Skocz do zawartości

radnor

Użytkownik
  • Postów

    1093
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez radnor

  1. radnor

    Jakie rolki?

    Wrzuć może tutaj, kilka osób jeździ na rolkach:
  2. W tym wszechświecie IE jest dobrą przeglądarką i wszyscy go używamy.
  3. Tymczasem w równoległym wszechświecie...
  4. radnor

    Rozmowy fotograficzne

    A da się go odwrócić do macro? Mogło by być ciekawie.
  5. radnor

    Mój następny telefon

    W nowym IOS face ID nieźle sobie radzi z maseczką na twarzy, ale ładowanie tylko indukcyjne to niezła głupota.
  6. Właśnie tego pożyczyłem z pracy. Do montowania serwerów w rackach idealny, ale w drewnie słabo się u mnie sprawdził. Albo nie da rady wkręcić wcale, albo po przestawieniu momentu obrotowego wyżej, wkręca je zbyt daleko.
  7. Nauczcie się wreszcie - kiedy facet mówi że coś zrobi, to to zrobi. Naprawdę nie trzeba nagabywać co kilka miesięcy!
  8. Parkside często są w LIDLu, mam jakąś małą wiertarko-wkrętarkę od nich i czasem chrupnie więc coś się wyrobiło, ale w sumie działa. Popatrzę jak z dostępnością przez internet, żeby nie czekać aż rzucą do sklepu co akurat potrzebuję. Skoro żadnej z wymienionych firm nie odradzacie z całego serca, to złapię co akurat lepiej leży w rękach. Jeszcze jedno pytanko - wkręatak elektryczny, najlepiej podłużny żeby dało się łatwo upchnać w kieszeni. Miałem parę dni boscha pushdrive, ale brakowało mi w nim zmiennych obrotów, przycisk był 0/1 więc cięzko coś precyzyjnie dokręcić do końca np. w miękkim drewnie. Wszystkie z tą funkcją jakie trafiłem w okolicy miały kształt pistoletowy, nie upchnę w spodnie zeby wejść na drabinę.
  9. A kierowca autobusu po zatankowaniu zaczął klaskać.
  10. Padła mi właśnie wyrzynarka, a że szukam też wiertarki to pomyślałem że od razu zacznę kompletować zestaw bezprzewodowy jednej marki z pasującym do wszystkiego akumulatorem. Żadnych hardcorowych zabaw, czasem trzeba w domu powiesić półkę, przyciąć panele podłogowe, albo poskładać jakiś kwietnik w ogrodzie. Na początek przyda się: wiertarka (najlepiej z udarem, ale to nie warunek bo mam coś na kablu), wyrzynarka i szlifierka Z tego co się zorientowałem, najbardziej opłaca się kupić np. wiertarkę w komplecie z łądowarką i aku na jakiejś promocji i dokupić potem same urządzenia. Jakie firmy polecicie z doświadczenia, które nie rozpadną się od samego leżenia w skrzynce? Makita widomo, ale wychodzi najdrożej, jakieś Ryobi w rękach nieco plastikowe, ale może środek mają ok?
  11. radnor

    Rozmowy fotograficzne

    Akurat obrabiałem dzisiaj kilka RAWów z tego Panasa, kolory są naprawdę rewelacyjne. Podciągnąłem tu tylko cienie i kontrast, żadnej korekty barw. Zakres dynamiczny też całkiem niezły, w końcu to micro 4/3. Najsłabszy aparat w kieszeni jest lepszy od najlepszego, który został w domu.
  12. radnor

    Rozmowy fotograficzne

    Chyba jedyna wada to ergonomiczność. Lustro jednak klikasz i masz zdjęcie można cały dzień nie wyłączać i bateria pełna, ustawienia pamięta, ogniskowa tam gdzie była. Kompakty muszą się włączyć, wysunąć szkła, popikać, i tak co parę minut bo ciągle się wyłącza, zoom wolniejszy itp.
  13. radnor

    Rozmowy fotograficzne

    Albo Panas lx100 II, bo te wielkie aparaty z zoomem PierdylionRazy udające lustrzanki i matrycą jak w telefonie jakoś mnie nie przkonują. Dwa razy większa powierzchnia matrycy, dziura 1.7-2.8, mieści się w kieszeni, a te 17mpix to aż za nadto nawet do wydruków na A4. Mam go zawsze w plecaku jako zapasowy i nieraz się przydał, gdzie nie było poręczne albo nie chciało mi się targać całej torby. Kolory też z niego są super, przy RAWach prawie zero obróbki.
  14. radnor

    Rozmowy fotograficzne

    A Fiatem 125p można czasem nawet jakiś rajd wygrać, tylko jak często i po cholerę się męczyć?
  15. radnor

