przytrafiło,

OK, ja sobei zdaję sprawę że przekroczy, ale mówiłem tylko że nie wydaje mi się żeby seryjne ECU w totalnie seryjnym samocodzie pozwoliło tak zamordować silnik. Chociaż może się mylę na pewno ktoś kto zna dobrze to ECUmoze to rozjasnićjak ono się zachowuje w takiej sytuacji. za jakiś tydzień "biorę się" za sti, będzie wtedy jakieś porównanie wykresów, sposobu pomiaru, danych niezbędnych do pomiaru, wartości krańcowych, ciśnienia, temperatur itd., z chęcią podzielę się info o tym na forum, w tej chwili jedzie sprawdzona elektronika od mistrza Daniela , to taki nasz kolega, którego wiedza na temat hamowni jest - delikatnie mówiąc - spora

zapomniałem dodać że chodzi o hamownie 4 na 4, w Polsce są 3, w tym jedna v tech, nic nie mam do chłopaków z Krakowa bo się starają, robią własny projekt i gitarka, chwała im za to, to nie zmienia mojej opinii na temat ich produktu w obecnej konfiguracji, nie znam też pomiarów wszystkich możliwych aut, bardzo łatwo, wręcz banalnie przez proste programowe błędy, celowe lub nie, można zawyżyć lub zaniżyć wartości badanych aut, postawienie wymienonego auta na dwóch pozostałych hamowniach rozwieje Twoje wątpliwości, gtech, ap-22 i inne tego typu akcelerometry mają błąd w granicach +/- 10-15%, aczkowiek w wielu przypadkach pokazują bardzo poprawne dane,

oj azrael, ile razy podpinałeś swoje auto na hamowni :?: bo ja jakieś 300 w tym na seryjnych ecu, świniach, stand. itd. Temperatura bez dobrgo nawiewu zawsze po dość krótkim czasie przekroczy 100C,

Wiesz są tez hamownie które czasem z nieznanych powodów pokazują nieprawdopodobnie małą moc..... nie chcę tu walić wykładu na temat budowy hamowni i jej wyważania czy kalibrowania bo i po co (mam zresztą za małą wiedzę "elektroniczną"), hamownia, którą przedstawiono na zdjęciach nie spełnia podstawowych warunków bezpieczeństwa dla samochodu, po wykresie widać też inne błędy, które sa łatwe do usunięcia aczkolwiek dość kosztowne w realizacji, każdy ma własny rozum i własne auto, no offence. Nie znam hamowni w Polsce z błędem "zbyt małej mocy". Znam wielu właściecieli pseudo mocnych fur, którzy mocno byli zdziwieni że ich boskie wręcz autka z setkami wyimaginowanych koni w starciu z rzeczywistością ..... i prawie rwali włosy z łebków Fizyka i komputerki sa tutaj nieubłagane i stety maja rację.

temp silnika nie zdążyła urosnąć po trzech razach ale za to w dolocie miał minimum 100-110C i to jest zabójcze, nie widzę tam czujnika temp. powietrza do kompa, mam nadzieję że mają i podpinają, w każdym razie powinni, jeżeli nie to chyba są wysoko ubezpieczeni od fakapów, które wcześniej czy później nastąpią albo już nastapiły,

dopiero za trzecim :wink: kurka, nieźle robią te subaraki, jakby już na linii produkcyjnej wiedzieli, że ktoś wpadnie na dziki pomysł tego typu "pomiarów", no nic, przeżyłeś - o dziwo. Mają klimę powiadasz, no to pomiary muszą byc profi :? dobra, to i tak niczego nie zmieni, hardcorowcy do vtechu, reszta znajdzie inne miejsca w razie nagłej potrzeby wykazania się wielką mocą

sorki, po prostu zwyczajnie wkurwia mnie taka amatorka i nie wiem czemu i komu ma ona niby służyć, michał - podziwiam za odwagę testowania wytrzymałości SE, życzę Ci aby to był pierwszy i ostatni raz

polecam taką akcję, wynik i wykresy będą wtedy na przykład ... prawdziwe czyli zgodne z rzeczywistością a nie z krzywymi ustawieniami hamowni tudzież samochodu na niej. 1. Sorki ale gdzie u licha jest nawiew na intercooler i silnik :x jak przypadkiem będziesz jeszcze kiedyś w Kraku to zawsze do nich wstępuj na pomiar oporowy, gdzieś tak za piątym razem wrócisz na lawecie na kapitalny remont do SIP-u nie ma to jak profi pomiar w polandzie, ręce opadają 2. Zaczep z tyłu czemu ma niby służyć? Chyba rozwaleniu napędu jedynie? 3. Świetne rolki, rozumiem że w lecie służą do jazdy na łyżwach a w zimie do ubijania śniegu w Nowej Hucie bo niestety tylko do tego się nadają

Michał: po przekroczeniu trzydziestki dorosłem, nie daję swoich aut do sportowego "testowani" bo robię to sam, skoro mamy podobne pojęcie o tym torze to spokojnie możemy porównać sti se i us 3 lipca

Michał: może mój kolega ze Ślunska który jeździł swoim us spec na treningu przekazał mi źle info albo ja byłem lekko skołowany, swojego nie sprawdzałem, zrobię to w Białej to podam czas bardzo fajne fotki w Polodego nie wchodzę sam pojeżdżę 3 lipca po Torze Poznań na ALT, zapraszam wszystkich chętnych, regulamin jest tu: http://forum.sss.org.pl/viewtopic.php?p=4913#4913

seryjny us spec jedzie 13,60; to jest wynik sprawdzony i powtarzalny a Marcin za miesiąc w Białej zrobi pierwszą 10.XX w klasie Turbo Plus

a ja żałuję że nie miałem okazji z Wami porozmawiać spokojnie bo nie wiedziałem w co łapy wsadzić na imprezie next time się poprawię. Na parkingu subaru stałem ok. 5 minut

bemowo 1 maja zgłosić do kasy, że sie jedzie subaru (ale chyba szybciej zauważą i skierują gdzie trzeba)

owszem, eliminacje są o 11.00

owszem, na przykład ja mogę Wam/Nam ustawić mini parking subaru nie startujących lub startujących w zawodach i dać małą zniżkę na wstęp, mam tu pewne możliwości manewru zatem chętni niech się zgłaszają w tym topicu

oj, azrael, szkoda słów :? "a gdzie Twoja kultura? Siedzi na drzewie i jabłka zrywa"

SI musiałoby mieć z 600-700 KM a to mi nie grozi; oczywiście chodziło o audi ale nie jest tak źle, tego typu usterki są normalne na tym etapie, po prostu żaden materiał nie przepada za podtrzymaniem turbo na 120 oktanowym paliwie

cały czas biję sie z myślami czy nie sprawdzić sti us na 1/4; z drugiej strony jeden wybuch S4 (690KM + 150KM gazownictwa) chyba mi w ten dzień wystarczy :wink: dzisiaj ukręciłem troszku wał główny, z jakiej stali oni to robią, glina jakaś zaprawiana