Hnery, nie kontroluje "prawdziwego" zuzycia, pewnie przez lenistwo. Nigdy jakos nie udalo mi sie utrzymac rezimu i notowac. I tak bylo (niestety?) zawsze przy kolejnych samochodach. W koncu i tak leje do pelna i jade. Jesli nawet z obliczen wyniknie jakas roznica miedzy "prawdziwym" a "komputerowym" zuzyciem to na pewno nie bedzie na tyle duza aby z tego powodu rwac wlosy z glowy (zakladajac ze "prawdziwe" jest wyzsze, bo mogloby byc na odwrot :grin: ). Ktos moglby jeszcze zapytac: " A jestes pewien ze licznik pompy na stacji pokazuje prawidlowo, jest certyfikowany? itp. To bylaby paranoja!
A co do wrazen. Przejechane dopiero ok. 4500. Ja nie mam zastrzezen i dowiaduje sie dopiero z opinii forumowych tzw. "ekspertow" ze podobno zawieszenie nie takie jakie byc powinno (dlaczego nie pracuja dla Subaru?), samochod "skacze po drodze" itp. A wczoraj, po powrocie zony z kilkusetkilometrowej trasy uslyszalem: " Wiesz , zaczynam uwielbiac ten samochod". To chyba jest najlepsza rekomendacja.