    Helpdesk komputerowy

    TC + MobaXTerm i więcej do szczęścia nie potrzeba w pracy.
  16. radnor

    Helpdesk komputerowy

    Druga połówka ma w w pracy ze 25 maców, i to nie jakieś szajsy ale te 27" z top spec kupione akurat zanim się pojawił Covid. Pracują od roku zdalnie i nie ma chyba dnia, żeby ktoś nie musiał podskoczyć do biura coś restartować. W mojej pracy mamy takie trzy u babki od grafiki + serwer z jakąś biblioteką dokumentów i zdjęc. Mam tu windowsy 2003 które działają po dwa lata bez restartu, a babka od grafiki średnio dwa razy w miesiącu dzwoni żeby coś jej zrestartować bo się zawisiło i nie działa.
  17. radnor

    Helpdesk komputerowy

    A chromebookami się bawiłeś? Myślę czy nie wziąć do przeglądania fejsa z kanapy, sterowania paroma urządzeniami przez przeglądarkę itp. Niby mocno ograniczone sprzęty, ale z drugiej strony mało co będzie równie szybkie za grosze.
  18. radnor

    Helpdesk komputerowy

    No i na PS4 nie ma żadnej z gier, które lubię.
  19. radnor

    Helpdesk komputerowy

    To teraz odpal na tym photoshopa, lightrooma, publishera, fusion 360, autocada, a na koniec premiere + after effects. A czekaj, nie ma na pingwina, a sensu trzymac dwa systemy na komputerze zeby bawic sie w wirtualki nie widze zadnego, skoro ten w VMie zrobi dokladnie to samo bez kombinowania pod gorke. 2.8%.
  20. radnor

    Helpdesk komputerowy

    Android jest mocno naciągany, a jak głębiej poszukać to bankomaty i kasy w supermarketach to Windows i znów liczby się zgadzają. Linuxa mam w pracy tam gdzie trzeba przemielić jakieś dane na 256 rdzeniach Xeona, podziwiam ludzi, którym chce się na nim męczyć na domowym komputerze.
  21. radnor

    Helpdesk komputerowy

    A Linux jest jak fuzja jądrowa - od 30 lat słyszę, że za 10 lat zdominuje rynek.
  22. radnor

    Rozmowy fotograficzne

    Gratki! Z twoim flickerem spokojnie mógłbyś sprzedać trochę na strockach. Czasy fortun z tych zdjęć raczej minęły, ale wrzuciłem jakieś 200 na shutterstocka ze dwa lata temu co zajęło mi raptem dwa wieczory i od tego czasu zarobiłem ponad 200 dolców za nic.
  23. radnor

    Rozmowy fotograficzne

    Historia i zdjęcie nieco bardziej osobiste - rodzina mojej partnerki mieszka w Szkocji do 1945 roku. Razem z generałem Stanisławem Maczkiem osiedlili się po wojnie w Edynburgu (gdzie zresztą sam Maczek pracował przez wiele lat jako barman). Taki los spotkał wielu polskich żołnierzy - za wspieranie niepodległej ojczyzny w stalinowskiej Polsce groziły niezbyt przyjemne konsekwencje. Najstarsza członkini rodziny skończyła niedawno 96 lat, ona i jej najstarsi synowie pamiętają regularne odwiedzanie wyjątkowego misia w edynburskim zoo. Wojtek był syryjskim niedźwiedziem brunatnym, którego w 1942 roku przygarnęła 22 kompania zaopatrywania artylerii w 2 Korpusie Polskim dowodzonym przez gen. Władysława Andersa. Oddział maszerując przez Iran spotkał małego chłopca niosącego niedźwiadka, którego matkę najprawdopodbniej zastrzelili myśliwi. Wojtek został wcielony do oddziału i służył dzielnie w polskiej armii nosząc ciężkie skrzynie z amunicją i żłopiąc piwo na równi z najtwardszymi żołnierzami, doczekał się nawet stopnia kaprala. Po wojnie oddział Wojtka został przetransportowany do Glasgow w Szkocji, a razem z nią niedźwiedź. Kompania stacjonowała w Winfield Park, a wkrótce kapral Wojtek został ulubieńcem całego obozu i okolicznej ludności. Stał się też tematem licznych publikacji prasowych. Miejscowe Towarzystwo Polsko-Szkockie mianowało go nawet swoim członkiem. Na uroczystości przyjęcia do towarzystwa, obdarzono nowego członka jego ulubioną butelką piwa. Wiadomo mi o dwóch pomnikach Wojtka w Szkocji, jeden stoi w ogrodach Princes Street Gardens w centrum Edynburga, drugi w niewielkiej miejscowości Duns w południowej części kraju, nieopodal granicy z Anglią. Ten właśnie udało mi się uchwycić na zdjęciu. Ekspozycja jakoś od września do dzisiaj, czyli około 8 miesięcy (zapomniałem zapisać dokładną datę zawieszenia aparatu).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...