Skocz do zawartości

georg_drugi

Użytkownik
  • Postów

    92
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez georg_drugi

  1. Sprawdziłem korek i na nim też jest ciśnienie 1,1 kg/cm2, więc chyba tak powinno być. Zadaję sobie tylko pytanie: dlaczego korek mi się przykleja do zbiornika i jest już częściowo porwany tzn. guma, która uszczelnia korek nie sam zawór? Chyba czas go wymienić.
  2. Witam. Mnie tyż pękła w tym miejscu to ją zaspawałem. Jeden fachowiec z Białego się podjął bez demontażu, bo dostęp bezproblemowy, ale nie można sprawdzić efektu. I tak pojawiają się dwa punkciki płynu, ale nic więcej. Jeżdżę tak już 4 miechy. Za jakiś czas wymienię. Za siedem stówek można kupić Nissena. Jutro sprawdzę wartość ciśnienia jaka otwiera korek, bo mi też się zdaje, że coś jest nie tak. Wcześniej pękł wężyk od chłodzenia turbiny, potem chłodnica, więc myślałem, że może za duże ciśnienie jest w układzie, bo nie pamiętam bym widział nadmiar płynu w zbiorniczku nadmiarowym, nawet jak sobie trochę poszalałem. Pozdrawiam
  3. OK ppmarian & Grzesiek_67 ja to wiem. ale to co napisałem, starałem się odpowiedzieć na pytanie forester1977, który pytał o elastyczność silnika z turbo i w automacie. Sam czasami blokuję na 3 i wtedy nie ma zwłoki redukcyjnej, tylko od razu idzie po depnięciu, a machnięcie do podłogi redukuje na bieg drugi i wtedy faktycznie rakieta. Człowiekowi chodziło przyśpieszanie przy delikatnym muskaniu gazu, a w automacie to kiepsko wychodzi, bo na czwórce to zero momentu. Tak jeździć to tylko na emeryturze. ppmarian to mój pierwszy automat i na tym forum wyczytałem, że wachlować to jak najmniej. Automat ponoć tego nie lubi. Tylko tak się zastanawiam: to po kiego te blokady biegów wstawili, bo chyba nie po to by były?
  4. Ja od czterech miechów jeżdżę forkiem s-turbo w automacie. Wg mnie super. Przycisk POWER cały czas ON. A co niech inni się martwią. OK jak ja to widzę. Nie przejmuj się jakąś dziurą. Bryka idzie bez problemu na każdym biegu za wyjątkiem czwartego. Na czwórce to zapomnij o sensownym przyśpieszaniu, a automat i tak ją wrzuci nawet przy 50 km/h gdy będziesz delikatnie muskać gaz. Wg mnie większe "problemy" sprawi właśnie AT notorycznym wrzucaniem wyższego biegu niż turbodziura. U mnie wygląda to tak: jedziemy 60 km/h na czwórce (tak wybrała AT), chcę gdzieś wskoczyć to w pedał do połowy; radukcja na trójkę (też wybór AT); za mało miejsca popuszczam gaz i AT pyk na czwórkę i tak w kółko. Automat decyduje. Nie pozwoli ci wyczuć turbodziury chyba, że na czwórce to dziura cały czas. Jeśli chodzi o spalanie to myślę, że nie masz szans zejść niżej 15 w zakorkowanej stolicy. Ja po swojej wiosce ganiam i mi wychodzi 16-17 na sto - ale gazu he he.
  5. georg_drugi

    autko z usa ???

    Tak Kuba. Przczytaj np. tę stronę przeróbka świateł, a potem zabieraj głos. Forum jest poto by komuś coś wyjaśnić, a nie bić pianę dla samego mielenia. Potem ludzie używają szukajki i znadują w 90% same śmiecie, gdzie nie ma nic konkretnego.
  6. georg_drugi

    autko z usa ???

