A nie jest przypadkiem odwrotnie?
Kibicuję, bo mam identyczny problem. Początek problemu zaczął się jesienią rok temu. Potem przyszło wiosna, lato i było oki. Do jesieni. I tak sobie myślę, że jeżeli problem tkwiłby w pompie, to chyba nie wytrzymałaby całego sezonu. Tym bardziej, że pokonuję długie trasy, często na autostradzie daję porządnie po garach i żadnych negatywnych objawów.
PS. Dziwna sprawa. Przy +10st.C i więcej rano pali b. dobrze. Jak temperatura spadnie o 2-3 stopnie, to zaczynają się problemy.