    Oczywiście musisz dostosować światła przednie i tylne. Amerykany mają przednie symetryczne a europejskie asymetryczne. Po ludzku europejskie miej oślepiają, bo wiązka światła jest kształtowana tak by oświetlać pobocze i nie oślepiać jadących z naprzeciwka. Światła tylne muszą posiadać kierunkowskaz oddzielony od stopu i koloru pomarańczowego. To tyle o światłach.
  7. Okej. Ale ja dalej się upieram przy swoim, 2% to nie jest powód do uszkodzenia napędów. Jest to zbyt mała wartość. Pełnowymiarowa dojazdówka przeważnie ma cały bieżnik w porównaniu do zjeżdżonych kół normalnych i nie powinienem jej też używać? Ale myślę, że jest to właśnie pytanie do SIP, który powinien rzeczowo odpowiedzieć co i jak. Ten spalony Legacy może miał coś uszkodzonego bo gdzie wskaźnik emperatury, który powinien pokazać coś niedobrego. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że japońce nie do końca znają się na samochodach. W starej Alfie Romeo 75 z 1991 roku miałem szperę w tylnym dyfrze i nigdy nie słyszałem o jakichś problemach, a działała super i nie tylko to. A jak pięknie jeździła i ten klang silnika. Subarowy bokser do pięt nie dorasta. Sorki za te porównania, ale tak jakoś samo wychodzi. Sentyment pozostaje.
  8. Witam. Coś mi tu się nie zgadza. Jest to ledwie 2% różnicy po obwodzie. Ujdzie trochę powietrza z koła i różnica napewno będzie większa i co też uszkodzimy napędy? Zwłaszcza jak zakładamy dojazdówke to nie szafujemy, a jak złapiemy papiaka to z ciśnieniem 1 atm możemy jechać bardzo długo i może też napędy padną? To również jazda slalomem też uwali napędy, bo wtedy dyfry mielą jak trza. Zróbcie sobie wyliczenia jaka jest róznica w pokonywanej drodze przez koła na zakręcie, zwłaszcza przód-tył. Nie dajmy się zwariować, że 2% różnicy w obwodzie uwali napędy. Jeśli byłaby to prawda to kiepsko świadczyłoby o firmie i o tym co robi.
  9. Witam. Bawiłem się w wymianę żarówek na LEDy. Co prawda było to w Peugeot 405, ale z tego co widzę w Foresterze S-turbo z 99 będzie to bardzo podobne. Poniżej moje wnioski. 1/ Forester ma napylone filtry barwne od wewnętrznej strony, które w P405 usunąłem tylko i wyłącznie mechanicznie (papierek ścierny). Oczywiście konieczne jest całkowite rozmontowanie zegarów razem ze zdjęciem wskazówek i odklejeniem folii od licznika. Jakie problemy? Zrywanie folii może ją lekko zdeformować, a nieumiejętne podgrzewanie zniszczyć. Trzeba również usunąć klej, a usuwanie filtrów to też niezła zabawa. Potem zakładanie wskazówek jest delikatnie ujmując na czuja - prędkościomierz przekłamywał o 15 km/h. Potrzebne są korekcje choć ten problem można usunąć zaznaczając położenia elektormagnesów (nie wskazówek) przed demontażem. 2/ Bez usuwania filtrów nie zmienimy koloru podświetlania bo właściwie nic nie będzie widać, a już np. podświetlając na niebiesko nie będzie widać wskazówek i czerwonych pól wskaźników. Pisząc nie będzie widać miałem na myśli ich słabą widoczność, bo coś tam będzie widać. Wniosek: zmiana koloru podświetlania wg. mnie to zdarcie starych filtrów, nałożenie nowych (w sklepach modelarskich są farby transparentne tzw. clear) i podświetlanie kolorem białym. Problem będzie gdy efekt nie będzie satysfakcjonujący. 3/ Na koniec wg mnie największy problem. Zegary były projektowane pod żarówki, które świecą dookólnie. Najszersze ledy świecą w kącie 120-140 stopni i to już ich jasność spada o połowę. Po zamianie tarcza i wskazówki są podświetlone nierównomiernie. Wyraźnie widać jaśniejsze i ciemniejsze miejsca. Niestety musiałem ciąć i łamać światłowody by jakoś to wyrównać. Dało się to zrobić, ale nie do końca zwłaszcza, że do zobaczenia efektu należało zmontować zegary, a dokonanie korekcji wymagało ich ponownego rozmontowania. Czasochłonne i upierdliwe. Odzielny problem to wskazówki. MOTTO. W moim forku pozostaję przy tym co jest, choć może spróbuję zamienić na białe ledy i zobaczę efekt, ale koloru na pewno nie będę zmieniać. Mam nadzieję, że odpowiednio naświetliłem temat i pozdrawiam wszystkich.
  10. georg_drugi

    Ranking ASO Subaru

    Witam. Czy ktoś zna kogoś dobrze ogarniającego temat Subaru w okolicy Białegostoku byłbym wdzięczny, bo do PHU Oskar już mam dosyć dzwonić i czekać w nieskończoność na odzew. SzP kierownik ma chyba jakiegoś Niemca w biurze :wink: , który mu podkrada informacje, bo z usług nie miałem szans skorzystać. Tak mocno zapracowani, że taczki nie mają kiedy zapakować czy co :wink: .
  11. Poszło. Może nie za dużo, ale w następnym miesiącu kolejny przelew. Na zdrowie.
  12. Witam. Czy w Subaru Forester można założyć w sytuacji awaryjnej dojazdówkę zamiast pełnowymiarowego koła i jakie parametry jazdy spełnić? Oczywiście chodzi mi o dyfry, tj. czy ich nie uszkodzę (przedni chyba się nie liczy bo jest otwarty)? Pozdrawiam
  13. Dzięki Legacy96 za wyjaśnienia. Tzn. te muchy to latają nie w skrzyni tylko w centralnym dyfrze i tak ma być. Dobra zostawiam je w spokoju i dzięki. Proszę o pomuka dla Legacy96. PS Już drugi raz mi pomógł, to może od razu dwa pomuczki PLS :wink:
  14. Witam wszystkich ponownie. Jako nowy subarowiec w swoim turbo forku w automacie wysłuchałem dziwne dzwięki. Coś jak bzyczenie stada much :shock: pod samochodem pojawiające się po naciśnięciu pedału gazu. Słychać to wyraźnie po przekręceniu kluczyka w stacyjce bez załączania silnika. Wlazłem do kanału, a żona pedałowała i wyszło, że to w skrzyni biegów tak bzyczy. Jak już tam siedziałem to sprawdziłem, że po odpaleniu też to jest, a z kabiny nie słychać bo silnik zagłusza. Co to może być? Może ktoś mnie uświadomi pls. PS Uprzedzam pewne wyjaśnienia, że nie są to owady bo muchozolem potraktowałem skrzynkę i dalej to samo (nie chce mi się jej rozkręcać). A może to nie skrzynka tylko centralny dyfer mówi, że jest? Pozdrawiam
  15. A z innej strony skoro to takie proste - bo jest, czemu nie ma indywidualnych hamulców na poszczególne koła sterowanych prostym układem, nie koniecznie elektronicznym Cztery pedały do hamowania? Ale by trzeba było mieć szerokie kopyto. :shock: O ile mnie pamięć nie myli, już coś takiego zrobił merc udoskonalając program ESP z wozów klasy S i pakując to do merca ML. W przypadku napędu 4WD można mieć wszystkie dyfry otwarte, a elektronika zblokuje hamulcami koła ślizgające się i nastąpi przekazanie momentu na koła przyczepne. Czyli podobnie co voitec71 zrobił z tą róznicą, że on działał hamulcem na wszystkie koła na raz. System ten ma jedną wadę. W Mercu po prejażdżce w terenie można było jajca smażyć na felgach. Ma również zalety: wykorzystując odpowiedni system ABS program załatwia wszystko tj. TSC, ESP ... (po wielokropku można dodać inne skróty :wink: ) i w przypadku 4WD rozdział momentu.
  16. Dzięki Legasy96 za odpowiedź w sprawie amorków. Chyba sprowadzę ze stanów choć przy tym kursie 640 zielonych za parę to już nie tak super PS Ostatnio się dowiedziałem, że w ASO potaniały do 1100 zł/szt. :shock: Jeśli chodzi o słabe odpalanie: przekręcam kluczyk i kręcę bez dodania gazu, coś załapuje. Cały się trzęsie (obroty to jakieś 200 wg licznika). Potrafi zgasnąć. Jak dodam lekko gazu to jest prawie malina, odpala od razu, choć niekiedy z oporami. Jak załapie to następne próby pali coraz lepiej. Wygląda mi na pompę paliwową bo na gazie jest raczej ok. I jeszcze coś przypomniałem. Gdy nacisnę pedał gazu (silnk nie włączony bo zagłusza, kluczyk na ON) to słychać gdzieś lekkie bzyczenie. Puszczam gaz i cisza. Muszę zatrudnić żonkę, niech pociska, a ja będę się czołgać dookoła wozu. POZDRAWIAM PS do Danieldd48. Na żadnym forum nie ma tylu tematów "padnięte panewki". Tu mnie boli wg powiedzenia: kupujesz kota w worku, choć możesz oglądać do woli (jak z babą ), bo poza tym jest super. Jak zrobię tył to mam nadzieję, że bedzie de beścior.
  17. Sorki, ale nie zrzumieliście moich pytań - Forum przkopałem. Podane linki też, ale nie oto chodzi. Chcę wstawć samopoziomujące. Wiem, że jest kilka różnych modeli amorków i moje pytanie było konkretne: czy te z rocznika 2003 będą pasować do mojego modelu czy też nie? Tylko o to chodzi. Chciałem sprowadzić ze stanów ale teraz to niezbyt opłacalna sprawa. Poczekam aż $$$ znowu spadnie. - Jeśli chodzi o kiepskie odpalanie, to się zastanawiam, co będzie zimą coś koło -20 stopieńków. Czy mi odpali czy pozostanie mi komunikacja miejska? Pozdrawiam.
  18. Witam. Niedawno kupiłem forka S turbo z 99 r. z automatem. Amorki z tyłu to nieoryginały bez poziomowania, więc tyl leży niżej. Można kupić używki ca 4 stówki od sztuki. Pytanie: czy do mojego podejdą te z rocznika 03, bo oznaczeń raczej nie da się odczytać? I drugie pytanie, a raczej stwierdzenie: czy silnki Subaru są takie kiepskie naprawdę? Na forum ciągle tylko panewki, tłoki i temu podobne stuki. W moim też coś puka, ale chyba jak jest rozgrzany i w dodatku odpala z pewną dozą nieśmiałości, więc po lekturze nic tylko nastawiam uszu i chdzę nerwowo dookoła. Sorry, trochę się rozgadałem, ale to mój pierwszy raz. :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...